red Posted August 11, 2010 Posted August 11, 2010 Zapraszam na wątek [url]http://www.dogomania.pl/threads/190713-Male%C5%84ka-kupka-nieszcz%C4%99%C5%9B%C4%87ia-schr.Radom[/url] Quote
nescca Posted August 11, 2010 Posted August 11, 2010 O mój Jezu.... zupelnie nie nadaje się do boksow schroniskowych. Serce sie kroi. Określcie Jej wiek i opiszcie charakter. BIEDACTWO MALEŃKIE..... Quote
Lu_Gosiak Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 Zulusku już dziś będziesz spal w domku:multi::multi: Quote
nescca Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Waldek ma już wszystkie namiary. Rusza o 13. HURRAAAA!!!!! Quote
Igiełka Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Super-Wspaniała wiadomość. :multi::multi::loveu: Quote
nescca Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Zulus dopoki nie wyleczą się Jego rany będzie przebywał domku w części mieszkalnej do ktorej pies domowy nie zagląda. Jak Jego rany się zagoją przeniesiemy Go do boksu o części hotelowej Wymiary boksu to 4x2,5 metra. Będzie widział calusieńki ogrod i piekny las, i łąkę. Będzie wypuszczany jesli tylko bedzie sobie tego zyczył. Obiecuje zdjecia regularnie. Na jutro umowilam Panią doktor. Jesli będzie net dzialal tak jak powinien opisze Jego przyjazd do nas. Jeśli nie ja to Lu_Gosiak ktorej zdam relacje telefonicznie. Ale się cieszę na Jego przyjazd :) Quote
Lu_Gosiak Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 [quote name='Igiełka']Super-Wspaniała wiadomość. :multi::multi::loveu:[/QUOTE] Zulusek bedzie w domku na czas wygojenia ran, potem bedzie w boksach w czesci hotelowej i bedziemy intensywnie szukac mu domku stalego najlepszego z mozliwych:) Quote
tula Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 [quote name='nescca']Zulus dopoki nie wyleczą się Jego rany będzie przebywał domku w części mieszkalnej do ktorej pies domowy nie zagląda. Jak Jego rany się zagoją przeniesiemy Go do boksu o części hotelowej Wymiary boksu to 4x2,5 metra. Będzie widział calusieńki ogrod i piekny las, i łąkę. Będzie wypuszczany jesli tylko bedzie sobie tego zyczył. Obiecuje zdjecia regularnie. Na jutro umowilam Panią doktor. Jesli będzie net dzialal tak jak powinien opisze Jego przyjazd do nas. Jeśli nie ja to Lu_Gosiak ktorej zdam relacje telefonicznie. Ale się cieszę na Jego przyjazd :)[/QUOTE] Nescca:loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
pati851 Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Dajcie znać jak Zulus dojedzie na miejsce. Trochę jest gorąco, ciekawe jak zniesie podróż?! Quote
Igiełka Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 A to tak ale mimo wszystko bardzo sie cieszę. :lol::lol: Quote
Aimez_moi Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Ale dzialania.......:) jak blyskawice...... Kochane jestescie wspaniale......:):) Quote
Lu_Gosiak Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 [quote name='pati851']Dajcie znać jak Zulus dojedzie na miejsce. Trochę jest gorąco, ciekawe jak zniesie podróż?![/QUOTE] damy damy:) spokojnie relacje beda na bierzaco Quote
nescca Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Jestem u Lilki. Moj TZ zrobil inrternet.Co prawda dziala tylko w jednym pokoju....tzn w jednym jego rogu....ale i tak jest ok. Chlopaki maja Zulusa w aucie. Są przerażeni. Jak to określił Waldek.... mięso na wierzchu.....smród niesamowity. Zabezpieczamy się przed tym smrodkiem i zapobiegawczo sprzątamy kotłownię tuż przy "moim" pokoju. Rozwieszamy prześcieradła na ścianach. Ścielimy mu materacyk. Generalnie staramy się aby było jak najbardziej sterylnie. Kupiłam mu socoseryl i jeszcze coś co doradziła mi Anett (nie pamiętam nazwy) Ale ponoć preparat świetnie działa na tego rodzaju rany i jest w sprayu więc nie trzeba dotykać ran.... OJezu.... ale się denerwuję. Mam żołądek na nitkach. Quote
Onaa Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 A te opatrunki żelowe to nic tutaj nie pomogą ? Quote
nescca Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Nie wiem..... kotlownia wysprzatana. Gdyby faktycznie tak bardzo bylo Go czuć to bedzie spal tam. Ale uwierzcie...... zrobilysmy istny szpital :) Na biało.....a co. Quote
kaskadaffik Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Ale pieknie działącie, chwała Wam za to :) :) :) Biedne Psisko, wreszcie odetchnie :) Quote
nescca Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Jeszcze jadą. U nas zaczyna się burza. Mają jeszcze godzine drogi. Czekamy niecierpliwie. Quote
red Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Samochód jest duży, chyba z klimą, myślę, że Zulus się aż tak nie zmęczy.....ma wygodnie. Jest upał, więc pewnie czuje się te zapachy. Dziewczyny, jak on wejdzie do takiej bieli, to znajdzie sie jak w niebie.... Dzięki zw wszystko, włożyłyście tyle pracy w przygotowanie mu lokum. Czekamy na wieści.... Quote
nescca Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Pies jest na miejscu. Był bardzo grzeczny. Rany mnie przeraziły. Lu_Gosiak spi, wiec nie wiem kto zamiesci zdjecia. Poprosze chętnego o malia. Zulus pojadl, wypił wanne wody i położył się spać przy otwartym oknie na białej pościeli. Quote
anett Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Nescca wyślij mi na [email][email protected][/email] albo na otoz Quote
anett Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 :-(:-( [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/325/b6d7c39b1e40de92med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images38.fotosik.pl/321/2f5aa8e5fa8d118emed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/326/2d7ed8f104c75622med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images35.fotosik.pl/179/938faa25e630cbafmed.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images50.fotosik.pl/325/c89abff6a9ecaea9med.jpg[/IMG][/URL] Quote
tula Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 biedaczek:( jak dobrze że teraz jest już w domu. Wielkie podziękowania dla chłopaków, którzy go przywieźli. Quote
nescca Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 .....biorac pod uwage ze Waldekbyl po nocce to naprawde..... szacun wieelki. Bylam teraz sprawdzić co u Zulusa.Mam Go za scianą. Wyobrazcie sobie,że nawet sie nie obudził kiedy weszlam. Pupka leży na prześciaradelku a głowa na materacyku. Cwaniaczek z Niego. Zasmarowałam wczesniej rany na nodze solcoserylem więc świetnie ,że lezy na jednym boczku i nie zmienia pozycji. Powiem Wam.... jest wyłączony ,raczej zero kontaktu wzrokowego . Nie wiem czy to szok czy może ból. Strasznie ziajał caly czas. Teraz się to uspokoiło. Jutro rano podam mu zastrzyk z antybiotyku a wieczorem przyjedzie wetka. Może dołoży jeszcze jakieś leki. Mam nadzieję ,że coś p.bólowego. Bedę o to nastawała. Widzę ,że facet cierpi. Dorotko..... dzięki,że byłaś i pomogłaś chłopakom. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.