pasja Posted January 18, 2008 Posted January 18, 2008 [quote name='lothia']dziewczyna poszukiwała psów które urwały się z uprzeży-Częstochowa-ale już odnalazła. Rozumiem. Pies z tatoo w lewym uchu [ z numerem 092] jak najbardziej aktualny[/quote] Tak, wiem, jestem z Azzie w kontakcie na ZZP. Quote
SH Posted January 19, 2008 Posted January 19, 2008 Nie wiem czy facet był z klubu, ale na pewno sam ma psy a nawet chyba hoduje. Z całą pewnością szukał swoich zgub, ale to nie te psiaki :roll: Psiak z tatuażem o tak niskim numerze raczej nie pochodzi z oddziału w Warszawie... postarajcie się ustalić czy litera jest przed czy po cyfrach... to ograniczy ilość możliwości. Quote
husky-regan Posted January 19, 2008 Posted January 19, 2008 [quote name='SH'] Z całą pewnością szukał swoich zgub, ale to nie te psiaki :roll: [/quote] ciekawe skad ta pewność ... poza tym wlasnie w taki sposób powstaja ploty. psy faktycznie są, nie wiem kto pocisnął kit że w uprzężach :angryy: Sprawa jest na tyle powazna, ze jesli nie znajdzie sie wlasciciel albo tymczas psiaki najprawdopodobniej pojda do piachu. Na moje oko suka ma około 3 lat i jest matką tego drugiego - psa, mysle ze gora 1,5 roku. Wygląda na to że ze znow bedzie mama po ponoc mlody podczas tych paru dniu kryl ja wielokrotnie. przez moment byl pomysl zeby przetrzymac je u mnie, ale nie moge sobie na to pozwolic Quote
SH Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 Ta pewność wynika wyłącznie stąd, że dokładnie tak przedstawił mi to gość u którego są psy. Ja tam nie byłam i wiem z rozmowy telefonicznej tyle ile napisałam. Psy nie były w uprzężach [U]tylko samiec[/U]... tak powiedział człowiek, z którym, co jeszcze raz powtórzę rozmawiałam przez telefon. Zatem nie ma mowy o plotkach! Co do losu psów, to nie mam pojęcia co z nimi będzie jeśli ktoś się po nie nie zgłosi. Ja nie mam możliwości zająć się tym osobiście... z powodu odległości. Dlatego umieściłam info na forum. Wszystkim, którzy są w stanie uruchomić jakieś działania na miejscu... dzięki. Pozostali niech lepiej milczą :p Quote
masienka Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 "...wczoraj znalazł się nowy właściciel dla psiaka. Tatuażu nie odnaleźliśmy, co do czipa nie wiemy. Pies bardzo łagodny, w obroży skórzanej, na której widać było ślady błota, więc albo juz spał poza domem lub mieszkał na jakimś podwórzu. Oczy brązowe, zęby idealnie białe i niestarte wskazują na młody wiek." to odnosnie malamuta od Usi. I jeszcze fota [img][URL]http://images24.fotosik.pl/144/dfefe1d9bd6e4012.jpg[/URL][/img] Quote
husky-regan Posted January 20, 2008 Posted January 20, 2008 [quote name='SH']Ta pewność wynika wyłącznie stąd, że dokładnie tak przedstawił mi to gość u którego są psy. Ja tam nie byłam i wiem z rozmowy telefonicznej tyle ile napisałam. Psy nie były w uprzężach [U]tylko samiec[/U]... tak powiedział człowiek, z którym, co jeszcze raz powtórzę rozmawiałam przez telefon. Zatem nie ma mowy o plotkach! [/quote] pare osób wiedzacych ze to ja bylem zobaczyc te psy, przeczytalo Twoje posty - glownie o tym [B]ze z pewnością szukałem swoich psów, [/B]no i się zaczelo ... co chyba nie musze Ci tlumaczyc. Z autopsji polecam nie zawierzac przypadkowym osobom, u ktorych przypadkowo znalazy sie specyficzne psy. Zdjecia psów ponizej. Suka: [IMG]http://czemi.webd.pl/pliki/zguba1.jpg[/IMG] Pies: [IMG]http://www.czemi.webd.pl/pliki/zguba2.jpg[/IMG] Quote
szybszy_od_dylizansu Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 Regan rozumiem , że byłeś obejrzeć znalezione psy. Co oznaczają , że pójdą do piachu? Czy to oznacza , że miłośnik psów zaprzęgowych nic nie zrobił by nie dopuścić do tego? Może źle rozumuję więc proszę pisz jaśniej. Quote
husky-regan Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 [quote name='szybszy_od_dylizansu']Regan rozumiem , że byłeś obejrzeć znalezione psy. Co oznaczają , że pójdą do piachu? [/quote] stwierdzenie "do piachu" jest autorstwa faceta ktory ze mna rozmawial, wiec mozna sie tylko domyslac co oznacza. tam gdzie przebywaja psy jest cos w stylu mnini zoo z paroma egzotykami dla ktorych psy sa po prostu zagrozeniem, ktorego tlumaczyc chyba nie trzeba. [quote name='szybszy_od_dylizansu'] Czy to oznacza , że miłośnik psów zaprzęgowych nic nie zrobił by nie dopuścić do tego?[/quote] taaa.... masz racje nie zrobilem nic, i nic nie mam zamiaru zrobic ... żenada chłopie. a moze ja zle kombinuje a Ty po prostu chcesz zaproponowac wziecie je do siebie? transport załatwimy. Quote
SH Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 Nie jestem "jedną z paru osób, które wiedziały, że..." Powtórzę => zacytowałam człowieka, z którym rozmawiałam i tyle. Sugerowanie, że rozpowszechniam plotki jest w tym kontekście nieco na wyrost. Co najwyżej osoby, które Cię znają (?) mają dziwne wyobrażenie o Twojej osobie. Skoro tam byłeś wystarczyło doprecyzować warunki i okoliczności w jakich są psy, a nie stawiać nieuzasadnione zarzuty. [quote] Z autopsji polecam nie zawierzac przypadkowym osobom, u ktorych przypadkowo znalazy sie specyficzne psy.[/quote] Czyli sugerujesz, że następnym razem mam nie robić nic z informacją o znalezionych husky? Quote
szybszy_od_dylizansu Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 [QUOTE]taaa.... masz racje nie zrobilem nic, i nic nie mam zamiaru zrobic ... żenada chłopie. [/QUOTE]Gratulauję podejścia do tematu. Quote
husky-regan Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 wiecie co Wasze gadanie kompletnie do mnie nie trafia ... pisanie na forum jedna rzecza, dzialanie w realu inna ... za to, to co do mnie najbardziej przemawia to fakt iz gosc przez pare dni obdzwonil pare oddzialow ZK, kilka klubów zaprzegowych, PZSPZ, kilkunastu hodowców i efektem byly 2 posty na 2 roznych forach ! Nikt nie pofatygowal sie looknac czy chociac "z widzenia" nie zna tych psiaków, albo czy wizualnie nie pasują mu do jakichś linii. Myslalem ze tworzac jakas grupe, jak ktos to nazwał "milosników psów zaprzegowych" jakies wspolne zainteresowanie trzeba wykazac, nie zarzucam przy tym oczywiscie nic nikomu osobiscie, tylko boli mnie fakt ze dzwoni facet do hodowcy, klubu a Ci odpowiadaja ze maja komplet swoich a nie swoje ich nie obchodza. W sumie z taka znieczulica da sie życ. SH chyba nie bardzo zrozumialas o co mi chodzilo, sprobuje zatem jeszcze raz: w swojej krotkiej przygodzie z psami niejednokrotnie odbieralaem telefony od ludzi ktorzy znalezli hasiora, malamuta lub cos podobnego, ich relacja telefoniczna strasznie odbiegala od faktów - stad moje zdanie ze lepiej pojechac, zobaczyc, dotknac, bo wtedy sami eliminujemy bledne i niepotrzebne informacje, a tak powstaje pewnego rodzaju spychologia, tworzaca plotki, zarzuty i niedpowiedzenia. i uwierzcie mi ze gdybym w chwili obecnej nie mial tylu psów ile mam to na pewno te wyladowalyby tymczasowo u mnie, a tak z uwagi glownie na moja "mlodziez" nie moge sobie na to pozwolic. Reasumujac jest osoba chetna do przetrzymania suki, potrzebujemy kogos kto zaopiekuje sie psem. Quote
ewaka Posted January 21, 2008 Posted January 21, 2008 Damian, to chyba nie tak to, ze pokazały się dwa posty na forum, nie znaczy ze nikt nie działał. Ja jak tylko dostałam info od Karoliny od razy dzowniłam do Rina, z zapytaniem, czy to nie ich psy, on miał obdzwaniać dalej swoich klubowiczów. Linia była goraca, w czasie kiedy z nim rozmawiałam, dzownił do niego juz ktoś z osrodka w sprawie psów. Mysle ze sporo osob tez zamiast klepac dalej po tych dwóch forach, puściło info dalej. ale rozumiem, ze znalazł się właściciel??:multi: Quote
lupak Posted January 23, 2008 Posted January 23, 2008 [quote name='darunia-puma']lupak to czekamy na zdjecia moze w ten sposob znajdzie szybciej dom[/quote] Mundek jest w schronisku od konca wakacji 2007. Został przyprowadzony przez osobę trzecią, która go znalazła. Podobno błąkał się na jednym z peryferyjnych krakowskich osiedli. Gdy przybył do schronu był bardzo wychudzony, ale przez te pol roku wrócił do przyzwoitej formy ( jak widać na zdjęciach). W bliższym kontakcie robi typowo malamucie 'miny' do ludzi ( jeśli wiecie co mam na myśli) [IMG]http://www.forum.alaskan.malamut.org/images/smiles/icon_wink.gif[/IMG] Jest przyjazny, ciekawski, ale nie wylewny. Trzy inne psy z którymi dzieli schroniskowy los mają przed nim respekt, a on je zwyczajnie ignoruje. Nie widać po nim oznak agresji. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images32.fotosik.pl/116/fe3cfedf2ac1516f.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images31.fotosik.pl/116/0d2ae107260b61d8.jpg[/IMG][/URL] Quote
Mokisia Posted January 23, 2008 Posted January 23, 2008 dnia 23.01. w poznych godzinach wieczornych znalazłam malamuta. Pałętał się w okolicy ul. Malinowej i stadionu "Kolejarz". Był bez obroży. Brak tatuazu. Brak chpia. Pies ma ok. 2 lata, ułożony, dość gruby, ciemnoszary. Obecnie przebywa pod opieka właściciela pubu "Kompresor", gdzie bedzie nocował przez najbliże dni. W całym tym zamieszaniu nie pomyslałam o fotkach. Odwiedze go jutro i zrobie zdjecia. Szukam właściciela!!!!!!!! Quote
SH Posted January 24, 2008 Posted January 24, 2008 Poza fotami przyda się też kontrola ewentualnego tatuażu lub chipa. Od poniedziałku jestem już na miejscu :p Spróbuję pomóc. Quote
Mokisia Posted January 24, 2008 Posted January 24, 2008 nie no tatuażu i chipa to on nie miał:( zresztą pierwsze co to wyciagnełam Aburkową z łózka i pojechalyśmy sprawdzićczy malamut "pipczy". No ale już się właściciel odnalazł. Super! Quote
darunia-puma Posted January 25, 2008 Posted January 25, 2008 spójrzcie proszę na to o zgrozo ... [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=9355560#post9355560[/URL] Quote
Murka Posted January 26, 2008 Posted January 26, 2008 [quote name='Murka']Do schroniska w Mielcu trafiła niedawno piękna niebieskooka sunia husky. Ma ok. 2 lata, została przyjęta jako bezdomna z Łańcuta. Może komuś zginęła? [IMG]http://www.mielec.bezdomne.com/galeria/husky%20sunia%20a%20%283%29.jpg[/IMG] [URL="http://www.mielec.bezdomne.com"]www.mielec.bezdomne.com[/URL][/quote] [B]Ta sunia została adoptowana[/B] :multi: Quote
SZPiLKA23 Posted January 28, 2008 Posted January 28, 2008 Znalazłam tekie ogłoszenie nie wiem czy ktos juz je dawał chociaz obserwuje ten watek, moze cos ktos wie na temat tego psa, moze jest w ktoryms schronisku [URL]http://www.allegro.pl/item302137309_zaginal_pies_malopolska_szymbark_k_gorlic.html[/URL] i jeszcze takie: [URL]http://www.allegro.pl/item300034955_zaginal_szczeniak_pies_podobny_do_husky_suwalki.html[/URL] Quote
lothia Posted January 28, 2008 Posted January 28, 2008 [IMG]http://www.psy.warszawa.pl/podstrony/nowepsy2008/images/2008-01-26/214.gif[/IMG] Quote
Szena Posted February 1, 2008 Posted February 1, 2008 Powiedźcie czy coś wiadomo o haskim ze schroniska w Miedarach-bo zasiadłam do forum, a ogłoszenie było z 10,2007 sama mam 5 letnią sunie i chce dla niej partnera lecz nie dla rozpłodu!!!!!! Ma rodowód nie chce jej męczyć i szczeniąt nie będzie miala. A jak czytam to forum to serce mi sie ściska -czy ci ludzie powariowali.:placz: Wcale się niedziwie dlaczego hodowcy przeprowadzają wywiad środowiskowy. Moim zdaniiem jak ktoś kocha zwierzęta to takich numerów nie robi, to poprostu kpina. Sorki trochę się rozpisałam. Byłam na stronce i biały husky ma już dom. Quote
Szisza Posted February 1, 2008 Posted February 1, 2008 witajcie! Mam do oddania półtoraroczną sukę w typie szpica ( cała biała, śliczna, z brązowymi oczami, sredniego wzrostu ) szkolona w fundacji Dogtor na psa terapeute. wady i zalety suki juz przedstawiam. przełagodna w kontaktach z ludzmi i w relacjach ze zwierzetami, nigdy nie miałam tak łagodnego psa, a miałam ich sporo ( mam dom tymczasowy dla psów ze schroniska ). Nawet z kotami nie ma wiekszych problemów. niezwykle bystra, umie na razie około 15komend ( siad, lezeć, spać, łapa, piona, hop, kółko, ukłon, zostań, wolny, noga, tunel, weź, zostaw, głos ). łapie komendy w zastraszającym tempie - uczona jest klikerem, gdybym miała więcej czasu szkoliłabym ją na psią tancerkę;-) - do wypracowania jest równaj ( w tym jest oporna, zwłaszcza ze przez jakis czas uczylam ja ciagnac rozne rzeczy ) jest leciutka, w tym znaczeniu, ze nie jest taranem jak labrador, energiczna, ale po jednym wiekszym spacerze, w czasie którego może się wybiegać, potrafi spać cały dzień, więc nie ma z nią wiekszych problemów pod tym względem. mocno dopasowuje się do trybu życia właściciela, chociaż oczywiście codzienny długi spacer powinna zawsze mieć. bardzo kontaktowa, lubi czyms sie zajmowac, dzialac. jej wady, nad którymi przyszły własciciel musi się zastanowić, to fakt, że sunia, mimo, że ze schroniska wzięłam ją rok temu, potrafi - zwykle nocą - załatwić się w domu - zawsze w tym samym miejscu w kuchni, lubi też w czasie nieobecności właściciela porozwalać coś w domu. problemy te sama rozwiązałam w ten sposób, że w kuchni rozkładam na noc gazetę, którą rano po prostu wyrzucam, natomiast co do rozrabiania w domu - SZISZA - bo tak sie nazywa sunia dostała w prezencie klatkę, która jest jej domkiem, i w której śpi, a na czas mojego wyjścia jest w niej zamykana z jakąs zabawką. klatkę mogłabym sprzedac za100zl z sunią, więc ten problem odpada, tylko trzeba pamiętać, żeby ją tam zamykać w czasie nieobecnosci. drugi problem - i to jest własciwie jedyna poważna rzecz do przepracowania - to lęki suni, ktora co prawda zrobiła olbrzymie postępy przez ten rok u mnie w domu, ale wciąż boi sie obcych ludzi, zwłaszcza starszych. Chodząc po ulicy omija obcych szerokim łukiem, widać, ze to mocno ją stresuje. Znajomych uwielbia, zwłaszcza dzieci, daje ze sobą zrobić wszystko. jesli komus zalezy na spacerach po miescie to bedzie musiał z nia popracowac. jesli nie i ktos woli psa wybiegac poza miastem - na łonie natury, to nie stanowi to zadnego problemu. poza tym uwielbia jezdzic samochodem, jest przesympatyczna, zabawna i niezwykle pojetna. Szisza jest wysterylizowana, zaszczepiona i odrobaczona. goraco polecam ja osobie, ktora umie pracowac z psem, bo po przepracowaniu jej lęków, bedzie idealnym psim towarzyszem, z którym moznaby jezdzic na zawody inna opcja jest duzy ogrod z innymi psami - szisza uwielbia inne zwierzeta i doskonale odnalazlaby sie np. w stadzie hasiorów, biegajac luzem po dworzu. zaznaczam ze nie jest to nic pilnego. Problemem jest fakt, że suka po codziennym dlugim spacerze siedzi sama w domu - z moim drugim psem, tylko, że ona siedzi zamknieta w klatce przez wiele godzin, bo inaczej wszystko by w domu bylo poprzewracane. zal mi jej i jej potencjalu do uczenia sie roznych sztuczek, potrzeby przestrzeni, swobody. Nie byłam niestety w stanie przewidziec, biorąc ją ze schroniska, że jest takim "rozwalaczem";-), dlatego jesli ktokolwiek z was ma duzo czasu, ogrod i chec do rozwijania wlasnego psa - z przyjemnoscia oddam ja w lepsze rece niz moje. suczka jest w gdyni więcej informacji pod nr telefonu 508 084 298. [IMG]http://www.ciapkowo.pl/A.JPG[/IMG] [IMG]http://ciapkowo.pl/B.JPG[/IMG] [IMG]http://ciapkowo.pl/C.JPG[/IMG] [IMG]http://ciapkowo.pl/D.JPG[/IMG] [IMG]http://ciapkowo.pl/E.JPG[/IMG] Quote
lothia Posted February 4, 2008 Posted February 4, 2008 na pwp jest taki post [quote name='Dorota_Phoenix']dziwna historia. szlam na dworzec w łodzi z mysla aby jechac do domu. szlam przez park i..."przyczepila" sie do mnie suka..poszlam dalej - ona za mna...stanelam - i ona stanela. zdezorientowana cala sytuacja nie wiedzialam co robic- czy pojsc na dw9orzec i na dworcu ja "pozegnac" - a moze w miedzy czasie by "sobie poszla"? czy dzwonic po ojca zeby przyjechal po mnie i po sunie..wybralam ta druga opcje.. jest teraz u mnie. dalam jej jesc pic. nie jest jakos bardzo wychudzona- ale jadla lapczywie. jednak jest problem..nie moge jej zatrzymac.. [IMG]http://forum.stake-out.org/images/smiles/icon_cry.gif[/IMG] moze pozostac u mnie kilka dni... zamieszcze ogloszenia wszedzie gdzie sie da...mam nadzieje ze znajdzie sie wlasciciel albo chociazby nowy dom.. :-( opis suni: jak w temacie- wsilczaste umaszczenie, niebieskie oczy, ok roczna. zdjecie postaram sie zamiescic jeszcze dzisiaj..dziwna historia. szlam na dworzec w łodzi z mysla aby jechac do domu. szlam przez park i..."przyczepila" sie do mnie suka..poszlam dalej - ona za mna...stanelam - i ona stanela. zdezorientowana cala sytuacja nie wiedzialam co robic- czy pojsc na dw9orzec i na dworcu ja "pozegnac" - a moze w miedzy czasie by "sobie poszla"? czy dzwonic po ojca zeby przyjechal po mnie i po sunie..wybralam ta druga opcje.. jest teraz u mnie. dalam jej jesc pic. nie jest jakos bardzo wychudzona- ale jadla lapczywie. jednak jest problem..nie moge jej zatrzymac.. [IMG]http://forum.stake-out.org/images/smiles/icon_cry.gif[/IMG] moze pozostac u mnie kilka dni... zamieszcze ogloszenia wszedzie gdzie sie da...mam nadzieje ze znajdzie sie wlasciciel albo chociazby nowy dom.. :-( opis suni: jak w temacie- wsilczaste umaszczenie, niebieskie oczy, ok roczna. zdjecie postaram sie zamiescic jeszcze dzisiaj..[/QUOTE] Quote
lothia Posted February 5, 2008 Posted February 5, 2008 na paluchu jest ogloszenie o Tyberiuszu,nie wiem czy już tu jest,na wszelki wypadek daje [IMG]http://www.psy.warszawa.pl/podstrony/niezpalucha/images/tyberiusz.jpg[/IMG] [IMG]http://www.psy.warszawa.pl/podstrony/niezpalucha/images/tyberiusz1.jpg[/IMG] Pies rasy: Syberian Husky wiek: 10 miesięcy kolor: czarny - podpalany Pies jest zdrowy , posiada ksiazeczke zdrowia, przeszedl wszystkie szczepienia. Jest bardzo wesoly i silny. Moja babcia nie jest w stanie sobie z nim poradzić. Poszukujemy mu domu z dużym ogrodem. Mój kontakt: Arkadiusz G. 604 268 867 i z aktualności stronkowych [IMG]http://www.psy.warszawa.pl/podstrony/nowepsy2008/images/2008-02-02/328.gif[/IMG] [B]przekopiowane z pwp[/B] [quote name='Husky6'][B][U][I]27.01.08 w okolicach Jazgarzewa zaginął dorosły husky. Bardzo za nim tęsknię. Za wszelkie info bardzo dziękuję.[/I][/U][/B][/QUOTE] Quote
szybszy_od_dylizansu Posted February 8, 2008 Posted February 8, 2008 Znaleziono psa czarno białego i suczkę szaro białą w Sulejówku. Poszukuję właściciela lub nowego domu dla psów. Informacje pod nr. telefonu 501 13 86 85 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.