Jump to content
Dogomania

nasze sposoby na odreagowanie stresu poszkoleniowego bez wpadania w nalogi


Recommended Posts

Posted

[quote name='mch']dzieki za podjecie tematu , te dwa lata temu tłumaczylam ze lepiej zeby byla para ( choc oczywiscie zadne rozmnazanie nie wchodzi w gre absolutnie) ,ale było łeeeee, chłopak bedzie sikal na iglaki itd. i wyszło jak wyszło . od rana mają przegrodzony prowizorycznie kojec . i zaczynamy chyba szukanie domu dla Sońki ,ona musi odziapnąć psychicznie. najgorzej wytłumaczyc niektórym ze takie a nie inne zachowanie moich psów nie zawsze wynika ze stojących uszu ,czy z rasy ,ale to efekt pracy ,zajmowania sie nimi, ze owszem co ONek ma w charakterku to ma , ale sa rzeczy których sie nie domysli .[/quote]
ech te sikanie na iglaki...zawsze ten sam problem.iglaka mozna odgrodzic gustownym ploteczkiem .wtedy bedzie sikal na ploteczek.ludzie to maja problemy;) :roll: :evil_lol:

  • Replies 12.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

no kochana niby masz racje ale tu tych iglaków jest z pińcet :evil_lol: , ale juz szefostwo widzialo ze to nie taka tragedia ,bo moja źaba pięknie popisowo na oczach bossa na reprezentacyjnym trawniczku :evil_lol: podnosi noge i sika koło czegos iglastego , po prostu nie zawsze trafia w drzewko . ten argument uzyli kiedys i nie ma w tej chwili jakiejs dzikiej fobii w tym temacie , kopeczki sa i centralnie na środku pięknego trawnika i komus sie wdepło jak łazil kij wie po co po trawie ,jakies psie resztki piłki centralnie przed drzwiami wejsciowymi itp gadżety są na porządku dziennym. wiec niby wszyscy rozumieją z czym sie wiąże pse zycie.

Posted

Ja tylko tak malutko naprostuje :evil_lol:

[quote name='mch']wybacz ,ale musze to napisac twe sformułowanie ,,jako takie pojecie" jest moim zdaniem żenujące ,zwlaszcza ze pisze to osoba która ma jednego psa od lat 3 czy 4 i po prostu sie bawicie szkoleniem i tyle- tak jak i my .[/quote]

Wybaczam Moniko :diabloti: Dlatego własnie podkresliłam, ze byłam jako obserwator na tylko jednych zajeciach. Nie miałam okazji w nich uczestniczyć, czy spojrzeć na całokształt ani tez pogadać dogłębniej o owczarkach. Ja sie bede do konca zycia uczyć :razz:

Posted

psy uczą pokory , pokory wobec tego co inne, choc swietnie uprządkowane . ja sie tez uczę ,cały czas, na razie jestem na etapie fascynacji dorastaniem źaby , jego układami z niuską , ich zmianą w czasie . juz wiem kiedy on odchyli głowe lekko w bok i zblizy ją do podłoża :evil_lol:

Posted

[quote name='14ruda']Ostatni raz-Dina-nie wiem czy zauważylaś,że na zebraniu wszyscy wołali psa,ale jak podchodził,skakał czy memlał komus rekę to nagle byl odpychany.Jedna osoba dała się żuć.;)
[/quote]
To konieczne było brutalne szarpnięcie za smycz i to z widoczna irytacją?

[quote name='14ruda']
A jak piesynka wychodzila z siedziby to nie wisiała na smyczy tylko wyprowadziłam ja za obroze widząc jak niktórzy juz sie odsuwaja.Poza tym na ziemi były porozkładane materiały i zdięcia więc nie sądze żeby Wyprowadzenie psa za obroże bylo czymś złym.
[/quote]
Nie byłoby niczym złym, gdyby ten pies nie wisiał na tej obroży. A poza tym tam nie było żadnych materiałów ani zdjęc;)

[quote name='14ruda']
Poza tym-ciągle masz jakies ALE a w piatek słowem sie do mnie nie odezwałaś.Obserwowalaś mnie z tyłu.I co doskonale zobaczylaś?jak szarpie psa,który byl puszczony i szalal z resztą?Ze dostaje smakola jak znajdowała sie gdzies kolo mnie?czy ze mam za duzy tyłek?;)
[/quote]
Ty też się nie odzywasz nigdy wprost, a już napewno powinnam mieć 24 godzinną czkawkę od obrabiania tyłka przez Ciebie.
Widziałam,że pies wolał Beatę od Ciebie i był wpatrzony w nią jak w obrazek i o tym napisałam już wcześniej, po tym jak Kiara napisała pierwszy post. Już zaczynasz nie kojarzyc;)

A jeżeli uważasz, że to co zostało napisane, jest nieprawdą, to nakręć film i pokaż, że jest zupełnie inaczej.

Posted

Nie no kuźwa, nie mogę! :roll: :mdleje: Dina2, jeśli uważasz, że Ruda znęca się nad psem, to złóż zawiadomienie odpowiednim służbom i przestań wreszcie uprawiać pieniactwo, bo tym już zaczynają trącić twoje posty.
I wyobraź sobie, że mnie też zdarzyło się brutalnie i z wyraźną irytacją szarpnąć mojego psa, nie raz mi nerwy puściły i osobiście nie znam [U]ŻADNEGO PSIARZA[/U], któremu by się to nie przydarzyło, widac w złym towrzystwie się obracam. Nie raz zdarzało się, że moje psy wolały kogoś innego, a psy kogoś innego wolały mnie, filmu jak postępuję z psami nakręcac nie zamierzam, podejrzewam, że Ruda też nie, bo niby jakie masz prawo i kompetencje, żeby oceniac jej postępowanie z psem? Szkoleniowiec jesteś? Behawiorysta? Czy kto?
Ach, jak chcesz, to ci na priw podam adres, żebyś donosząc prokuraturze na Rudą przy okazji doniosła i na mnie, bo wiesz, szarpnęłam pieska, ba, nawet w tyłek zdarzyło mi sie przylać :roll:

Posted

A mnie sie nawet zdarzylo kopa sprzedać w paskudne tyłki :oops: bo nic nie docierało a kolczatki nie uzywam :diabloti: . Nie uważam zebym tym krzywde robiła- nie boją sie mnie, i chyba juz dawno wykasowały z pamięci to zdarzenie tak traumatyczne :roll: Pierwaszy i ostatni raz sie wypowiadam na ten temat ale juz chyba wszyscy mają dosyć. :cool1:

Posted

hihii mi tez sie zdazylo psiaka skasowac i to moooocno... i co ? jakos maxio nie panikuje ani nie szoruje brzuchem po ziemi z tego powodu... a jak do mnei trafil to tak bylo..bo to pies po przejsciach i to niezlych... ale jak przegina i nieskutkuje zwrocenie mu uwagi glosem to i za kark oberwie a jak za daleko to i w inne meijsce... bo co delikatny adopcyjny ? moze i adopcyjny ale na innego psa mi nie bedzie warczal ani nie bedzie na spacerku bronil swojej suni ...nawet wtedy gdy ma cieczke i to w pelnej krasie... i jakos po 1,5 roku jak jest ze mna...z psa szorujacego brzuchem na komendzie "noga" teraz lata, lize po twarzy i wpycha nos na kolana...a na poczatku coz... popatrzec sie w oczy bylo przerazajace... a co dopiero polizac po twarzy ! :) wiec jak juz bedzie ten pozem to prosze bardzo swoje dane tez moge podeslac ;) bo katuje biednego adopcyjnego pieseczka ;) tylko jakos on tego nie widzi ;) bo w koncu ma normalne zycie...moze nie z genialnym przewodnikiem czy treserem ale sie ucze... i mysle ze on nie ma nic przeciw ze na stare lata tak trafil ;)

a co do dyskusji to po co ja ciagnac ? lepiej jesli ktos jest na tyle blisko ze moze pomoc to umowic sie na spotkanie - popracowac razem... podeslac jakies materialy...i...wiecej samokrytyki... kazdy z nas nawet najlepiej prowadzacy swojego psa ma tez i slabe strony... i trzeba nad nimi pracowac...

ja mam 2 lewe lapy i 2 lewe nogi ;) ale moze za kilka lat to choc jedna z nich nei bedzie taka zupelnie lewa i moze choc troche osigne...a tego czego bym chciala... a ten watek ma inny tytul - "[B]nasze sposoby na odreagowanie stresu poszkoleniowego bez wpadania w nalogi"[/B]

wiec moze wracajac do niego - najlepszym sposobem odreagowania na stresik szkoleniowy jest....kolejna godzinka szkolenia z psiakiem ;) hehe lub wypad na slady ;) i goraca herbata :)

no dobra wydalo sie - jestem nalogowcem szkoleniowym ;) i herbacianym ;)

Posted

[quote name='Dina2']To konieczne było brutalne szarpnięcie za smycz i to z widoczna irytacją?


Nie byłoby niczym złym, gdyby ten pies nie wisiał na tej obroży. A poza tym tam nie było żadnych materiałów ani zdjęc;)
[/quote]
Nie , sory ale to juz przegięcie ! Weź kobieto coś na uspokojenie i załóz sobie nowy watek na rozmowy z Ruda jesli cię to bawi. Naprawde staje sie to niesmaczne zwłaszcza, że nikt z nas nie ma zielonego pojecia o czym piszesz - znaczy nikt nic nie widział i nie może miec zdania, czyli bijesz piane zupełnie niepotrzebnie. Daruj sobie. Sory ale jakoś asertywnośc mi siadła:angryy:

Posted

:lol: :lol: :lol: dziewczyny no co wy?trza sieu czyc cierpliwosci przy psach pozniej jak znalazl:diabloti: .
witam shida.odnalazlas nas?:cool3: .
myslalam ze po wczoraj eddiii cos napisze bo miala chec szczera dokonac mordu na bogu ducha winnym timonku:razz: :evil_lol: .i jakos ten stres odreagowuje i podzielilaby sie sposobikiem a tu nic.
a mnie dzisiaj chita uzarla w noge bo nie zabezpieczalam tylow po odebraniu gryzaka i buch.ostatnio tak od francy w tylek zarwalam.:roll: :mad: :evil_lol: .wstretne male uzytkowe zdzirowate .karakul surykatkowy:mad: .a dzisiaj nawet shado zdenerwowala[a jest to trudne w sumie] bo mu z gardla prawie chciala wyrwac kawalek indyczej szyi.szczyt chamstwa:shake: :lol: .i zarwala.aczkolwiek uwazam ze za krotko i za slabo wredniak oberwal.jedno gluche warkniecie i klapniecie za policzek to zdecydowanie na tego bezczela za malo.cieczka jej sie zbliza i zachowuje sie jak skonczona lajza:angryy: .ja ja wysterylizuje tymi palcamy jak mnie wnerwi w koncu:angryy: ostatecznie.ale w sumie wole w nia nie wnikac bo jakby bo sterylce zrobila sie bardziej wredna to bym sie zastrzelila.a jakby sie zrobila kluchowata do posluszenstwa?wiem ze by mi to zrobila.malpiszon jeden.:roll: :lol: .
no ale ja kocham strasznie tego wredniaka:loveu: .

Posted

[quote name='ayshe']
myslalam ze po wczoraj eddiii cos napisze bo miala chec szczera dokonac mordu na bogu ducha winnym timonku:razz: :evil_lol: .i jakos ten stres odreagowuje i podzielilaby sie sposobikiem a tu nic.
[/quote]

nie mam siły :shake: czuje sie dizs osłabiona i boli mnie noga w kostce od szarpniecia lina i rece od ciagniecia zagryzionego na gryzaku Timonka :mad:

A wczoraj jak wracalismy do domu to przeszła mi złosc w litosc :oops: i było mi smutno i przykro, ze Timonek sie wywalił przeze mnie i przez te linke i napewno go cos boli :placz: . No i w domu sie poprzytulalismy. I wypiłam piwo i poszłam spac. I tak odreagowałam, że dzis jakas wypluta sie czuje:stormy-sad:

Posted

[quote name='ayshe']:lol: :lol: :lol: witam shida.odnalazlas nas?:cool3: .[/quote]


hihi juz dawno :) ale tak z cicha podczytuje ;) a ze dzis mialam wredniawy nastroj to i popisalam glupoty ;))) ale tak to jest jak czlowiekowi utocza krwi i jeszcze musi zwir do akwairum plukac - taki moooocno zasyfiony zwir ;))))

dlatego z whoo robimy sobie labe szkoleniowa - hehe a co tam najwyzje w sobote nas zamorduja ze nic nie cwiczymy :))) - za to whoo dostala kostke a ja ciacho ;))) i sobie odreagowujemy to ze nic nie umiemy a wypadaloby juz sporo...bo inne borderki z rodizny cwicza ... i wogole inne psiaki...i... no dobra pocwiczymy jutro :)

Posted

shida nie jojcz:mad: .
eddiii-no wiedzialam ze na syncia to siem gniewac za dlugo nie dasz rady i serducho ci sie scisnie:razz: :evil_lol:

Posted

eee ja nie no co ty :) ja tylko wiem jaka ze mnie niedojda ;) i no malo kto potrafi tyle razy wlezc na wlasnego psa podczas kilku minut ;) dlatego coby sie nie stresowac zrobilysmy sobie z whoo wolne ;) i nie cwiczylysmy dzis wcale ;) ylko tuczylysmy sie dobrotkami ;) ja slodkimi ona psikikostkami na zeby ;) i to sie nazywa odreagowywanie stresow szkoleniowych ;) hehe :)

a jutro grzecznie do pracy :)) tuptac na rownaj i pracowac na pilke - bo po gryzaku mam reke pogryziona ;) za maly jednak ;) hehe :)

Posted

[quote name='asher']Nie no kuźwa, nie mogę! :roll: :mdleje: Dina2, jeśli uważasz, że Ruda znęca się nad psem, to złóż zawiadomienie odpowiednim służbom i przestań wreszcie uprawiać pieniactwo, bo tym już zaczynają trącić twoje posty.
I wyobraź sobie, że mnie też zdarzyło się brutalnie i z wyraźną irytacją szarpnąć mojego psa, nie raz mi nerwy puściły i osobiście nie znam [U]ŻADNEGO PSIARZA[/U], któremu by się to nie przydarzyło, widac w złym towrzystwie się obracam. Nie raz zdarzało się, że moje psy wolały kogoś innego, a psy kogoś innego wolały mnie, filmu jak postępuję z psami nakręcac nie zamierzam, podejrzewam, że Ruda też nie, bo niby jakie masz prawo i kompetencje, żeby oceniac jej postępowanie z psem? Szkoleniowiec jesteś? Behawiorysta? Czy kto?
Ach, jak chcesz, to ci na priw podam adres, żebyś donosząc prokuraturze na Rudą przy okazji doniosła i na mnie, bo wiesz, szarpnęłam pieska, ba, nawet w tyłek zdarzyło mi sie przylać :roll:[/quote]

Asher, mam prawo do zwracania uwagi, jeżeli ktoś nie tak postepuje z psem, jeśli o to chodzi. Nie znasz Rudej, nie wiesz, jak traktuje psa,nawet jej na oczy nie widziałaś, więc dziwi mnie Twoja irytacja.Widziałam wystarczająco. Może jak kiedyś się spotkasz z nia kilka razy, to przyznasz mi rację? A wyjawienie Rudej prawdy nic nie zmieni, bo dalej bedzie po swojemu robiła, dlatego może jeśli ujawni się na forum, da jej to do myslenia?

Posted

No dobrze, ale piszcie sobie na PW do niej, chociaz chyba na zywo najlepiej z kims w cztery oczy pogadac? My juz poznałysmy Wasze zdanie o Rudej, którego i tak nie zweryfikujemy, poniewaz Was obu nie znamy. Na internecie wszystko trzeba z przymruzeniem oka traktować, a my nie mamy prawa mieszac sie w ten konflikt, bo nie znamy Was! Niech sobie Ruda pisze co chce, to wątek owczarkarski. Jak bedzie mozliwosc, to z checia poznamy ją na zywo i moze wtedy "otworza nam sie oczy".

Co do odreagowywania stresu, to ja czesto mam wielka ochote wyzyc sie na moim futerku, a podczas cwiczen az zaciskam zeby zeby jej w ten prózniowy łepek nie palnać :cool1: A na odstresowanie łakocie najlepsze :lol:

Posted

dina2-wiesz pisanie w klimacie"spalcie ruda na stosie bo ja widzialam a wy nie,bo ja wiem a wy nie"to troche niepowazne jest.nie wiesz dlaczego asher[i juz nie tylko]zaczyna to irytowac?:razz: .
zbierz dowody jesli chcesz skazac kogos w ten sposob i do tego publicznie .nie wolno bowiem nikogo uznac za winnego dopoki wina nie zostanie udowodniona.i ciezar udowodnienia lezy na skarzacym a nie na oskarzanym.tzn ze ruda moze ale nie musi sie tlumaczyc.to tylko jej dobra wola odpowiadac na takie posty w necie.nie mam sily juz pisac o tym ze jesli chodzi o to ze z czyms tam sie nie zagadzasz w prowadzeniu psa,nie wiem jak to nazwac to mozae lepiej pomyslec jak rozmawiac z ruda,jak to zmienic.kazdy chyba czlowiek wie ze nie rozwiazuje sie problemow zaognajac konflikt tylko negocjujac jakos jego rozwiazanie.publiczne oskarzanie nie jest dobrym sposobem na negocjacje:evil_lol: .

Posted

[quote name='Nanami'] a podczas cwiczen az zaciskam zeby zeby jej w ten prózniowy łepek nie palnać :cool1: [/quote]nanami:roflt: :roflt: :roflt: prozniowy lebek......aaaaaaaalem sie uchachala:roflt: .kocham onki za te prozniowe lebki,brak pamieci krotkotrwalej:razz: :cool: i a i owszem no mam czasem tez ochote tak palnac w ta pusta lepetyne.....i czasem im sie obrywa za chamstwo juz kompletne:mad: .niestety to nic nie pomaga bo i tak zaraz zrobia to samo.:knuje: :PROXY5: :sweetCyb: .gooopki.niezaprzeczalnie urocze w tej swojej durnocie.:ylsuper:

Posted

dobra bede sie wyzalac.:razz:
cala noc siedzialam przy zadrze[tej suce wykupionej przedwczoraj].biedne to takie.do tego myslalam o kumie.godzine temu wrocilam do domu.jestem polprzytomna.jestem ciekawa jak ja dozyje na szkoleniu poznego popoludnia.no coz ....jeder ist seines Gluckes Schmied.:evil_lol:

Posted

hehe jakos na szkolonku i sladzikach nie bylo widac ze jestes polprzytomna ;) luziku nie bylo ;) hmm chyba jutro bede musiala zastosowac manerw "odrocenia uwagi"... i skierowania jej na mile tory zapachowo-smakowe i myslenei zeby szkolonko sie skonczylo by jechac na sladziki....i cos skonsumowac ;) (o ile maufka nei spali tego doszczetnie a raczej tego nie robi wiec... plany wypalily i bedzie cosik jutro :) )

hihi - shida z chytrym planem by jakos przetrwac jutrzejsze szkolenie :) bo innym wolno miec smycze i nagrodki a nam nie :((( a mu jeszcze jestesmy malukie i wogole szczeniaczek...eee....no.... i wogole ;)

Posted

Nie odzywam sie, poniewaz ciagle zaprzeczanie Rudej nie ma sensu...

Potraktowalibyscie mnie jak Dine2... Gdyby to bylo jednorazowe wkurzenie, kopniecie, pociagniecie nikt by nie mial pretensji, tym bardziej, ze znamy sie juz troche czasu z Ruda. To ciekawe, ze nagle wszyscy wkolo niej zauwazyli, ze cos jest nie tak, probowali cos zrobic w realu, nie wyszlo, probowalam na forum- nie wyszlo....

Coz... zycze milego czytania bardzo sympatycznych bajek... Tylko gdzie w tym wszystkim podzieje sie pies... :(

ode mnie EOT

Posted

eeeehehe.:lol: :lol: :lol: Myslałam,że już sie dziewczynom znudziło:shake: .Jednak się nakręciły.Śmiać mi się już z tego chce.:evil_lol: 2 spotkania,a piszą jakbysmy się spotykały codziennie:-o .Darujcie sobie.Nie chce mieć już z Wami nic wspólnego:angryy: .Żadna z was nie odezwała sie na gg czy smsem w tej sprawie.tak chcecie naprawiać moje relacje z psem a g...no zrobiłyście:roll: .Kiara-wszyscy tzn.2 osoby-ludzi,którzy się z nami spotykają codziennie lub kilka razy w tygodniu jest duuuuuuuuuuuuuużo więcej.I oni mnie ZNAJĄ.Nie Wy.Wpadnijcie na szkolenie i zajmijcie się babami lejacymi smyczami psy po łbach:shake: .Już dziś powiedziałam,że za miesiąc będzie w gazecie,ze doberman zagryzł właścicielke.Panowie trenerzy też chętnie z wami porozmawiają na temat mojego traktowania psa:razz: .Nieźle by się uśmiali:evil_lol: .Tak jak wielu innych ludzi.Uprzedzam-niektórzy nastawieni niemiło.:cool1:

Piesynka wczora ćwiczyła okropnie:mad: .Prawie zero kontaktu ze mną za to 100% z pieskami:mad: .Wczoraj większość psów było rozkojarzonych ,wiec było uciekanie wspólne z placu w haszcze,uciekanie do innego psa.Aleco tam.To dopiero trzecie zajęcia.:p
Dzisiaj za to Aicha była super:multi: .Była skoncentrowana i bardzo ładnie równała(parówki cielęce są zbawienne)na smyczy i z puszczona smyczą,załapała "zostań".:loveu:
Trener nas uczył jak pisała Ayshe.Dziś 2 razy obeszłam wszystkie psy i piesynka siedziała:multi: .Na "waruj-zostań" narazie ćwiczymy obchodzenie psa i poruszanie się w zasięgu kilku metrów.:razz:
Była dziś też TV.Niestety puscili kawałek mojej wypowiedzi z durnym śmiechem jak DoDA:oops: .Pan kręcił Aiche,ale odwróciła sie zadkiem.Jak ćwiczymy niestety nie widać ,ale to dlatego,ze znecających się nie puszczali( nie mogłam się powstrzymać:evil_lol: :diabloti: ).
Jestem dumna dziś z mojej dzidzi.:loveu:
Za tydzień mamy przynieść aporty własne.Mam piłeczkie,ale chcę też zamówić koziołek.Ayshe-jaki ma być cieżki?Zapomniałam spytać pana trenera:oops: .

Dziś w ogóle były 4 zadymy takie fest:mad: .W dwie Aicha oczywiście próbowała zaingerować ze swoim kolegą,ale skończyło sie zwiewaniem:evil_lol: .Znów był ten wielki agresor-mój pies go nienawidzi-tak go zapamietała,że ujadana niego strasznie.Mądrala mała.

W przerwach pieski łączą się w grupki-już maja swoich ulubionych funfli.A dzisia(nie wiem czy to te parówki czy moje starania:razz: ) Aicha w trakcie zabaw i gonitw podbiegała do mnie,często siadała.Nieważne czemu,ważne,że zaczyna chcieć mnie słuchać.Za tydzień bedzie aparacik,beda filmiki,zdięcia,więc sobie to wszysko zobaczycie.Bedzie live.:razz:

To narazie tyle.Nie wiem kiedy się pojawię,bo teraz pracuję do 18 a potem lecę z piesem na spacerniak,a potem juz jestem taka padnieta,że mi się nie chce ruszyć rzęsą.

Pozdrawiam Was owczary.Jesteście w porządku.:loveu:

EDIT:zapomniałyśmy sie pochwalić złodziejskimi zapędami Aichy.Wczora i dzis włozyła jednej pani łeb w torebkę i ukradła smakola-kosteczkę:)Oprócz tego psy wbijaja sie do nie swoich misek i aut(z placu szkoleniowego podczas ćwiczeń).jest naprawdę wesoło.

Posted

[quote name='Kiara']Nie odzywam sie, poniewaz ciagle zaprzeczanie Rudej nie ma sensu...

Potraktowalibyscie mnie jak Dine2... Gdyby to bylo jednorazowe wkurzenie, kopniecie, pociagniecie nikt by nie mial pretensji, tym bardziej, ze znamy sie juz troche czasu z Ruda. To ciekawe, ze nagle wszyscy wkolo niej zauwazyli, ze cos jest nie tak, probowali cos zrobic w realu, nie wyszlo, probowalam na forum- nie wyszlo....

Coz... zycze milego czytania bardzo sympatycznych bajek... Tylko gdzie w tym wszystkim podzieje sie pies... :(

ode mnie EOT[/quote]kiara-nie traktuj nas prosze jak dzieciatka.jesli nikt z was nie potrafi zrozumiec ze ocenianie kogos i wydawanie wyrokow na podstawie postow w necie jest niepowazne to mi juz rece opadaja.:shake: .do osadzania potrzebne sa dowody nie obserwacje.przykro mi ze nie bardzo mozecie zrozumiec nasza postawe.nagrajcie film,zrobcie zdjecia......cokolwiek....widzisz Kiaro ja jestem juz za stara na osadzanie kogokolwiek pod wplywem kogokolwiek.potrzebuje dowodow winy.czy to tak trudno zrozumiec?:cool1: .pies jest zawsze najwazniejszy bo zdany na czlowieka.i prosze bez podtekstow ze czytamy sobie bajeczki jak naiwne dzieciaczki a psa mamy w d....:angryy: .bo to juz mnie z lekka wkurzylo choc bardzo sie staram nie denerwowac.jesli nie mozesz zrozumiec ze nie wolno nikogo na podstawie tylko i wylacznie postow ani skazywac ani uniewinniac to sie nie dogadamy.:shake: .

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...