milka74 Posted November 25, 2010 Posted November 25, 2010 Zaglądam i dziś do Emitki, dobrze że wszystko [B]OK[/B]:multi: Quote
Ellig Posted November 25, 2010 Posted November 25, 2010 [quote name='iriska111']A rozumiem :)[/QUOTE] jak zaczniemy szukac domu to wtedy zrobimy kolejne i podam link.Pozdrawiam:) Quote
mysza 1 Posted November 25, 2010 Posted November 25, 2010 Emi była dzisiaj u weta, jak Marta dopadnie do komputera to Wam napisze... Quote
ronja Posted November 25, 2010 Posted November 25, 2010 Byliśmy z Emi u weta. Najpierw dobre wieści - szew ładny na brzuchu i na lapce. Była zmiana opatrunku, mamy sami zmieniać opatrunek co 2 dni. Był też antybiotyk. A teraz gorsze wieści - Emi ma ciążę urojoną. Czasem tak się zdarza, że po sterylce, gdy gwałtownie spada poziom hormonów, może wystapić ciąża urojona. Emi miała sterylkę 1,5 miesiąca po zakończeniu cieczki - czyli w dobrym czasie. Jest mleko w sutkach. Emi dostała na to Galastop (na 4 dni - koszt 90zł). Mamy jej ograniczyć jedzenie o połowę na razie, zabraliśmy wszystkie zabawki i na razie ma nie mieć kontaktów z innymi psami, by nie rozbudzać instynktów macierzyńskich. W poniedziałek jedziemy na kontrolę. Dlaczego nie zauważyłam ciązy urojonej? - nigdy nie miałam suki z ciążą urojoną, nie przyszło mi do głowy, że coś takiego może być, nie sprawdzałam sutków. Emi jest gruba, brzuch jej wisi, sutki ma powyciągane - po prostu nie zauważyłam, że gruczoły są powiększone. Mam jej robić zimne okłady na sutki i przemywać szew na brzuchu manusanem (by nie zrobiły się odparzenia) wklejam zaległe za sterylkę [IMG]http://img130.imageshack.us/img130/8223/200wy.jpg[/IMG] [IMG]http://img10.imageshack.us/img10/6131/300mh.jpg[/IMG] koszt dziś to 106zł (galastop, opatrunek, antybiotyk, manusan) - jeszcze nie zapłaciłam + 7zł dojazd (na pół z moją Ciuciu) wyjaśnienie dla dociekliwych;) - koszt dojazdu do weta to 15zł. gdy z psem tymczasowym biorę swojego własnego psa (robimy to tylko wtedy, gdy jedziemy razem z Bartkiem do weta i gdy jest taka możliwośc, by zabrać drugiego psa) , wtedy koszty rozkladają się: moj pies 8zł, tymczasowicz 7zł. Quote
Tora&Faro Posted November 25, 2010 Posted November 25, 2010 Jejku...to się Emisi przytrafiło:shake: Quote
lilk_a Posted November 25, 2010 Posted November 25, 2010 u mojej suki ciąża urojona to całkiem naturalna rzecz , zjawia się równo 6o dni po cieczce , pierwsza była nie do ogarnięcia , ale z każdą następną radzimy sobie coraz lepiej , nie dostaje żadnych "stoperów" farmakologicznych , jedynie ograniczamy jedzenie , zero zabawek , minimum przytulania,( nie powinno być wcale , ale jak to zrobić ;) ) i dużo ruchu , takie postępowanie się sprawdza , niestety trwa to 3 tygodnie i trzeba się z tym pogodzić , na mleko i powiększone sutki , gorący brzuszek stosujemy altacet w żelu , a Fiśka już wie że to jej sprawia ulgę i podstawia brzuchol do smarowania jeżeli dobrze wyczujemy moment że pokarmu przybywa to problem z cieknącym mlekiem mamy tylko 2-3 dni i przy smarowaniu altacetem jest później spokój pamiętajcie że jedzenia ma być nie tylko mniej ale i ubogie w białko , nie wiem czy lekarz Wam o tym powiedział np Fiśka po zjedzeniu jajka sera żółtego czy wątróbki głupieje w czasie ciąży urojonej ... nie wiem dlaczego ;) zresztą my z ograniczeniem jedzenia w tym czasie problemu nie mamy bo nasza suka napycha się przed "ciążą" a w jej trakcie je tyle co wróbelek :) przed wygląda jak parówka , po odzyskuje smukłą linię Quote
ronja Posted November 25, 2010 Posted November 25, 2010 o rany, lilk_a dzięki za przybliżenie, bo mnie ta ciąża trochę wystraszyla. altacet w żelu kupię jutro. Quote
lilk_a Posted November 25, 2010 Posted November 25, 2010 taka ciąża to atawizm , z czasów gdy w grupie psów , czy wilków tylko jedna suka alfa mogła rodzić inne należące do grupy pomagały jej w wychowaniu szczeniąt przechodząc tzw ciąże rzekomą , mnóstwo suk ma urojone ciąże , niekiedy właściciele nawet tego nie zauważają , dopiero jak pojawia się mleko , wtedy dopiero jest widoczna posmarować altacetem i wypuścić na dwór , niech przyschnie i oziębi się trochę , te ciąże zimowe są lepsze o tyle ,że nie jest gorąco i tym samym wszystko się kurczy :) i trwa naprawdę krócej , gorzej w lato , gorąco , wszystko rozgrzane i rozpulchnione , zresztą Emi ma kołnierz to lizać brzucha nie będzie ( czego też nie powinna robić bo pobudza tym samym wydzielanie mleka ) Quote
milka74 Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 A to ci dopiero numer.....chyba pobiegnę obejrzeć cycuchy mojej suczyny, nigdy wcześniej mi to do głowy nie wpadło :shake: Quote
Ellig Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 Emisa poczula sie swietnie a niektore sunie tak maja ale raczej te nie wysterylizowane.Tym razem to byl zbieg okolicznosci. Marta podziwiam Was za to ,ze tak bardzo opiekujecie sie psiakami a jest ich u was sporo wiec to nie jest takie latwe. Quote
Ewanka Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 ale się przytrafiło ... dobrze, że w porę zauważone i można suni troszkę ulżyć lekami ...... .... trzymaj się Emisiu :) Quote
Ewa Marta Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 Najważniejsze, że wiadomo co robić. Lilka jesteś widze ekspertką w ciążach urojonych:-) Dzięki za jasne wyjaśnienie, bo po Twoim wpisie czuję się spokojniejsza:-) Marta, będzie dobrze:-) Quote
Nutusia Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 Ciąża urojona to koszmar mojej młodości, kiedy to miałam rodowodową jamniczą sunię. Co rujka - potem ciąża urojona. 2 razy w życiu miała szczenięta, a reszta to ciąża urojona... Nasz obecny doktor mówi, że na problem ciąż urojonych najlepsza... sterylka, ale to Emisia ma już na szczęście za sobą. Za moich czasów apteki były uboższe w różne specyfiki, więc stosowałyśmy utłuczone tłuczkiem liście kapusty (tak, żeby były wilgotne od soku). Zresztą ten sam specyfik stosowałam na własne piersi, gdy miałam problemy przy karmieniu dziecka - można powiedzieć, że przetestowane na ludziach i zwierzętach - polecam! I fakt: wrogowie nr 1 przy ciąży urojonej: głaskanie i przytulanie, zabawki oraz wszelkiego rodzaju kocyki i poduszeczki. Emitka, kobito, zastanów się - po co Ci dzieci?!?!? Dorośnie toto, zacznie pyskować, a potem z domu pójdzie i tyle... :) Quote
ronja Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 a czemu nie wolno głaskać i przytulać? jutro będą u nas Mysza z Gosią - nie wyobrażam sobie, by powstrzymały się przed tuleniem kupiłam altacet, zaraz idę smarowac i Emi pójdzie na wieczorne siku Quote
Tora&Faro Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 [quote name='ronja']a czemu nie wolno głaskać i przytulać? jutro będą u nas Mysza z Gosią - nie wyobrażam sobie, by powstrzymały się przed tuleniem kupiłam altacet, zaraz idę smarowac i Emi pójdzie na wieczorne siku[/QUOTE] Ja też sobie nie wyobrażam jak tu Emisi nie poprzytulać...:loveu: biedna ta Emi, ciągle coś.... Quote
lilk_a Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 ja też nie wiem ;) i szczerze mówiąc powstrzymujemy się od tego tylko w momentach jak już się bardzo nakręci , piszczy , ma wzrok zbitego psa i jest "taka nieszczęśliwa" ale podobno wywołuje to u suki zwiększenie instynktu macierzyńskiego , może podobnie jak kontakt z innymi psami , choć w przypadku naszej "urojonej" robi się wtedy agresywniejsza do innych psów co o zabawek to fakt , dyżurnym "dzieckiem " nazej Fiśki był gumowy piszczący samochodzik , którego kiedyś przyniósł syn , znalazł go na ulicy , prawdopodobnie zgubiło go jakieś dziecko , a że Fisia lubi ogólnie piszczące zabawki to przyniósł do domu .... rzucony , zapomniany , odnaleziony przez sukę i zadoptowany w czasie pierwszej ciąży urojonej ;) co myśmy nie robili żeby odwieść ją od tego przeświadczenia że to dziecko .... rzucaliśmy nim , gnietliśmy , uderzaliśmy o podłogę ... byliśmy perfidni , bo suka płakała że zabijamy jej dziecko .... obojętnie gdzie go chowaliśmy zawsze znalazła , jak był położony gdzieś wysoko , siedziała i patrzyła w górę , i zawsze ktoś się ulitował i zdjął i dał dzidzusia , to wszystko dzieje się w głowie ... i może dlatego nie wolno się litować , bo szybciej zapomina :) Quote
Nutusia Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 Tak jest - nie wolno przytulać i głaskać (a już pod żadnym pozorem po brzusiu), bo to stymuluje odruchy macierzyńskie. Szczeniaczki też się do mamy przytulają i ją miziają, grzeją swoimi ciałkami, podobnie jak ludzka dłoń. U nas najgorsze były pluszaki - każdy jeden kończył w roli dzieciątka. Z kocyków i poduszek robiło się gniazdo - to była pierwsza oznaka nadchodzącej ciąży urojonej - właśnie szykowanie gniazda. Gdy już było gotowe, znosiła do niego pluszaki. Raz pamiętam, że naprawdę rodziła!!!! Gdy wróciłam do domu, leżała w gnieździe uszykowanym z narzuty na kanapę, ziała i parła... Obłęd! Quote
lilk_a Posted November 26, 2010 Posted November 26, 2010 a nasza "rodzi" zawsze na zewnątrz , wychodzi na dwór , a po powrocie już jest mamusią ... faktycznie zdarza się że suki tyją i "rodzą" , ale to już jest najwyższy stopień urojenia ,cieszę się że nas to ominęło :) Quote
ronja Posted November 27, 2010 Posted November 27, 2010 Emi miała dziś trochę ciężki dzień. Piszczała, była niespokojna - wydaje mi się, że z głodu, bo po kolacji i galastopie uspokoiła się. Rozwaliła nawet kołnierz, co jej się nigdy wcześniej nie zdarzalo. W nocy umościła sobie "gniazdo" z kołdry. Smarowałam ją altacetem i wypuszczałam na dwór. Nabrzmiałe są (chyba bardziej niż wczoraj) 4 sutki, te od góry odpuściły. [IMG]http://img189.imageshack.us/img189/4935/e117.jpg[/IMG] [IMG]http://img337.imageshack.us/img337/4318/e1180.jpg[/IMG] Quote
Mysza2 Posted November 27, 2010 Posted November 27, 2010 Porównajcie ten śliczny pychol (nawet w kołnierzu) z tą biedą z pierwszego postu. Znowu ktoś podmienił psa :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Emisiowe cioteczki zajrzyjcie na bazarek dla dziadunia Bodzia. Emi mi wybaczy. [url]http://www.dogomania.pl/threads/197067-kamera-Chmielewska-i-in-dla-Bodzia-do-05.12.2010-godz-22[/url] Quote
lilk_a Posted November 27, 2010 Posted November 27, 2010 ale Emi miała już chyba niejedną ciążę urojoną bo ten brzusio i cycuchy wyglądały tak od początku jakby rodziła już nieraz .... niestety nasza suka też tak wygląda , sutki większe i lekko obwiśnięte listwy mleczne , mimo że nigdy nie miała szczeniaków Mysza1 , pieniądze dotarły ? Quote
Tora&Faro Posted November 27, 2010 Posted November 27, 2010 Emisia jest bidula, to prawda. Że też musiała jej się ta ciąża przytrafić:shake: Ale kochana jest jak zawsze:loveu: dobrze że kolacja trochę jej poprawiła humorek:) Quote
mysza 1 Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 [quote name='lilk_a']ale Emi miała już chyba niejedną ciążę urojoną bo ten brzusio i cycuchy wyglądały tak od początku jakby rodziła już nieraz .... niestety nasza suka też tak wygląda , sutki większe i lekko obwiśnięte listwy mleczne , mimo że nigdy nie miała szczeniaków Mysza1 , pieniądze dotarły ?[/QUOTE] Dzięki, pieniądze dotarły, wszystko rozliczę jutro w poście rozliczeniowym :) Quote
ronja Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 dziś Emi w lepszym nastroju, cycusie jeszcze tylko 2 ogromne, reszta dużo lepsza. Dziś Emi nie piszczy, choć umościiła sobie znowu kołdrę w nocy Quote
Nutusia Posted November 28, 2010 Posted November 28, 2010 Jeśli nadal mości, to znaczy, że jeszcze nie urodziła... Dobrze przynajmniej, że altacet działa na obrzmiały biust! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.