Jump to content
Dogomania

pieski z deptaka proszą o karme


Asian7

Recommended Posts

  • Replies 96
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ogloszenia:

"max 3 letni rottweiler chętnie pokryje sunie. max jest zaszczepiony odrobaczony zdrowy ma wyśmienita kondycje fizyczną. sprawdził już się w roli reproduktora. ma duże doświadczenie w tej dziedzinie. jest łagodny dla ludzi i suczek które kryje. cena 300zł do małej negocjacji TYLKO POZNAŃ , KONTAKT WYŁĄCZNIE TELEFONICZNY 795937534"
[URL]http://www.psy.elk.pl/ogloszenia/9001,max-pokryje-sunie.htm[/URL]

[B][URL="http://www.doadopcji.pl/ogloszenie/25736/maxio-pokryje-suczke/"]"maxio pokryje suczke, Poznań - do adopcji.pl[/URL][/B]

15 Lip 2010[B]...[/B] szczepienia jest odrobaczony i chętny. zainteresowanych proszę o kontakt [I]tel 515892397[/I] więcej zdjęc mogę dosłac na meila zainteresowanym [B]..."[/B]


[B][URL="http://poznan.olx.pl/suczka-rottwailera-13-mcy-iid-101518751"]" Suczka rottwailera, 13-mcy - Poznań - Zwierzęta[/URL][/B]

Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie, Polska; Data opublikowania: 14 Lipca; Telefon: [I]795937534[/I]; Cena: 400zł [B]...[/B] Informacja o użytkowniku. Anonim; [I]795937534..."

[/I][URL]http://poznan.olx.pl/suczka-rottwailera-13-mcy-iid-101518751[/URL]

[B]"...[/B] 150kg suchej karmy dla psów - w marketach są dostępne worki 10kg lub sprzedam za 500zł cena do negocjacji [I]tel 515892397[/I]..."

[URL]http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q=515892397+tel.&btnG=Szukaj+w+Google&aq=f&aqi=&aql=&oq=515892397+tel.&gs_rfai=&fp=1&cad=b[/URL]


Taaaak, bardzo uczciwi...

Szukaja naiwniakow i prosze jaki biznesik rozpoczeli. Porejestrowali sie na forach, handluja karma, sperma owego rottweilera, a znalezione psy sprzedaja za niezla kase :evil_lol:


Ciekawe skad ta mieszkajaca bez kanalizacji i pradu miala suknie slubna :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olga7'][COLOR=Navy]A teraz skorzystalam z wyszukiwarki -na wszelki wypadek - i sprawdzilam ,czy pokaże ten nr tel. -podawany przez Asian7 [/COLOR]

[URL]http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q=515892397+tel.&btnG=Szukaj+w+Google&aq=f&aqi=&aql=&oq=515892397+tel.&gs_rfai=&fp=92567e20b8c16319[/URL]

[COLOR=Navy]wystarczy wpisać w Google nr : tel.515-892-397 albo : tel. 795-937-534[/COLOR]

a tu drugi nr tel. : [URL]http://www.google.pl/#hl=pl&q=795937534+&aq=&aqi=&aql=&oq=795937534+&gs_rfai=&fp=92567e20b8c16319[/URL]

Ci ludzie oferują chyba do sprzedaży worek karmy ,oferują rottka do rozmnażania/za kasę/...
Czy to w takim celu przygarniają te psy by zarabiać na nich i dzięki nim -jak tylko się da ??
No to chyba wygląda . Można i tak zarabiać na życie -tylko i czy to jest na pewno uczciwe i w porządku wobec innych ludzi i tych ich psów ? Mam wątpliwości.[/QUOTE]

Może używają tego wobec tych pracujacych-żebrzących z nimi psów a może na handel ,czy wymianę ?
Bo rottek chyba słuzy też jako reptoduktor . Może niuffek także -do rozmnażania ?
Bo laptop -to chyba już zostal wymieniony na lepszy .

Link to comment
Share on other sites

...wystarczy przejść się przed Stary Browar i porozmawiać z babką. Kto chce - pomoże, kto nie wierzy czy ma wątpliwości - nie. [B]Niech każdy sam to oceni.[/B]

Ja wspomogłam, teraz tego nie zrobię, [B]nie[/B] dlatego, że "nie wierzę", wręcz przeciwnie - [B]jestem pewna, że jest to osoba w dużej potrzebie. [/B]
Niestety, jednocześnie uważam, że jest to "worek bez dna". Powtarzam, autorka powinna [U]oddać część zwierząt[/U] i głęboko wierzę, że jest to sposób na poprawienie sytuacji życiowej psów i autorki tematu.
Jeśli autorka tematu nie zrobi nic we własnej i własnych psów sprawie, do końca życia przyjdzie jej prosić o pomoc...

Orange tree, ja nie widzę tutaj oszustwa (?):
[B]Kryje psami[/B] -
(i zapewne jest to jeden z powodów dlaczego nie chce ich oddać, nie mówię, że najważniejszy) bo od czasu do czasu coś tam z tego krycia zarobi na utrzymanie,
[B]
Sprawa laptopa[/B] -
zbiera pewnie wszystko co znajdzie (ja widziałam przy śmietniku "bezpańskie" meble, komputery, pralki, a sama wyrzucałam staaaarego laptopa) i wystawia na sprzedaż. [B]

Karma[/B] - i tu, w związku z tym, że z tą Panią rozmawiałam i wiem, że utrzymywała wcześniej kontakt z organizacjami udzielającymi pomocy, mogę się domyślić, że Panią pewnie "przycisnęło do muru", może nie miała na utrzymanie swoje, może nie miała na weterynarza - nie wiem. Dostawała X kg karmy miesięcznie, pewnie zaczęła, jak to Polak, kombinować i postanowiła sprzedać część karmy. (Psa można utrzymać na tańszej mieszance karma + makaron, a taki makaron można dostać z Banku Żywności). Od niej dowiedziałam się, że organizacja, która dostarczała jej karmę, [U]zrezygnowała[/U] - być może właśnie przez takie ogłoszenia - nikt nie lubi jak się go robi w konia. Druga sprawa, można pomagać komuś stanąć na nogi, ale nikt nie będzie pomagać w nieskończoność, a w tym wypadku, niestety, nie widać, żadnych zmian.

[B]Obroże, dławiki i kolczatki[/B]... - pewnie też część poszłaby na sprzedaż, część do użytku. (Psy, które z nią przebywają są bardzo spokojne i miłe - raczej nie "zużywają" kolczatek)

[B]Czy to jest biznes? Przypadkowe 300zł za krycie i wyprzedawanie wszystkiego co wpadnie w ręce? ... Raczej kiepski. Jest to osoba, która potrzebuje pomocy i próbuje sobie radzić jak tylko umie, żeby się utrzymać. Potrafi rozwiązać swoje bieżące problemy, nie widzi jednak przyszłości i niestety, szuka rozwiązania nie tam gdzie trzeba. [/B]

Dogomaniacy, sama namawiałam tą Panią, by odezwała się na Dogomanii - zamiast szukać i wymyślac teorie spiskowe, może zastanowicie się i zasugerujecie autorce, co mogłaby zrobić, by polepszyć swoje i swoich psów życie? Może pokierujecie ją do organizacji, które mogłyby ją wspomóc nie tylko bieżąco (wyżywienie), ale również radą co zrobić, by wreszcie WYJŚĆ z tej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='owca']...wystarczy przejść się przed Stary Browar i porozmawiać z babką. Kto chce - pomoże, kto nie wierzy czy ma wątpliwości - nie. [B]Niech każdy sam to oceni.[/B]

Ja wspomogłam, teraz tego nie zrobię, [B]nie[/B] dlatego, że "nie wierzę", wręcz przeciwnie - [B]jestem pewna, że jest to osoba w dużej potrzebie. [/B]
Niestety, jednocześnie uważam, że jest to "worek bez dna". Powtarzam, autorka powinna [U]oddać część zwierząt[/U] i głęboko wierzę, że jest to sposób na poprawienie sytuacji życiowej psów i autorki tematu.
Jeśli autorka tematu nie zrobi nic we własnej i własnych psów sprawie, do końca życia przyjdzie jej prosić o pomoc...

Orange tree, ja nie widzę tutaj oszustwa (?):
[B]Kryje psami[/B] -
(i zapewne jest to jeden z powodów dlaczego nie chce ich oddać, nie mówię, że najważniejszy) bo od czasu do czasu coś tam z tego krycia zarobi na utrzymanie,
[B]
Sprawa laptopa[/B] -
zbiera pewnie wszystko co znajdzie (ja widziałam przy śmietniku "bezpańskie" meble, komputery, pralki, a sama wyrzucałam staaaarego laptopa) i wystawia na sprzedaż. [B]

Karma[/B] - i tu, w związku z tym, że z tą Panią rozmawiałam i wiem, że utrzymywała wcześniej kontakt z organizacjami udzielającymi pomocy, mogę się domyślić, że Panią pewnie "przycisnęło do muru", może nie miała na utrzymanie swoje, może nie miała na weterynarza - nie wiem. Dostawała X kg karmy miesięcznie, pewnie zaczęła, jak to Polak, kombinować i postanowiła sprzedać część karmy. (Psa można utrzymać na tańszej mieszance karma + makaron, a taki makaron można dostać z Banku Żywności). Od niej dowiedziałam się, że organizacja, która dostarczała jej karmę, [U]zrezygnowała[/U] - być może właśnie przez takie ogłoszenia - nikt nie lubi jak się go robi w konia. Druga sprawa, można pomagać komuś stanąć na nogi, ale nikt nie będzie pomagać w nieskończoność, a w tym wypadku, niestety, nie widać, żadnych zmian.

[B]Obroże, dławiki i kolczatki[/B]... - pewnie też część poszłaby na sprzedaż, część do użytku. (Psy, które z nią przebywają są bardzo spokojne i miłe - raczej nie "zużywają" kolczatek)

[B]Czy to jest biznes? Przypadkowe 300zł za krycie i wyprzedawanie wszystkiego co wpadnie w ręce? ... Raczej kiepski. Jest to osoba, która potrzebuje pomocy i próbuje sobie radzić jak tylko umie, żeby się utrzymać. Potrafi rozwiązać swoje bieżące problemy, nie widzi jednak przyszłości i niestety, szuka rozwiązania nie tam gdzie trzeba. [/B]

Dogomaniacy, sama namawiałam tą Panią, by odezwała się na Dogomanii - zamiast szukać i wymyślac teorie spiskowe, może zastanowicie się i zasugerujecie autorce, co mogłaby zrobić, by polepszyć swoje i swoich psów życie? Może pokierujecie ją do organizacji, które mogłyby ją wspomóc nie tylko bieżąco (wyżywienie), ale również radą co zrobić, by wreszcie WYJŚĆ z tej sytuacji.[/QUOTE]

podpisuje sie rekami i nogami. nie sadze by to wszystko byl swietny biznes. kto to od niej kupi? kto wezmie jej psa na reproduktora? to rozpaczliwa proba zdobycia jakichkolwiek zlotowek. zalosne to wszystko i smutne. popytam w Emirze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='engelina_88']Tylko, ze nie każdy mieszka w Poznaniu i może się przejść pod Stary Browar. Dlaczego więc, ludzie mają nie szukać, nie sprawdzać i nie podejrzewać?[/QUOTE]

Masz racje. Sprawdzac, podejrzewac OK, ale na poczatku tego watku, zanim jeszcze cokolwiek sprawdzilyscie rzucilyscie sie na ta kobiete ze zlosliwymi uwagami o zebractwie i wzieciu sie do roboty.

Link to comment
Share on other sites

Tak? A "suczka rottwailera, 13-mcy-400 zl" to tez spozob tych milosnikow/pomocnikow zwierzat na przezycie??

Przeciez ona sie nie pyta o rade co ma robic.
Zebrze o kase i karme by ja sprzedawac:roll:
Rozmnaza kundle dla kasy- psuduch!!!!!
Uzywa do tego smierdzacego biznesu zwierzat by znalesc naiwynych :roll:

Jezeli jest taka milosniczka, to nich karme i akcesoria pomaga zbierac dla DT, przeciez warunkow do trzymania zwierzat nie ma:roll:

Ech, jak to latwo ludzmi manipulowac:evil_lol:

W zyciu nie dam nic zadnemu zebrakowi! Do roboty!!! Plot malowac i ulice sprzatac!
Alez po co, jak mozna siedziec na tylku a wyplata wpada sama:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Wynika z tego,że te przygarniane ,porzucane i bezdomne psy-rzekomo z litosci i dobrego serca tych bezdomnych ludzi-to świadome wybieranie dobrej prezencji psów w typie rasy prawdopodobnie ze schronów lub od kogoś ,kto chcial pozbyć sie psa.
Czy takie celowe dzialanie i wykorzystywanie bezbronnych psów do celow zarobkowych przez rozmnażanie ich oraz ciąganie i przetrzymywanie wielogodzinne na ulicach miasta-ma coś wspólnego z miłośnikami zwierząt? Chyba niewiele.
Internet to swietny posrednik do robienia interesów.Tylko dlaczego mają cierpieć na tym bezbronne,bezdomne wcześniej zwierzęta -tak traktowane zarobkowo i trzymane w podlych warunkach ponoć -w tym forcie bez wody,światla i w zimnie? Bo ponoc takie mają tam warunki ci ludzie. Sam ogród-kawalek pola zielony wiosną/ latem psom tego nie wynagrodzi,gdy żyją w bunkrach fortu.A sami ludzie też tracą tam swe zdrowie -tak mocno nadwyrężone,jak piszą.Aż dziw bierze ,że ta osoba jest w stanie siedzieć na ulicach cale dnie ,mając kilka poważnych chorób -w tym nogi po operacjach stawów.Nie można im odmowić im dużego sprytu i operatywności.-to fakt.Gdyby wykazali się tym także przy szukaniu pracy i oraz jakiegoś lepszego kąta,bo jesli tam faktycznie żyją ,to mają b.trudne warunki. Ile jednak jest prawdy w tym ,co piszą ? Ja nie wiem,ale chyba prawda nie do końca jest taka,jak ją opisują.

No i dbają ,by ludzie na dogo mieli zapewnione potem większe ilości bezdomnych,porzucanych psów do ratowania i ciułania na te cele pieniędzy. Gdy my i inni walczą z rozmnażaczami psów -oni robią to spokojnie cale lata -dla swych zysków. A co ? Mają karmić te psy za darmo ?Niech one też zapracują na siebie.Niech żebrzą i rozmnażają się . Byle był zysk -dla nich.
Ot, samo życie ... Warto może faktycznie zająć się tą kobietą i ich psami -by psy odebrać i mogly iść do adopcji a kobiecie pomóc jakoś lepiej żyć.Tylko czy oni sami tego chcą i zgodzą się na to ? Próbować trzeba .

Link to comment
Share on other sites

Na nikogo się nie rzuciłam (no może poza przyczepieniem się do błędów w pisowni, co faktycznie działa na mnie jak płachta na byka). Widzisz, chodzi o to, że ten apel od początku wyglądał podejrzanie. Potem pojawiały się tylko kolejne wątpliwości.
Gwoli wyjaśnienia- ja nawet nieszczególnie mam coś do żebraków pod warunkiem, że nie są to cwaniaki, którzy myślą, że wezmą pieska czy dzieciaka i szukają jelenia. W innym przypadku zawsze chętnie pomogę.

Obserwowałam nie raz jak tu na dogo ludzie byli atakowani za to, że rozmnażają psy w typie. I słusznie. Dlaczego usprawiedliwiacie zatem tą kobietę? To co robi jest złe i tak w tym, jak i w innych przypadkach bieda i nieświadomość jej nie usprawiedliwia.

Link to comment
Share on other sites

Nie usprawiedliwiam jej, nie znam jej realnej sytuacji i nie mam 100% pewności, ze rozmnaża te psy. Jest takie podejrzenie, ale jak dla mnie nie jest jeszcze udowodnione. Do tego czasu wstrzymam się z ocena jej zachowań. Nie podoba mi się natomiast jad w tej dyskusji, nie lubię, jak ludzie traktują obcych nie wiedząc, jaka jest ich sytuacja, jakby ci ludzie usiłowali wysadzic miasto w powietrze conajmniej. Nie wszyscy myslą o psach i ich losie perspektywicznie, stąd taka bezdomność. Może TOZ jest w stanie sytuację zbadać, psy odebrać, kobiecie jakoś pomóc. Nie zmienimy świata, jesli będziemy się wściekać na ludzi za ich niewiedzę. Tak zniechęcimy zamiast zrobić cos pozytywnego. To może dziwne stwierdzenie, ale pamiętajcie o pozytywnym szkoleniu. Na psy działa, na ludzi też ;)

Link to comment
Share on other sites

Mogę się z Tobą zgodzić, tylko pod warunkiem, że mamy do czynienia z osobą naprawdę potrzebującą. Jak już pisałam na nikogo się nie rzucałam i jestem skłonna zmienić zdanie. Póki co wszystko wskazuje na to, że kundelki są rozmnażane, karma jest sprzedawana, a Asian7 żeruje na własnych zwierzętach. Jeżeli mamy do czynienia z osobą, która perfidnie oszukuje (uprzedzając odpowiedzi: piszę teraz ogólnie, nie konkretnie o Asian7), raczej marne są szanse na "resocjalizację".

Link to comment
Share on other sites

Dlatego piszę, że warto by było to zgłosić gdzieś. Moze jest na forum ktos z tych okolic, kto współpracuje z którąs organizacją i może pomóc? A moze ktoś ma jakieś prawdziwe, nie wygooglowane informacje (bo jednak nie ufam takim wynikom, jeśli nie ma twardych dowodów)?

Link to comment
Share on other sites

Z tego co slyszalam ostatnio od kogoś z okolic Poznania/mam tam rodzinę/ ,ta kobieta nie daje sobie pomóc i odrzuca pomoc opieki spol.oraz jakieś lepsze warunki mieszkaniowe.Widocznie takie życie im pasuje a psy mają im pomagac w przetrwaniu .To chyba mlodzi ludzie są -można sie domyslec i wnioskować z ze stylu pisania ,dość agresywnego ostatnio ? Coś mi się obilo o uszy ,że jakaś stacja tv ,czy prasa cos o nich pisala -o tym,koczują i żebrzą z psami i "na psy " -tzn.psy i sporo ludzi to krytykowalo.Teraz nie pamietam,gdzie to czytalam ,czy widzialam a może to byl ktoś inny jeszcze ,inni podobni ludzie ? Nie wiem. Mogę sie mylić.Takich przykladow może byc wiecej niż ten w Poznaniu.

[COLOR=Navy]Myślę,że gdyby ci ludzie chcieli przekazać 3 największe psy do adopcji ,to ludzie jakaś Fundacja ,czy TOZ czy inna org.prozwierzęca oraz my z dogo pomoglibyśmy szukać im nowych domów.
Chodzi o to ny ulżyć ,pomoc zarowno tym ludziom , jak i tym psom ,gdyż utrzymanie kilku dużych a nawet wielkiego psa -nowofunlanda ,wymaga sporo karmy,no i lepszych warunkow niż w tym forcie.
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Zadzwoniłam do Asian7, pod ten podany, przez nią numer i pogadałam troszkę.Nie wydaje mi się naciągaczką.Powiedziała mi, że rezygnuje z Dogo, ale namówiłam ją, żeby ustosunkowała się do zarzutów, jakie do niej macie.Może ona sama coś wyjaśni.

Link to comment
Share on other sites

tam równierz chodzę się myc prać ubrania itp. mieszkam w schronie fortyfikacyjnym ( bunkier ) przy ul. hawelańskiej w poznaniu bez wody prądu kanalizacji i ogrzewania. kiedys mielismy prąd teraz juz nie i dlatego boje sie ze nie przezyjemy zimy. potrzebujemy piecyk węglowy6 który by ogrzał powierzchnie ok 100m ostatnio wydałam dine suke rottweilera właśnie ze względu na to iz nie chciałam rozmnazania . wydałam ją przez fundacjue rottka. [url]www.rottka.pl[/url] posredniczyła w tym pani kasia i pani marta z tej fundacji. korzystam doraznie - 3 razy byli ,z fundacji emir p alicja. wzieli odemnie kiedys suke pitbula red nose właśnie z deptaka. w grudniu 6.12.2010 ide na 4 operacje - przeszczep więzadła krzyżowego w kolanie. moje informacje morzna sprawdzic !! chyba fundacjaq emir która była umnie w bunkrze p kasia i p alicja z tej fundacji napewno potwierdzą to. dali mi ok 40 kg suchej karmy kilka misek ciasteczka dla psiaków obroze szampon dla psiaków. a z MOPR korzystam dla osób bezdomnych na os. piastowskim w poznaniu. moim pracownikiem jest pani Aleksandra Nowicka , dostaję pieniądze na leki i na żywność nic wiecej. a co do poprawy warunków mieszkaniowych to mopr morze tylko zaproponować ośrodek dla bezdomnych nic więcej. mam z łożony wniosek do urzędu miasta o mieszkanie socjalne ale na takie czeka się kilka lat. moje psy śą łagodne dla ludzi ale swojej posesji umieja pilnować. mają ogród budy a jak jest minus na dworze to były wpuszczane do środka zeby się ogrzać jak mielismy piecyk węglowy. jakies jeszcze zarzuty wobec mnie ?????

Link to comment
Share on other sites

Asian -a my slyszelismy od ludzi z Poznania ,że MOPS chcial wam dać mieszkanie ,abyście nie mieszkali w tym bunkrze w forcie ,ale wy podobno nie chcecie tego mieszkania przyjąć ? Czy to prawda ? Bylo wam proponowane mieszkanie przez pomoc spol. i Urząd Miasta ? Jesli byla tak możliwość -to chyba wam na rękę i dużo lzej by sie żylo -prawda? Normalne mieszkanie a nie bunkier bez wody,prądu i ogrzewania. Nawet jesli to skromne mieszkanie tylko bylo ,ale już nie ten bunkier ?
Nie traktuj naszego pisania jako zarzutów ,tylko staramy się wiedzieć jak wyglada sytuacja i czy chcesz aby tobie i psom jakoś pomóc a nie mamy z wami kontaktu bezposred.-mieszkamy wszyscy chyba daleko od Poznania . Czyli ,że ta propozycja mieszkania -to nie byla prawdą ?
Takiego już w najblizszym czasie,nie za kilka lat .

Link to comment
Share on other sites

żebram dlatego iz na pół roku wylądowałam w wreszcie śledczym za cos czego nie zrobiłam. sąd skazał mnie za przymuszenie do wydania własnej wierzytelnosci 191 paragraf 1 kk.okradli mnie z wszystkiego jak siedziałam i musiałam życie od nowa zaczynac poraz drugi.sprawdzcie co sprezedaje na gumtree.pl sprzedaje suknie ślubna która wymienie na laptopa notbuka telefon komurkowy lub 150kg suchej karmy dla psów lub 600zł z internetu korzystam u rodziców.tam równierz chodzę się myc prać ubrania itp. mieszkam w schronie fortyfikacyjnym ( bunkier ) przy ul. hawelańskiej w poznaniu bez wody prądu kanalizacji i ogrzewania. kiedys mielismy prąd teraz juz nie i dlatego boje sie ze nie przezyjemy zimy. potrzebujemy piecyk węglowy6 który by ogrzał powierzchnie ok 100m ostatnio wydałam dine suke rottweilera właśnie ze względu na to iz nie chciałam rozmnazania . wydałam ją przez fundacjue rottka. [url]www.rottka.pl[/url] posredniczyła w tym pani kasia i pani marta z tej fundacji. korzystam doraznie - 3 razy byli ,z fundacji emir p alicja. wzieli odemnie kiedys suke pitbula red nose właśnie z deptaka. w grudniu 6.12.2010 ide na 4 operacje - przeszczep więzadła krzyżowego w kolanie. moje informacje morzna sprawdzic !! chyba fundacjaq emir która była umnie w bunkrze p kasia i p alicja z tej fundacji napewno potwierdzą to. dali mi ok 40 kg suchej karmy kilka misek ciasteczka dla psiaków obroze szampon dla psiaków. a z MOPR korzystam dla osób bezdomnych na os. piastowskim w poznaniu. moim pracownikiem jest pani Aleksandra Nowicka , dostaję pieniądze na leki i na żywność nic wiecej. a co do poprawy warunków mieszkaniowych to mopr morze tylko zaproponować ośrodek dla bezdomnych nic więcej. mam z łożony wniosek do urzędu miasta o mieszkanie socjalne ale na takie czeka się kilka lat. moje psy śą łagodne dla ludzi ale swojej posesji umieja pilnować. mają ogród budy a jak jest minus na dworze to były wpuszczane do środka zeby się ogrzać jak mielismy piecyk węglowy. jakies jeszcze zarzuty wobec mnie ?????

Link to comment
Share on other sites

zapomniałam jeszcze dodać iz z pogotowia i straży dla zwierząt z siedziba w trzciance terz byli umnie i sprawdzali jak sa zwierzaki trzymane. była napewno p weronika. brałam terz udział w akcji ratowania dzika zakwawionego poranionego przez myśliwych z kołoa łowieckiego wraz z małymi której początek był w telewizji ale nikt juz nie pamieta otym.

Link to comment
Share on other sites

dzięki za wsparcie ja swoją sytuacje moge tak jak sie da udokumentowac podałam kontakty gdzie idzie mnie sprawdzic i te fundacje takie jak rottka, emir,pogotowie i straz dla zwierzat oni wiedza ze zebram na deptaku. bo własnie tam podłapałam te kontakty. z emira obiecali ze postawia nowe budy ale teraz muwia ze niemaja pieniedzy. moge podac teloefony tch osób np p mart z rottka, p werroniki z pogotowia i p ali z emira , p nowickiej mojego pracownika. pozdro asia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...