elaja Posted March 22, 2011 Posted March 22, 2011 No , ja się wcale nie dziwię , że ma takie powodzenie :loveu: - to przecież piękny pies ! Trzymam kciuki aby zadzwonił w końcu ktoś wyjątkowy !!!:lol: Quote
LidkaWejman Posted March 23, 2011 Posted March 23, 2011 Pan Kent znów na allegro, na dwóch aukcjach:) Quote
Bonsai Posted March 23, 2011 Posted March 23, 2011 Ech, tyle ogłoszeń i nic... Nikt nie dzwonił ani do Anety, ani do schroniska. :( Quote
LidkaWejman Posted March 23, 2011 Posted March 23, 2011 musi iść do domku!!!Ja innej opcji nie widzę! Quote
elaja Posted March 25, 2011 Posted March 25, 2011 ;) Właśnie przed chwilą znowu udostępniłam Kentusia na FB.... Quote
elaja Posted March 27, 2011 Posted March 27, 2011 Wydaje mi się , że dobrze byłoby dodać na wydarzeniu jakieś nowe fotki , parę informacji , wysłać do biorących udział prośby o udostępnianie bo cisza się zrobiła. Może to ostatnie zdjęcie Kenta z brudnym kołtunem na pycholu zrobi trochę ruchu , bo przy takiej ilości psów potrzebujących pomocy Kent zostaje gdzieś w tyle...... W przypadku jakiejkolwiek zmiany w treści wydarzenia , wklejeniu zdjęć itp. wszyscy biorący udział dostają powiadomienia , no i cała machina rusza od nowa...i o to chyba chodzi. Quote
LidkaWejman Posted March 28, 2011 Posted March 28, 2011 Oj Kentuś, Kentuś....do mnie dzwonili znajomi znajomych- chcieli Kenta....do kawalerki...gdzie kwitnie studenckie życie...bo ....taki słodki....jużak w kawalerce...jakoś tego nie widzę...wielkości kawalerki to On budę musi mieć....i jeszcze przy ich trybie życia...To im uświadomiłam co to za rasa i jakie ma potrzeby.... Na nowych allegro łącznie ok.150 odsłon i... nic... Trza się brać do roboty Dziewczynki Kochane !!!!!!!!!!!!!!!!!!! Powiedziało się a to trzeba załatwić domek bez dwóch zdań... Macie jeszcze jakieś pomysły?? Bo ja jak się wykuruję idę na plotki do zaprzyjaźnionej redakcji- i będę naciskać na reportaż o adopcjach ze szczególnym uwzględnieniem Kenta.....A tymczasem trzeba działać.... Czekam na pomysły, co jeszcze możemy???? Quote
Bonsai Posted March 29, 2011 Posted March 29, 2011 U mnie też pomysłów brak... W dodatku nawet na spacer psiaka nie można zabrać, bo chłopak nie umie chodzić na smyczy... Bardzo nie lubi jak mu się robi coś wokół szyi... Więc siedzi w boksie marząc o swoim własnym ogródku... Quote
elaja Posted March 29, 2011 Posted March 29, 2011 [quote name='LidkaWejman'] chcieli Kenta....do kawalerki...gdzie kwitnie studenckie życie...bo ....taki słodki....?[/QUOTE] A ja myślę , że wraz z przybyciem Kenta pojawiły by się lepsze warunki do nauki , więcej wolnego czasu i taka dyscyplina , że nowi właściciele mogliby z powodzeniem studiować nawet po dwa kierunki :evil_lol: [quote name='mamanabank']Zaglądam do Kenta. Pomysłów brak...[/QUOTE] Jak będzie trzeba to zamówię następny pakiet ogłoszeń , aż do skutku . [quote name='Bonsai']. W dodatku nawet na spacer psiaka nie można zabrać, bo chłopak nie umie chodzić na smyczy....[/QUOTE] Sama nie wiem , może jednak hotel byłby rozwiązaniem , ale taki z nauką podstawowych zasad posłuszeństwa , tyle że to koszty , w dodatku nie małe...o dobrym dt nawet nie marzę . Timur , który się u mnie już trochę za długo zasiedział też na początku sprawiał problemy przy zakładaniu obroży , kagańca , o histerii przy wsiadaniu do samochodu nie wspomnę .... a , o szczotkowaniu zapomniałam i próbach trafienia szczotką w wijącego się małpiszona,który do maluchów nie należy ( 37 kg ).Teraz można powiedzieć , że jest prawie o.k. - dla Kenta też byłoby dobrze gdyby z nim ktoś systematycznie pracował... Quote
Bonsai Posted March 29, 2011 Posted March 29, 2011 Ja nie dam rady udźwignąć kolejnego psiaka w hoteliku. Teraz rozpaczliwie poszukuję deklaracji dla Piegusi, która musi opuścić BDT, bo zagryzła innego pieska... 5 kg sunia... Strasznie ciężko było znaleźć dla niej hotelik w rozsądnej cenie, a co dopiero Takiemu Kentowi... Chyba, że ktoś inny weźmie na siebie odpowiedzialność za Kenta. Quote
elaja Posted March 29, 2011 Posted March 29, 2011 Jednej osobie ciężko byłoby udżwignąć koszty - ale gdyby to rozłożyć na kilka to już możliwe , byle chętnych znależć ....Tylko , ze to decyzja raczej na dłuższy okres , pewnie kilka miesięcy co najmniej . Bez tego nie byłoby sensu zabierać go ze schroniska , po to aby z braku funduszy zaraz tam musiał wracać . Najbezpieczniej byłoby gdyby ktoś mógł z nim pracować na miejscu ( o ile schronisko się zgodzi ) , na to łatwiej byłoby zebrać środki , sama mogłabym też zadeklarować jakąś kwotę. Można by na jego wydarzeniu na fb dodać taką informację , no i osoba która by to wszystko organizowała i rozliczała musiałaby być na miejscu i mieć kontakt z psem......Może warto to przemyśleć i przedyskutować choćby tu , na wątku.... Quote
Bonsai Posted March 31, 2011 Posted March 31, 2011 [quote name='elaja']Jednej osobie ciężko byłoby udżwignąć koszty - ale gdyby to rozłożyć na kilka to już możliwe , byle chętnych znależć ....Tylko , ze to decyzja raczej na dłuższy okres , pewnie kilka miesięcy co najmniej . Bez tego nie byłoby sensu zabierać go ze schroniska , po to aby z braku funduszy zaraz tam musiał wracać . Najbezpieczniej byłoby gdyby ktoś mógł z nim pracować na miejscu ( o ile schronisko się zgodzi ) , na to łatwiej byłoby zebrać środki , sama mogłabym też zadeklarować jakąś kwotę. Można by na jego wydarzeniu na fb dodać taką informację , no i osoba która by to wszystko organizowała i rozliczała musiałaby być na miejscu i mieć kontakt z psem......Może warto to przemyśleć i przedyskutować choćby tu , na wątku....[/QUOTE] Nie no, nie chodziło mi o to, że jedna osoba ma udźwignąć koszty utrzymania psiaka w hoteliku. :) Ja mam psiaki w hotelikach i jako osoba odpowiedzialna za nie zbieram fundusze i dbam o to, by pies nie został na lodzie: wysyłam PW, organizuje bazarki, etc. Z Kentem też by można coś takiego wykombinować, moglibyśmy robić podobnie, ale po prostu nie mogłabym być tą odpowiedzialną w razie czego. Co do behawiorysty - to schronisko w Kaliszu odwiedza behawiorysta, pracuje z psiakami, nie wiem czy z Kentem też, ale podejrzewam, że tak, bo jak trafi do schroniska to był w jeszcze gorszym stanie psychicznym. Podejrzewam, że niewiele więcej da się z nim wypracować w schronisku. Quote
elaja Posted March 31, 2011 Posted March 31, 2011 Mam na myśli osobę , która mogłaby z Kentem pracować 2-3 razy w tygodniu i nauczyć go podstawowych zasad obsługi każdego psa : zakładania obroży , chodzenia na smyczy ' szczotkowania bez użycia środków uspokajających , może wchodzenia do samochodu - tu nie chodzi o szkolenie i naukę kilku komend , a tylko oswojenie psa z życiem wśród ludzi - oczywiście odpłatnie . Bazarków itp. nigdy nie organizowałam , nawet pewnie czasu by mi na to nie starczyło , ale tak jak wcześniej pisałam mogłabym współfinansować taką formę pomocy dla Kenta. Może to zwiększyłoby jego szanse na dom... Quote
LidkaWejman Posted April 1, 2011 Posted April 1, 2011 Hotelik byłby dobrym rozwiązaniem , tylko,że jest jedno,ale....kto się podejmie? Bo jest to niestety pies, którego bardzo ciężko wyadoptować , choćby ze wzgl. na gabaryty....Więc akcja jest długoterminowa, a wiadomo,że byłoby bestialstwem odstawiać go z powrotem do schronu, jak deklaracji zabraknie..... Czy jakaś fundacja moglaby wziąć go pod swoje skrzydła?? Żeby choć konto udostępniła.... Quote
LidkaWejman Posted April 3, 2011 Posted April 3, 2011 Kent skacz do góry:) PONAWIAM PYTANIE O FUNDACJE?? Czy ktoś zna taką , która chętnie opiekuje się dużymi psami?? Quote
Bonsai Posted April 3, 2011 Posted April 3, 2011 Niestety... ja nie współpracuję z żadną fundacją... Choć faktycznie pod takimi skrzydłami byłoby łatwiej... można by np. cegiełki na Allegro sprzedawać.... Quote
elaja Posted April 3, 2011 Posted April 3, 2011 Chyba raz trafiłam na taką stronę , zajmują się psami pasterskimi , spróbuję się dokopać i tu wkleić - teraz niestety nie pamiętam czy mają status fundacji. Jest jeszcze CAOIKUZYNI - magazyn psów pasterskich stróżujących ( kwartalnik) mają swoją stronę internetową i dział adopcji . Jeśli jest kilka osób chętnych do pomocy to szkoda aby wszystko się rozmydliło i Kent znowu odszedł w zapomnienie , proszę spróbujmy się jakoś zorganizować - według mnie potrzebna jest osoba , która ma kontakt z Kentem i może pokierować całą akcją na miejscu - ja ze względu na odległość deklaruję pomoc finansową , ogłoszenia itp. Quote
LidkaWejman Posted April 4, 2011 Posted April 4, 2011 No to kto jest z Kalisza??? Trzeba by znaleźć osobę, która zna Kenta osobiście, bo ja niestety poznałam go na forum tylko...a mieszkam w Poznaniu, więc trochę daleko do kalisza mam... Bonsai kto jeszcze zna Kenta i mógłby się włączyć w akcję?? Quote
elaja Posted April 4, 2011 Posted April 4, 2011 Ja z okolicy Krakowa , więc mam jeszcze dalej ..... Znalazłam to :[url]http://www.pasterze.com.pl/[/url] i jeszcze takie coś :[url]http://www.fundacjabono.pl/[/url] , wprawdzie ta druga fundacja opiekuje się podhalanami ale można spróbować podrzucić im Kenta - przecież to też pastuch.... Aha , CAOIKUZYNI na razie niestety wstrzymuje polską wersję magazynu .... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.