Jump to content
Dogomania

Zębata zginęła pod kołami. Niusia została sama, bardzo potrzebuje domu!!!


mangusta

Recommended Posts

Lusia- najmniejsza w miocie, początkowo trochę się o nią martwiłam bo odstawała nieco od rodzeństwa. Niepotrzebnie - wprawdzie dziewczynka jest znacznie mniejsza od reszty towarzystwa, ale świetnie daje sobie radę :evil_lol: łobuz nie kobieta ! W potyczkach z rodzeństwem z reguły to ona jest górą. Bardzo nastawiona na kontakt z człowiekiem.

[IMG]http://img210.imageshack.us/img210/4664/280820103102l.jpg[/IMG] [IMG]http://img821.imageshack.us/img821/7764/280820103103l.jpg[/IMG]
[IMG]http://img842.imageshack.us/img842/4096/280820103105l.jpg[/IMG] [IMG]http://img412.imageshack.us/img412/8159/280820103106l.jpg[/IMG]
[IMG]http://img121.imageshack.us/img121/5669/280820103108l.jpg[/IMG] [IMG]http://img822.imageshack.us/img822/35/280820103136l.jpg[/IMG] [IMG]http://img801.imageshack.us/img801/240/280820103134l.jpg[/IMG]
trochę zaszalałam z tymi fotkami, ale akurat Lusia świetnie pozowała :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 176
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Blondi- biało- kremowa sunia- waży 2,5 kg :razz: dziarska kobitka. Niektórzy się śmieją, że będzie miniaturowym labradorem śliczności po prostu :lol:
[IMG]http://img837.imageshack.us/img837/5905/280820103082b.jpg[/IMG] [IMG]http://img507.imageshack.us/img507/5939/280820103084b.jpg[/IMG]
[IMG]http://img843.imageshack.us/img843/5169/280820103086b.jpg[/IMG] [IMG]http://img442.imageshack.us/img442/9175/280820103110b.jpg[/IMG]
[IMG]http://img835.imageshack.us/img835/8007/280820103135b.jpg[/IMG]\[IMG]http://img291.imageshack.us/img291/4572/280820103141b.jpg[/IMG] [IMG]http://img716.imageshack.us/img716/8007/280820103135b.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Karolina za wystawienie Allegro maluchom- bardzo zgrabnie Ci to wyszło- widać że masz wprawę :loveu: Mam nadzieję że ktoś się odezwie, tym bardziej że w przyszłym tygodniu jadę na konferencję i nie będzie mnie z pół tygodnia, a już i tak się o nie ciągle martwię (taki syndrom mam, że jak sama nie nakarmię i nie dopatrzę towarzystwa to nie dowierzam, że jest wszystko OK).

No i jeszcze taka mała historyjka z wczoraj: sunia pchała się za mną na górę do mieszkania... no to ją wpuściłam i wykorzystałam to żeby przytrzymać ją i solidnie spryskać i natrzeć frontlinem- bała się bardzo, ale wiem, że jej też strasznie dokuczają pchły i kleszcze. Jak się ode mnie uwolniła to obrażona uciekła do kuchni... i tam zastałam ją... na fotelu :mad: Myślałam że się posikam ze śmiechu :evil_lol: a jednocześnie musiałam rozumiecie zachować powagę w tej sytuacji. Sunia była na pewno psem domowym i niewykluczone że kanapowym.
Jedno mnie tylko zastanawia: i co ktoś takiego psiaka domowego wyrzucił? Czy to możliwe że po prostu się zgubiła? Tak czy siak oprócz wskakiwania na fotel to raczej nic nie umie- żadne komendy: siad, stój, leżeć :roll: jednym słowem kundel pospolity.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co z tym wskakiwaniem na łóżka,kanapy i fotele to chyba różnie bywa.
Ja zauważyłam, że nawet psiaki które nigdy domu nie miały od razu po przyjściu do mnie ładują się na łóżko ;)
A co? Wiedzą co dobre.:cool3:
A czy to mozliwe, że ktos ją wyrzucił?
Sama wiesz...wystarczy poczytać trochę watków na dogomanii.
Może zaciążyła to się zrobiła niewygodna :roll:

Link to comment
Share on other sites

To jeszcze kilka fotek suni- Zębatej.
[IMG]http://img820.imageshack.us/img820/3591/280820103111s.jpg[/IMG] [IMG]http://img823.imageshack.us/img823/237/280820103113s.jpg[/IMG] [IMG]http://img820.imageshack.us/img820/2792/280820103114s.jpg[/IMG][IMG]http://img826.imageshack.us/img826/7986/280820103120s.jpg[/IMG] [IMG]http://img828.imageshack.us/img828/6333/280820103145s.jpg[/IMG] [IMG]http://img375.imageshack.us/img375/9821/280820103148b.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem dosyć radykalna a chociaż raczej mało jem mięsa, to takich ludzi bez litości siekała bym na drobne kawałki (znaczy się kotlet siekany) :angryy:
Ale fakt że nieczułość, bezmyślność, głupota i okrucieństwo ludzkie nie ma granic :shake:

Link to comment
Share on other sites

Hej kobitki dzisiaj smarkacze pod opieką wujka- ja zostałam w Warszawie.Z wujkiem rano zagadałam żeby postarał się przekonać maluchy do suchej karmy bo nie chcą jej jeść. Wcześniej jak miałam jakiegoś zwykłego pedigree czy coś dla szczeniąt to trochę nawet jadły, ale potem była przerwa... no i nie chcą :shake:
Na szczęście rankiem zastałam je suche choć skulone na tym co im pościeliłam pod schodami (tylko Lusia vel Bryza powitała mnie radośnie), a z rozmowy telefonicznej wiem, że w dzień schronienie zostało jeszcze trochę poprawione.
Biała oddana wczoraj- zamieszkała z małżeństwem z dwiema córkami- mam nadzieję że będzie OK. Z Panią Elą już dziś mailowałam, przesłałam jej książkę "Okiem psa"- mam nadzieję że trochę poczytają.

Link to comment
Share on other sites

No i miałam dzisiaj jeszcze 2 telefony i coś na mailu. Ale jedna pani z Gdańska miała pomyśleć i już nie oddzwoniła, jedna babka wstępnie chce przyjechać w sobotę oglądać małe. A ja trochę czasu dziś spędziłam namawiając jedną panią ode mnie z uczelni na adopcję szczeniaka. Pani zdaje się być osobą idealną- jej ostatni pies był ze schroniska. Zna się na zwierzakach i je kocha, tylko strasznie dużo pracuje więc się waha. A do tego biedaków do wzięcia jest mnóstwo- dziś już też ktoś dzwonił że jest sunia po sterylizacji, znaleziona przywiązana do drzewa w lesie... mnóstwo tych nieszczęść psich na świecie.
Zobaczymy co dalej.

Link to comment
Share on other sites

Niestety zrobiłam tylko jedno ogłoszenie, jutro zrobię co dziś net szaleje i nie wiem czy to dogo czy coś z moim kompem
Mangusta powiedz mi gdzie są szczeniaki bo wpisałam,że w Karczewie woj mazowieckie:oops:
I ogłoszenie
[URL]http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/psy/brak,21328[/URL]

Link to comment
Share on other sites

To tekst do ogłoszeń, jaki ja wstawiłam:

[CENTER]Bohaterami ogłoszenia jest 5 pięknych, malutkich szczeniąt.
Ich mama przybłąkała się na posesje obecnych opiekunów i tam dobrze ukryta, oszczeniła się.
Dziś maluchy mają około 7-8 tygodni. Są zdrowe, odrobaczone, zostały spryskane płynem przeciw pchłom i kleszczom.
W tej chwili ważą ok 2 kg każde. Patrząc na ich matkę, która jest niewielką 8-kilogramową sunią sądzimy, że kiedy dorosną będą najwyżej pieskami średniego wzrostu.
Wszystkie maluchy są wesołe, skore do zabawy i bardzo spragnione kontaktu z człowiekiem. Do adopcji jest jeden piesek (szaro-wilczy) oraz cztery wspaniałe suczki (łaciata, najmniejsza czarna z delikatnymi znaczeniami, oraz dwie, bardzo podobne, czarne podpalane).
Maluchy różnią się między sobą charakterami
Na zdjęciach szczenięta trzyma bardzo drobna osoba dlatego wydaja sie one większe niż w rzeczywistości [/CENTER]

[CENTER][B]Więcej informacji pod nr telefonu: 691-800-458 lub adresem mailowym: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [/B][/CENTER]



[LEFT]A ja zrobiłam malcom jeszcze gratke w dwóch miejscach, moruska, adopcjepsa[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

Ja natomiast taki skleciłam, w sumie może być i Twój tekst jest bardzo dobry

[CENTER] [B]Te wspaniałe i mądre maluchy choć tak małe i niczemu niewinne wiedzą doskonale co to porzucenie, głód i zimno. Wraz z mamą zostały porzucone, samotne, zziębnięte. Dzielna matka wiele dni ukrywała dzieci przed ludźmi i sama stara się zdobyć dla nich jakoś jedzenie. [/B]
[B] Pewnie ani ona ani małe szczeniaki by nie przeżyły gdyby nie los, który się do nich uśmiechnął. Na ich drodze stanęła osoba, która nie potrafiła przejść obojętnie obok cierpienia żywej, czującej istoty. Zbudowała prowizoryczną budkę i podkarmiała. Szczeniaki rosły szybko i zdrowo. Jednak maluchy mają coraz większe potrzeby. Teraz oprócz jedzenie potrzebują jeszcze miłości i własnego kąta.[/B]
[B] Czy może dasz tym małym stworzeniom szansę na lepsze jutro?? [/B]

[B] Szczeniaki mają ok. 7-8 tyg, Są bardzo ciekawskie i wesołe. Uwielbiają się bawić i jak każdy szczeniak są niezwykle żywiołowe. Psiaki są odrobaczone.[/B]
[B] W całym miocie jest tylko jeden piesek, reszta to panienki.[/B]
[/CENTER]


[CENTER] [FONT=&quot][SIZE=3][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]; telefon: 691 800 458[/SIZE][/FONT][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Ogłoszenia. Niestety na tych portalach z reguły można dawać 3 foty więc brała tylko niektórych szczeniaków
I znowu nawaliłam bo tylko tyle zrobiłam, ale lepsze to niż nic

[url]http://www.adopcjapsa.pl/adopcja-psa-pies-szuka-domu,ogloszenie,19700,Lw==.html[/url]
[url]http://www.przygarnijzwierzaka.pl/[/url]
[url]http://www.petworld.pl/ogloszenie/sprawdzenie/dodania/20637[/url]
[url]http://kupiepsa.pl/detail.php?siteid=64639[/url]
[url]http://portal.animalia.pl/ogloszenia.php?ogloszenie=32055[/url]
[url]http://www.najpewniej.pl/anons.php?nr=88029[/url]
[url]http://pineska.pl/[/url]
[url]http://www.ojoj.pl/[/url]
[url]http://www.drobne.pl/detail.php?id=28709[/url]

Link to comment
Share on other sites

Hej kobitki dzięki jeszcze raz serdecznie za pomoc, za robienie ogłoszeń i słowa otuchy. Ja rzeczywiście jestem ostatnio zalatana. Wczoraj dotarłam do Karczewa po dziewiętnastej i od razu poleciałam do bandy. Lusia i sunia z większą ilością rudego na pyszczku bardzo mnie witały. Oczywiście chciały się głaskać i bawić, piesek na chwilę tylko wyszedł i zaraz się schował z powrotem pod schody, a łaciata sunia i czarna z "pyzatym" pyszczkiem wstydziły się :crazyeye: i trochę bały. Brały jedzenie z ręki, ale nie chciały podejść się głaskać. Trochę mnie to przeraziło, że tak szybko się odzwyczaiły ode mnie, ale to w końcu straszne maluchy i przez te deszcze i moją chwilową nieobecność miały mało pieszczotek w ostatnich dniach. Spędziłam z nimi sporo czasu i oczywiscie lody zostały przełamane (nie bez udziału podgrzanego ryżu z mięskiem). Dzisiaj o 6 rano byłam już witana przez całą gromadkę, a w weekend będę na miejscu to je dopieszczę ;)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj miałam ze trzy telefony i wszyscy pytali o łaciatą sunię. W sobotę mam wstępnie umówionych ludzi na wizytę, ale mają jeszcze potwierdzić. Pani ode mnie z uczelni nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji- może po niedzieli będzie wiadomo, bo ma być jeszcze narada rodzinna.
Maluchy mają już lepsze warunki- wujek z moim tatą zrobili osłonę z jakichś płyt i teraz maluchom tak nie wieje pod tymi schodami, do tego mają całkiem niezłe posłanie przykryte kocem- wczoraj nawet Zębata była tam z nimi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...