giselle4 Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 Lisiu spokojnie czeka na jedzenie i wode nic sie jemu nie dzieje teraz mamy dostęp do niego i naszych misek i wiaderek ktore pan nam zarekwirował..... nie widac sladu bytnosci pana ale o tym wszyscy wiedza ze on ma jego w zupie...a teraz jak złodzieje ukradli brame to juz całkiem olał i działke i psa..... Quote
ossa98 Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 A gdyby teraz zabrać Lisia od Pana...nie ma bramy więc piesio mógłby sobie przecież niepostrzeżenie czmychnąć...;) Quote
carolinascotties Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 [quote name='ossa98']A gdyby teraz zabrać Lisia od Pana...nie ma bramy więc piesio mógłby sobie przecież niepostrzeżenie czmychnąć...;)[/QUOTE] a na jego miejsce pojawi sie nowy pies... i moze trafi do gorszych warunkow - bo facet sie bedzie bal, ze tego tez ktos zawinie... Quote
ossa98 Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 Same piszecie, że facet tam w ogóle nie zagląda. Po co miałby nowego psa znosić? Czy on w ogóle sprawdza, czy Lisio w budzie siedzi? Quote
giselle4 Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 [quote name='ossa98']A gdyby teraz zabrać Lisia od Pana...nie ma bramy więc piesio mógłby sobie przecież niepostrzeżenie czmychnąć...;)[/QUOTE] On schroniska nie przezyje to pewne jedynie hotelik on jest troche dziki ale nie agresywny..... nie wiem czy nazbieramy na hotelowanie i czy znajdzie domek? Quote
ossa98 Posted June 7, 2010 Posted June 7, 2010 Zdaję sobie z tego sprawę. Jednakże spójrzcie na to zdjęcie. Jest strasznie przytłaczające. Ten smutek w oczach, przerażenie i potworna samotność. Płakać się chce. Jeszcze gdyby Lisio w dzień był na łańcuchu a wieczorem mógł sobie pobiegać, pobyć trochę z człowiekiem. A tu nic. Pustka. tylko śmietnik, łańcuch i buda. Oszaleć można. [IMG]http://lh5.ggpht.com/_aKlVqupNGIQ/S_Lqf3wD3yI/AAAAAAAABLU/ycdT4PwNWDw/s720/DSC02882.JPG[/IMG][IMG]http://http://lh5.ggpht.com/_aKlVqupNGIQ/S_Lqf3wD3yI/AAAAAAAABLU/ycdT4PwNWDw/s720/DSC02882.JPG[/IMG] Quote
fiorsteinbock Posted June 7, 2010 Author Posted June 7, 2010 Tylko, ze on zyje na pustkowiu - opcja spuszczania z lancucha zupelnie odpada, kto go wieczorem spusci a rano zapnie?No i nie ma w okolicy ludzi aby mogl sie socjalizowac. I raz jeszcze powtarzam, ze on jest lękliwy, prawdopodobnie nie zna innego zycia zatem taka wycieczka po okolicznych polach moze sie zakoczyc dramatycznie. Proponowalismy zabrac go do Obornik Sl. ale dziewczyny, ktore lepiej go znaja zwrocily nam slusznie uwage, ze mozemy wyrzadzic wiecej krzywdy niz pozytku. To jest staruszek, musialby na czas podrozy i samego z reszta zdjecia z łancucha - zostac uspiony, co jest ogromnym ryzykiem w jego wieku. Ja przyznam szczerze, boje sie takiej akcji i boje sie, ze wyrzadzimy mu krzywde. Quote
ossa98 Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 Hmm, wiek może być rzeczywiście dodatkową przeszkodą... W takim razie jedyne co możemy zrobić dla Lisia to dokarmianie i dostarczanie mu świeżej wody, tak?:-( A gdyby spojrzeć na to długofalowo. Co będzie, kiedy Lisiu odejdzie za Tęczowy Most? Stanie się to, czego tak bardzo się boimy - Pan przyprowadzi nowego szczeniaka, który podzieli los nieszczęśliwego Lisia. Wiem, że to może zabrzmieć okrutnie, ale...może przez jakiś czas Lisiu powinien być zdany tylko na łaskę swojego Pana? Wtedy można byłoby zebrać materiał dowodowy i poświadczyć liczne zaniedbania a może i fakt znęcania się nad zwierzęciem. Lisio zostałby odebrany a Pan wiedziałby, że przy ewentualnej próbie przyprowadzenia kolejnego psa na działkę będzie obserwowany a wszelkie niegodziwości nie pozostaną bezkarne... Co o tym myślicie? Co o tym myślicie? Quote
kamilawa Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 [quote name='ossa98']Co o tym myślicie?[/QUOTE] No ale jak to tak... głodzić go tylko po to, żeby ktoś przyjechał, zobaczył, a i tak miał to głęboko w d.pie i nic nie zrobił? Niech on już ma chociaż jedzenie i picie, jemu więcej nie potrzeba już... To jest okrutne, wiem, ale on już przyzwyczaił się do takiego życia... 13 lat na łańcuchu, o matko kochana... Quote
giselle4 Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 [quote name='ossa98']Hmm, wiek może być rzeczywiście dodatkową przeszkodą... W takim razie jedyne co możemy zrobić dla Lisia to dokarmianie i dostarczanie mu świeżej wody, tak?:-( A gdyby spojrzeć na to długofalowo. Co będzie, kiedy Lisiu odejdzie za Tęczowy Most? Stanie się to, czego tak bardzo się boimy - Pan przyprowadzi nowego szczeniaka, który podzieli los nieszczęśliwego Lisia. Wiem, że to może zabrzmieć okrutnie, ale...może przez jakiś czas Lisiu powinien być zdany tylko na łaskę swojego Pana? Wtedy można byłoby zebrać materiał dowodowy i poświadczyć liczne zaniedbania a może i fakt znęcania się nad zwierzęciem. Lisio zostałby odebrany a Pan wiedziałby, że przy ewentualnej próbie przyprowadzenia kolejnego psa na działkę będzie obserwowany a wszelkie niegodziwości nie pozostaną bezkarne... Co o tym myślicie? Co o tym myślicie?[/QUOTE] nie gniewaj sie ale ja nie przestane jego dokarmiac:shake: i nie dlatego ze samo głodzenie przez pare dni to dla niego stres i straszny wysiłek i pewnosc ze nic nie upoluje.... Wiesz jak byla zima i pan nie pojawiał sie przez 14-16 dni[slady na sniegu,zaspy itd] my tam byłysmy z michelle,zmarniete na kosc i ze sniegiem po pupe... to teraz kiedy jest łatwe wejscie i gdzie moge dac wode i podejsc pod sama bude kiedy juz mam wiecej pomocnic i mamy pomoc od Was.... pies po 15 dniach przy -20st moze umrzec i to pana nie ruszało mogl spokojnie siedziec przy stole i wcinac to swoje zarło to wiesz jaki to gosc.....egoista ale prosze zobacz jego kolege :-( Mysiastego ktorego zabrałysmy z tej działki:-( to porazka skora i kosci.... i o niego tez pan sie nie troszczył. Ile damy rady dokarmiac bedziemy to robic az znajdziemy tymczas ,taki do konca jego dni bo schronisko nie rozwiąze sprawy....:shake: Quote
Mysza2 Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 Też myślę że nie możecie przestać go karmić. Problem jest w tym że w Polsce jest przyzwolenie na trzymanie psa w budzie i na łańcuchu. Można by słać pisma do straży, ale za samo trzymanie na łańcuchu nikt mu nic nie zrobi ani nie da zakazu trzymania psa.Dziewczyny próbowały już ze strażą. A jak się odezwiecie że pies bez bramy i każdy może mu krzywdę zrobić to ten .................... naprawi bramę i będzie kłopot z dbaniem o niego. Ossa mnie też różne myśli chodziły po głowie jak Tobie, wiem że chcesz dobrze myślisz co tu jeszcze można zrobić, ale nie można przestać go dokarmiać Quote
dorota k. Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 Ciotuchny, nie przestańcie. :placz: On tylko Was widzi i wie, że na Was może liczyć. Quote
ossa98 Posted June 8, 2010 Posted June 8, 2010 To tylko takie moje luźne rozważania, bo tak sobie myślę, że tu na DOGO mamy pewną misję do spełnienia. Jest to nie tylko bieżące dokarmianie psiaków, dbałość o ich zdrowie, szukanie domów. Myślę o tym szerzej - o edukacji społeczeństwa - zwłaszcza na wsiach, o podejmowaniu działań prewencyjnych zapobiegających bezmyślności i okrucieństwu, a także o działaniach post factum zmierzających do wymierzania sprawiedliwości. Quote
fiorsteinbock Posted June 9, 2010 Author Posted June 9, 2010 Lisku, dzisiaj bedzie musial znosic moje towarzystwo :) Quote
giselle4 Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 [quote name='fiorsteinbock']Lisku, dzisiaj bedzie musial znosic moje towarzystwo :)[/QUOTE] az sie boje taki upal....trzeba jemu duzo wody jakies wiaderka zalatwie na wode... Quote
Mysza2 Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 Jak to dobrze ze Was ma ten Lisek. Jesteście kochane dziewczyny :loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
fiorsteinbock Posted June 9, 2010 Author Posted June 9, 2010 Lisek dostal na obiadek: mieso mielone wolowe, wymieszane z puszka pediree. Na deserek zostawilam kosteczki DENTA czy jak sie zwa, na czyszczenie zeboli - z pedigree oraz nepelnilam miske woda. Pogoda sie zmienila, slonce juz nie grzeje, popadal deszcz wiec i Lisio odetchnie :) Jutro znowu sie spotkamy! Quote
Mysza2 Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 Dzięki wam Lisio ma lepiej niż niejeden psiak przy budzie przy której właściciele mieszkają. Quote
fiorsteinbock Posted June 9, 2010 Author Posted June 9, 2010 A na jutro juz ugotowany ryz z warzywami i miesem drobiowym. Mysle, zeby przez te upaly nie dosypywac suchego, poniewaz bardziej bedzie mu sie chcialo pic. Grazynka wspominala dzisiaj o gotowanych burakach dla psow, zapomnialam dorzucic. Nastepnym razem :) Quote
ossa98 Posted June 9, 2010 Posted June 9, 2010 Nie pisałabym, że ma lepiej...ma jedzenie i picie - owszem, ale co to za życie? To marna egzystencja, wegetacja na łańcuchu i oczekiwanie na koniec, który dla tego biednego psiaka będzie wybawieniem... Czy w pobliżu działa jakaś fundacja typu Emir albo TOZ? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.