Aleksandra Bytom Posted November 10, 2010 Author Posted November 10, 2010 jest dowód że to ona,świadkiem jest pracownik schroniska do którego dzwoniła jak chciała tam psa oddać,podobno jak jej powiedział jakie są procedury to zrezygnowała,ten sam pracownik wczoraj rano go złapał w raciborzu i odwiózł do schroniska,nawet policji kłamała,to też sie przyda,w jej interesie jest psa ze schronu wyciągnąć bo ma książeczke zdrowia i tylko ona może to zrobić od razu,bez książeczki pies będzie tam ustawowe 14 dnia a panienka nie odbiera telefonu Quote
Martens Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 [quote name='Aleksandra Bytom']słuchajcie on jest w schronisku w raciborzu,ona go wypuściła na dwór i wczoraj go o 10 rano złapali[/QUOTE] NO PO PROSTU ŻARTY!! To jest miłośniczka psów i dorosła odpowiedzialna osoba??? To... COŚ nie powinno dostać pod opiekę nawet kanarka! BRAK SŁÓW :angryy: Tyle osób motała, wprowadzała w błąd i jeszcze konsekwencjami straszyła :lol: a pies tułał się po ulicy a teraz jest w schronie :-( To dopiero mu pomogła cholerna siostra miłosierdzia... No ciekawe kto teraz będzie miał d**ę mokrą... Bo wśród psiarzy w całym chyba kraju jest już spalona. I jeszcze te żałosne teksty - dajmy szansę jego nowej rodzinie!! Podczas gdy pies tułał się po deszczu :( Ciekawe czy w ogóle jest zdrowy po takich atrakcjach, o psychice nie mówiąc... Quote
Aleksandra Bytom Posted November 10, 2010 Author Posted November 10, 2010 ja rozmawiałam właśnie bardzo długo z Sylwii narzeczonym,poprosiłam o odwiezienie psa ze schroniska do cieszyna do hoteliku jeszcze dzisiaj,ja pokryje koszty transportu bo ich na to nie stać,ma do mnie zadzwonić i dać znać jaka jest decyzja,z jego rozmowy wynika że chyba nie do końca wiedział o co chodzi,teraz tylko chodzi o to żeby był bezpieczny Quote
Figasia Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Dziewczyny umarłam jak to teraz przeczytałam poważnie. Aleksandra na 100% jest w schronisku ten pies,na pewno to on? Bo serio zabiło mnie to i zatkało,bo dzięki Ali przeczytałam wszystko od deski do deski-aby wiedzieć jak było od początku aż do dziś. Quote
agnieszka32 Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Ja pier.... brak słów na coś takiego.:shake::angryy: Mam nadzieję, że Fundacja jej nie popuści, ja mogę zeznawać w każdej chwili, nie możemy tej k..wie odpuścić! :angryy::angryy::angryy: Matko kochana, biedny psiak :( Quote
Martens Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Matko boska... Nie stać ich na odwiezienie psa? A za co zamierzali go utrzymywać i szkolić? Po tym co zrobiła, ona osobiście powinna wykopac pieniądze spod ziemi i tego psa na kolanach z przeprosinami zwrócić gdzie się jej wskaże... Swoją drogą ciekawe jak sąd będzie się zapatrywał na wypuszczenie na ulicę tak silnego agresywnego zwierzęcia... Bo tu nie chodzi tylko o krzywdę psa, ale i stworzenie zagrożenia dla przypadkowych osób. Oj, nie chciałabym być w jej skórze :diabloti: Quote
Figasia Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 mając kanarka też trzeba mieć wiedze i serce.chyba nawet karalucha nie powinna taka osoba mieć :/ Quote
agnieszka32 Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Jednego nie rozumiem - po co ona w ogóle tego psa brała??? Może to jest jakaś choroba? Rozdwojenie jaźni, schizofrenia??? :roll: Quote
Figasia Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Skąd mamy pewność ,że to Quatro jest w Raciborskim schronisku???? Quote
Martens Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Ja naprawdę mam wielką nadzieję, że to on... Może ktoś ze schroniska, może wolontariuszy mógłby podesłać Aleksandrze zdjęcie mailem czy mmsem? Bo jeśli to nie on to nawet nie chcę myśleć co z nim jest :( skoro faktycznie dzwoniła do schronu, żeby się go pozbyć... Quote
Figasia Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 [quote name='Martens']Ja naprawdę mam wielką nadzieję, że to on... Może ktoś ze schroniska, może wolontariuszy mógłby podesłać Aleksandrze zdjęcie mailem czy mmsem? Bo jeśli to nie on to nawet nie chcę myśleć co z nim jest :( skoro faktycznie dzwoniła do schronu, żeby się go pozbyć...[/QUOTE] no wąłsnie musi być dowód,czarno na białym ze to na pewno Quatro tam jest. Quote
Aleksandra Bytom Posted November 10, 2010 Author Posted November 10, 2010 Rozmawiałam z Sylwią bez nerwów i ona odwiezie psa do pana Tomka,ma go odebrać ze schroniska,nie wiedziała że pies jest w schronie bo ona go oddała jakiemuś chłopakowi,teraz najważniejsze żeby pies był bezpieczny Quote
Martens Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 [quote name='Aleksandra Bytom']nie wiedziała że pies jest w schronie bo ona go oddała jakiemuś chłopakowi[/QUOTE] Nie ma co, to mu odpowiedzialnego opiekuna znalazła :wallbash: Ja nadal nie wiem, może za tępa jestem żeby zrozumieć, ale co nią kierowało, kiedy w ogóle brała tego psa, kiedy oddawała go z rąk do rąk jak zabawkę, kiedy nas wszystkich okłamywała :( Oczywiście jak zawsze najbardziej ucierpiał pies. Quote
andzia69 Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 [quote name='Aleksandra Bytom']Rozmawiałam z Sylwią bez nerwów i ona odwiezie psa do pana Tomka,ma go odebrać ze schroniska,nie wiedziała że pies jest w schronie bo ona go oddała jakiemuś chłopakowi,teraz najważniejsze żeby pies był bezpieczny[/QUOTE] i ty jej jeszcze wierzysz????:crazyeye::shake: Quote
Aleksandra Bytom Posted November 10, 2010 Author Posted November 10, 2010 to jest Quatro,rozmawiałam z pracownikiem schroniska i pies ma czipa,to Quatro,czekam na wiadomość Sylwii co dalej,niech koszmar tego psa już się skończy Quote
Aleksandra Bytom Posted November 10, 2010 Author Posted November 10, 2010 andzia ona wie co jej grozi,jest bardzo wystraszona,jej chłopak mówił że płacze,w jej interesie jest tego psa dziś odzyskać i zawieźć do pana Tomka i ona o tym doskonale wie,my psa odzyskamy tak czy siak tylko nie wyobrażam sobie go 14 dni w schronisku a za tyle go możemy odebrać bez książeczki Quote
Martens Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Ja nawet nie do końca wierzę w to że go komuś oddała, a nie wywaliła... Pewnie znowu kłamie aż się kurzy, żeby tyłek ratować. Dopóki nie wskaże osoby, której psa oddała i ta nie wyjaśni jak pies się znalazł na ulicy, jestem raczej skłonna przypuszczać, że to ona go wyrzuciła na zbity pysk. Gdyby rzeczywiście wiedziała gdzie jest pies, to przy aferze takiego kalibru raz dwa by go oddała albo wskazała gdzie jest. A tak to co, miała napisać "ok oddam wam psa, tylko muszę iść go po mieście poszukać"? Teraz to trzeba się modlić, żeby pies dla odmiany nie zginął po drodze do hotelu... Uważam, że ktoś powinien z nimi jechać i być przy odbiorze psa ze schronu i oddawaniu do hotelu... Nawet kogoś z dogo poprosić z okolic. Ma ktoś możliwość? Quote
vena&vivi Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Dziewczyny poczytuje Was i tylko mi sie tak pomyslało, że ona znowu może kłamac. ja bym zablokowała w schronie ja jako odbierajacą. Może jest tam w okolicach kto by mógł zawieśc psa?? Ja bym się bała, że znowu coś wymyśli. Quote
Martens Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Dokładnie... Może się okaże, że pies po drodze do hotelu znalazł kolejny cudowny doświadczony dom z ogródkiem? :roll: Na rajskiej łące :p Quote
Aleksandra Bytom Posted November 10, 2010 Author Posted November 10, 2010 kurcze ledwo dziś mi net chodzi jak na złość,co chwila mnie wywala i strona mi się ładuje pół godziny,ja staram sie szukać na mapie pomocy dogo ale nawet nie mogę się zalogować bi mi się strona już 3 minuty ładuje :( Quote
Aleksandra Bytom Posted November 10, 2010 Author Posted November 10, 2010 schronisko nie wyda go nikomu bez książeczki,nie wiem jak to ugryźć :shake: Quote
vena&vivi Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 A na podstwie czipa?? Jesli macie weta z baza komputerową to może 2 książeczke założyć. Quote
agnieszka32 Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 [quote name='vena&vivi']A na podstwie czipa?? Jesli macie weta z baza komputerową to może 2 książeczke założyć.[/QUOTE] To jest myśl! Mój wet tak zrobił, gdy zgubiłam książeczkę Sary - przepisał mi wszystkie szczepienia od początku od szczeniaka, podbił, podpisał... Quote
vena&vivi Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 jeśli wet u którego był leczony/szczepiony ma baże komputerowa może wystawic duplikat/druga książeczke :0 i pamietaj, że pies ma czipa (chyba, że nie jest na Twoja siostre). Quote
ania z poznania Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Sylwio, zobacz co piszą na temat Twojego zachowania Twoi znajomi na FB: [I]"hej czytałam już ten wątek i szczerze mówiac jestem w ciężkim szoku!!!!wieści szybko się rozchodzą...szkoda, że tylko te złe... "[/I] Jakoś zachwyceni nie są........ I przestań udawać tam też znawczynię, bo Cię jawnie wyśmiewają.......... EDIT: [URL="http://www.facebook.com/photo.php?pid=194642&id=100001188057231"][IMG]http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash2/hs559.ash2/148147_140624035987197_100001188057231_207484_132530_n.jpg[/IMG][/URL] Dziewczyny, kojarzycie to zdjęcie, widziałyście je gdzieś? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.