Jump to content
Dogomania

KTO MIAŁ LUB MA PSA CHOREGO NA NERKI ?


INA

Recommended Posts

Dziękuję za rady, parametry nerkowe kontroluję regularnie :) odkąd pies jest u mnie, czyli od ponad 3 lat. Bardzo ważny jest też jonogram, o którym weci zwykle zapominają, a z którego dowiemy się jaki jest poziom fosforu i wapnia. Duża zawartość fosforu w diecie psa przyczynia się do szybszego rozwoju choroby, więc trzeba to kontrolować. U nas te parametry są na szczęście w normie.

 

Przepisy, które podałaś, zostały opracowane przez Donalda R. Strombeck'a: http://dogcathomeprepareddiet.com/diet_and_chronic_renal_disease.htmlTo są przepisy niskobiałkowe dla psów w zaawansowanym stadium choroby, a ja na razie psu nie ograniczam białka (kiedyś ograniczałam wg zaleceń weta co miało bardzo złe skutki). Ograniczać należy wtedy, kiedy kreatynina wynosi ponad 4.5 mg/dL i mocznik pow. 80 mg/dL http://www.dogaware.com/health/kidneytests.html Więc dla psiaków z wysoką kreatyniną i mocznikiem te przepisy będą jak najbardziej w porządku. Uważałabym jedynie na te preparaty multiwitaminowe, a dokładniej na fosfor.

A ile lat ma Twój piesek? I kiedy stwierdzono u niego przewlekłą niewydolność nerek?

Mój Ciapuś ma robiony jonogram regularnie. Fosfor ma za wysoki  :(

 

Ale mamy pierwszy sukces: PIERWSZY dzień bez biegunki. Zastanawiam się co bardziej pomogło: czy kreon czy niskie dawki sterydów które dostaje w zastrzykach? a może to i to. W każdym razie pani kardiolog podpowiedziała ten steryd jeszcze, gdyż jak uważa, jesli Ciapek ma przewlekłe zapalenie jelit, to na to antybiotyki mogły w ogóle nie zadziałać, a sterydy bywa, że pomagają. Kreon zalecało dwóch wetów.

Link to comment
Share on other sites

Sterydy przy niewydolnych nerkach? Czy to nie zbyt duże ryzyko? Z tego co wiem, przy PNN sterydy są absolutnie nie wskazane...

 

Mój pies w wieku 2 lat został zdiagnozowany (wielotorbielowatość nerek, jest to dziedziczne). W tej chwili ma 5 lat. Niecałe 3,5 roku walczymy z chorobą. Właśnie wróciłam z usg. Torbiele są duże, powiększyły się... nerki wyglądają bardzo źle. Ale jak na takie zniszczenia pies się świetnie trzyma i wet stwierdził, że to duży sukces. Ja również nie spodziewałam się w chwili adopcji, że pies będzie z nami tak długo, bo dawano mu małe szanse. Także odpowiednia dieta widać bardzo pomaga.

Link to comment
Share on other sites

Z tego, co wyczytałam, to bardzo male dawki sterydów.

 

Ja też robiłam kroplówki podskórne, tylko sama w domu. Natrium chloratum kosztuje około 9 zł za sztukę. U weta olbrzymi narzut i właściwie też samemu pilnuje się psa w trakcie podawania kroplówki. Najgorsze są dla mnie wenflony. Zdarza się, że się zapychają i trzeba przepłukiwać a czasami przesunie się w łapce i nic nie da się zrobić. Szczególnie u małych piesków z krótkimi łapkami.

Weekendy są najgorsze, bo kliniki liczą wszelkie usługi x2. Mam teraz na szczęście na miejscu klinikę Smartvet i mogę w razie potrzeby dojść pieszo z psem. Nie muszę organizować transportu i zamawiać taksówek.

Link to comment
Share on other sites

Sterydy przy niewydolnych nerkach? Czy to nie zbyt duże ryzyko? Z tego co wiem, przy PNN sterydy są absolutnie nie wskazane...

 

Mój pies w wieku 2 lat został zdiagnozowany (wielotorbielowatość nerek, jest to dziedziczne). W tej chwili ma 5 lat. Niecałe 3,5 roku walczymy z chorobą. Właśnie wróciłam z usg. Torbiele są duże, powiększyły się... nerki wyglądają bardzo źle. Ale jak na takie zniszczenia pies się świetnie trzyma i wet stwierdził, że to duży sukces. Ja również nie spodziewałam się w chwili adopcji, że pies będzie z nami tak długo, bo dawano mu małe szanse. Także odpowiednia dieta widać bardzo pomaga.

Ciapuś dostał małą  dawkę w zastrzykach. Dla niego największe ryzyko to brak przyswajania pokarmów, bo ile mozna żyć na kroplówkach? Magda Ciapek ma kilka schorzeń, dlatego tyle jest problemów. klika dni temu myślałam, że umrze.Próbują weci wszystkiego, co może pomóc. Od dziś ma odstawione sterydy w celu potwierdzenia na 100 % że tym, co mu pomaga, jest kreon. Twój piesek jest młodziutki, to na pewno istotne w  walce z chorobą, a mój bardzo bardzo stary i wyniszczony beznadziejnymi warunkami przed schroniskiem i w schronisku.

W każdym razie dziś pierwszy raz  Ciapek zrobił normalną kupkę. czekam jeszcze na azodyl

Aha w kupie sprawdzanej po raz nie wiem który robaków ani jaj robaków ie było, czyli tasiemce i glisty wybite w 100 %

Link to comment
Share on other sites

Z tego, co wyczytałam, to bardzo male dawki sterydów.

 

Ja też robiłam kroplówki podskórne, tylko sama w domu. Natrium chloratum kosztuje około 9 zł za sztukę. U weta olbrzymi narzut i właściwie też samemu pilnuje się psa w trakcie podawania kroplówki. Najgorsze są dla mnie wenflony. Zdarza się, że się zapychają i trzeba przepłukiwać a czasami przesunie się w łapce i nic nie da się zrobić. Szczególnie u małych piesków z krótkimi łapkami.

Weekendy są najgorsze, bo kliniki liczą wszelkie usługi x2. Mam teraz na szczęście na miejscu klinikę Smartvet i mogę w razie potrzeby dojść pieszo z psem. Nie muszę organizować transportu i zamawiać taksówek.

Mąż nauczyl się podawać zastrzyki podskórne, to i tak spora pomoc, bo nasze psy często mają różne kuracje w zastrzykach (Zahir np, ostatnio miał kurację na "siadanie tyłu" i kłopoty ze wstawaniem. Ja sie panicznie boję kłuć, nigdy tego nie robiłam, a co dopiero jeśli chodzi o podanie kroplówki. Dożylne podawanie kroplówki Ciapkowi udało mi się tylko raz, tuż po "przeszkoleniu przez weta", za drugim razem było już gorzej i wetka przyszła ze dwa razy do domu, Na szczęście mam jej gabinet pod oknami. Za 5 minut piechotą jestem, a gdyby mój blok nie był ogrodzony to bym była za minutę.

 

W weekendy moja wetka przyjmuje ale tylko do południa, w święta nigdy. jeśli coś się zdarza wieczorem albo w święta, ponoszę koszty ogromne, bo jedyne lecznice całodobowe, w których faktycznie dyżuruje weterynarz, a nie technik są daleko od mojego domu,

 

Dlatego jak się ma stare psy, to trzeba dużo pracować i dużo oszczędzać :) Na pewno wydatki na psy to najpokaźniejsza pozycja w budżecie domowym :) No i ten brak czasu na wszystko.. szczególnie gdy zwierzaki chorują, a bardzo stare psy rzadko kiedy nie chorują .

Link to comment
Share on other sites

Tutaj jeszcze odnośnie terapii z udziałem komórek macierzystych, wcześniej już o tym wspomniałam, ale znalazłam jeszcze coś takiego:

 

https://www.facebook.com/czz.sdz.org/photos/a.125893544229152.27330.118418754976631/306599786158526/

 

cytuję:

Jest nam bardzo miło poinformować Państwa o rozpoczęciu w naszym Centrum Zdrowia Zwierząt (ul. Wolska 60, Warszawa) innowacyjnych badań dotyczących terapii przewlekłej niewydolności nerek z wykorzystaniem komórek macierzystych u psów i kotów. 

Od maja do października 2014 roku promocyjne ceny. 

Koszt terapii dla kota to 1300 zł., dla psa 1600 zł.
Pierwsza wizyta konsultacyjne, po uprzednim umówieniu telefonicznym za darmo!

Szczegółowa informacja:
poniedziałek - piątek w godzinach 16.00 – 20.00
pod tel.: 501-57-57-33.

Na czym polega terapia?
Terapia przewlekłej niewydolności nerek z wykorzystaniem komórek macierzystych to innowacyjna metoda medyczna, która stymuluje organizm do odbudowy uszkodzonego narządu, poprzez wykorzystanie własnych komórek macierzystych pacjenta pozyskiwanych z jego tłuszczu. Tkankę tłuszczową pozyskuje się z jamy brzusznej zwierzęcia, podczas zabiegu w znieczuleniu ogólnym, dlatego konieczna jest interwencja chirurgiczna. Pobraną tkankę lekarz weterynarii przesyła do laboratorium, gdzie w ciągu jednego dnia wyizolowane zostają komórki macierzyste w zawiesinie. Cały proces od momentu pobrania tkanki tłuszczowej do transplantacji wyizolowanych komórek macierzystych trwa 3-4 dni. Komórki podawane są dożylnie. Jest to terapia bez skutków ubocznych, ponieważ zastosowane w niej są własne komórki bez dodatkowych związków chemicznych. Poprawę możemy zaobserwować niekiedy już następnego dnia po przeszczepie, ale pełną regenerację dopiero po 3-4 miesiącach.
Przed przystąpieniem do właściwej kuracji, zwierzęta są klasyfikowane do zabiegu na podstawie wywiadu z właścicielem, badań klinicznych i diagnostycznych (morfologia i biochemia krwi oraz USG nerek). Ma to na celu ograniczenie ryzyka związanego z podaniem narkozy (dobór odpowiedniego schematu znieczulenia lub postępowanie prewencyjne - w postaci odpowiedniej kuracji przedoperacyjnej), jak również oszacowanie szans na powodzenie terapii komórkami macierzystymi (niektóre choroby nerek są skutkiem innych schorzeń, które nie poddają się leczeniu tą metodą np.: FIP lub FIV u kotów). 
Wiele zwierząt jest w trakcie leczenia przewlekłej niewydolności nerek tradycyjnymi metodami, co wiąże się z częstymi wizytami w gabinecie weterynaryjnym i ciągłymi kroplówki. Jest to bardzo uciążliwa i kosztowa kuracja, która często musi być stosowana do końca życia zwierzęcia. Przeszczep komórek macierzystych eliminuje całkowicie lub znacząco ogranicza częstotliwość podawania kroplówek, co zwiększa komfort finansowy właściciela, ale przede wszystkim zwiększa komfort życia naszego pupila.

 

jeszcze dodam to, może komuś się przyda:

http://kemilew.pl/index.php/oferta

 

 

Do terapii można wykorzystać komórki macierzyste Autologiczne czyli wyizolowane z własnej tkanki tłuszczowej pacjenta lub Allogeniczne komórki macierzyste czyli uzyskane od innego dawcy.

 

Podanie komórek autologicznych związane jest z zabiegiem operacyjnym( laparotomia) w celu pozyskania tkanki tłuszczowej z jamy otrzewnowej pacjenta. Nie zawsze stan zdrowia oraz wiek pacjenta pozwala na zastosowanie narkozy niezbędnej do przeprowadzenia zabiegu pobrania tkanki tłuszczowej . Należy również pamiętać, że jakość i ilość komórek macierzystych maleje wraz z wiekiem(starzeją się razem z nami) . Pozostaje również bardzo ważny aspekt czystości mikrobiologicznej. Obecność jakichkolwiek bakterii wyklucza użycie materiału. Niewybaczalnym błędem w sztuce lekarskiej jest podanie zakażonego materiału z tzw. antybiotykiem celowanym działającym na konkretną bakterię. Nie wyobrażamy sobie, żeby gdziekolwiek istniał lekarz, który podałby taki materiał .

 

Tych wad nie posiada terapia z wykorzystaniem allogenicznych komórek macierzystych czyli od innego dawcy, którą oferujemy naszym pacjentom od lutego 2013 r. Po pierwsze terapia jest całkowicie nieinwazyjna (nie ma potrzeby wykonywania laparotomii w celu uzyskania tkanki tłuszczowej). Po drugie źródłem komórek MSC jest tłuszcz z więzadła macicy, uzyskany podczas rutynowego zabiegu sterylizacji, od młodych, zdrowych i przebadanych suk . Po trzecie przeprowadzamy bardzo rygorystyczną kontrolę mikrobiologiczną, gdzie obecność jakiejkolwiek bakterii wyklucza materiał. Po czwarte w przypadku psów i kotów , zupełnie inaczej niż u ludzi, nie ma konfliktu serologicznego i możliwości odrzucenia przeszczepionych komórek.

Pierwsza wzmianka w czasopismach naukowych o wykorzystaniu allogenicznych komórek macierzystych pojawiła się w 2001 r.

Link to comment
Share on other sites

kolejna kobietka dzieki :) u bardziej zdrowych psów niż mój to na pewno może pomóc. Ale u mojego zabieg w znieczuleniu ogólnym zupełnie odpada :( wiec tych jego komórek macierzystych nie da się pobrać. Parametry nerek są kiepskie po narkozie jeszcze się pogorszą, bo to jeden ze skutków narkozy. Poza ty Ciapek ma zmiany zwyrodnieniowe i wypadanie płatka ściennego zastawki mitralnej, stosunek wielkości lewego przedsionka do aorty podwyższony, ciśnienie krwi w lewym przedsionku ponad normę. (dwie ostatnie wady małego stopnia na szczęście), i na szczęście nie ma bezpośredniego zagrożenia obrzękiem płuc, ale musimy kontrolować płyny.   W tym tygodniu mam dostać odpowiedź, czy i kiedy zaczynamy leczyć serce, bo to zależy od stanu ogólnego. Ten na szczęście się poprawia. Ciapek dziś nie był szczęśliwy z powodu wizyty u wetki na kroplówce i chciał ją ugryźć.

 

Dziewczyny ile podajecie allugastrinu dziennnie? i w jakie sposób? W jedzeniu czy udaje wam się w strzykawce wprost do buzi psa?

Link to comment
Share on other sites

radziłabym allugastrin wprost do pyska

to u nas ciężkie. Ciapek był prawie dziki jak go adoptowałam. łapał zęby, teraz już tylko weta chce gryźć, ale to nie jest pies - miś :) Poza tym czy od tego smaku nie zrobi mu się niedobrze? ja mu daję z małą ilością ryżu na rosole.

Link to comment
Share on other sites

radziłabym allugastrin wprost do pyska

 

nie wiem jak to smakuje, ale moja suczka, która nigdy nie robiła problemów z wpychaniem jej do gardła lekarstw dość boleśnie żarła mnie po palcach jak tylko poczuła smak tego lekarstwa. Koniec końców mieszałam dawkę z kleikiem z siemienia lnianego, to chyba dość łagodziło smak, bo mniej wybrzydzała :)

Link to comment
Share on other sites

Hej! Mam chorą sunie. Jest bardzo chuda nie może przytyć coś mnie tkło i zrobiłam morfologię i biochemię. Nelly jest na Heparenolu i karmie Royal Hepatik. Pod kątem wątroby weterynarz zaczął ją leczyć. Mnie jednak niepokoją jej nerki. Co myślicie o wynikach badań doradźcie co dalej robić?[attachment=19325:wyniki Nelli.jpg] 

Link to comment
Share on other sites

jesli mialabym okreslic stan psa na post.w/w wynikow powiedzialabym ze jest zdrowy.nie wiem czemu twoj wet leczy ja na watrobe skoro wyniki sa ok.skonsultowalabym to z innym.lekko podwyzszony mocznik nie musi swiadczyc o chorych nerkac(kreatynina jest dobra).poszukalabym jeszcze przyczyn chudniecia moze w kale?moze ma jakies pasozyty.a moze ten typ tak ma.ewntualnie zbadaj jeszcze mocz.zobaczysz wtedy jak nerki zageszczaja i czy cukru nie ma

Link to comment
Share on other sites

Alicja

 

Hej! Mam chorą sunie. Jest bardzo chuda nie może przytyć coś mnie tkło i zrobiłam morfologię i biochemię. Nelly jest na Heparenolu i karmie Royal Hepatik. Pod kątem wątroby weterynarz zaczął ją leczyć. Mnie jednak niepokoją jej nerki. Co myślicie o wynikach badań doradźcie co dalej robić?attachicon.gifwyniki Nelli.jpg

alicja1979 opierajac się na swoich doświadczeniach z psami radziłabym to co gryf80. Zbadaj kał zbierajac go z trzech dni, poza tym sprawdź czy nie ma microfilarii we krwi (ostatnio coraz częstszy problem) ogląda się świężą kroplę krwi pod mikroskopem. Mój Homer to miał i był bardzo chudy. Obecnie jest okrąglutki. :)

 

a sunia ma apetyt? Jakie robi kupki?

Link to comment
Share on other sites

Patrąc na wyniki - nie widać nic niepokojącego.Brakuje jednego bardzo ważnego parametru - poziomu glukozy.

Czy Twoj pies dużo pije?Więcej niż dawniej?

Od kiedy sunia chudnie?

Ma taki apetyt jak zwykle?

Kiedy ją odrobaczałaś?

 

Poszlabym do innego weta,skonsultować wyniki,z ktorych nie wynika,że coś się dzieje z wątrobą.

Link to comment
Share on other sites

Patrząc na wyniki - nie widać nic niepokojącego.Brakuje jednego bardzo ważnego parametru - poziomu glukozy.

Czy Twoj pies dużo pije?Więcej niż dawniej?

Od kiedy sunia chudnie?

Ma taki apetyt jak zwykle?

Kiedy ją odrobaczałaś?

 

Poszlabym do innego weta,skonsultować wyniki,z ktorych nie wynika,że coś się dzieje z wątrobą.

 

Nie wiem,skąd dubel,sorry.

Link to comment
Share on other sites

U nas kryzys zażegnany. Po biegunkach ani śladu, ale Ciapuś do każdego posiłku dostaje kreon oczywiscie wysypany z kapsułki i pomieszany z jedzeniem. Je obecnie trzy razy dziennie :) Dziś jak się uda lub w poniedziałek pobraną będzie miał krew w celu określenia, jak obecnie wygląda poziom mocznika, kreatyniny i fosforu.

W każdym razie jeśli wasz piesek chory na przewlekłą niewydolność nerek zaczyna mieć uporczywe biegunki, na które nic nie działa, pytajcie weta o kreon. Ten wet, który nam doradził kreon miał 100 % racji.

Link to comment
Share on other sites

Hej! Sunia od szczeniaka jest chuda w ogóle nie może przytyć, wystają jej kości i można policzyć wszystkie żebra jak wskakuje na ręce słychać strzelające kości. Byłam u kilku weterynarzy nikt nie proponował i nie widział potrzeby robienia badań bo uważali, że ma taką tendencje w końcu to ja się uparłam i zrobiłam wyniki u nowego weterynarza. Nelly jest odrobaczana co 3 miesiące, kał prawidłowy apetyt ma wielki :), pije w normie. Pięć miesięcy temu miała usuwany kamień nazębny obecnie ma go jeszcze więcej niż przedtem. Jest psem tryskającym energią. Mocz będzie miała badany w poniedziałek zobaczymy jaki będzie wynik. 

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, jak tam Wasze psiaki?

Aga, z Ciapkiem lepiej?

 

Właśnie wczoraj napisałam trochę o moim Capulettim na wątku Homerka tu :http://www.dogomania.com/forum/topic/144284-staruszek-homer-z-krakowskiego-schroniska-zdrowieje-ku-mu-mojej-rado%C5%9Bci/

 

Ostatnie (z tej soboty) badania krwi wskazują na poprawę. Mocznik ma Ciapuś na poziomie 73 (norma od 23 do 57,8), a poprzednio było 150, kreatynina nie chce spasc i wynosi 3, 3 przy normie od 0, 9 do 1, 7.

 

Dzięki lekowi kreon na trzustkę biegunki są opanowane i Ciapuś z pomocą  enzymów dosypywanych do jedzonka ładnie trawi. Apetyt ma spory, najbardziej lubi moje dania niskobiałkowe, ale jedzonko puszkowe renala też je, Sucha karma vet expert - najbardziej smakowita spośród suchych karm specjalistycznych dla nerkowców - już mu mniej smakuje, Czasem skubnie parę kulek.

Leki są ustawione w tej chwili bardzo dobrze. Na kroplówki chodzimy tylko dwa razy w tygodniu, by wypłukiwać mocznik. Dziś doktor zalecił, aby zbadać jak tarczyca reaguje na hormony (mamy zbadać t4), no i powtórzyć mamy badanie amylazy. W piątek za tydzień jedziemy na kontrolę i usg.

 

Ciapuś bardzo się zmienił psychicznie, jest coraz bardziej ufny i miły. W Krakowie strasznie zimno, więc chodzi na spacerki w kurteczce na ciepłym polarku. :) uff oby tak dalej

 

aha doktor uważa, że ten kryzys 13 listopada był od nerek jednak.

Link to comment
Share on other sites

Moja Perełka przeżyła 5 lat od momentu, kiedy uznano, że nie warto jej leczyć.

 

Do pielęgnacji psów polecam piankę seni, stosouję się ją bez użycia wody, eliminuje skutecznie zapach moczu. Wystarczy nanieść i po chwili wytrzeć do sucha. Jest tania, wydajna i o niebo lepsza od chusteczek dla dzieci.

Link to comment
Share on other sites

Moja Perełka przeżyła 5 lat od momentu, kiedy uznano, że nie warto jej leczyć.

 

Do pielęgnacji psów polecam piankę seni, stosouję się ją bez użycia wody, eliminuje skutecznie zapach moczu. Wystarczy nanieść i po chwili wytrzeć do sucha. Jest tania, wydajna i o niebo lepsza od chusteczek dla dzieci.

Bardzo bym chciała, aby i Ciapek tyle pożył. ale w to nie wierzę ostatnio, Radzimy sobie dobrze z niewydolnoscią nerek, panujemy nad mocznikiem, ale jak się wydaje i jak ostatnio powiedział doktor, główny problem Ciapka (kto wie, czy nie pierwotny) gigantyczny jak powiedział to trzustka. Kreon pomógł opanować biegunki, ale kup robi Ciapek za dużo, przytyć nie może. Niepokoi stwardnienie węzła chłonnego, a ponieważ Ciapek ma jeszcze guza pod odbytem i zdarzają mu się niepokojące objawy wyglądające jak neurologiczne, będziemy w przyszłym tygodniu wykluczać nowotwór trzustki. Oby dało się go wykluczyć. Boję się,, bo przy tym nowotworze są bardzo złe rokowania, niestety... Amylazę ma Ciapek podwyższoną to też niepokojący wskaźnik bo występuje przy nowotworze trzustki. Nie ma wyjścia czeka Ciapunia biopsja.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...