malawaszka Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 jejku Ania jak tu składać życzenia Milvusi kiedy znowu pogorszenie :-( chciałabym żeby stał się cud i żeby chociaż w urodzinki Milva czuła się dobrze - tak jakby była zdrowa!!! Boluś też jest słaby :placz: jutro robimy bad krwi i wtedy będziemy myśleć co dalej bo jeśli wyniki wrócą do poprzedniego stanu przed kroplówkami to znaczy że nie ma sensu go katować kroplówkami... dziś zjadł z apetytem na szczęście, jeszcze się łudzę, że to złe samopoczucie to od tego bolącego oczka :-( ale wogóle jest jakiś taki skurczony... jakby go coś bolało w środku... :-( Quote
velma Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 Biedne chore pieseczki :( to jest okropne Dla Milvuni urodzinowe uściski, niech poczuje sie lepiej śliczna śnieżynka. Dobrze że Boluś je, tzrymam kciuki za jutrzejsze wyniki. My leczymy bakterie juz miesiąc, boje się, że dodatkowo osłabią jedyną nerkę. Na dodatek pojawiła się przpuklina pępkowa i konieczny kolejny zabieg, wet powiedział, że zrobi to w znieczuleniu miejscowym, nie zastosuje narkozy, aby oszczędzać nerkę. Strasznie pechowa ta moja psinka. Dziś na spacerze wbiła sobie patyk w nos i wróciła z lasku tak koszmarnie zalana krwią, że myślałam, że umre na zawał. Zaraz jej na szczęście przeszło, ale to wyglądało....horror Quote
malawaszka Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 velma a konieczne operowanie tej przepukliny??? zależy jakiej jest wielkości ale jak niewielka to można zostawić - sunia przecież nie będzie miała szczeniąt Quote
velma Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 Przepuklina jest wielkości orzecha włoskiego, nie wiem czy to dużo czy mało? Ale mam wrażenie że sie powiększa. Będę jeszcze rozmawiała z wetem o tym, nie chcę jej narażać na stresy dodatkowe. On każe obserwować czy nie robi się czerwona, czy nie puchnie itd. Czekamy z tym do lutego. Quote
sylwiasong Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 Przed chwilą napisałam długi post, ale wszystko mi sie skasowało:angryy: Teraz ograniczę się do min. Mam wyniki Soni mocznik 71mg/dl a 2 tyg temu bylo to samo 70mg/dl.Kreatynina w normie 1,3 mg/dl, a było 1,1 mg/dl.W moczu białko 30mg/dl, a bylo ostatnio sladowe.Ciezar własciwy moczy 1030. Kurde tyle antybiotykow wybrala i mocznik nic nie spadl.Dzis dostala 3 zastrzyki, jeden na apetyt, ale nic nie pomogl. Dostala tez nystatyne, eby dzialala przeciwgrzybiczo na zoladek.Wet obiecala mi ze na piatk sprowadzi z hurtowni Perital albo Esprital, licze ze to jej pomoże.Dzis znow nic nie chciała jesc wiec zgrzeszylam i dalam jej szyneczki drobiowej w plasterkachi surowego miesa filet z kurczaka.Wciagneła to.Ale odbija jej sie jak cos zje.Wiem ze to pozywienie bylo niezdrowe dla niej ,ale nie chce zeby była glodna, zreszta cenie jakość zycia nad dlugoscią. Troche jestem zla bo poradnia wet gdzi chodze jest prowadzona przez malzenstwo wet i maja jedna mloda wet pracownice, jest 3,4 lata po studiach.ostatnio to tylko ona nas zalatwia.Ale podobno przeazuje właścicielom wszystkie wieści.Ta włascicielke wet polecil mi dr Popiel z AR Wroclaw, ale nie bede dyskryminowac ta mloda wet tez jest bardzo mila, stara sie pomóc.Zasugerowala nam abysmy udali sie jeszcze raz na AR Wroclaw do klinik zeby zrobic jeszcze raz USG nerek, zeby wkoncu dokladnie zdiagnozowac co tam jest i do tego jeszcze endoskopie zoladka mozna zrobic.Pojade tam z nia , chciałabym juz w sob albo w nast tyg, ale kasa nam sie konczy(a tam znow pojdzie z 300 zl na te badania i konsultacje), bylo duzo wydatkow w grudniu, a ja na wypłate musze czekac jeszcze 10 dni.Ale mam nadz ze teraz konkretnie umowie sie po badanich ze specjalista internistą zeby znal sie na nerkach i zołądku. Ostatnio jak byłam byl dr Popiel,a on jest najlepszym specjalista dermatologiem. Przepraszam za tak dlugi post ale chciałam sie podzielic wszystkimi wieściami.A jak wsze psinki kochane? Moja lezy teraz na lozku w poscieli i znow robi drzemkę. Quote
Jagoda Posted January 17, 2007 Posted January 17, 2007 Sylwia, usg na AR można zrobić niestety tylko od pn do pt od godz. 8 do 13. to spory problem, bo za każdym razem trzeba brać urlop albo zwalniac się z pracy. Polecam Ci wykonanie usg u dr Atamaniuka. Chociaż z roku na rok jest coraz mniej sympatyczny to jest dokładny i skrupulatny. Odradzam usg u Siembiedy.Rutyniarz , leci na opinii sprzed lat:angryy: . Nie wiem dlaczego wet nie wypisał Ci recepty na Peritol, jest to lek ludzki, dostępny w każdej aptece. Opakowanie kosztuje ok. 10 zł. Mocznikiem się nie przejmuj, można zbić kroplówkami, najważniejsze, ze kreatynina w normie. Większość opracowań dot. wyników badań podają normę do 1,7. Bardzo ładny ciężar właściwy moczu. Trzymam kciuki. Quote
Ania+Milva i Ulver Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 Dziękujemy wszystkim za życzenia dla Milvusi:p [B]Malawaszka ,[/B] wiem co teraz przeżywasz-cięzko podjąc decyzje o odłaczeniu kroplówek, bo to niestety oznacza,ze juz nie długo bedzie najgorsze....:-( Mam nadzieję,ze Boluś jak najdłużej , na ile mu zdrowie pozwoli bedzie z Wami i będzie szczęśliwy;) [B]Sylwia [/B]cieszę się, że kreatynina w normie:multi: to jest bardzo ważne, bo przy takich wynikach piesek moze życ długo,długo. Tylko coś z tym jedzeniem trzeba zrobić -Sonia do roboty, bo jak nie :mad: ;) [B]Velma[/B] trzymaj się, myslami jestem z Wami:loveu: - i z kazdym chorym psiakiem. Quote
malawaszka Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 dziś niestety Boluś jeszcze słabszy :-( wyniosłam go na rękach na dwór, tam zrobił ledwo ledwo siku i stał :-( o mało wiatro go nie przewrócił... :placz: boże jak ja się boję... Quote
Nadia86 Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 Malawaszka przykro mi ze takie zle wiadomosci:( moze jeszcze sie wylize musi ac rade:( dlaczego te psiaki tak cierpia:( Quote
Ania+Milva i Ulver Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 [COLOR=red]Boluś :placz: :placz: :placz: Psino kochana.....[/COLOR] [COLOR=black][B]Malawaszka[/B] jestem z Tobą:glaszcze: Nie pozwól mu cierpieć.....[/COLOR] Co robić?:placz: Quote
Katerinas Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 waszka Tak bardzo mi przykro ... :-( Pamiętasz... co pisałyście jak odchodziła moja Gaja... nie pozwólcie mu cierpieć... Ja pamiętam jak moja Gaja cierpiała..... :-( :-( :-( Quote
Ania+Milva i Ulver Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 [SIZE=4]Jak Boluś[/SIZE][SIZE=5]? :-( [/SIZE] Quote
.Ania. Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 Ojej, Malawszka...trzymajcie się :-(. Musi być dobrze. Może to tylko gorszy dzień. Dzisiaj taka psakudna pogoda. Mój weterynarz zawsze mówił, że w takie dni przychodzi znacznie więcej starszych psiaków z dolegliwościami sercowymi i z nerkami... może jutro będzie lepiej. Trzymam mocno kciuki Quote
sylwiasong Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 [B]Malawaszka[/B] Strasznie mi przykro, biedny Boluś, bardzo Ci wspólczuje , ucałuj psiaka ode mnie i nie trać nadziei może jeszcze bedzie przełom i stanie na nogi. Czytając takie smutne wiadomości kolejny raz dochodzę do wniosku, że zycie jest bardzo okrutne.....:-( Skąd wziąć siłę, zeby dać rade przetrzymac takie tragedie....... Quote
malawaszka Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 po 18 będą wyniki badań, Boluś dostał zastrzyk przeciwbólowy więc teraz nic go nie boli, słabiutki jest nadal, byłam z nim teraz na dworze i nie chciał ani razu sikać :-( w sumie to nie wiem po co te badania robię, chyba dla spokoju sumienia... cierpieć mu na pewno nie pozwolę - mój pierwszy pies odszedł też na mocznicę i jemu pozwoliłam cierpieć za długo - nie byłam dojrzała do tego, żeby pozwolić mu odejść w odpowiednim momencie i wyrzuty sumienia będę miała do końca życia :-( Boluś tak cierpiał nie będzie... Quote
Nadia86 Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 Trzymamy kciuki za Bolusia....musi wydogrzec..faktycznie moze przez pogode bo jest okropna...moja jak jest deszcz to nie chce wychylic nosa poza klatke mimo ze sie jej bardzo chce... Quote
malawaszka Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 niestety nerki Bolusiowe już nie pracują :-( Cytat: Napisał(a) [B]malawaszka[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=2708384#post2708384"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL] [I]Cytat: [I][I]kreatynina 3,1 (było 2,4 norma 1,8 ) [COLOR=red]3,0 [/COLOR][COLOR=seagreen]4,1 [/COLOR][COLOR=darkorchid]3,3 [/COLOR][COLOR=orange]2,9[/COLOR][/I] [I]mocznik 93 (było 104 norma 54) [COLOR=red]120 [/COLOR][COLOR=seagreen]227 [/COLOR][COLOR=darkorchid]129 [/COLOR][COLOR=orange]137[/COLOR][/I] [/I] na czarno z 7.12, na czerwono z 20.12, na zielono z 28.12, na fioletowo z 4.01,11.01 na pomarańczowo [/I] dzisiaj: mocznik 360, kreatynina 7,9 :-( jadę zaraz po kilka zastrzyków przeciwbólowych i będziemy mieli kilka dni na pożegnanie się... :-( dopóki chce jeść... Quote
Alicja Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 [I][B]:-(Waszeczko .........nie mam słów.....:glaszcze:[/B][/I] Quote
Noelani Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 [quote name='malawaszka']niestety nerki Bolusiowe już nie pracują :-( dzisiaj: mocznik 360, kreatynina 7,9 :-( jadę zaraz po kilka zastrzyków przeciwbólowych i będziemy mieli kilka dni na pożegnanie się... :-( dopóki chce jeść...[/quote] Boze, malawaszko trzymajcie sie jakos :-( Wazne zeby Bolusia nic nie bolalo :shake: Quote
Agga Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 [COLOR=DarkGreen][B]Alicja dlaczego ty mi zawsze takie smutne wiadomości przekazujesz. Waszko naprawde mi przykro. Bolutek wie, że robisz dla niego wszystko.[/B][/COLOR] Quote
Alicja Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 [quote name='Agga'][COLOR=DarkGreen][B]Alicja dlaczego ty mi zawsze takie smutne wiadomości przekazujesz. Waszko naprawde mi przykro. Bolutek wie, że robisz dla niego wszystko.[/B][/COLOR][/quote]:placz::placz::placz:.....[I]ja nie wiem....[/I] Quote
brydzia Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 Trzymaj się malawaszka, jesteśmy z tobą:calus:. Bardzo mi przykro czytać tak złe wiadomości:bigcry: Quote
.Ania. Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 Malawaszka, trzymaj się. Tak bardzo mi przykro :-(. Siedzę i ryczę...:-( Tak wiele naszych psiaków już odeszło na to wstrętne choróbsko...:-( Quote
sylwiasong Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 [B]Malawaszka[/B] tak bardzo mi przykro:cry: :glaszcze: rozumiem Twój ból ważne żeby piesek nie cierpiał, ona na pewno wie jak bardzo go kochasz i że robisz dla niego wszystko. Moja Sonia dziś rano zjadla trochę miesa gotowanego z ryzem, ale teraz znow nie chce jesc, szuka jedzenia wacha wszytsko ale nie chce, jak jej wkladam dobuzi szyneczke w plastrkacj, która wczoraj wciagała w ciagu sekendy to dzis ja wypluwa. Jutro może wkoncu wet da jakis dobre leki na apetyt, ona chce zalatwic jakies typowe weterynaryjne na apetyt, ale ja juz wole ten Peritol dla ludzi.Zmusze ja i tak zeby mi to wypisała. Sonia znow dzis spiaca jest, ciagle ziewa, nie powiem bawi sie tez swoimi zabawkami i biega szybko za pilka na dworze, ale potem zaraz sie kladzie i zmienia pozycje i ciezko oddycha.Badalam jej serduszko na ARw Wrocławiu i bylo ok.To może wszystko byc od nerek.... Teraz Sonia chyba sie zle czuje, brakuje jej sliny w buzi (może to po tej furosemidzie), bo ciagle tak się oblizuje-cicho lezy-zmienia non stop pozycje. Juz jestem zdecydowana na wyjazd do Wrocka, dziekuję bardzo [B]Jagodzie :calus:[/B] za cenne informacje na temat badan i lekarzy na AR Wrocław jakich udzielila mi na gg.Poumawiam sie na USG i wezme od Soni rano mocz i prosto z nim pojade do Wrocka zeby przebadali szczegolowo, moze zrobie tam jeszcze raz bad krwi, żeby sprawdzic ponownie mocznik i kreatynine i wreszie po badanich z wszystkimi wynikami jakie mam pojde na konsultację do dobrego wet, który dobrze zna sie na nerkach. Już dziś zalatwiłam sobie urlop w pracy na jakis dzien w przyszlym tyg.Zawiezie nas z Sonia do Wrocka moj szwagier, musze tam szukac dla niej ratunku. Tak się boję że to się źle skonczy, ale chce znac konkretna diagnoze co jej jest.Zrobie dla niej wszystko, sobie wszystkiego odmówie a na jej leczenie muszę mieć kasę..... Quote
Nadia86 Posted January 18, 2007 Posted January 18, 2007 Malawaszka ..brak mi slow nie myslalam z etak sie to skonczy:( myslalam ze sie Bolus wylize jescze ze jeszcze pokaze wszytkim ze jest silny i sie nie poddaje:( przykro mi strasznie...ale wazne zeby nie cierpial..w koncu nikt nie chce zeby jego psiaczek cierpial.Wyrazy wspolczucia...;( szkoda ze takie zle wiadomosci:( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.