2411magdalenka Posted May 28, 2010 Posted May 28, 2010 młody faktycznie nieźle fika... :) ach te sterydy, cudotwórcy ;) wyczytałam o Dexasone, tym sterydzie co dostała Freyka wczoraj, że się powtarza po 24 albo 48h ;) więc pewnie po to kazał przyjechać dzisiaj wieczór... hmmm... tak jak mówiłam, będę zawzięcie z nim dyskutować, ale jeżeli stwierdzi, że trzeba jeszcze podać, to może warto dać drugi raz... na przewlekłe leczenie sterydami zamierzam się nie zgodzić (to co mówił, że nawet do pół roku)... Quote
agnieszka24 Posted May 28, 2010 Posted May 28, 2010 Oskarek łobuzuje dzisiaj strasznie :D Biega, skacze i szaleje. Nie dałam mu na noc Encortonu. Do niedzieli będzie dostawał po 1 tabletce. W poniedziałek dostanie nlpz, a steryd odstawimy. I zobaczymy co będzie. Muszę się teraz nacieszyć szalonym maluchem :p Quote
agnieszka24 Posted May 28, 2010 Posted May 28, 2010 Pewnie, że dobrze :) Sterdy znoszą ból, więc szaleje aż za bardzo, to niezbyt dobre dla jego stawów :shake: Ale widok wesołego, rozbrykanego szczeniaka, to miód na serce. Mam nadzieję, ze jak przejdziemy na nlpz to nie pogorszy mu się zbytnio.. Tak lubię jak jest wesoły i radosny :) Quote
andzia69 Posted May 28, 2010 Author Posted May 28, 2010 Aga - wiesz co u Freyki? Magda nic nie pisze...aż się boję.... Quote
2411magdalenka Posted May 29, 2010 Posted May 29, 2010 sorki, że nie napisałam, ale już wracając z Krakowa ziewałam.. bo ja chodzę o 22 spać, a w domu byłam 22.30, jeszcze prysznic i zgon ;) na drugim wątku napisałam o wizycie.. Agucha, czytałam w necie, że przy przechodzeniu z Rimadylu na sterydy czy odwrotnie, powinien być odstęp 3 dni... że w ten sposób ogranicza się działania niepożądane... tak powinno być de lege artis, ale Freyka dostała w odstępie 24h i na szczęście było ok. AAAA.. Agniecho hamuj trochę entuzjastyczne zapędy tego małego świra, żeby sobie krzywdy nie zrobił ;) ale wiem co czujesz, bo jak wczoraj Freycia sama wylazła na pole i przejawiała ochotę do zabawy, to też nie mogłam się powstrzymać z piłką... Quote
agnieszka24 Posted May 29, 2010 Posted May 29, 2010 Oskar mały wariat bardzo dobrze funkcjonuje na zmniejszonej dawce Encortonu :) Szalej tak samo jak wtedy gdy dostawał dwie tabletki. Nie wiem czemu wet zalecił mu tak dużą dawkę (mały dostawał ja przez 3 tyg), skoro wet Freyki ustalił jej maxymalną dawkę na 10 mg - Oskar dostawał 20 mg :crazyeye: Freya ma zalecone sterydy w małej dawce - nasi weci radzą by przejść na nlpz. Sama już nie wiem co jest prawdą i jaki leczenia należy wdrożyć. Spróbujemy z niesterydowymi. Oskar zjadł już tyle Encortonu, że dobrze mu zrobi przerwa od nich. Kupiłam małemu w aptece Essentiale forte, Hepiatil, wiesiołek (bo miałam tylko kilka tabletek i już je zjadł) i AscoRutiCal - jednak tego nie będę dawać Oskarkowi, bo jest tu bardzo dużo wapnia, a mały ma Ca na górnej granicy normy. Zapłaciłam 48 zł (po odliczeniu ascoruticalu). Do rozliczenia małego wpisuję 20 zł, resztę dołożę ze swoich. Oskarek potrzebuje jeszcze Immunodolu! Czy któraś z cioteczek miała by ochotę zasponsorować go maluszkowi? :cool3: Zaraz uzupełnię rozliczenie w 6 poście - ale niewiele pieniążków nam zostanie... Quote
agnieszka24 Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 Zamówiłam Oskarkowi Immunodol na allegro za niewielkie pieniądze - 37 zł z przesyłką (60 tabletek) :) Wystarczy mu na dwa miesiące. Maluch od rana jest w dobrym humorze. I zaczepia do zabawy. Dostał dzisiaj tylko pół Encortonu - 5 mg. Zastanawiam się czy zrobić mu przerwę przed podaniem nlpz czy dać mu od razu w poniedziałek.. Quote
baster i lusi Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 Przelałam małemu 30 zł.Zdrowiej Oskarku i hops do domku. Quote
agnieszka24 Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 [quote name='baster i lusi']Przelałam małemu 30 zł.Zdrowiej Oskarku i chops do domku.[/QUOTE] Dziękuję kochana cioteczko :loveu: Zawsze pomagasz naszemu maleństwu :iloveyou: :calus: Quote
2411magdalenka Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 Agnieszko, wet powiedział że max dawka jaką można podać przy tej wadze i u szczeniora to 10 mg (Freyka waży 12,2 kg), a ona dostaje rano i wieczór po 2,5 mg czyli dziennie 5 mg.... heh... 1/4 tego co Oskar.. ??? no ale same się już przekonałyśmy, że ile wetów - tyle różnicy zdań. Wiesz, równie dobrze ona może rewelacyjnie funkcjonować po tym antybiotyku... w piątek pewnie będzie odstawiony, zobaczymy co będzie po samym Encortonie. Mizianie dla mojego ulubionego Nietoperka. Quote
agnieszka24 Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 Nie pomyślałam o tym, że Freyce mógł pomóc antybiotyk. Mam nadzieję, że poprawa się utrzyma :) Oskar jest dzisiaj na samym Rimadylu i czuje się bardzo dobrze :) Biega i cieszy się. Zaczepia Hienę do zabawy szczekaniem, a gdy go pogoni to zadowolony ucieka i zabawa zaczyna się od początku :evil_lol: Po odstawieniu Encortonu Oskar zaczął się bardziej drapać - niewyleczona nużyca daje się we znaki- skóra jest zaróżowiona. Za tydzień dostanie trzeciego advocata. Mam nadzieję, że przy nlpz szybciutko się z nią uporamy :) Najważniejsze, że maluch a humor i biega jak szalony. Ta pora jest najlepsza na zabawę. Dopiero koło 23 Oskar się uspokaja i idzie spać. Quote
andzia69 Posted May 31, 2010 Author Posted May 31, 2010 trzymam kciuki, żeby dobry humor u Frejki i Oskarka sie utrzymał:) Quote
agnieszka24 Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 Zapraszam na wątek mamy Oskara. Pilnie zbieramy na sterylkę. Nie chcemy, żeby powtórzyła się sytuacja z zimi. Nie chcemy żeby urodziły się kolejne szczeniaki, dla których nie będzie domu :( [url]http://www.dogomania.pl/threads/186814-Bez-domu-bez-SZANS-bez-NADZEI-*Psiaki-z-Nowego-Miasta-n.Pilic%C4%85*-URATUJ-JE!!?p=14798506#post14798506[/url] Zapraszam :) Zajrzyjcie chociaż. Quote
andzia69 Posted June 1, 2010 Author Posted June 1, 2010 Aga - jak maluch???? coś się pani Oskarka nie odzywa:( Quote
agnieszka24 Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 Pani Oskara odzywa się do mnie na pw i rozmawiamy sobie przez telefon :cool3: Nic nie będę mówić, coby nie zapeszać ale fajna ta pani Oskara :p [SIZE=1]Rozwiązanie zagadki będzie na wątku Portera.[/SIZE] Oskar czuje się dobrze. Podobno sterydy działają jeszcze przez ok.3 dni po odstawieniu. Maluch bryka, jak brykał, szczeka i gryzie mnie strasznie :evil_lol: Jest wesoły i pełen energii. Dzisiaj zeżarł swoją miseczkę :diabloti: a raczej rozgryzł ją na małe kawałeczki. Dobrze że miałam jeszcze miseczkę po Aronku, więc ma taką samą, tylko że żółtą a nie czerwoną. Odrobaczyłam dziś Oskara, tak jak zalecała wetka. Maluch lubi wychodzić na balkon i wszystko obserwować. Chodzi sobie kilka razy dziennie. Jednak najlepiej jak ja siedzę razem z nim ;) Teraz maluszek już zasnął. Zmierzę mu jeszcze temperaturę, bo to do niego niepodobne by nie szalał po kolacji :roll: Quote
andzia69 Posted June 1, 2010 Author Posted June 1, 2010 hm...nie mów mi, ze pani Oskarka adoptuje i Porterka:cool3: Quote
agnieszka24 Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 Ja nic takiego nie mówiłam...Choć Porter bardzo ujął Magdę za serce. Jednak Oskarka "nic nie przebije" to taka kochana, roześmiana mordka :) Trudno się w nim nie zakochać. Strasznie lubię te jego spocone łapki i futerko :loveu: Nie pachnie już szczeniakiem, ale pachnie Oskarkiem :) Quote
nina_q Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 [quote name='andzia69']Aga - jak maluch???? coś się pani Oskarka nie odzywa:([/QUOTE] jestem, jestem :) tylko z Agą konspirujemy :) Quote
agnieszka24 Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Niestety nie mam dobrych wiadomości. Oskarek znowu źle się się czuje :-( Widocznie steryd przestał działać. Magda dobrze mówiła, że sterydy utrzymują się w ogranizmie jeszcze przez 3 dni po odstawieniu. Wczoraj maluch ganiał po mieszkaniu i cały dzień chciał się bawić. Dziś rano zaczął wymiotować. Od 5 spałam z przerwami, maluch trzy razy zwymiotował na łóżko. Ostatnio po odstawieniu sterydów zaczęło się tak samo - wymioty, potem gorączka i problemy ze wstawaniem i chodzeniem. O 6 zmierzyłam małemu temperaturę - 40,7 *C :placz: Podałam mu pyralginę w czopkach. Skoro wymiotuje nie mogę mu dać Rimadylu. Spróbuję za kilka godzin. Narazie gorączka spadła do 40 stopni. Widać, że Oskarek czuje się źle. A już się cieszyłam, że Oskar dobrze reaguje na nlpz i że wreszcie wyleczymy nużycę, bo skóra nie wygląda najlepiej. Mały dużo się drapie, sterydy znosiły uczucie świądu. Dlaczego akurat mały musiał się dziś tak źle poczuć..? Wetka która go leczy ma dziś zamknięte. Mieliśmy jechać do niej jutro rano, żeby przepisała Oskarowi tabletki na kolejne dni. Jeśli małemu spadnie gorączka poniżej 40, to wstrzymam się do jutra, jeśli nie to będę musiała z nim pojechać do lecznicy całodobowej na zastrzyk obniżający gorączkę.. Quote
agnieszka24 Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Ja też miałam taką nadzieję :( Oskar ciągle wymiotuje. Samą wodą, ale jednak. Najgorsze, że nie może dostać teraz Rimadylu - gorączka by mu trochę spadła. Ale nie ma sensu dawać mu go teraz, bo i tak za chwilę zwróci :shake: Quote
nina_q Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Tego sie obawiałam. Steryd przestał działać :( Niestety trzeba tez wziasc pod uwage ze poza tym iz Oskarek jest chory i bola go stawy, to steryd tez w minimalnym stopniu ale działa uzalezniajaco. Tzn organizm przyzwyczaja sie do niego i pożniej jet bardzo gwałtowna reakcja na jego odstawienie (wymioty). Sama nie wiem co poradzic na to :( Quote
agnieszka24 Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Poprzednim razem Oskarek dostał zastrzyk p/wymiotny i p/gorączkowy, przegłodziłam go do wieczora i przeszło. Z tym, ze potem wróciliśmy do sterydów na tydzień. Nie wiem co dalej. Narazie maluszek chodzi, podnosi się z lekkim trudem, ale przyszedł do miski i napił się wody. Nie wiem co dalej... Jutro wet musi zdecydować jakie leczenie wdrożyć, bo przez wekend będę na uczelni i nie dam rady jechać z małym do weta ani w sobotę ani w niedzielę.. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.