mala_czarna Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 Beatka, zobacz jaka mi psina wyskoczyła jak wpisałam "Róża" :) http://www.napaluchu.waw.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/010501444 1 Quote
Beat2010 Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 założyłam wątek Maxowi i Don Diego http://www.dogomania.com/forum/topic/144516-ile-im-zosta%C5%82omiesi%C4%85cdwa-p%C3%B3%C5%82-roku-staruszki-prawie-sznaucer-i-onek-razem-w-schronie-razem-w-bdt-brak-kasy-na-leczenie/ zapraszam do pomocy Quote
dziuniek Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 Rózia od dziś siedzi w sekretariacie. Quote
mala_czarna Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 A co się stało??? A ten mały sznaucerek dobrze się czuje?? Boze. Jak można pozwolić żeby gnil tam bo niby ma właściciela za granicą. A jak się okaże, że to nie jego piesek? Quote
dziuniek Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 Dziś opiekunka z sekretariatu brała maluchy, bo widocznie rozluźniło się tam trochę (widziałam tylko trzy psinki). Sznaucerek niestety nie przeszedł testu dostosowania i musiał wrócić na geriatrię. Rózia owszem, lata sobie po sekretariacie i nareszcie nie wyje. A co do gnicia na geriatrii, to gnije tam obecnie 40 psów i wszyscy na to pozwalają, smutne. Wyszłam dziś z dziesięcioma, niestety za szybko jest ciemno. Nikogo więcej nie było, tylko ktoś wyprowadził Lenkę, pewnie wolontariuszka z poprzedniego jej rejonu. Quote
mala_czarna Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 jeszcze raz wkleje, bo źle cytowałam Quote
mala_czarna Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 A co do gnicia na geriatrii, to gnije tam obecnie 40 psów i wszyscy na to pozwalają, smutne. Subtelna różnica droga Pani polega na tym, że ten sznupek jest czyjś, nie został wywalony, oddany, wykopany z domu (miejmy nadzieję), a ma ponoć właściciela. Tymczasem przyjdzie mu pewnie spędzić święta w schronisku, pomimo tego, że było sporo chętnych do adopcji. No coż. Niezbadane są wyroki boskie. Tfu. Chciałam powiedzieć dyrekcji. A co do "pozwalania", żeby taka ilość psów starych, chorych zamieszkiwała schronisko to proszę mieć pretensje do Pana Boga (jeśli Pani jest wierząca), lub też do ludzi - jeśli ateistka. Quote
dziuniek Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Subtelna różnica droga Pani polega na tym, że ten sznupek jest czyjś, nie został wywalony, oddany, wykopany z domu (miejmy nadzieję), a ma ponoć właściciela. Tymczasem przyjdzie mu pewnie spędzić święta w schronisku, pomimo tego, że było sporo chętnych do adopcji. No coż. Niezbadane są wyroki boskie. Tfu. Chciałam powiedzieć dyrekcji. A co do "pozwalania", żeby taka ilość psów starych, chorych zamieszkiwała schronisko to proszę mieć pretensje do Pana Boga (jeśli Pani jest wierząca), lub też do ludzi - jeśli ateistka. Jeżeli ja mam psa, to nie znajduje on się w schronisku, tylko u mnie w domu. Ja dbam, żeby mi nie zginął i jeszcze mi się to, odpukać, nie zdarzyło. Co do sznaucerka, jeśli zaginął trzy lata temu, to teraz miał nowy dom i został z niego wywalony, oddany, wykopany, więc jest bezpański. Właściciel powinien go szukać przez trzy lata, miał na to dużo czasu. Pretensji do Pana Boga nie mam (chociaż jestem wierząca) i do szatana też nie (jakkolwiek ludzie lubią zwalać na niego swoje złe uczynki). Do ludzi TAK Ale denerwuje mnie, gdy za bardzo przejmuje nas los psa, który jest rasowy i w schronisku od dwóch tygodni, a zupełnie nie przejmuje los psów, które tam GNIJĄ OD LAT. I są tak samo nieszczęśliwe, tak samo wystraszone, tak samo zaniedbane, chore i biedne. Tyle że NIERASOWE i większe. Mała czarna, zajrzyj na tyły geriatrii, do DORY, siedem lat w schronisku, spacery od pół roku, żyje strachem. Nikt jej nie wyprowadzi, bo się jej boją. Nikt nie wymościł jej budy słomą, bo??? Się jej boją, biedna, dzika wystraszona suczka. Zostań w schronisku do zmroku, zajrzyj tam, jak biednie te psy mają:stare budy, betonowe wybiegi, siatka i tyle. Quote
Beat2010 Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Prostuje czyli powtarzam co było napisane wcześniej -sznaucerek nie został zgubiony tylko ukradziony 2 lata temu, to jest różnica, tym bardziej, że Pan o nim nie zapomniał i cały czas przegląda bazy schronisk. On nie jest rasowy , bo rasowy=rodowodowy, jest w typie rasy. Quote
mala_czarna Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Jeżeli ja mam psa, to nie znajduje on się w schronisku, tylko u mnie w domu. Ja dbam, żeby mi nie zginął i jeszcze mi się to, odpukać, nie zdarzyło. Co do sznaucerka, jeśli zaginął trzy lata temu, to teraz miał nowy dom i został z niego wywalony, oddany, wykopany, więc jest bezpański. Właściciel powinien go szukać przez trzy lata, miał na to dużo czasu. Pretensji do Pana Boga nie mam (chociaż jestem wierząca) i do szatana też nie (jakkolwiek ludzie lubią zwalać na niego swoje złe uczynki). Do ludzi TAK Ale denerwuje mnie, gdy za bardzo przejmuje nas los psa, który jest rasowy i w schronisku od dwóch tygodni, a zupełnie nie przejmuje los psów, które tam GNIJĄ OD LAT. I są tak samo nieszczęśliwe, tak samo wystraszone, tak samo zaniedbane, chore i biedne. Tyle że NIERASOWE i większe. Mała czarna, zajrzyj na tyły geriatrii, do DORY, siedem lat w schronisku, spacery od pół roku, żyje strachem. Nikt jej nie wyprowadzi, bo się jej boją. Nikt nie wymościł jej budy słomą, bo??? Się jej boją, biedna, dzika wystraszona suczka. Zostań w schronisku do zmroku, zajrzyj tam, jak biednie te psy mają:stare budy, betonowe wybiegi, siatka i tyle. Nie, nie ma mowy, ja się nie dogadam, bo rozumujemy chyba na innych zupełnie płaszczyznach. Ja mam w 4 literach, że to jest pies rasowy, a raczej w typie rasy. Wygląda źle, jest masakrycznie chudy, przeraźliwie zestresowany. I uwierz mi, podoba mi się tak samo jak Miłek, jak niewidzący Śmieszek, i jak mój ulubieniec Pokerek oraz Knopers - najzwyklejsze kundelki. O sznaucerku wspomniałam dlatego, że mógł go ktoś adoptować, bo byli chętni, ale pies czeka aż pan raczy wrócić z zagranicy, czy gdziekolwiek on tam jest. W schronisku staram się być od 13 do 16, ale nie zawsze mogę, bo mam własnego psa, który chciałby ze mną pobyć choćby w weekend, bo w tygodniu, jak większość z nas, ja pracuję. Będę cały czas obserwować los sznupka, bo chcę wiedzieć co się z nim stanie, i w jakim stanie psychicznym i fizycznym opuści schronisko. Bo cały czas wierzę, chociaż wątpliwości wciąż się pojawiają, że pies wróci do swojego własnego domu. Quote
dziuniek Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Dziuniek, a Ty znów pyskujesz... Życie byłoby smutne bez Twoich rozśmieszaczy... Quote
dziuniek Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Tristan....smutny..Gabryś szczupły..........Ludwika.....stateczna...............................Majki...........misiowaty przytulak............. Czasem i tu może być pięknie, gdy są białe szrony.... Quote
dziuniek Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Nie, nie ma mowy, ja się nie dogadam, bo rozumujemy chyba na innych zupełnie płaszczyznach. Ja mam w 4 literach, że to jest pies rasowy, a raczej w typie rasy. Wygląda źle, jest masakrycznie chudy, przeraźliwie zestresowany. I uwierz mi, podoba mi się tak samo jak Miłek, jak niewidzący Śmieszek, i jak mój ulubieniec Pokerek oraz Knopers - najzwyklejsze kundelki. O sznaucerku wspomniałam dlatego, że mógł go ktoś adoptować, bo byli chętni, ale pies czeka aż pan raczy wrócić z zagranicy, czy gdziekolwiek on tam jest. W schronisku staram się być od 13 do 16, ale nie zawsze mogę, bo mam własnego psa, który chciałby ze mną pobyć choćby w weekend, bo w tygodniu, jak większość z nas, ja pracuję. Będę cały czas obserwować los sznupka, bo chcę wiedzieć co się z nim stanie, i w jakim stanie psychicznym i fizycznym opuści schronisko. Bo cały czas wierzę, chociaż wątpliwości wciąż się pojawiają, że pies wróci do swojego własnego domu. Między Majeczką a sznaucerkiem był Malec, masakrycznie chudy, teraz wiadomo, że miał nowotwór szpiku kostnego, jego nie widziałaś? Leżał na podłodze przez całą kwarantannę, żebra sterczały mu przez skórę. Może był za mały i za czarny, żeby go dostrzec, a może za mało się ruszał? A może był za mało zestresowany, bo był umierający i wszystko mu było juz jedno? Quote
dziuniek Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 A ja jeszcze raz powtarzam, co jakiś czas robi się wielkie halo o pudliczkę, o sznaucerka, o jamniczka, o chihuahukę. Szuka im się domów, fundacje je wyciągają. Bo co,bo nie są w typie rasy??? Bo nie są modne??? To dlaczego? Bo szybko znajdą domy? Dlaczego? Bo SĄ w typie rasy!!!Bo SĄ modne!!! Quote
mala_czarna Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Tak z ciekawości zapytam: czemu te pytania kierowane są do mnie, skoro dopiero 4 razy byłam na spacerze z psami??? :look3: Proszę mi zatem jeszcze powiedzieć: czy o stanie Malca poinformowałaś opiekunkę geriatrii, bądź też dyrektora schroniska?? Quote
dziuniek Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Prostuje czyli powtarzam co było napisane wcześniej -sznaucerek nie został zgubiony tylko ukradziony 2 lata temu, to jest różnica, tym bardziej, że Pan o nim nie zapomniał i cały czas przegląda bazy schronisk. On nie jest rasowy , bo rasowy=rodowodowy, jest w typie rasy. Proszę nie uważać mnie za głupszą niż wyglądam, wiem co to rasowy, to był skrót myślowy. A gdzie był sznaucerek przez te dwa lata? Błąkał się po polach? Quote
mala_czarna Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 A ja jeszcze raz powtarzam, co jakiś czas robi się wielkie halo o pudliczkę, o sznaucerka, o jamniczka, o chihuahukę. Szuka im się domów, fundacje je wyciągają. Bo co,bo nie są w typie rasy??? Bo nie są modne??? To dlaczego? Bo szybko znajdą domy? Dlaczego? Bo SĄ w typie rasy!!!Bo SĄ modne!!! A na to pytanie to już na FB otrzymała Pani skrupulatną odpowiedź od Mikropsów :) Quote
mala_czarna Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 A zresztą, niech każdy robi to, co uważa za słuszne. Niech jeździ 7 razy w tygodniu, jeśli tylko ma czas, niech wyciąga psiaki, niech szuka Fundacji, zbiera pieniądze od ludzi, itp., itd. Ja niestety należę do grona tych osób, które z Fundacjami nie mają nic wspólnego, ba, szukając transportu na przewóz malutkiej Majeczki nie dostałam nawet jednej, marnej propozycji. Pewno mnie nie lubią, nie umiem robić dobrego PR - trudno :) Quote
Beat2010 Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Proszę nie uważać mnie za głupszą niż wyglądam, wiem co to rasowy, to był skrót myślowy. A gdzie był sznaucerek przez te dwa lata? Błąkał się po polach? No cóż ; spytaj się go; pewnie chętnie co powie co się z nim działo. Quote
Anula Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Dziewczyny,nie ma sensu się kłócić.Wypośrodkujcie swoje myśli,zdania,działanie.Tak jak jest tu napisane,sznaucerek to tylko nazwa typu psa bo przecież imienia nie ma.Jeżeli Pan jest za granicą to chyba określił kiedy wróci i przyjedzie po psa.Jeżeli Pan nie określił kiedy przyjedzie to zachowanie Schroniska jest dziwne,ponieważ pies by był już w nowym domu,był w normalnych warunkach a nie na geriatrii.Może się pomyliłam i nie jest na geriatrii ale to nie zmienia faktu,że jest w schronie.Na ile jest to możliwe potrzebna jest pomoc wszystkim psiakom,które potrzebują tej pomocy. Quote
JunaN Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Wyprowadzona sala Miłka (nowy malutki Bursztynek kwarantanna do 24 grudnia), Poker i Dag, Monor, Szaruś i maluchy z 3 (oprócz 2000/14, bo nie chce ze mną wyjść...). W 3 jest nowy Horacy przeniesiony i drugi taki trochę jamnikowaty w łaty. Była też Iwonka i obrabiała duże psy. Quote
JunaN Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Ja to akurat mam tak, że gdyby nawet nie istniało w ogóle zjawisko bezdomności zwierząt i z czystym sumieniem można by było kupić sobie w hodowli dowolnego psa, to i tak wolałabym kundla, bo mi się po prostu bardziej podobają i żadna w tym moja zasługa. Ale np ten Jamniś czy ja wiem czy taki faworyzowany? nawet się imienia nie dorobił... i jeszcze ta kartka, że może ugryźć... Bardzo go lubię. Ale też uwielbiam i rasowego Pokera, i rasowego Daga, czy rasowego Szarusia ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.