Jerrinho Posted June 22, 2006 Share Posted June 22, 2006 [quote name='zakla'] Chpociaż jak już mówiłam, to ten rok dosyć spokojnie przebiega pod kleszczowym względem u nas. Oby tak dalej, kto wie, może w tym roku się grubemu upiecze i nie będzie chorował...:roll:[/quote] Chyba tylko u was bo u nas jest peło kleszczy jak nigdy.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zasadzkas Posted June 22, 2006 Share Posted June 22, 2006 Moja Milwa po chorobie nie może nic dostać, niestety, bo jest osłabiona. Więc robię taki myk, że psikam bandamę offem i owijam wokół obroży lub szelek, żeby cokolwiek miała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Osiolek Posted June 22, 2006 Share Posted June 22, 2006 Ja tydzien temu zalozylam moim psom BEAPHAR Bio Band Plus, obroze nasaczona olejkiem cytrynowym, i od tego czasu puk puk - ani jednego kleszcza.... A zazwyczaj z jednego z psiakow (jasnego) wyciagalam po 2-3 dziennie. Nie wiem jak bedzie dalej, ale narazie dziala... [URL="http://www.krakvet.pl/index.php?cPath=23_61"]http://www.krakvet.pl/index.php?cPath=23_61[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jerrinho Posted June 22, 2006 Share Posted June 22, 2006 Jle dałaś za obroże? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted June 22, 2006 Share Posted June 22, 2006 [quote name='Dorin']Witam, czy wiadomo jaka jest sytuacja z babeszjozą w Małopolsce? [/QUOTE] Chyba dobra, tzn choroba tam jeszcze nie dotarła :hmmmm: [QUOTE]wyjęłam żywego całego ale w okolicy gdzie był wbity jest coś jakby ropień, stan zapalny objawiajacy się twardawą "banią"zaczerwienioną.........co z tym zrobić? [/QUOTE] Z Twojego opisu wygląda to na zwykłą reakcję na kleszcza... Chyba, ze ta "bania" jest jakiś dużych rozmiarów? Jeśli to niewielki guzek, to nic z tym nie rób, poobserwuj przez kilka dni, jeśli nie zacznie znikać to do weta... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorin Posted June 22, 2006 Share Posted June 22, 2006 "bania" została posmarowana rivanolem i wyciekła ropa....obrzęk sie zmniejszył i wydaje mi się, że zaczerwienienie też mniejsze....może to był oprócz kleszcza właśnie ropień czy czyrak....ostatecznie umiejscowiony pod nasadą ogonka więc miejsce i ciepłe i znowu nie takie sterylne...Martwi mnie,że zrobiła "luźną" kupę...ale ona tak miewa, tym bardziej że zjada na spacerze chleb dla ptaszków:mad: tak to wszystko O.K. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
freda Posted June 23, 2006 Share Posted June 23, 2006 [quote name='coztego']Chyba dobra, tzn choroba tam jeszcze nie dotarła :hmmmm: quote] W zeszłym roku widziałam rotwailerkę która złapała babeszjozę w Krakowie, leczona była po powrocie do Warszawy i niestety było to o te kilka dni za późno... Czyli w Małopolsce już pojawiają się pierwsze przypadki, bądźcze czujni! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted June 23, 2006 Share Posted June 23, 2006 [quote name='Osiolek']Ja tydzien temu zalozylam moim psom BEAPHAR Bio Band Plus, obroze nasaczona olejkiem cytrynowym, i od tego czasu puk puk - ani jednego kleszcza.... A zazwyczaj z jednego z psiakow (jasnego) wyciagalam po 2-3 dziennie. Nie wiem jak bedzie dalej, ale narazie dziala... [URL="http://www.krakvet.pl/index.php?cPath=23_61"]http://www.krakvet.pl/index.php?cPath=23_61[/URL][/quote]Albo narazie nie spotkaliście się z kleszczami... ;-) [quote name='freda']W zeszłym roku widziałam rotwailerkę która złapała babeszjozę w Krakowie[/quote]A skąd wiadomo, że złapała w Krakowie? ;-) Z babeszjozą jest tak, że czasem może objawić się na długo, długo po tym, jak pies się zaraził... Do tego momentu pierwotniaki śpią sobie we psie ;-) bezobjawowo, a objawy występują dopiero w chwili stresu bądź zniżonej odporności. Tak więc mogło być tak, że pies się zaraził w Warszawie, a zachorował dopiero w Krakowie. Co zdecydowanie nie ma służyć uspokojaniu krakowskich dogomaniaków odnośnie babeszjozy - wręcz przeciwnie: ma uwypuklić, że to wredna, wredna choroba i należy być czujnym nawet jeśli się mieszka w rejonie, gdzie jej "nie ma". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted June 23, 2006 Share Posted June 23, 2006 [quote name='zasadzkas']Moja Milwa po chorobie nie może nic dostać, niestety, bo jest osłabiona.[/quote]A na co ona chorowała tak, że nie można jej zabezpieczyć przeciw kleszczom? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
afox Posted July 16, 2006 Share Posted July 16, 2006 Moja mała "złapała" pierwszego kleszcza,prawdopodobnie przedwczoraj,zauważyłem go dzisiaj,bo zdążył się już trochę napić.Przy próbie wyjmowania go wyrwałem tylko odwłok,bo z moją małą nie jest łatwo zrobić cokolwiek!Jutro idę do weta,ale czy istnieje prawdopodobieństwo,że jak zniszczyłem 3/4 bydlaka (nie chcący!),to już nic nie zagraża małej????Nerwy mnie zjadają,a tu cała noc przede mną!!!Była spryskana frontline 9 czerwca i ma założoną obróżkę przeciwkleszczową,a jednak..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted July 16, 2006 Share Posted July 16, 2006 [COLOR="Red"][SIZE="1"][B]afox[/B], korzystaj z wyszukiwarki, zanim założysz nowy temat. Mod[/SIZE][/COLOR] Frontline chroni przed kleszczami przez 4 tygodnie, więc zakroplony 9 czerwca- już nie działa na kleszcze :cool1: Skoro urwałeś kleszczowi tyłek to już jest martwy i nie zagraża Twojej suni, ale jeśli miał ją czymś zarazić to mógł to zrobić wczesniej- obserwuj psa uważnie, czy nie nastąpi jakieś pogorszenie stanu zdrowia. Zdezynfekuj miejsce po kleszczu (a raczej miejsce z kleszczem ;) ). Na pewno do jutra nic suni nie będzie. Jak przejrzysz kilka stron tego tematu to dowiesz się, że taki kleszczowy łeb można w psie zostawić, wyropieje po kilku dniach jak drzazga :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
afox Posted July 17, 2006 Share Posted July 17, 2006 [quote name='coztego'][COLOR=Red][SIZE=1][B]afox[/B], korzystaj z wyszukiwarki, zanim założysz nowy temat. Mod[/SIZE][/COLOR] Frontline chroni przed kleszczami przez 4 tygodnie, więc zakroplony 9 czerwca- już nie działa na kleszcze :cool1: Skoro urwałeś kleszczowi tyłek to już jest martwy i nie zagraża Twojej suni, ale jeśli miał ją czymś zarazić to mógł to zrobić wczesniej- obserwuj psa uważnie, czy nie nastąpi jakieś pogorszenie stanu zdrowia. Zdezynfekuj miejsce po kleszczu (a raczej miejsce z kleszczem ;) ). Na pewno do jutra nic suni nie będzie. Jak przejrzysz kilka stron tego tematu to dowiesz się, że taki kleszczowy łeb można w psie zostawić, wyropieje po kilku dniach jak drzazga :p[/quote]Sorry,wpadłem w panikę,dlatego "otworzyłem" temat,na przyszłość będę działał ,jak ostygnę.Ale weterynarz kazał zgłosić mi się do powtórnego popsikania frontline po [B]5-ciu tygodniach[/B],czyli nie przekroczyłem terminu wg weta,byłem pewny,że to działa jeszcze!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted July 17, 2006 Share Posted July 17, 2006 [quote name='afox']Ale weterynarz kazał zgłosić mi się do powtórnego popsikania frontline po [B]5-ciu tygodniach[/B],czyli nie przekroczyłem terminu wg weta,byłem pewny,że to działa jeszcze!!!![/QUOTE] Cóż, nie każdy wet potrafi przeczytac ulotkę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted July 29, 2006 Share Posted July 29, 2006 u moich psow sprawzda sie klitix:) jestem zadowolona kilka dni w gorach i nad woda jednoczesnie psy biegaly bez klitixow i tylko raz Cekin przyniosl na kufie kleszcza jeszcze chodzacego mu po pysku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted August 1, 2006 Share Posted August 1, 2006 Jak wyglada sprawa kleszczy u Was? Czy ich faktycznie nie ma, czy moja sucz zrobila sie juz odporna na nie, albo obroza dziala w 99%? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted August 1, 2006 Share Posted August 1, 2006 [I][B]kleszcze chyba czychają na lepsze czasy ...wyjdą jak się pokaże wilgoć , te bestie potrafią długo wytrzymać bez żywiciela:angryy:[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted August 1, 2006 Share Posted August 1, 2006 [quote name='deedee']helo pewnie juz o tym było, ale zapytam bo nie mogę znaleźć niczego konkretnego. PIRODOG - szczepionka n ababeszjozę nie dostępna w Polsce, czy ktoś coś wie o niej i jej skuteczności i moze mnie ewentualnie skierować do tych wiadomosci? thanks all[/quote]A wyszukiwarki próbowałaś/eś? Bo rzeczywiście było o tym już kilka razy, rónież w tym topiku, i jak ja wstawiam pirodog do wyszukiwarki, to mi wszystkie te razy wyskakują... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonix Posted August 2, 2006 Share Posted August 2, 2006 U mnie z kleszczami też cisza... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted August 2, 2006 Share Posted August 2, 2006 czy napewno wilgoc? maj chyba tez byl suchy a kleszczy bylo juz wtedy bardzo duzo - chociaz moze fakt upal 30-40 stopni je uciszyl narazie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted August 2, 2006 Share Posted August 2, 2006 [quote name='Agnes']chociaz moze fakt upal 30-40 stopni je uciszyl narazie[/QUOTE] Tak, kleszcze nie lubią upałów... Kilka dni ochłodzenia i znów wylezą :angryy: A ja musze kupić Fiprex, a nie mam gdzie, bo w tut. lecznicach strasznie drogi :placz: Chyba zamówię przez internet :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynia Posted August 15, 2006 Share Posted August 15, 2006 Pewnie mnie zlinczujecie, ale muszę zapytać... Czytałam cały wątek, ale kilkanaście tygodni temu, już zapomniałam, a pewnie było o tym pisane... Czy mogę połączyć advantix krople z obrożą preventic? Znów się ochładza, a kilka dni po wkropleniu advantixa pies zmókł, więc wolałabym podwójną ochronę... Nie zaszkodzi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dominika_81 Posted August 15, 2006 Share Posted August 15, 2006 [quote name='coztego']Tak, kleszcze nie lubią upałów... Kilka dni ochłodzenia i znów wylezą :angryy: [/quote] U mnie już wylazły :mad: Podczas upałów nie widziałam ani jednego kleszcza na moim psie, a dziś podczas spaceru rzuciły się na niego aż 4! Na szczęście Kiltix działa i łapię je bez trudu, a wtedy marny ich los :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted August 15, 2006 Share Posted August 15, 2006 U mnie to samo :-( : Kleszczory wróciły...:mad: Podczas upałów był spokój, ale teraz znowu się pojawiły...:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonika Posted August 15, 2006 Share Posted August 15, 2006 A u nas cały czas ich nie widac, jak ich nie bylo tak nie ma :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted August 15, 2006 Share Posted August 15, 2006 Szczęściara :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.