Asiaczek Posted October 18, 2006 Share Posted October 18, 2006 [B]Czoko [/B]- a próbowałaś metody SuperGosi? Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 19, 2006 Author Share Posted October 19, 2006 [SIZE=2]Choculka już lepiej znosi zmianę trybu życia – mniej i krócej piszczy, poweselała i jest znowu bardziej żywiołowa. Na poprawę apetytu to jeszcze nie wpłynęło ale minęło za mało czasu – jeszcze nie udało się jej przetrzymać ani wypróbować podane przez Was metody. Pozdrawiam Ewa [/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SuperGosia Posted October 19, 2006 Share Posted October 19, 2006 Ewo, nie lam sie, pies moze bez wiekszej szkody (jesli nie ma przeciw wskazan zdrowotnych) nie jesc przez dluzszy czas. Moj jamnior mial przymusowa (zalecona przez weta w trakcie leczenia) glodowke 5-dniowa i zapewniam Cie, iz w tej chwili ma sie bardzo dobrze, a nawet ostatnio mi zlosliwie nieco przytyl :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 19, 2006 Author Share Posted October 19, 2006 SuperGosiu! Nie udało nam się niestety poznać osobiście podczas wystawy - równocześnie wystawiali inni znajomi i do Was nie dotarłam a widzę że zauważasz nasze problemy i reagujesz. Dziękuję Pozdrawiam Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 19, 2006 Author Share Posted October 19, 2006 [B]Agresywna suka albo agresja lękowa[/B] [SIZE=2]Do jakiego stopnia agresywna suka może się posunąć w obronie terytorialnej? Wiem od fachowców, którzy znają nas osobiście ze Choco ma agresję lękową – pozostałość po przejściach z okresu zanim trafiła do schroniska – była bita i pogryziona przez psy. Ostatnio zaniepokoiła mnie swoim zachowaniem: Od dawna jest nauczona że na dźwięk dzwonka biegnie do oddzielnego pomieszczenia na swoje legowisko i w zależności od tego kto przychodzi albo jest zamykana albo za chwilę gdy przestanie szczekać przychodzi i kładzie się koło nas i leży spokojnie. Ostatnio sytuacja dwukrotnie uległa zakłóceniu – po imprezie organizowanej przez nas poza domem znajoma pomogła przynieść do mieszkania nasz sprzęt i wchodziła i wychodziła z naszymi rzeczami kilka razy i Choco przerażona nagle ją skubnęła od tyłu w kurtkę. Za drugim razem spokojnie leżała koło nas i gościa, po dzwonku pobiegła na swoje legowisko a gdy weszłam do pokoju, w którym przebywała z tym samym chłopcem nagle go skubnęła w spodnie... Jeszcze nigdy nikogo nie ugryzła ale przy jej zachowaniu widzę że przy najmniejszym braku kontroli z naszej strony to tylko krok do nieszczęścia gdyby się czegoś bardzo przestraszyła.. Wystarczy że gdziekolwiek jest kilka minut natychmiast zaczyna bronić tego miejsca nawet gdy nie jest przywiązana do linki – oszczekuje a najchętniej by atakowała. [/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 19, 2006 Author Share Posted October 19, 2006 [SIZE=2]Inny problem opisałam w temacie wychowanie:[/SIZE] [B]Agresywna suka albo agresja lękowa[/B] [SIZE=2]Do jakiego stopnia agresywna suka może się posunąć w obronie terytorialnej?[/SIZE] [SIZE=2]Wiem od fachowców, którzy znają nas osobiście ze Choco ma agresję lękową – pozostałość po przejściach z okresu zanim trafiła do schroniska – była bita i pogryziona przez psy.[/SIZE] [SIZE=2]Ostatnio zaniepokoiła mnie swoim zachowaniem:[/SIZE] [SIZE=2]Od dawna jest nauczona że na dźwięk dzwonka biegnie do oddzielnego pomieszczenia na swoje legowisko i w zależności od tego kto przychodzi albo jest zamykana albo za chwilę gdy przestanie szczekać przychodzi i kładzie się koło nas i leży spokojnie.[/SIZE] [SIZE=2]Ostatnio sytuacja dwukrotnie uległa zakłóceniu – po imprezie organizowanej przez nas poza domem znajoma pomogła przynieść do mieszkania nasz sprzęt i wchodziła i wychodziła z naszymi rzeczami kilka razy i Choco przerażona nagle ją skubnęła od tyłu w kurtkę. [/SIZE] [SIZE=2]Za drugim razem spokojnie leżała koło nas i gościa, po dzwonku pobiegła na swoje legowisko a gdy weszłam do pokoju, w którym przebywała z tym samym chłopcem nagle go skubnęła w spodnie...[/SIZE] [SIZE=2]Jeszcze nigdy nikogo nie ugryzła ale przy jej zachowaniu widzę że przy najmniejszym braku kontroli z naszej strony to tylko krok do nieszczęścia gdyby się czegoś bardzo przestraszyła..[/SIZE] [SIZE=2]Wystarczy że gdziekolwiek jest kilka minut natychmiast zaczyna bronić tego miejsca nawet gdy nie jest przywiązana do linki – oszczekuje a najchętniej by atakowała.[/SIZE] [SIZE=2]Ze spraw codziennych - jesteśmy na etapie: [/SIZE] [SIZE=2]powoli pies, powoli... – Rano udało mi się zejść z I piętra bez trzymania się poręczy żebym nie spadła ze schodów a Choco patrzyła na mnie i czekała.[/SIZE] [SIZE=2]Gorzej było ze “Spokojnie pies, spokojnie! – z daleka zdążyła najeżona oszczekać dwa psy[/SIZE] Moja suczka niestety jest średniej wielkości boi się całego świata i wszystkich zawiadamia o tym szczekaniem. Dużych psów też się boi... Chyba że pojedynczo jakoś kiedyś dałoby się przekonać do większych piesków. Zresztą odkąd w lecie miała pierwszą cieczkę zaczynały ją atakować i psy i suczki teraz nigdy nie wiem jak Choco zareaguje na kogoś przechodzącego. Od maleńkości się nie nauczyła żeby nie zapraszać piesków do zabawy szczekaniem... Taka to moja łobuzica! __________________ A to ci dopiero powtórzyło mi posta i nie wiem czy usunie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwekw Posted October 19, 2006 Share Posted October 19, 2006 Czoko, kurcze fajny ten Twój piesek, że też nie mielismy okazji jeszcze poznać naszych psów ze sobą :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
loozerka Posted October 20, 2006 Share Posted October 20, 2006 Czoko, sliczna Twoja sunia jest, a barwę ma niesamowicie smakowitą. O Waszych problemach chętnie też poczytam, na razie to tylko pismo obrazkowe ( zdjecia ) przelecialam ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 20, 2006 Author Share Posted October 20, 2006 [quote name='loozerka']niesamowicie smakowitą. O Waszych problemach chętnie też poczytam, na razie to tylko pismo obrazkowe ( zdjecia ) przelecialam ;)[/QUOTE] Serdecznie zapraszamy. Właśnie wróciłyśmy z przymusowo krótkiego spacerku i Choco zdążyła rozszczekać się na korytarzu i podczas spaceru oszczekać równo wszystkich i wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
loozerka Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 no to poczytałam cały wątek (został mi blog ) i obejrzałam wszystkie zdjęcia. Czoco jest naprawde przesliczna, ta jej barwa, nosek, typ siersci, kształty- w ogole wszystko jest zachwycające :), a gdy biegnie to az człowieka podrywa :) A zachowanie.... Ewa, gdy czytam o niektorych zachowaniach Czoco, to jakbym widziala Gangstera- lęk przed ludzmi tworzącymi dziwne konstrukcje tj. noszącymi torby, walizki, pchającymi wózki, laski itp, pogonie za samochodami, rowerami, wrotkarzami. Jak przeczytalam diagnoze : przykład agresji lękowej połaczonej z atakiem łowieckim - to dokładnie to samo. Jednak przypadek Czoco jest nieporównywalnie trudniejszy. Ma 10-krotnie więcej leków niz moj psiak, nawet, gdy teraz jest zalękniony po tym zajsciu, o którym pisałam w założonym przeze mnie wątku. I w dodatku macie pecha jakiegoś, bo spotykają sunię nieprzyjemne sytuacje, ktore pogłebiają lęki - pogryzienie, czy atak przez psa, straszenie przez sąsiadkę z działki. Trzymam za Was kciuki z całej siły, sama wiem, jak bardzo chce dac mojemu psu własnie spokoj- ale u mnie jest łatwiej, sa rzeczy, ktore uwielbia i zapewniając mu je, odciagam generalnie jego uwagę od tych "potworów" wszędzie na niego czychających. Z tego co czytam, z Waszą sunią jest dużo trudniej. Wiesz, ze nawet z jedzeniem mamy podobny problem? Chudzielec straszny, czasem nawet ludzie mi cos mowia na ulicy, zadne polewki, nawet niezdrowe, ale aromatyczne sosy nie pomagały. Jednak metoda zaproponowana przez SuperGosie u nas zadziałała, tylko trzeba wyłaczyć myślenie- ze bidulek nic nie jadł, jaki chudy, bedzie jeszcze gorzej. Nie bedzie :) (przynajmniej u nas nie ) od kiedy się przekonał, ze nie ma innej opcji i nie bedzie kombinowania z jedzeniem, zjada chrupki całkiem chętnie. Ale zeby do tego dojsc-przetrenowalam eukanube, royal canin z rosołkami, olejem winogronowym, tunczykiem, sosami- wszystko się nudziło, bo pani w pewnym momencie nie mogła zniesc mysli, ze pies głodny i dawała cos zamiennego. Okazuje sie, ze teraz stoi karma, nie ma nic innego, pies o tym wie- i moze sie nie przejada, ale zjada prawie tyle, ile powinien. Pozdrawiam i będę zagladac- i by poczytac o Waszej suni i by poogladac tę slicznotkę :) Ale lisek- to moj jest bardziej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 21, 2006 Author Share Posted October 21, 2006 [quote name='loozerka']no to poczytałam cały wątek (został mi blog ) i obejrzałam wszystkie zdjęcia. Ale lisek- to moj jest bardziej ;)[/QUOTE] A gdzie można zobaczyć Gangstera? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 Ewuniu, tak, jak rozmawiałyśmy, nie dam rady iść z Wami jutro na spacerek. Werdykt p. doktor - ropne zapalenie zatok no i ta gorączka... Muszę pokonać to świństwo... Dzięki za dobre słowo.:lol: Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 21, 2006 Author Share Posted October 21, 2006 Właśnie wracamy ze spacerku - na Polu Mokotowskim znalazłam przypadkową grupę piesków , do której dołączyłam. Chocunia mogła pobiegać bez smyczy ale w kagańcu - miałam utrudnienie bo musiałam sobie przynosić piłeczkę po każdym rzucie ale przynajmniej sobie pobiegała. Były pieski i małe i duże i pieski i suczki i dość często się zmieniały. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORA Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 A my byliśmy dzisiaj na Błoniach :lol: Piłeczki tym razem nie braliśmy, bo ostatnio też sami musieliśmy ją sobie przynosic, bo Tora biegła za piłeczką, ale jak zobaczyła psa to już zapominała o piłeczce :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 [quote name='Czoko']Właśnie wracamy ze spacerku - na Polu Mokotowskim znalazłam przypadkową grupę piesków , do której dołączyłam. Chocunia mogła pobiegać bez smyczy ale w kagańcu - miałam utrudnienie bo musiałam sobie przynosić piłeczkę po każdym rzucie ale przynajmniej sobie pobiegała.[/quote] Choco - a jakie psiaki były? Bo może na Pola dotarły moje dwie zaprzyjaźnione akity? Albo sznaucery (olbrzym + 2 miniaturki)? Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 21, 2006 Author Share Posted October 21, 2006 [quote name='Asiaczek']Choco - a jakie psiaki były? Bo może na Pola dotarły moje dwie zaprzyjaźnione akity? Albo sznaucery (olbrzym + 2 miniaturki)? Pzdr.[/QUOTE] Przez chwilę widziałam bardzo przyjaznego pieska akitę z panem, czarny sznaucer - nie zauważyam czy piesek - byl dość długo. Chyba ze dwie osoby spytałam czy są od nas a później już nie pytałam. Może gdybym odrazu trafiła na kogoś z forum. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 A nie, to chyba nie były moje znajome... Ale dobrze, że Choco sobie pobiegała. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
loozerka Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 [quote name='Czoko']A gdzie można zobaczyć Gangstera?[/QUOTE] Gangster nie ma galerii, ale kilka jego zdjec błaka się tu i tam- m.in awatarek, no i na wątkach w galerii kundelkowej post 14 i 24 [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29771[/url], w watku Figi post 577 [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29631&page=29[/url] , i wątku rudzienkiej Sendi post 957 [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=2213884&highlight=gangster#post2213884[/url] linki mogą nie wskazywać dokładnie tych zdjec, bo ja mam inaczej forum ustawione niz standardowo, wiec podałam nr postów. Tak Was czytam i zazdroszczę .......chyba pojadę na wycieczkę z Gangsem do Wawy na jakies pola mokotowskie na wspolny spacer ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 [B]Loozerka[/B] - zapraszamy! A daleko mieszkasz? Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
loozerka Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 Asiaczku, no własnie daleko- Mazury, to był raczej taki krzyk marzącej rozpaczy tudziez rozpaczliwego marzenia ;) - chcialabym moc spotykac się z ludzmi, kotrzy są swiadomi, jak postępowac z psem, pomogłoby to pewnie mojemu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 Oooo, szkoda. Z Mazur do W-wy faktycznie trochę daleko, jakieś 3 godziny jazdy. Lub więcej, co? Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
loozerka Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 a to zalezy- Marki to ode mnie jakies 2 h, Mokotów z poł godziny dłuzej- jesli nie jest zaklajstrowana droga :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 21, 2006 Share Posted October 21, 2006 No to może jednak kiedyś się zdecydujesz, np. latem? Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czoko Posted October 22, 2006 Author Share Posted October 22, 2006 Oglądałam wszystkie śliczne zdjęci Gangstera - rzeczywiście liska to masz Ty - Choco jest brązowa wyższa od lisa - ale na ulicy często słyszę - Jaki śliczny lisek!!! W jakiej części Mazur mieszkacie? - Od kilku lat jeździmy gdzieś nad jeziora. Pozdrawiam Ewa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
loozerka Posted October 22, 2006 Share Posted October 22, 2006 Mieszkamy w Szczytnie. Wokół nas pełno jezior, niektore przesliczne. A lasy- poezja :) Zapraszam. Choc, o ile kojarzę z bloga, Wy bywacie w innym rejonie Mazur. Ale zawsze mozna to zmienic :) A Mokotów, to swego czasu bardzo częśto odwiedzałam, moja siostra tam czasowo mieszkała. Mile wspominam pobyty tam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.