Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Obiecałam sobie, ze nie będę się odzywać, ale chyba nie potrafię. Nie rozumiem co się dzieje. Dlaczego wątki zostały usunięte? Wyciszanie sprawy czy cenzura??? Można się gdzieś dowiedzieć gdzie i kiedy będzie rozprawa? Czy w ogóle poznamy jej finał? Może przydała by się jakaś pikieta, petycja? Mam wrażenie, że sprawa przycicha. Pan G pewnie dalej legalnie przyjmuje.
Czy wobec tego, że nie było umowy adopcyjnej właścicielem Heidi jest nadal Borysus?? Może jakoś by go ściągnąć na wątek. Boję się, że panu się upiecze :( Może sprawa cywilna o zagarnięcie psa i zaległości finansowe?
Cały czas myślę o Heidi i tych pozostałych nieszczęśnikach, których skazałyśmy na jego opiekę :( Heidi wyczuła co ją czeka i uciekła, w ,,nagrodę" pewnie wtedy ją uśpił.

  • Replies 309
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Kora78, dzieki za dobre slowo, podziwiam tych z Was, ktorzy wytrzymuja to wszystko nieraz przez wiele lat, wiem jednak z ostatniej mojej korespondencji na pw, ze nawet weteranki dogomanii sie zalamuja, i nie mam tu na mysli zwyklego ludzkiego rozczarowania i znuzenia, ale powazne problemy ze zdrowiem, rowniez psychicznym - oto cena jaka placi sie za codzienne zmagania ze zlem.

Kizimizi, nie znam Czerdy osobiscie, ale pamietam z zeszlorocznych nieprzyjemnych zajsc "Oborniki 1", ze zaciekle bronila weta S.G., z ktorym byla podobno blisko zaprzyjazniona. On sam zreszta takze bronil sie zaciekle i wybitnie agresywnie, i wielka szkoda, ze te watki usunieto, bo w jego wypowiedziach rysuje sie portret jego osoby i nie jest to wizerunek kogos, z kim ja moglabym sie zaprzyjaznic, a co dopiero powierzyc mu psa.
Czerda jest, jak sama napisala, z zawodu psychiatra. Nie wiem, dlaczego nie zauwazyla zbrodni w otoczeniu S.G., nie wiem, dlaczego zalozyla na jego czesc watek obronny i dlaczego pisala tak histerycznie na jego korzysc, wychwalajac go pod niebiosa i zarzucajac nam co tylko najgorsze, bo smielismy podac w watpliwosc jakosc jego uslug. Osobiscie uwazam, ze do Czerdy nie ma sensu pisac. Chyba tylko do modow.
Likwidacja watkow zamknela nam usta i pozbawila platformy porozumienia. A jest to podobno wolny kraj i podobno panuje demokracja - jakze gorzka ironia.

Maruda, SG podobno nadal prowadzi swoj przybytek. Podaje link do artykulu, w ktorym sam to cynicznie stwierdza:

[url]http://gazetylokalne.pl/a/oborniki-sl-pieski-zywot-w-psim-hotelu[/url]

ale ma juz wystawiony bilet do piekla i mam nadzieje, ze zaden zbawiciel go stamtad nie wyciagnie.

Bede czekac na rozwoj wypadkow. Z odleglosci 2500km tyle tylko moge zrobic. Jezeli bedzie petycja do wladz - podpisze.
Zycze wszystkim uczciwym i zaangazowanym w dobro zwierzat dogomaniakom wielkiej odpornosci psychicznej. Trzymajcie sie dziewczyny.

Posted

wiem viola i rozumiem!
Mnie tez to wszytsko dobija i sama czasem mam ochote zostawic to w cholere bo zaczynam sie martwic o moje zdrowie psychiczne i fizyczne tez. Czlowiek chce pomoc a z tego wszytskiego ma tylko stresy, ktore sam sobie szykuje. Troche to neisparwiedliwe.
Pamietam tamten rok, sprawa OBORNIKI 1- staram sie zabrac stamtad Astiegi i w sluchawce slysze same wyzwiska. Na siebie sama jestem wsciekla ze powierzylam psa i anwet nei wiedzialam co sie z nim dzieje (jakos nigdy nie bylo zcasu na osobiste wizyty itp.). Wrzodow nabawilam sie duzo wczesniej ale tamten okres wspominam jako ciegle wymiotowanie za kazdym razem gdy weszlam na watek lub z kims w tej sprawie rozmawialam. 3 proby zabrania stamtad psa i kazda nieudana. Tu trzeba dzwonic na policje, tu do prokuratora, pozniej znow do powiatowego. I to wszytskow czasie mojej przeprowadzki i obrony, ktora prawie zawalilam z tego powodu! 2 dni przed obrona a ja w koncu z Astim spie w pusciutkim mieszkaniu a pozniej wioze go na 2 koniec miasta gdzie mial trafic do hotelu. Na 2 dzien nauka na obrone! Co pamietam? Stres i straszny bol brzucha.

Wtedy anwet nei myslalam o Heidi. Jednak pozniej gdy zaczelam dopytywac sie o jej paipery (szanowny doktor rzecz jasna mi jzu ich nie dal) powinnam czuc, ze cos sie swieci!
Sprawa ucichla niemal na rok i teraz znowu! Gdzie ejst pies? Nie wiem, pewnie nei zyje.
Mam o to ogromny zla nie tylko do niego ale i do siebie! Czy mozna cos zrobic? Nie wiem.
Chyba z ekostraza i TOZEM nalezy sie kontaktowac w tej sprawie bo jak sama widzisz, watki zostaly pozamykane a sprawa wyczyszczona. Temat ucicha.

  • 3 months later...
Posted

wlasnie sie dowiedzialm, ze u nas psy z boguszowa gorc jezdza do obornik.... gmina ak rozwiazuje bezdomnosc. nie wiedzieli nic, ze tak jest mordownia.... rozmawialam z komendantka naszej sdz, ona mi to mowila, uswiadomoilam, ja, by psow nie wysylali tam, by wyciagnela od gminy spis psow, ktore tam pojechaly i sprawdzila to, by napisala do help animals

pod naszym nosem.....

Posted

to nie jedyna gmina ....
mimo zawiadomień - gminy nadal tam oddają psy - mimo, że pan G. nie ma zarejestrowanej działalności żeby prowadzić schronisko
dopóki sprawa jest < w toku> nikt nie może mu tego zakazać

Posted

gutfarmer okazał się nie tylko zwyrodniałym weterynarzem ale też zwyczajnym bandytą- napadł i pobił kobietę , dziewczynę która zeznawała w sprawie znęcania nad zwierzętami
jest to jeszcze jeden dowód na to co mógł robić z bezbronnymi zwierzętami

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...