Jump to content
Dogomania

KTO MIAŁ LUB MA PSA CHOREGO NA NERKI ?


INA

Recommended Posts

czy ktoś kto podawał EPO mógłby się podzielić doświadczeniem? Czy był jakiś efekt,jeśli tak to czy stały; ile dawek trzeba podać ? i chyba najważniejsze pytanie,jaki konkretnie preparat był podawany i w jakiej dawce? Moja suka ma sporą anemię,kiedyś pytałam wetki o epo ( dla drugiej suki ) i wyglądało jakby nie miała pojęcia o co pytam.Również znajoma w aptece jakoś nie bardzo kojarzyła,albo nie chciał poinformować o tym.Na razie suka dostaje żelazo,ale jeśli wyniki się nie poprawią chciałabym spróbować z epo.I jeszcze jedno,czy są jakieś przeciwwskazania?

Link to comment
Share on other sites

Ja podawałam mojej Łacie erytropoetynę. Bardzo ładnie jej po tym się podniosły erytrocyty i inne wskaźniki czerwonokrwinkowe. To był Eprex ampułkostrzykawski po1000j.m./0,5 ml. Łatka dostawała pół takiej ampułkostrzykawki co 2 dni. A ważyła ok 10kg. Jest do dość drogi lek i ciężko go dostać. Oczywiście recepty weterynaryjne są jak najbardziej akceptowalne przez apteki ale mało jest aptek które w ogóle to ściągają na zamówianie (bo na stałe to nie jest lek dostępny- ludzie z niewydolnością nerek dostają ten lek w szpitalu podczas dializ). Pozdrawiam i życzę powodzenia i wytrwałości w walce!

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za info.Na razie rozglądam się i rozpytuję,żeby w razie potrzeby wiedzieć gdzie to zdobyć. Poradzono mi,żeby na anemię podawać suce suszoną krew,jest już zamówiona i zobaczymy czy coś pomoże. Generalnie u nas zła morfologia może wynikać z intensywnego i długotrwałego podawania kroplówek ( przynajmniej tak mówi wetka) .Od tygodnia kroplówek nie daję ,więc zobaczymy jak wypadną kolejne badania.

Link to comment
Share on other sites

rottaska - ja na anemię cały czas podaję Vit.B comp., Vit. A+E, kwas foliowy, dwa razy podane było żelazo domięśniowo, daję do picia Floradix (to naturalne żelazo w płynie), Herbapol Kraków produkuje również Burak w kapsułkach, można wysypać zawartość i dodać do pokarmu. Wiem, że to wszystko to środki wspomagające, ale warto podać jeżeli oczywiście już nie podajesz, dzięki Michasi84, zaczęłam również podawać Azodyl, podobno on też reguluje morfologię, pod koniec tygodnia sprawdzimy.

Link to comment
Share on other sites

gryf80 suszoną krew zamówiłam na allegro,jej podawanie zalecił mi zielarz
[url]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=2999884719[/url]
w tej chwili rottweilerce podaje tylko żelazo i czekamy na suszoną hemoglobinę;
Wyżlica ma dobre wyniki morfologi,ona też dostaje już dwa miesiące Azodyl ,ale nie widzę rezultatów.Po miesiącu suce pogorszyły się wyniki i kreatyniny i mocznika,po kolejnych dwóch tygodniach kroplówek mocznik spadł,kreatynina została taka sama.Mam jeszcze kapsułki do końca miesiąca i na tym ze wzglądu na koszty chyba zakończymy podawanie Azodylu.
Teraz spróbujemy medycyny naturalnej,już mam zamówioną mieszankę ziołową dla dziewczyn.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rottaska']Grzalka ,najpierw pisałam maila,potem długo rozmawiałam przez telefon
i wszystko uzgodnione,teraz czekam na mieszankę
[URL]http://dog-natural.blog.onet.pl/[/URL][/QUOTE]
Też miałam zamawiać taką mieszankę tyle, że funduszy na razie brak...
Zdajcie później relacje czy zioła działają, bo intensywnie zbieram pieniążki i też będę je zamawiać :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rottaska']Grzalka ,najpierw pisałam maila,potem długo rozmawiałam przez telefon
i wszystko uzgodnione,teraz czekam na mieszankę
[URL]http://dog-natural.blog.onet.pl/[/URL][/QUOTE]

Bardzo dziękuję, czytałam o tym Panu i chciałabym taką mieszankę wzmacniającą stawy dla drugiego pieska, ale również muszę troszkę poczekać na jakiś przypływ..... .

Link to comment
Share on other sites

i muszę się podzielić smutną wiadomością....moja rottweilerka Dafi odeszła dziś w nocy.Jestem w szoku,ostatnio z dnia na dzień lepiej się czuła,poprawiały się wyniki nerkowe.Wczoraj koło południa bardzo źle się poczuła,u weta okazało się,że na silną arytmię,serce osłuchowo wyglądało bardzo źle.USG nic nie pokazało,RTG bardzo powiększone serce.Nie udało się jej uratować... gdzieś po drodze walcząc z ropomaciczem,potem nerkami przeoczyłam problemy z sercem....

Link to comment
Share on other sites

12 styczeń 2013- Duży, misiowaty Kaukaz leży i nie ma siły wstać.
Godzina 21 wizyta po za miastem u weterynarza. Badania krwi- przewlekła niewydolność nerek.
Wpadłam w płacz, wet mówił, że jest bez szans. Wybłagałam kroplówki, założył welfron.
Niedziela rano kolejny wyjazd, gdyz wyrwała welfron. W poniedzialek kolejny, we wtorek kolejny.
Próbowaliśmy owijać bandażem, jednak albo sie zapychał. Makabra..
Zmieniliśmy weta, diagnoza jedna, kolejny wet - uspic. Kolejny - to samo.
Pojechaliśmy do kliniki, zrobili wyniki. Kreatynina 9.8 , mocznik 260. Usg.- jedna nerka nie wygląda jak nerka. Nie ma struktury nerki, druga fatalna, ale w lepszym stanie. Kolejne kroplowki. Pies merdał ogonkiem, chodzil, siusial. pił, szczekał.
Kolejna wizyta miala byc za tydzien, bedzie gorzej to uspienie. Z żalem podjęliśmy decyzję, że tego nie zrobimy, nie potrafimy. Nikt nie pozwoli podać jej trucizny. Więc juz nie pojechaliśmy, kupowaliśmy kroplówki w aptece+uropet+furosemid .
Jednego dnia dostala 3 kroplówki, dzien przerwy , potem 2 (podskórnie)
w niedziele zrobiła sie słabsza. Zaprowadziliśmy ją do swojej budki, bo to było jej miejsce. Tam sobie wychodzila, miala ruch, bylo jej lepiej.
wieczorkiem przyszla na kroplowki, nocowala z nami. W dzien troszke w budzie, troszke kroplówek. w poniedzialek nosilismy ją na rękach ze schodów, we wtorek tez . Przyszła do domu, dostala kroplowki, leki, renal przez strzykawke, Miala isc do budy, jednak przyszla na łóżko. Potem błąkała się po domu. o 7 rano poszla do budy. Ja do szkoly, wracam o 11, biegne ją ucałować a Ona śpi... :((
Nie wiem czy cierpiala, nie bylo widać nic procz osłabienia. była z nami do końca, walczyla, nikt jej nie zabił, odeszla kochana przez wszystkich.
Pozostał taki żal, że miesiąc się cieszyliśmy.. Tak mało a jednak dużo. Jestesmy załamani, nie ma tego pieska, który przez 8 lat gdy było co najmniej -10 stopni latał najszczęśliwszy na swiecie. To był jej czas. Kochamy Cie bardzo i przepraszamy, że tego nie dopilnowalismy. Wiesz "Klapciaty",że zrobilibyśmy wszystko. Tęsknimy, mam nadzieję, ze ból kiedyś się zmniejszy, dziś nie jestem w stanie nawet wstać z łóżka. Nie mogę sie z tym pogodzić. :(
Kama wróc :((

Link to comment
Share on other sites

Tak bardzo walczylismy, tak chcieliśmy żeby była z Nami :((
W nocy chodziłam do niej sprawdzać, leżała na korytarzu, gdyż w domu było jej za ciepło. Miałam otwarte drzwi, zrywałam się przy każdym jej ruchu. Wstała się napić, zjadła, poleżała, wyszła na dwór siusiała, i raptownie ... :(((
Ja jeszcze w to nie wierzę :((
Umarła naturalnie, nie pozwoliliśmy jej uśpić. Poświęciiłam szkołę, czas, miesiąc kroplówek. Uspanie to tylko ułatwienie.
My tak nie potrafiliśmy. Tęsknimy :((
A tak czekałam na cud :(

Link to comment
Share on other sites

Byłam nastawiona, że to się kiedyś skończy. Ale dlaczego tak szybko :((
Nie uwierzę już w żaden cud. Nigdy :((((
Wszyscy mówią , że mam wszystko. Kilka dni temu ktoś zadał mi pytanie. Czego Ty jeszcze nie masz.??
Odpowiedz krótka- nerki. Oddałabym wszystko za jedną sprawną cholerną nerkę !!!!!!!!!!! :(((

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...