Jump to content
Dogomania

Psie piekło na Martenowskiej w STARACHOWICACH. Jest nas 10.POMÓŻ!


mrs.ka

Recommended Posts

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='mrs.ka']
ja -nie ale widzę ,że ty masz satysfakcje!!!

rozmawiałam przed chwilą z dr.Fedaczyńskim i zrobi wszystko ,żeby je uratować .
[/QUOTE]

Nie mam, przestań. Jestem załamana. Trzeba było słuchać, to nie było wyssane z palca. Oby z tego wyszły wszystkie. Co z Bamboo? Trzeba go tu sciągnąć!
Ale gdzie znowu na Martenowska?

Link to comment
Share on other sites

Niczego z ukrycia nie obserwuję,jesteście niesprawiedliwe.Może znowu napiszecie,że to ja otrułam moje psy?????
Jedyne,w czym czuję się winna to to,że zaufałam tz...Jadąc do Tarnowa łudziłam się,że psy będą bezpieczne.Tym bardziej,że już NIE RAZ zostawały same z nim.
Nie jestem w stanie być w domu 24h na dobę,nie jestem w stanie wszystkiego przewidzieć.
Wydawało mi się,że tz się zmienił...
Myliłam się.
Najlepiej mnie za to ukamieniujcie.
Byłam przy psach,dawałam im leki i mleko,wydzwaniałam do wetów,ale nie odbierali.
Przyjechała do mnie Klementyna,w tej chwili wszystkie trzy psy są w szpitaliku u dr.Fedaczyńskiego.W najgorszym stanie jest Bona.
Wszystkie psiaki mają te same objawy,ewidentne podtrucie.
Na razie zostaną u doktora,ale muszę pomyśleć co dalej.
Jedno jest pewne:na ul.Borelowskiego wrócić już nie mogą,żadne z nich.
Nie wiem,kto je podtruł,doktor mówi,że to nie może być ktoś z daleka.
Ale jedno wiem: muszę im WSZYSTKIM znaleźć jakieś bezpieczne miejsce...
Pomożecie mi w tym???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wet-siostra']Niczego z ukrycia nie obserwuję,jesteście niesprawiedliwe.Może znowu napiszecie,że to ja otrułam moje psy?????
Jedyne,w czym czuję się winna to to,że zaufałam tz...Jadąc do Tarnowa łudziłam się,że psy będą bezpieczne.Tym bardziej,że już NIE RAZ zostawały same z nim.
Nie jestem w stanie być w domu 24h na dobę,nie jestem w stanie wszystkiego przewidzieć.
Wydawało mi się,że tz się zmienił...
Myliłam się.
Najlepiej mnie za to ukamieniujcie.
Byłam przy psach,dawałam im leki i mleko,wydzwaniałam do wetów,ale nie odbierali.
Przyjechała do mnie Klementyna,w tej chwili wszystkie trzy psy są w szpitaliku u dr.Fedaczyńskiego.W najgorszym stanie jest Bona.
Wszystkie psiaki mają te same objawy,ewidentne podtrucie.
Na razie zostaną u doktora,ale muszę pomyśleć co dalej.
Jedno jest pewne:na ul.Borelowskiego wrócić już nie mogą,żadne z nich.
Nie wiem,kto je podtruł,doktor mówi,że to nie może być ktoś z daleka.
Ale jedno wiem: muszę im WSZYSTKIM znaleźć jakieś bezpieczne miejsce...
Pomożecie mi w tym???[/QUOTE]

Czyli znow TZ???? Za jakis czas z pewnoscia wycofasz sie z tego oskarzenia...jak poprzednio zreszta.

Kobieto, dasz sobie wreszcie spokoj? Zacznij sie leczyc!!! Nikt Ci nie bedzie wspolczul a tego zdaje sie.... oczekujesz. Nie pijcie juz tego kreta i bedzie git!

Aaa, nie zapomnij powiadomic mediow, jak poprzednim razem. teraz masz sprawce i zglos na policje. Recydywa!!!!

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem pewna na 100% czy to zrobił tz,bo nie złapałam go za rękę,ale jak mówi wet-to nie może być ktoś z daleka.
Jedno,czego jestem pewna,że psy w tym czasie były pod jego opieką.Ja byłam w Tarnowie.Wróciłam,a one ledwo żywe...
Kochana Dusje-nie oczekuję niczyjego współczucia.Trochę się zmieniłam,no,może nawet bardziej niż trochę.Sama wiem,co mam robić i Twoje uszczypliwości mnie nie ruszają.
Nie mogłabym być pilotem,gdybym łatwo traciła panowanie nad sobą.Może to Ty powinnaś się zastanowić,co wypisujesz???
Hmmm...Może to dobry pomysł z tymi mediami???

Link to comment
Share on other sites

Nie ma co, najważniejsze aby psiakom nic nie było. Mam nadzieję, że przetrwają. Najbardziej mnie niepokoi ta najmlodsza sunia, ona nie ciekawie się zachowywała, ta piana z ust .
Zefirek ruszał ogonkiem , mówił , że się nie da. Trzeba być dobrej myśli. Wszyskie jednakowo miały ponad 39 stopni gorączki, to charakterystyczne jest dal trutki na szczury.
Wiadomo , ze trute ale nie wiemy czym. Zostały w lecznicy. Jutro zobaczymy.
[I][SIZE=5][B]Niestety takie jest życie "Polak zawsze mądry po szkodzie" Żal mi że cierpią Bogu ducha winne zwierzęta.[/B] [/SIZE][/I]

Link to comment
Share on other sites

[B]wet-siostro[/B] - o psy się teraz módl ,żeby przeżyły , bo za to grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności , a ja na pewno nie odpuszczę . Te psy nie wrócą już do Ciebie ,ani żadne inne tam nie trafią gdyż postaram się o nakaz sądowy zakazujący trzymania psów i dozór policji w przestrzeganiu zakazu. Zawiodłam się na Tobie i to zmienia całkowicie moje nastawienie , powiedziałam kiedyś ,że jesteś odpowiedzialna za bezpieczeństwo psa ,którego adoptujesz.
I nie myśl sobię ,że jestem za daleko więc nic nie zrobię. Jak się dzisiaj przekonałaś w ciągu kilku minut zorganizowałam pomoc dla twoich psów ,a ty nie mogłas tego zrobić przez kilka godzin.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='weronika1']Nie ma co, najważniejsze aby psiakom nic nie było. Mam nadzieję, że przetrwają. Najbardziej mnie niepokoi ta najmlodsza sunia, ona nie ciekawie się zachowywała, ta piana z ust .
Zefirek ruszał ogonkiem , mówił , że się nie da. Trzeba być dobrej myśli. Wszyskie jednakowo miały ponad 39 stopni gorączki, to charakterystyczne jest dal trutki na szczury.
Wiadomo , ze trute ale nie wiemy czym. Zostały w lecznicy. Jutro zobaczymy.
[I][SIZE=5][B]Niestety takie jest życie "Polak zawsze mądry po szkodzie" Żal mi że cierpią Bogu ducha winne zwierzęta.[/B] [/SIZE][/I][/QUOTE]

Masz rację,Bona była w najgorszym stanie...
Jednak człowiek to takie dziwne stworzenie,że chce wierzyć drugiemu,a tu jednak nie warto..
Tyle,że jeśli to rzeczywiście tz,to czemu właśnie teraz?
Miał nie raz okazję wcześniej...
Najważniejsze,żeby psiaki przetrwały...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wet-siostra']Chętnie,ale bez dowodów to będzie kolejna niewykryta sprawa...A dowodów niestety,nie mam...[/QUOTE]

To jeszcze jedno pytanie. A teraz juz wiesz, ze nie wolno brac ci psow ani na DT ani na DS? Czy mozesz nauczyc sie bez nich zyc? Masz golebie i paralotnie, nie wystarczy do szczescia ?
Media powiadom, przeciez idzie Ci o rozglos ! Tak raz na jakis czas musi byc glosno na dogo i w Przemyslu, nieprawda????

Jeszcze jedno: czy to nie dziwny zbieg okolicznosci, ze podtruwanie ma miejsce kiedy u Ciebie pies na DT?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mrs.ka'][B]wet-siostro[/B] - o psy się teraz módl ,żeby przeżyły , bo za to grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności , a ja na pewno nie odpuszczę . Te psy nie wrócą już do Ciebie ,ani żadne inne tam nie trafią gdyż postaram się o nakaz sądowy zakazujący trzymania psów i dozór policji w przestrzeganiu zakazu. Zawiodłam się na Tobie i to zmienia całkowicie moje nastawienie , powiedziałam kiedyś ,że jesteś odpowiedzialna za bezpieczeństwo psa ,którego adoptujesz.
I nie myśl sobię ,że jestem za daleko więc nic nie zrobię. Jak się dzisiaj przekonałaś w ciągu kilku minut zorganizowałam pomoc dla twoich psów ,a ty nie mogłas tego zrobić przez kilka godzin.[/QUOTE]
Nie boję się,bo to co się stało to nie moja wina.Nie było mnie w domu,a gdy wróciłam,robiłam to,co było możliwe,by psiakom pomóc,dałam to,co miałam.
Wydzwaniałam do wetów,nie odbierali.Klementyna mówi,że dr.po prostu chciał mieć chwilę spokoju.
Nie musisz wydawać żadnych nakazów ani zakazów.Nie wezmę żadnego psa,dopóki moja sytuacja się nie wyklaruje,tu,na Borelowskiego,nie są już bezpieczne.I dopóki się nie wyprowadzę nie zamierzam ryzykować.
Zbyt wiele psów już straciło życie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusje']To jeszcze jedno pytanie. A teraz juz wiesz, ze nie wolno brac ci psow ani na DT ani na DS? Czy mozesz nauczyc sie bez nich zyc? Masz golebie i paralotnie, nie wystarczy do szczescia ?
Media powiadom, przeciez idzie Ci o rozglos ! Tak raz na jakis czas musi byc glosno na dogo i w Przemyslu, nieprawda????

Jeszcze jedno: czy to nie dziwny zbieg okolicznosci, ze podtruwanie ma miejsce kiedy u Ciebie pies na DT?[/QUOTE]

ZEFIR BYŁ NA DS
Nie na dt.
Nie potrzebuję rozgłosu,jeśli tego chcesz-sama zawiadom media.
Tak,wiem-dopóki się nie wyprowadzę nie mogę już mieć żadnego psa.
Pytanie,czy gołębie są bezpieczne...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wet-siostra']ZEFIR BYŁ NA DS
Nie na dt.
Nie potrzebuję rozgłosu,jeśli tego chcesz-sama zawiadom media.
Tak,wiem-dopóki się nie wyprowadzę nie mogę już mieć żadnego psa.
Pytanie,czy gołębie są bezpieczne...[/QUOTE]

Ty juz pisalas wczesniej, ze musisz zmienic adres.....na prozno, bo znow naszly Cie bole samarytanskie i dlugo nie trzeba bylo czekac na powtorke z 2009. Wlasciwie niewazne DT czy DS.........ot, nowy pies i wet znow w glorii!!! Lecz sie na nogi bo na glowe juz za pozno!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusje']Ty juz pisalas wczesniej, ze musisz zmienic adres.....na prozno, bo znow naszly Cie bole samarytanskie i dlugo nie trzeba bylo czekac na powtorke z 2009. Wlasciwie niewazne DT czy DS.........ot, nowy pies i wet znow w glorii!!! Lecz sie na nogi bo na glowe juz za pozno![/QUOTE]
Nie będę tego komentować,nie ma sensu wdawać się w jałowe dyskusje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wet-siostra']Nie będę tego komentować,nie ma sensu wdawać się w jałowe dyskusje.[/QUOTE]

A wiesz, jestem zdania ze Ciebie kreca jakiekolwiek dyskusje wokol Twojej osoby. Ty zwyczajnie nie lubisz ciszy. Uwazaj, bo jeszcze wrog podetnie Ci co nieco w w paralotni, sp.....lisz sie na ziemie i bedzie wielkie bum

Link to comment
Share on other sites

Eh,Dusje,Dusje,nie będę się zniżała do Twojego poziomu...Nie chce mi się.
Jak biednym człowiekiem trzeba być,by w ten sposób wylewać swoje frustracje...Zgorzknienie..Nie wiem,co jeszcze...
Jedno Ci tylko powiem: przekleństwo czasem może wrócić do tego,kto je wypowiada...
Nie życz drugiemu,co Tobie niemiłe.
Będę się o Ciebie modliła.A Twoje przekleństwo łamię w Imieniu Jezusa.

Link to comment
Share on other sites

Mam zmartwienie co z tymi psiakami zrobić, jeśli dzisiaj trzeba będzie zabrać nie mam gdzie?
Druga sprawa kto zapłaci za leczenie i pobyt trzech psów? Już mówiłam 100 razy ,że nie będe się wtrącać w sprawy Wet- siostry ale niestety zawsze się tak sklada ,że nie mam wyjścia.
[B][I]Bo co jest winne zwierzę , kiedy ma głupich właścicieli.[/I][/B]
[B][I]Uważam, że psy z lecznicy muszą mieć inny dom bo inaczej kolejny raz moga nie przeżyć.[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...