ULKA12 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Tutaj zdjęcia z momentu łapania Bariego, dla niego był to spacerek a dla mnie ogromny stres. [IMG]http://i51.tinypic.com/2dsk2ea.jpg[/IMG] [IMG]http://i51.tinypic.com/2f06se8.jpg[/IMG] A tutaj już u Lilki [IMG]http://i52.tinypic.com/2q83pmc.jpg[/IMG] [IMG]http://i55.tinypic.com/21npcp0.jpg[/IMG] Quote
Olga7 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Ula ,powiedz jak Ci się udalo go zlapać tak na otwartej drodze ? Bo na ulicy lapaly go w Dąbrowie ciotki kilka ladnych tyg. i nie udalo się im. Nawet po dwóch probach z Sedalinem. Jakim cudem Wy go zlapaliście na takiej drodze ??? Quote
malawaszka Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Ula go sama złapała :lol: i jeszcze zdjęcia robiła jadąc samochodem :evil_lol: szalona :loveu: Ula wyczyść skrzynkę Quote
ULKA12 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 [quote name='olga7']Ula ,powiedz jak Ci się udalo go zlapać tak na otwartej drodze ? Bo na ulicy lapaly go w Dąbrowie ciotki kilka ladnych tyg. i nie udalo się im. Nawet po dwóch probach z Sedalinem. Jakim cudem Wy go zlapaliście na takiej drodze ???[/QUOTE] Na puszkę pedigri :evil_lol:. Ja myślę, że pomogło to, że miał szelki, ja go tylko śledziłam, złapała go Marta ze schroniska, gdy próbowała złapać za obroże to się nie dało natomiast dał się pogłaskać po pleckach i to go zgubiło:evil_lol: Poza tym był bardzo głodny jak był w Dąbrowie to pewnie wszyscy go dokarmiali więc mógł grymasić, tutaj jadł co mu dali i w warunkach jakie były. Myślę, że drugi raz nie dałby się na to nabrać:shake:. Quote
malawaszka Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 [quote name='ULKA12']Na puszkę pedigri :evil_lol:. Ja myślę, że pomogło to, że miał szelki, ja go tylko śledziłam, złapała go Marta ze schroniska, gdy próbowała złapać za obroże to się nie dało natomiast dał się pogłaskać po pleckach i to go zgubiło:evil_lol: Poza tym był bardzo głodny jak był w Dąbrowie to pewnie wszyscy go dokarmiali więc mógł grymasić, tutaj jadł co mu dali i w warunkach jakie były. Myślę, że drugi raz nie dałby się na to nabrać:shake:.[/QUOTE] aaa myślałam, że Ty sama to wszystko - jak Inspektor Gadget :lol: pięć rączek i te sprawy :lol: jednak to pedigree nie takie złe - chemia wzmagająca zapach przydaje się do łapania psów :lol: Quote
Olga7 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 [quote name='ULKA12']Na puszkę pedigri :evil_lol:. Ja myślę, że pomogło to, że miał szelki, ja go tylko śledziłam, złapała go Marta ze schroniska, gdy próbowała złapać za obroże to się nie dało natomiast dał się pogłaskać po pleckach i to go zgubiło:evil_lol: Poza tym był bardzo głodny jak był w Dąbrowie to pewnie wszyscy go dokarmiali więc mógł grymasić, tutaj jadł co mu dali i w warunkach jakie były. Myślę, że drugi raz nie dałby się na to nabrać:shake:.[/QUOTE] No to udalo się wam przechytrzyć Bariego. Co prawda ,gdyby nie byl bardzo glodny ,to pewnie nie dalby sie tak podejść i glaskać po pleckach ,ale głód byl silnieszy chyba i to pokonalo naszego siłacza-staruszka.Czyli sprytne dziewczyny i wielki głód pozwolil zlapać spryciarza Bariego . Widocznie też te poprzednie proby lapania nauczyly też Bariego ,że potem ma co jeść jednak i jakiś kąt do spania -nie jest tak zle dać się zlapać .Sily pewnie też już nie takie jak za mlodu i trudniej uciekać ludziom.:razz: No i te czerwone szelki bardzo w tym pomogly też. Bylo za co lapać biedaka. Quote
AgusiaP Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 A mnie się nie wiem skąd ubzdurało, że to przy pomocy hycla udało się złapać Bariego Quote
Olga7 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Owszem Agusiu ,ale to tam chyba tylko w Dąbrowie ? Nie teraz w Zarkach ? Chyba ,że ja za malo wiem ...? No i, że Ula i Marta lapaly go tez z hyclem jednak ? Możliwe...Doceniamy wszelkie wasze trudy Agusia i Monica ,bo duzo pracy zrobilyście by go pokonać wtedy tam u was.Oj,chyba niechcący podpadlam cioteczkom od Bariego ...Tak czy owak -Bari jest trudnym przeciwnikiem w podchodzeniu do niego i ujęcia do na smycz ,czy szelki. Quote
brygida999 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 i gdzie teraz przebywa psiak? co dalej? Quote
ULKA12 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 [quote name='AgusiaP']A mnie się nie wiem skąd ubzdurało, że to przy pomocy hycla udało się złapać Bariego[/QUOTE] Hycel był powiadomiony i czekał na wezwanie, ale ja się wahałam bo wokoło były lasy i bałam się, że jak Bari dostanie zastrzyk i da nogę w las to może się mu coś stać, dlatego zwlekałam z wezwaniem hycla i dobrze sie stało bo się bez niego obyło. Quote
monica_26 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Dzwoniłam do nesccy, Bari póki co nie próbuje ucieczek, siedzi grzecznie w swoim M1. Apetyt mu dopisuje, zjada wszystko ładnie. Chowa się do budy i tam leży. Dziasiaj obserwował reszte psów na wybiegu, poki co nie może do nich dołączyć :) może w czwartek pozna koleżankę,co by nie czuł się samotny;) myślę, że towarzystwo suni wyjdzie mu na dobre. Bari nadal smutny, wystraszony i zagubiony, ale trzeba u dać czas Quote
_Goldenek2 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 On taki ma apetyt bo życie nauczyło go, że musi nabrać sił. To że leży w budzie.... niech Was nie zmyli. On obmyśla plan ucieczki. Ten pies innego życia niż na wolności po prostu nie zna.... Quote
Kalva Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 uff, ważne, że się znalazł i jest bezpieczny - a może koleżanka na tyle się spodoba, że już nie zechce uciekać? ;) Quote
monica_26 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 [quote name='Kalva']uff, ważne, że się znalazł i jest bezpieczny - a może koleżanka na tyle się spodoba, że już nie zechce uciekać? ;)[/QUOTE] A no może, może;) dziewczyna jest fajna więc może go zauroczy Gdyby nie chciał już uciekać, to naprawdę byłoby już dużo. nescca mówiła mi, że Bari nie ma 13 lat, tylko mniej. No w schronie ocenili go na 7. Quote
Olga7 Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 [quote name='brygida999']i gdzie teraz przebywa psiak? co dalej?[/QUOTE] Bari zostal umieszczony w hoteliku u Lilki kolo Kluczborka ,a gościnnie bywa tam często Nescca ,po koleżeńsku wspiera i pomaga przy okazji kol. i wszelkie psy tam . [URL]http://www.dogomania.pl/threads/189840-Hotel-u-Lilki...-Okolice-Kluczborka[/URL] Quote
nescca Posted November 7, 2010 Posted November 7, 2010 Chlopak miał mieć dzis zdjete szwy..nie mialam sumienia robic mu tego na siłę.... Jadę w czwartek i jeśli się zgodzicie zrobię mu to na sedalinie. Chyba nie powinno się Go teraz narażać na dodatkowe stresy. Co Wy na to? Quote
kaja555 Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 wg mnie w jego przypadku to bardzo rozsądne podejście Quote
monica_26 Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 Teraz Bari jak najwięcej spokoju potrzebuje, dobrze że w czwartek mu zdejmiesz szwy. Quote
malawaszka Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 ja nie jestem przekonana czy dobry pomysł z sedalinem znowu - to nie jest obojętne dla organizmu - nerek, watroby, a on w ostatnim czasie dostał już sporo sedalinu przy łapaniu w dąbrowie, potem jakieś środki silne od hycla, potem zaraz narkoza do kastracji - to dużo jak na psa w tym wieku - jeśli się nie uda na spokojnie to pewnie nie będzie wyjścia, ale najpierw bym spróbowała bez tego - jedna osoba trzyma psa, druga rachu ciachu przecina szwy - może nie będzie walczył; nie znam jego reakcji więc to czysta teoria Quote
nombre Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 mysle podobnie co malawaszka, moze najlepiej bedzie zapytac lekarza Quote
marra Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 Cioteczki zajrzyjcie proszę do Chestera-liska wyrwanego z łańcuchowej wegetacji :( [URL]http://www.dogomania.pl/threads/195892-Chester-lisek-z-łańcucha-szuka-prawdziwego-domu[/URL]-( Quote
Olga7 Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 [quote name='malawaszka']ja nie jestem przekonana czy dobry pomysł z sedalinem znowu - to nie jest obojętne dla organizmu - nerek, watroby, a on w ostatnim czasie dostał już sporo sedalinu przy łapaniu w dąbrowie, potem jakieś środki silne od hycla, potem zaraz narkoza do kastracji - to dużo jak na psa w tym wieku - jeśli się nie uda na spokojnie to pewnie nie będzie wyjścia, ale najpierw bym spróbowała bez tego - jedna osoba trzyma psa, druga rachu ciachu przecina szwy - może nie będzie walczył; nie znam jego reakcji więc to czysta teoria[/QUOTE] Popieram zdanie waszki ,gdyż Bari dostal w tak krotkim czasie dwa razy Sedalin przy probach lapania go przez dziewczyny w Dąbrowie /w odstępach chyba kilku dni tylko/ ,potem hycel też pewnie psa an to zlapal a zaraz po tym narkoza -to zbyt dużo tych srodkow w ciagu kilkunastu dni - tym bardziej jak na starszego psa -nawet jesli ma tylko 7-10 lat a nie 13 jak podawane bylo wczesniej .Moze jakiś inny ,lagodniejszy sposób jest mozliwy ? Trzeba wypytać weta koniecznie . Inaczej Bari może ciezko to odchorować albo jeszcze gorzej -nie przeżyć kolejnej dawki +stres . Moze sam kaganiec lub zabezpieczenie pyska/zawiazanie bandażem i trzymanie Bariego wystarczy ? I tak będzie to spory stres ,ale już bez Sedalinu .Chyba ,że jakis b.lagodny srodek ziolowy. Quote
ULKA12 Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 Nie sądzę aby sedalin był konieczny. Bari to typ psa, którego paraliżuje w obecności człowieka, nie wyrywa się nie gryzie, po prostu zamienia się w szmacianą kukiełkę i można z nim robić wszystko do momentu gdy nie poczuje, że jest wolny, wtedy "dostaje nóżek" i ucieka. Dlatego myślę, że nawet kaganiec nie będzie konieczny. Quote
monica_26 Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 Mnie tez się wydaje, że Bari da sobie ściągnąć szwy, bez dodatkowych srodków. ULA napisałam do Ciebie na PW, dostałaś? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.