Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

a i kochane gdzie to dostarczyć ,jeśli do Radomia nie ma sprawy ,a dalej to jako ,że jestem tu nowa miejcie wyrozumiałość i podajcie adres ,zebym niczego nie pokręciła.A jeśli któraś z Was pracuje lub jest wolontariuszką w schronisku w Radomiu odezwijcie się. Często jestem w tym mieście ,więc zawsze przy okazji mogę kupic czy karmę lub inne potrzebne rzeczy na miarę moich możliwośći .Pozdrawiam Was serdecznie.

  • Replies 945
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dzieki moni 12....dzieki Budrysek :) Zastanowięę się czego może potrzebować Zulusek...ale już nie dziś. Nie mam siły.... właśnie zakładałam Zulusowi na ucholce maść ktorą dostałam od Anett ....robiona na zamowienie. Jestem chora... palec wlazł mi do samego końca pod skórę na czaszce. Chciałam mdleć....ale nie było w pobliżu kogoś kto by mnie łapał.Więc nie zemdłałam w końcu.... ale się znieczulam. Cytrynówką. To zbyt przejmujące.....

Posted

byłam dzis u Zuluska i w sumie niewiem nawet co napisac...to co jest na zdjeciach w ogole nie oddaje stanu w jakim jest
Zulusek....wydawalo mi sie , ze uszy w "miare", nogi koszmarniejsze dopoki przy czyszczeniu uszu nie zaczela odchodzic skorupa sreberka spryskanego tak w schronie, ze zrobila sie skorupa, pod spodem ropa z krwia i tak nesca zrywala ta skore, ktora w zasadzie wisiala na wlosach....KOSZMAR...Zulusek jest przekochany znosi to z takim spokojem, stoi grzecznie, jakby wiedzial, ze to dla JEgo dobra...czlowiek takiego bolu by nie przezyl...to trzeba widziec, tego sie nie da opisac....jedno ucho ma tak obciete, ze bebenki praktyczniena wierzchu .......naprawde ogromny szacun dla Lilki i nesci, ktora tam siedzi i opieeekuje sie tak wspaniale Zuluskiem
edit: zdjecia beda jutro bo nie chca mi sie wgrac
co to lekow, ktore beda i sa potrzebne na bierzaco to dam znac jutro, dzis juz nie mam sily myslec
ja kupilam dzis w aptece: gaziki, strzykawki, riwanol, solcoseryl w zelu i to na pewno dalej bedzie potrzebne

Posted

Na pewno w schronisku by nie przezył...takie upały i takie rany......nescca, trzymam kciuki, zeby nie zabrakło Ci siły i wytrzymałości psychicznej, skoro o mało nie zemdlałaś to musi to być okropne.....Ale on na pewno wyzdrowieje, wierzę w to, bo ma wspaniałą opiekę.

Posted

Trzymaj się piesku, dziewczyny, jesteście wspaniałe! Nescca, trzymam kciuki za Ciebie i Twoje poświęcenie. Nie mam słów uznania i podziwu dla Ciebie i wszystkich tu zaangażowanych. Tula, wielkie dzięki! Zrobiłaś dla DORKI i red to, co ja obiecałem. Dziś wszedłem wreszcie na ten wątek dlatego, że u kogoś pojawił się banerek. Mam nadzieję, że się tu może jeszcze przydam. ;)

Posted

Sorry za ro ,że dziś jeszcze nie pisałam,ale.... jechałyśmy z Lilką do Kluczborka i miałyśmy wypadek samochodowy. Cieszymy się ,że żyjemy ,ale Lika ma dość poważnie uszkodzone ramię i wiele szwów na nim. Wejdę wieczorkiem. Rany Zulusa zmieniają kolor na... bladoróżowy. Są czystsze.... mniej ropy. Działa antybiotyk...i chyba maść podarowana przez Anett (robiona z grackiego antybiotyku) Dziś był straszny płacz przy podawaniu zastrzyku. Boże....ale mam straszny dzień.

Posted

Zulus pol dnia leżał sobie w cieniu na trawniczku. Przemyłam niedawno Jego rany na nogach i uszy.... wyglada to znacznie lepiej niz w dniu przyjazdu. Tzn.... ropa ma lepszy kolor. I inaczej "pachnie". Sam Zulus ma świetny humorek i chyba dobrze sie tu czuje. Zdjęcia z wczoraj podeślę do Gosi. Z dziś nie ma bo... nie miałam głowy. Lilka ma gorączkę.

Posted

biedna Lilka - trzymaj sie kochana - wczoraj mialam okazje zaznac ich goscinnosci i ciepla:loveu:, wyjechalam stamtad najedzona:evil_lol: i spokojna o psy - widac, ze czuja sie tam jak u siebie w domu, wspaniale miesce zal bylo wyjezdzac

co do Zuluska to wiadomo niestety czemu tak placze podczas zastrzykow - jest caly obolaly - ma mase buł pod skóra - krwiakow od pogryzien -szczegolnie duzo w okolicy brzucha i tyłka...nie podoba mi sie Jego brzuch jest caly napuchniety nienaturalnie - jak sie wyleczy uszy i nogi, trzeba Go bedzie gruntownie zbadac pod katem serca

teraz zdjecia z wczoraj - nie chcialy mi sie wgrac w nocy, teraz sie udalo:
zadowolony, lezy sobie na trawce
[IMG]http://i814.photobucket.com/albums/zz61/gotych/IMG_3206.jpg[/IMG]

[IMG]http://i814.photobucket.com/albums/zz61/gotych/IMG_3211-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i814.photobucket.com/albums/zz61/gotych/IMG_3212-2.jpg[/IMG]

[IMG]http://i814.photobucket.com/albums/zz61/gotych/IMG_3213-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i814.photobucket.com/albums/zz61/gotych/IMG_3217.jpg[/IMG]

Posted

[IMG]http://i814.photobucket.com/albums/zz61/gotych/IMG_3231-1.jpg[/IMG]

i przemywanie ran:
[IMG]http://i814.photobucket.com/albums/zz61/gotych/IMG_3220-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i814.photobucket.com/albums/zz61/gotych/IMG_3223-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i814.photobucket.com/albums/zz61/gotych/IMG_3224-1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i814.photobucket.com/albums/zz61/gotych/IMG_3215.jpg[/IMG]

Posted

Pozdrawiam Lilkę mocno. Zulusek rzeczywiście ma już inny wyraz pysia, jakby jego życie nabrało sensu. A ten powiększony brzuch...może z czasem trzeba będzie mu zrobić usg. On jest gruby to fakt.

Posted

Dużo, dużo zdrowia dla Lilki, ale miałyście dziewczyny okropny dzień:( Wielkie buziaki dla Was. Widać że mimo cierpienia Zulusek jest teraz zadowolony i spokojny, dzięki Wam.

Posted

Mam chwilkę.... wlazłam zobaczyć czy tu jesteście. Dom śpi.... Lilka zasnęła już też. Zulus chrapie . Poogądałam teraz rany(przez sen :)).... i chyba się zmieniają. Na lepsze.... Muszę jutro wyjechać.... mam starego jamnika do "robienia"(przepuklina i kamień nazębny)... a tu nie mam sumienia zostawić samej Lilki. Co za podły czas....Muszę tu jak najprędzej wrocić. Chyba już w środę. No bo co innego mogę.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...