Jump to content
Dogomania

[Świdnik] FAUST 5 m-czny biały amstaff w DT szukamy DS. Zbieramy fundusze na leczenie


natalia_aa

Recommended Posts

No będzie trzeba... Dałam mu tą tabletę, mam nadzieję niebawem ujrzeć to obrzydlistwo martwe. Bo jak jeszcze raz zobaczę tej wielkości glisty całe, zdrowe i radośnie podrygujące, to chyba mi się całkiem na głowę rzuci. Już zaczynam łapać paranoję - patrzę na Fausta i widzę w jego brzuchu te robale. Patrzę na Amf i już myślę, że w jej brzuchu też są takie. Siedzę przy kompie i wydaje mi się, że one są we mnie.
Jutro jak będę jechała do weta po tablety dla psów, to podjadę też do rodzinnego. Może mi łaskawie wypiszą receptę bez stania godzinami w kolejce... I oby nie życzyli sobie w tym celu zaświadczenia o ubezpieczeniu, bo wtedy jeszcze będę musiała najpierw gnać na drugi koniec miasta do urzędu i tam sterczeć w kolejkach.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 459
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Dona__']No będzie trzeba... Dałam mu tą tabletę, mam nadzieję niebawem ujrzeć to obrzydlistwo martwe. Bo jak jeszcze raz zobaczę tej wielkości glisty całe, zdrowe i radośnie podrygujące, to chyba mi się całkiem na głowę rzuci. Już zaczynam łapać paranoję - patrzę na Fausta i widzę w jego brzuchu te robale. Patrzę na Amf i już myślę, że w jej brzuchu też są takie. Siedzę przy kompie i wydaje mi się, że one są we mnie.
Jutro jak będę jechała do weta po tablety dla psów, to podjadę też do rodzinnego. Może mi łaskawie wypiszą receptę bez stania godzinami w kolejce... I oby nie życzyli sobie w tym celu zaświadczenia o ubezpieczeniu, bo wtedy jeszcze będę musiała najpierw gnać na drugi koniec miasta do urzędu i tam sterczeć w kolejkach.[/QUOTE]

zadzwoń rano do przychodni powiedz ,ze psy robale maja i chcesz tylko receptę odebrać , ja tak zawsze robię i dostaje bez problemu... no a co do tych robali to ja tez mam takie wizje jak Misiek jest na cos chory to ja mam zaraz wszystkie objawy jakie tylko mozliwe...

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj z fauścikową kupą wyszło robali więcej ale wszystkie były małe tzn. cienkie i miały jakieś 5cm długości. Jeden niemrawo poruszał końcówką, reszta wyglądała na nieżywe. Ciekawe czy takie giganty jak wylazły wczoraj jeszcze w nim siedzą...

Link to comment
Share on other sites

Mam receptę dla mnie na Vermox i mam go jeść 2 x dziennie po 1 tabletce przez trzy dni. Dla Amf dokupiłam na dzisiaj też Milbemax (bo podobno jest dobry) i dla obu na za dwa tygodnie Paratex. I jeszcze po tym wszystkim będzie trzeba odczekać 10-12 dni i zrobić badania kupska z kilku próbek. Tablety dla obu kosztowały razem 62zł czyli dla Fauścika [B]31zł[/B].
Okazuje się, że te glisty muszą być jeszcze z czasów schroniskowych. Bo odnawiają się przy czwartej wylince, po około trzech miesiącach. Dlatego ciężko je wytłuc, bo wszystkie środki działają tylko na dorosłe, a na larwy nie. Więc mimo, że trzy miesiące temu dostał Aniprazol i kupa była czysta, coś musiało przetrwać i teraz się wylęgło.
Najbardziej teraz martwi mnie wątroba Amf... jak ona te wszystkie odrobaczania w takich krótkich odstępach czasu zniesie. Bo i bez tego wyniki bywały kiepskie...

edit-
Te robale mnie przerażają, a właściwie ich ilość :shock: . Chyba 1/3 kupy z nich się składa. I wszystkie jeszcze się ruszają. Nie wiem czy one nie powinny wychodzić z kupą martwe?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dona__']Mam receptę dla mnie na Vermox i mam go jeść 2 x dziennie po 1 tabletce przez trzy dni. Dla Amf dokupiłam na dzisiaj też Milbemax (bo podobno jest dobry) i dla obu na za dwa tygodnie Paratex. I jeszcze po tym wszystkim będzie trzeba odczekać 10-12 dni i zrobić badania kupska z kilku próbek. Tablety dla obu kosztowały razem 62zł czyli dla Fauścika [B]31zł[/B].
Okazuje się, że te glisty muszą być jeszcze z czasów schroniskowych. Bo odnawiają się przy czwartej wylince, po około trzech miesiącach. Dlatego ciężko je wytłuc, bo wszystkie środki działają tylko na dorosłe, a na larwy nie. Więc mimo, że trzy miesiące temu dostał Aniprazol i kupa była czysta, coś musiało przetrwać i teraz się wylęgło.
Najbardziej teraz martwi mnie wątroba Amf... jak ona te wszystkie odrobaczania w takich krótkich odstępach czasu zniesie. Bo i bez tego wyniki bywały kiepskie...

edit-
Te robale mnie przerażają, a właściwie ich ilość :shock: . Chyba 1/3 kupy z nich się składa. I wszystkie jeszcze się ruszają. Nie wiem czy one nie powinny wychodzić z kupą martwe?[/QUOTE]

Dona ponoć jest środek do odrobaczania który zakrapla sie na skórę.Nie wiem jak się nazywa ale na molosach było o nim duzo pisane swego czasu. W każdym razie nie obciąża wątroby.

Link to comment
Share on other sites

Pytałam kiedyś o taki środek wetów w Lbn (właśnie kiedy Amf miała gorsze wyniki wątroby) i mówili, że tak działające środki właśnie jeszcze bardziej obciążają wszystko. Więc nie wiem jak to z tym jest...

Za to dzisiaj dowiedziałam się, że ostatnio pojawił się jakiś środek z Bayer'a, który podobno niszczy również larwy robaków i działa w każdej fazie ich cyklu rozwojowego. Planują to tutaj u nas zamówić i mieć.

Link to comment
Share on other sites

kurcze ja nie wiem za wiele o tym do zakraplania.. kilka lat temu jak wchodził miał być najbezpieczniejszy i miał być przełomem jesli chodzi o odrobaczanie ale jak sie to skończyło nie wiem. My zawsze na drontalu. Kiedyś na aniprazolu też o innych nic nie wiem bo tylko raz mieliśmy kokcydie i to wszystko z naszych przygód z robalami..Mam nadzieje,że wytłuczesz dziadostwo szybko i sama nie złapiesz. Ty lepiej swojego gówna nie oglądaj jak weźmiesz tabletki bo nie da Ci spokoju ta myśl ,że to coś w tobie sobie prowadziło zycie..

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję, że we mnie nic nie prowadzi życia... ja z natury jestem dość toksyczna więc może mnie się nie czepiły ;) . I oby Amf też nie, na razie z niej nic nie wylazło ale zobaczymy po tabletce.

Amf jak była gówniarą miała lamblie, wtedy dostawała Metronidazol i Aniprazol, później zazwyczaj Cestal Plus, jakiś czas temu raz dostała ten Milbemax. No i trzy miesiące temu znowu Aniprazol. Tych do zakraplania chyba jest już teraz kilka, nawet ostatnio widziałam gdzieś w necie wykaz środków odrobaczających i tam było chyba z pięć działających na pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne. Pamiętam jak pytałam o takie weta, to jeszcze mi powiedział, że szczeniakom ich nie dają bo były przypadki, że padały po tym razem z robakami...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dona__']
edit-
Te robale mnie przerażają, a właściwie ich ilość :shock: . Chyba 1/3 kupy z nich się składa. I wszystkie jeszcze się ruszają. Nie wiem czy one nie powinny wychodzić z kupą martwe?[/QUOTE]
o dżizes! ja kiedyś sprzątałam takie wijące się "spagetti", nic przyjemnego. mam nadzieję, że wszystko paskudne się wybije po lekach.

Link to comment
Share on other sites

Z reguły wychodzą martwe...
Jak już jesteśmy przy temacie robali to pozwolę zaprosić sobie na wątek szczeniąt z tragicznych warunków i ich towarzyszy niedoli:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/193951-Tragiczne-warunki-szczeni%C4%99ta-potrzebuj%C4%85-pomcy[/url]!!!

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj pierwsza kupa była bez robaków. Może jednak się wytłukły mimo, że wyłaziły jeszcze żywe? Fauścik dzisiaj spał spokojnie i długo (wczoraj i przedwczoraj wiercił się i budził już rano). U Amf w ogóle nie widziałam żeby w kupie coś było. Ale jeszcze będę obserwować.

Link to comment
Share on other sites

No i niestety robale są dalej. Właśnie byłam z Faustem na dworze, najpierw saneczkował, później zrobił kupę z żywą glistą. Poza tym w dzień znowu jeździło mu po kichach jak przed odrobaczaniem i znowu wierci się zamiast spać i od rana rozbija się po klatce. Dzwoniłam rano do wetów zapytać czy nie trzeba mu dać czegoś więcej. No i podobno nie, tylko trzeba poczekać dwa tygodnie i znowu go odrobaczyć - żeby wytłukła się reszta i te co się rozwiną z larw. Tylko jak pomyślę, że przez dwa tygodnie te robaki będą tam się w nim znowu namnażać, wydaje mi się to jakieś bez sensu !

Przed chwilą zadzwoniłam do Lbn do kliniki. Najpierw wetka powiedziała, że faktycznie wypadałoby poczekać z podaniem następnej dawki dwa tygodnie, żeby psa przy okazji nie przytruć. I że teoretycznie skoro robale wychodzą to powinny być na tle podtrute żeby się nie rozmnażać. Ale jak powiedziałam, że mam w domu Paratex (który jest słabszy) to powiedziała, że ok i to można mu podać już teraz i za dwa tygodnie znowu. Więc dam mu to zaraz i oby nie zaszkodziło...

Link to comment
Share on other sites

Po podaniu Paratexu na drugi dzień Fauścik jeszcze robił kupy z robalami ale było ich mało i wszystkie nieżywe. Po kichach przestało mu jeździć, śpi normalnie. Dzisiaj już kupska są "czyste". Może się wreszcie cholerstwo wybiło. U Amf ani jednego robala nie zaobserwowałam, więc możliwe że jej się udało nie złapać.

Jako ciekawostkę mogę napisać, że Fauścik ma fioła na punkcie rękawiczek. Od wczoraj chodzę z nimi na spacery w rękawiczkach i smarkul dostaje kompletnej szajby. Nie wiem co innego musiałabym mieć w ręce, żeby go to tak radowało. Rękawiczki są na tyle super, że wzroku ze mnie nie spuszcza, leci mi przy nodze, siada i robi wszystko żeby mu rękawiczkę dać. No ale niestety, jestem podła i nie daję. W każdym razie gdyby ktoś chciał z nim zdawać pt, to rękawiczki na ręce i gotowe [IMG]http://amstaff-pitbull.eu/images/smilies/icon_lol.gif[/IMG] .

Link to comment
Share on other sites

Aniprazolem był odrobaczany trzy miesiące temu, tzn. oboje z Amf to dostawali. Milbemax też podobno należy do tych silniejszych środków i działa na sporo świństw. Ale tu u nas weci uważają, że za dwa tygodnie trzeba mu dać już coś słabszego. Jeszcze to skonsultuję z tymi z Lbn. Najwyżej suk dostanie Paratex a on coś porządniejszego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dona__']Aniprazolem był odrobaczany trzy miesiące temu, tzn. oboje z Amf to dostawali. Milbemax też podobno należy do tych silniejszych środków i działa na sporo świństw. Ale tu u nas weci uważają, że za dwa tygodnie trzeba mu dać już coś słabszego. Jeszcze to skonsultuję z tymi z Lbn. Najwyżej suk dostanie Paratex a on coś porządniejszego.[/QUOTE]
może później daje się coś słabszego bo robale ponoć wydzielają toksyny do organizmu ,które są szkodliwe jak się je wytłukuje. Pamiętam ,że był taki watek na molosach kiedyś.jakoś to tak było.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madziara1983']może później daje się coś słabszego bo robale ponoć wydzielają toksyny do organizmu ,które są szkodliwe jak się je wytłukuje. Pamiętam ,że był taki watek na molosach kiedyś.jakoś to tak było.[/QUOTE]
Tak, właśnie o to chodzi. I też dlatego weci mieli wątpliwości czy mu teraz dodawać coś jeszcze, chociaż robali było dużo i wyłaziły żywe. Żeby nie padła za duża ilość na raz i żeby nie doszło do toksykacji. No ale wszystko jest ok, Paratexem dotłukły się resztki, Fauścik czuje się dobrze i wreszcie śpi spokojnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dona__']Tak, właśnie o to chodzi. I też dlatego weci mieli wątpliwości czy mu teraz dodawać coś jeszcze, chociaż robali było dużo i wyłaziły żywe. Żeby nie padła za duża ilość na raz i żeby nie doszło do toksykacji. No ale wszystko jest ok, Paratexem dotłukły się resztki, Fauścik czuje się dobrze i wreszcie śpi spokojnie.[/QUOTE]
więc sa dwa minusy teraz toksyczność robali i obciążenia narządów ,które metabolizują lek.hmm lipa ale ogólnie to z robalami bywa lipa i często to dość długo trawa ehhh

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...