Jump to content
Dogomania

SUNNY - cudowny golden retriver już MA DOM!


mamanabank

Recommended Posts

A wczoraj zaliczyliśmy drugą kąpiel w szamponie leczniczym (zgodnie z zaleceniami weta).
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/340/e835342f0750f67emed.jpg[/IMG][/URL]


Obydwa goldziaki zaczynają się coraz bardziej dogadywać. Jak śpią, to nawet trzymają się za łapki. [IMG]http://picsrv**********/images/smiles/icon_biggrin.gif[/IMG] Oczywiście z zachowaniem symetrii...
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images41.fotosik.pl/336/c4d2520dfafc3858med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 290
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Niestety, powtarzają się incydenty z warczeniem na dziecko i pokazywaniem zębów. I to zupełnie bez konkretnego powodu. Dziecko wie, że z tym pieskiem się na razie nie bawi, jesli ma kontakt to tylko w naszej obecności. Drugi raz sytuacja powtórzyła się, gdy dziecko stalo spokojnie obok psa i mówiło do niego życzliwie "dobry Sunny". Dziś z kolei powtórzyło się warczenie, gdy żona z dzieckiem karmiły go z ręki (na razie celowo nie ma swojej miski zgodnie z zaleceniami adopcyjnymi). Coraz bardziej nas to niepokoi, dlatego z bólem serca zaczynamy zastanawiać się nad organizacją jakiegoś innego tymczasu. Gdyby ktoś miał jakiś pomysł lub propozycję - prosimy o kontakt. W dalszym ciągu chcemy bowiem psiakowi pomóc. Jest na to duża szansa, gdyż w stosunku do dorosłych jest przekochany i baaaardzo posłuszny. Może po prostu kiedyś dzieci mu bardzo dokuczyły?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mamanabank']Zdarza się też, że [B]psy po przejściach, próbują rywalizować o "zasoby"[/B] (jedzenie, zabawki, pieszczoty) z ludźmi, szczególnie z dziećmi. Pewnie tylko Przemas może ocenić czy to był strach, czy próba dominacji. Jeśli Sanny poczuł się dobrze w domu, [B]może próbować podnieść poczucie własnej wartości i bezpieczeństwa na psi sposób, przez ustawianie słabszych[/B], [B]zwłaszcza jeśli czuje wsparcie[/B] swoich tymczasowych przewodników. Właśnie dlatego nie lubię wypełniać psich "metryczek", bo zachowanie psa może zmieniać się w różnych okolicznościach i tylko [B]od świadomości opiekunów zależy jak pies będzie się zachowywał. [/B]
Mam nadzieję, że to warczenie na córkę nie będzie się powtarzać i że Sunny zrozumie, że [B]To Wy decydujecie, dysponujecie wszelkimi dobrami i pilnujecie, a on może być o wszystko spokojny.[/B] :-)[/QUOTE]

Pozwolę sobie zacytować siebie, chociaż wolałabym nie mieć racji... ech

I jeszcze zapytam, jak reagujecie w takich sytuacjach? Czy okazujecie dezaprobatę dla tego typu zachowań, np. poprzez odesłanie na miejsce?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mamanabank']Pozwolę sobie zacytować siebie, chociaż wolałabym nie mieć racji... ech

I jeszcze zapytam, jak reagujecie w takich sytuacjach? Czy okazujecie dezaprobatę dla tego typu zachowań, np. poprzez odesłanie na miejsce?[/QUOTE]

Zawsze po takim zawarkoleniu natychmiast otrzymywal reprymendę, że nie wolno i był odsyłany na miejsce. Z reprymendami też nie można jednak przesadzać i z wyczuciem je trzeba udzielać, bo on je niemiłosiernie przeżywa. Potrafił się z przejęcia posikać, nie chciał nawet jeść. Tak jak pisałem już, jest bardzo wrażliwy i spragniony człowieka. Jeśli chodzi o sytuacje z dzieckiem to nigdy nie chodziło o bronienie czegokolwiek. Wręcz przeciwnie, dziś nawet dostawał jedzenie, gdy zawarczał nagle.

Link to comment
Share on other sites

Nie będę się upierać, bo na odległość można się mądrzyć i nie trafić w sedno problemu. Mam jednak przczucie, że to jest próba obrony lub wypracowania własnego statusu, badania własnych możliwości. Za wcześnie, żeby go oceniać, zbyt krótko jest u Was. Od Was zależy jak się będzie zachowywał w przyszłości, jeśli w ogóle dacie radę podjąć pracę nad Sanem. Jeśli nie czujecie się na siłach i brakuje Wam doświadczenia, to są tylko dwa wyjścia: albo praca z pomocą doświadczonego szkoleniowca, albo poszukiwanie innego domu i to jak najszybciej, mimo szkód jakie powstają na skutek przeprowadzek w psiej głowie (ze względu na bezpieczeństwo dziecka i dobro psa).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jola+Rani+Sari']Proponuję przemyślenie konsultacji z behawiorystą.
Na Waszym terenie jest Wesoła Łapka. Świetni specjaliści: 032 746 06 44; 0 530 43 44 40; 0 791 83 44 40[/QUOTE]
Miałam to napisać ,ja skonsultowałabym to z behawiorystą za wcześnie przekreślać Sana,to tylko tydzień w nowym domu.Jeśli jest takim wrażliwcem to przeniesienie go do nowego domu będzie stresem dla psiaka.Doświadczony ze świetną opinią dom tymczasowy powinien dać szansę psu.

Link to comment
Share on other sites

Na pewno będziemy się starać szukać jakichś dobrych rozwiązań. W tej chwili probujemy umówić wizytę jakiegoś szkoleniowca, by spróbować wstępnie zdiagnozować problem. Jeśli będzie on widział możliwość pracy nas Sunnym w naszym domu bez narażania dziecka, na pewno będziemy próbować. W naszej rodzinie było już kilka adoptowanych psiaków, ale przyznam, że taka sytuacja dla nas akurat jest nowością choć na pewno nie zaskoczeniem. Wiadomo przecież, że zachowania psów ze schronów bywają różne.
Uprzedzając pytania chciałbym też wyjaśnić, że wzięcie przez nas Suna na DT nie było naszym "widzimisię" lecz wynikało z bezowocnych apeli na rożnych forach o szukanie tymczasu dla niego. Nasza grupa pomocy goldenom dopiero się organizuje, ale uznaliśmy, że nie można być biernym wobec sytuacji Suna i postanowiliśmy wyciągnąć do niego pomocną dłoń. Także teraz nie ma mowy o pozbywaniu się "problemu" lecz o szukaniu rozwiązania adekwatnego do sytuacji. Mam nadzieję, że także przy waszym życzliwym wsparciu uda się wypracować jakieś dobre rozwiązanie.

Pisząc natomiast o braku powodu Suna do warczenia mialem na myśli oczywiście brak zauważalnego dla nas powodu. Oczywistym jest, że on jakiś konkretny powód ma. Moim zdaniem wynikający bardziej z przeszłości, ale zarzekać się nie będę. Poczekamy na opinię specjalisty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romka']Miałam to napisać ,ja skonsultowałabym to z behawiorystą za wcześnie przekreślać Sana,to tylko tydzień w nowym domu.Jeśli jest takim wrażliwcem to przeniesienie go do nowego domu będzie stresem dla psiaka.Doświadczony ze świetną opinią dom tymczasowy powinien dać szansę psu.[/QUOTE]

Ależ nikt Suna nie przekreśla! Ma jakiś problem z obecnością dziecka, ale tak jak pisałem w stosunku do dorosłych zachowuje się bardzo dobrze, wręcz wzorcowo. Nie jest przecież powiedziane, że każdy golden musi trafić do rodziny z dzieckiem. Jak rozumiem po to jest m.in. tymczas, by rozeznać się w sytuacji i dobrać dom docelowy pod zachowanie konkretnego psa. Nie zamierzaliśmy go przecież nigdy zatrzymać dla siebie, lecz pomóc znaleźć drogę do własnego domu. Dlaczego więc mowa o jakimś przekreślaniu?

Link to comment
Share on other sites

Mówiąc o "nie przekreślaniu"myślałam raczej o tym,żeby nie przekreślać go po tygodniu i dać mu szansę w Waszym domu czyli obecnym domu tymczasowym.I spróbować określić na czym polegają jego problemy z dziećmi bez przenoszenia go do nowego domu tymczasowego.

Link to comment
Share on other sites

Dawno mnie nie było,a tu tyle nowych informacji.
Bardzo fajnie że San trafił do takiego super DT :) Po kąpielach piesek wygląda jak nowy, najważniejsze że jest zdrowy, bo jednak po pobycie w schronisku różne rzeczy mogą się przyplątać. Zaskoczyło mnie jego zachowanie, wydawało się że akurat u niego nie powinno być problemu z agresją i dlatego super że najpierw trafił do DT. Czekam z niecierpliwością na opinię behawiorysty, ale wiadomo że dziecko jest najważniejsze i macie prawo się zastanawiać nad przekazaniem Sana do innego DT. Życzę dużo cierpliwości i wytrwałości :)

Link to comment
Share on other sites

Przemku. Nie znamy interakcji miedzy dziewczynką a psem. Może warto by zaczęła ignorować Sunnego. Na pewno nie powinno dochodzić do bezpośredniego kontaktu wzrokowego. Może warto by mu zasygnalizowała, że nie chce konfliktu?.

Z drugiej strony. We wspomnianym przypadku sąsiada pies się marszczy jak Pani zaczyna schodzić po schodach z pięterka. Mnie pies wylizuje, sąsiada się boi, do ich córki próbował startować i do jego syna też ale zdecydowana reakcja obojga załatwiła sprawę. Z właścicielką nie może się dogadac mimo tego że ona go karmi i szkoli. Przyznam się ze takich reakcji ON-ka za płotem nie rozumiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Przemas']
Uprzedzając pytania chciałbym też wyjaśnić, że wzięcie przez nas Suna na DT nie było naszym "widzimisię" lecz wynikało z bezowocnych apeli na rożnych forach o szukanie tymczasu dla niego. Nasza grupa pomocy goldenom dopiero się organizuje, ale uznaliśmy, że nie można być biernym wobec sytuacji Suna i postanowiliśmy wyciągnąć do niego pomocną dłoń. Także teraz nie ma mowy o pozbywaniu się "problemu" lecz o szukaniu rozwiązania adekwatnego do sytuacji. Mam nadzieję, że także przy waszym życzliwym wsparciu uda się wypracować jakieś dobre rozwiązanie.

Pisząc natomiast o braku powodu Suna do warczenia mialem na myśli oczywiście brak zauważalnego dla nas powodu. Oczywistym jest, że on jakiś konkretny powód ma. Moim zdaniem wynikający bardziej z przeszłości, ale zarzekać się nie będę. Poczekamy na opinię specjalisty.[/QUOTE]
Uwazam, ze Sunny ma szczescie,ze trafil do Was, do odpowiedzialnego DT.

Link to comment
Share on other sites

Przemku, może przyda Wam sie taka informacja ;)

W najbliższą niedzielę, 19 września , schronisko dla bezdomnych zwierząt w Gliwicach organizuje akcję mającą na celu zachęcenie ludzi do adopcji psów schroniskowych.
Impreza odbędzie się w Parku Chopina pod Palmiarnią w Gliwicach.

[B]W czasie trwania imprezy będzie też możliwość uzyskania bezpłatnych porad dotyczących wychowania i szkolenia własnego psa od trenerów i behawiorystów Wesołej Łapki .[/B]

Link to comment
Share on other sites

[INDENT]Miło mi niezmiernie, że Sun ma tu takie grono wiernych sympatyków :-)

Jak to mawiają, najciemniej pod latarnią, bo okazało się, że fachowca od psich zachowań mamy niemal na wyciagnięcie ręki. Byliśmy więc dziś na wspólnym spacerze i osoba ta miała okazję trochę poznać Sunna. Generalnie potwierdziła to, że pies sprawia dobre wrażenie, jest kontaktowy, skory do pracy z człowiekiem.
Wspolnie raczej wykluczyliśmy, by drzemała w nim jakaś generalna niechęć do dzieci, bo Sun sam dziś podszedł do grupki dzieci dopraszając się głasków i radośnie merdając. Skupiamy się więc teraz na obserwacji życia domowego wdrażając kilka podpowiedzi.

Jednocześnie osoba ta także uważa, że jeśli będą się powtarzać warczenia na dziecko, należaloby poszukać innego tymczasu w trosce o bezpieczeństwo dziecka. Póki co jednak trzymamy się dobrych myśli, bo na razie chłopak się uspokoił. A dziś dodatkowo wręcz rwał się w podskokach do zabawy najpierw z Nulą, a potem z z inna sunią. Choć towarzyszącego nam miłego bokserka samca potraktował bardzo niegrzecznie, choć bez rzucania się na niego a jedynie ograniczając się do nastroszenia "piór" i obszczekania.

Za to po tych ostatnich kąpielach tak wyładniał i wyjaśniał nam chłopak, że coraz więcej osób z naszego nawet bliskiego otoczenia myli go na pierwszy rzut oka z naszą Nulą.
[/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...