Jump to content
Dogomania

Biały lonżowany konik, czyli jack russell terrier Jax i ferajna - zapraszamy!


Recommended Posts

Posted

[quote name='Unbelievable']a ja sie tak zastanawiam na temat klikera, czemu klikasz jak on już "przebędzie" te dwie hopki i przybiega do twojej ręki? nie powinno się klikać podczas skakania?[/QUOTE]

Najpierw klikałam podczas skakania. Wczoraj jednak filmik ze skakania oglądała nasza trenerka i stwierdziła, ze skoro on sam tak chętnie skacze, natomiast ma problem z dotarciem do celu (np. skręca, nie skacze prosto do nagrody, rozprasza sie klikiem), to lepiej będzie nagradzać mu sam moment pokonania przeszkód (dotarcia do nagrody). Przy następnej sesji mamy w ogóle wycofać kliker - Jax specyficznie pracuje, bardzo szybko łapie i jak coś jest zbyt często klikane, to mu się nudzi zwyczajnie i potem nie reaguje na kliker tak, jakbym chciała ;) Klikanie skakania kończyło się tym, że pies przestawał skakać i czekał na nagrodę/szedł do nagrody ;)

Posted

[quote name='ladySwallow']Trudno, nie mam innego kijka, musze zainwestować w rurki PCV ;)[/QUOTE]

ale my tez mamy rure od odkurzacza i szczotke :-) wczoraj mu podwyzszylam do 35cm i chyba przesadziłam bo zaczał mi przechodzic nagle pod hahaha

Posted

[quote name='ladySwallow']Najpierw klikałam podczas skakania. Wczoraj jednak filmik ze skakania oglądała nasza trenerka i stwierdziła, ze skoro on sam tak chętnie skacze, natomiast ma problem z dotarciem do celu (np. skręca, nie skacze prosto do nagrody, rozprasza sie klikiem), to lepiej będzie nagradzać mu sam moment pokonania przeszkód. Przy następnej sesji mamy w ogóle wycofać kliker - Jax specyficznie pracuje, bardzo szybko łapie i jak coś jest zbyt często klikane, to mu się nudzi zwyczajnie i potem nie reaguje na kliker tak, jakbym chciała ;)[/QUOTE]

a no to ma sens ;) ja przy takich rzeczach w ogóle nie klikam, kiedyś klikałam slalom ale uznałam że to bezcelowe bo on i tak tego nie słucha tylko leci jak debil i czeka na nagrodę ;)

Posted

[quote name='sacred PIRANHA']ale my tez mamy rure od odkurzacza i szczotke :-) wczoraj mu podwyzszylam do 35cm i chyba przesadziłam bo zaczał mi przechodzic nagle pod hahaha[/QUOTE]

No Jax dziś skakał na niecałe 20 cm, czyli ok. 9-10 cm mniej niż ma w kłębie ;)

Pytanie z innej beczki - jakiej wagi/wielkości powinien być drewniany koziołek dla psa wielkości Jaxa?

Posted

[quote name='ladySwallow']Jax specyficznie pracuje, bardzo szybko łapie i jak coś jest zbyt często klikane, to mu się [B]nudzi[/B] zwyczajnie i potem nie reaguje na kliker tak, jakbym chciała[/QUOTE]
Może skróć na razie sesje? bo te ponad 4 minuty(filmik) to wydaje mi się, że za długo

Oglądałam ten odcinek "How I met your mother" :)

Posted

[quote name='catie']Może skróć na razie sesje? bo te ponad 4 minuty(filmik) to wydaje mi się, że za długo

Oglądałam ten odcinek "How I met your mother" :)[/QUOTE]

Ja mówię ogólnie o klikerze, nie o ćwiczeniu - sesje na początku zawsze ma max minutę, potem się zwiększają, jak coś już umie i taki cykl mamy sprawdzony i nam pasuje :) Natomiast mówię o nudzeniu się klikaniem - np. używając klikera do zwykłego trenowania i klikania skoku spowodowałabym, że słyszałby go zbyt często i potem na niego nie reagował np. przy kształtowaniu. Tak już było, o czym się przekonałam - zbyt długo klikałam mu podstawy, tzn. np. siad i połóż się, a potem miałam problem przy targetowaniu, bo pies się motał.

Posted

[quote name='ladySwallow']No Jax dziś skakał na niecałe 20 cm, czyli ok. 9-10 cm mniej niż ma w kłębie ;)

Pytanie z innej beczki - jakiej wagi/wielkości powinien być drewniany koziołek dla psa wielkości Jaxa?[/QUOTE]

no to Ajus skakał na jakies 10 cm wiecej niz ma w kłebie...i chyba to nie był dobry pomysł, bo piesek postanowił przechodzic pod hopkami hihihi

a co do koziołka nie mam bladego pojęcia, ale znajac Jaxa musi byc 3 razy ciezszy i twardszy niz dla Ajusia;-)

Posted

[quote name='sacred PIRANHA']no to Ajus skakał na jakies 10 cm wiecej niz ma w kłebie...i chyba to nie był dobry pomysł, bo piesek postanowił przechodzic pod hopkami hihihi

a co do koziołka nie mam bladego pojęcia, ale znajac Jaxa musi byc 3 razy ciezszy i twardszy niz dla Ajusia;-)[/QUOTE]

Niewiele mi to powiedziało, szczerze mówiac :lol: Ma ktoś doświadczenie w tej kwestii?

Posted

[quote name='Unbelievable']taki żeby się w pysku zmieścił :evil_lol: ja mam chyba dla Grama 150g[/QUOTE]

Byłoby łatwiej, gdybym brała Jaxa ze sobą, ale on zostaje w domu - kupiliśmy Konga i tak musimy sobie zajmować czas, żeby codziennie został sam ;) Rozmiary mnie nie martwią, chyba bardziej waga, będę najwyżej próbować i się zastanawiac, który lepszy - jak pomacam, to może coś mi da :diabloti:

Posted

[quote name='ladySwallow']Byłoby łatwiej, gdybym brała Jaxa ze sobą, ale on zostaje w domu - kupiliśmy Konga i tak musimy sobie zajmować czas, żeby codziennie został sam ;) Rozmiary mnie nie martwią, chyba bardziej waga, będę najwyżej próbować i się zastanawiac, który lepszy - jak pomacam, to może coś mi da :diabloti:[/QUOTE]

drewniane koziołki kosztują kilka złotych, jak kupisz zly to w sumie strata niewielka mimo wszystko

Posted

[quote name='Unbelievable']drewniane koziołki kosztują kilka złotych, jak kupisz zly to w sumie strata niewielka mimo wszystko[/QUOTE]

Hihi, wiesz, grosz do grosza - patrząc na wydatki na Jaxa w tym miesiącu, to każda złotówka się zaczyna liczyć :lol: Coś wybierzemy, a jeśli nie będzie nic ok, to nie kupimy najwyżej.

Posted

Lady, chcesz koziołek drewniany czy z tworzywa? Jak drewniany, to będziesz musiała zrobić na wymiar. Małe koziołki standardowe, łatwo dostępne są niefajne - mają za niskie boki, psu trudno podjąć, moze sie mylić i brać nie za środek. Z tworzywa np. taki:

[URL]http://www.dummik.pl/kategorie/184/Aporty_pilki_i_inne/aporty_plastikowe.html[/URL]

Waham sie nad rozmiarem. Mały chyba za mały.
Jakieś obi w planach? :cool3:

Posted

[quote name='yamayka']Lady, chcesz koziołek drewniany czy z tworzywa? Jak drewniany, to będziesz musiała zrobić na wymiar. Małe koziołki standardowe, łatwo dostępne są niefajne - mają za niskie boki, psu trudno podjąć, moze sie mylić i brać nie za środek. Z tworzywa np. taki:

[URL]http://www.dummik.pl/kategorie/184/Aporty_pilki_i_inne/aporty_plastikowe.html[/URL]

Waham sie nad rozmiarem. Mały chyba za mały.
Jakieś obi w planach? :cool3:[/QUOTE]

Wolałabym drewniany, głównie dlatego, że Jax nie byłby zainteresowany wykończeniem go zębami ;) Widziałam właśnie u kogoś taki drewniany (evel, możliwe, że u Ciebie?) i wydaje mi się, że byłby ok - Jax ma wąską paszczę, więc się mieści wszędzie, gdzie powinien :lol:
W planach obi albo pt, jeszcze nie wiem -a może to i to? :lol:

Posted

Te plastikowe są twarde, nie zachęcają do podgryzania, za to drewno przyjemniejsze do noszenia w pysku, no i do przeciągania ewentualnego.
Z PT od razu daj sobie spokój, poziom okropny, sędziowanie też nieciekawe. Obi ma fajny regulamin, do tego międzynarodowy. Postawcie na obedience ;) Coraz więcej osób zaczyna się w to bawić, a jak utrzymacie taki obraz pracy, to będziecie zbierać brawa :)

Posted

[quote name='yamayka']Te plastikowe są twarde, nie zachęcają do podgryzania, za to drewno przyjemniejsze do noszenia w pysku, no i do przeciągania ewentualnego.
Z PT od razu daj sobie spokój, poziom okropny, sędziowanie też nieciekawe. Obi ma fajny regulamin, do tego międzynarodowy. Postawcie na obedience ;) Coraz więcej osób zaczyna się w to bawić, a jak utrzymacie taki obraz pracy, to będziecie zbierać brawa :)[/QUOTE]

ale fajnie mieć zdany egzamin PT, a przynajmniej tak mi się wydawało :D

Posted

[quote name='yamayka']Te plastikowe są twarde, nie zachęcają do podgryzania, za to drewno przyjemniejsze do noszenia w pysku, no i do przeciągania ewentualnego.
Z PT od razu daj sobie spokój, poziom okropny, sędziowanie też nieciekawe. Obi ma fajny regulamin, do tego międzynarodowy. Postawcie na obedience ;) Coraz więcej osób zaczyna się w to bawić, a jak utrzymacie taki obraz pracy, to będziecie zbierać brawa :)[/QUOTE]

:oops: Komplement od specjalisty liczy się podwójnie ;) Choć posłuszeństwo Jaxa nadal wprawia mnie czasem we wstyd i załamanie ;)

Posted

Wstyd i załamanie to chyba nieodłączny element zycia każdego, kto przejmuje sie zachowaniem swojego psa ;)
Zajrzałam na wątek Etny - nagrałabyś naukę dostawiania? Ciekawa jestem, w czym problem, może czegoś się dopatrzę :)

[QUOTE]ale fajnie mieć zdany egzamin PT[/QUOTE]

No pewnie, ze fajnie, pod warunkiem, ze w fajnym stylu, ale nie za często jest z kim rywalizować pod tym względem i komu sie pokazać z fajną pracą. Tam nadal pokutuje przekonanie, że po prostu "piesek ma sie słuchać".

Posted

[quote name='yamayka']Wstyd i załamanie to chyba nieodłączny element zycia każdego, kto przejmuje sie zachowaniem swojego psa ;)
Zajrzałam na wątek Etny - nagrałabyś naukę dostawiania? Ciekawa jestem, w czym problem, może czegoś się dopatrzę :)

No pewnie, ze fajnie, pod warunkiem, ze w fajnym stylu, ale nie za często jest z kim rywalizować pod tym względem i komu sie pokazać z fajną pracą. Tam nadal pokutuje przekonanie, że po prostu "piesek ma sie słuchać".[/QUOTE]

Wiesz, generalnie trudno jest cokolwiek nagrać, bo na misce Jax łazić za bardzo nie chce, cały czas to ćwiczymy. Natomiast już sam fakt, że np. zawołam psa, żeby siadł koło mnie, to siądzie, ale nie bokiem do mnie, tylko przynajmniej częściowo przodem. Wydaje mi się, ze to jest kwestia mojego zaniedbania, że zawsze mu kazałam siadać naprzeciwko mnie i tak mu się wygodnie siedzi, tylko trudno mi teraz powiedzieć, co zrobić, żeby było inaczej :evil_lol:

Posted

Drewniany u mnie, owszem. My z kolei mamy problem z pogryzaniem koziołka. Ale od jakiegoś miesiąca pies nie widział koziołka na oczy, bo został w drugim mieszkaniu :evil_lol: co pewnie będzie oznaczało kompletny chaos. Chyba się od nowa muszę zabrać za aport formalny od końca ;)

I przypomniało mi się, że też miałam nagrać filmik i zapomniałam, moja skleroza mnie przerasta :oops:

Co do filmiku - fajnie, że go ustawiasz teraz bardziej dziobem do hopek, na pewno wyrobi w nim lepsze skojarzenia niż siadanie bokiem do hopek i skręcanie :)

Posted

No, siad przy nodze i na przeciwko to dla psa zupełnie różne ćwiczenia. Postaraj sie na razie dostawić sie delikatnie do niego jak siedzi naprzeciw żeby znalazł się przy nodze i ponagradzaj, poutwierdzaj go w tej pozycji. Potem spróbuj kroczek do przodu, pociągając go za soba smaczkiem i naprowadź na równoległy siad. Jeśli załapie, ze ta pozycja sie opłaca, to moze zacząć sam szukać nogi.
Evel, mi na podgryzanie pomogła piłka - np. pod brodą -pies zapominał, ze ma aport w gębie i nie ciamkał, zawieszony patrząc na piłeczkę :)

Posted

[quote name='ladySwallow']Natomiast już sam fakt, że np. zawołam psa, żeby siadł koło mnie, to siądzie, ale nie bokiem do mnie, tylko przynajmniej częściowo przodem. Wydaje mi się, ze to jest kwestia mojego zaniedbania, że zawsze mu kazałam siadać naprzeciwko mnie i tak mu się wygodnie siedzi, tylko trudno mi teraz powiedzieć, co zrobić, żeby było inaczej :evil_lol:[/QUOTE]

A jak go wołasz? Bo ja mam pierdyliard przywołań :evil_lol: Ale "do mnie" = siądź przede mną, a "do nogi" = dostaw swój zadek do mojej lewej nogi.

Co do kontaktu - wyrobi się. Zuz na początku odskakiwał jak poparzony, a teraz sama widziałaś ;) Nie sądziłam, że to będzie kiedykolwiek możliwe. Musisz mu maksymalnie wzmacniać każdy kontakt cielesny z Tobą.

[quote name='yamayka']
Evel, mi na podgryzanie pomogła piłka - np. pod brodą -pies zapominał, ze ma aport w gębie i nie ciamkał, zawieszony patrząc na piłeczkę :smile:[/QUOTE]

O, dzięki za radę, to może być dobre. Oby tylko nie zaczęła pluć koziołkiem, cholernica :evil_lol:

Posted

[quote name='evel']Drewniany u mnie, owszem. My z kolei mamy problem z pogryzaniem koziołka. Ale od jakiegoś miesiąca pies nie widział koziołka na oczy, bo został w drugim mieszkaniu :evil_lol: co pewnie będzie oznaczało kompletny chaos. Chyba się od nowa muszę zabrać za aport formalny od końca ;)

I przypomniało mi się, że też miałam nagrać filmik i zapomniałam, moja skleroza mnie przerasta :oops:

Co do filmiku - fajnie, że go ustawiasz teraz bardziej dziobem do hopek, na pewno wyrobi w nim lepsze skojarzenia niż siadanie bokiem do hopek i skręcanie :)[/QUOTE]

No ustawiamy go przodem, jak stwierdza, że usiądzie, dziś po prostu prawie doprowadził mnie do rozpaczy tym, co widać na filmiku...

[quote name='yamayka']No, siad przy nodze i na przeciwko to dla psa zupełnie różne ćwiczenia. Postaraj sie na razie dostawić sie delikatnie do niego jak siedzi naprzeciw żeby znalazł się przy nodze i ponagradzaj, poutwierdzaj go w tej pozycji. Potem spróbuj kroczek do przodu, pociągając go za soba smaczkiem i naprowadź na równoległy siad. Jeśli załapie, ze ta pozycja sie opłaca, to moze zacząć sam szukać nogi.
Evel, mi na podgryzanie pomogła piłka - np. pod brodą -pies zapominał, ze ma aport w gębie i nie ciamkał, zawieszony patrząc na piłeczkę :)[/QUOTE]

Właśnie tak jak radzisz, robimy, tzn. on jest w siadzie np. jak zostaje, a ja wracam do niego, ustawiam się po jego prawej i nagradzam sowicie wówczas, zanim zdąży odskoczyć z obrzydzeniem :evil_lol: Będziemy nagradzać chyba też ogólnie kontakt podczas pracy, może to pomoże.

[quote name='evel']A jak go wołasz? Bo ja mam pierdyliard przywołań :evil_lol: Ale "do mnie" = siądź przede mną, a "do nogi" = dostaw swój zadek do mojej lewej nogi.

Co do kontaktu - wyrobi się. Zuz na początku odskakiwał jak poparzony, a teraz sama widziałaś ;) Nie sądziłam, że to będzie kiedykolwiek możliwe. Musisz mu maksymalnie wzmacniać każdy kontakt cielesny z Tobą.

A wołam go na razie na "chodź", czyli "idziemy w danym kierunku, a nie tam, gdzie sobie ubzdurałeś" - to głównie w parku, jak jest na lince - i "do mnie", czyli "przyjdź do mnie i usiądź przede mną (docelowo, choć wychodzi w 90% już)". "Nogę" będziemy trenować.

O, dzięki za radę, to może być dobre. Oby tylko nie zaczęła pluć koziołkiem, cholernica :evil_lol:[/QUOTE]

Posted

Wega też miała problem z komendą "noga" - jak już zrozumiała, że ma mnie obejść to i tak siadała w pewnej odległości (i nadal tak nieraz siada), z tymi jej traumami to jak ją ręką korygowałam to było już po ćwiczeniu bo bała się i włączał się autyzm ;-) To zaczęłam ćwiczyć na smyczy, tak, że nie może dalej odejść jak na długość, żeby usiąść koło kolana...... i teraz już nie boi się "przylkeić się" do mojej nogi :-)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...