Jump to content
Dogomania

Czarne Kwiatki czyli na kogo warto uważać.


Recommended Posts

[quote name='Rumi.']niestety ma znaczenie, mam nadzieję że myślisz tylko o różnicy między psami z rodowodem a ze schroniska, ale biorąc pod uwagę psy z pseudo(bo to one najczęściej)[B] i ich pochodzenie, czyli nie zważanie na geny, predyspozycje, agresję, strachliwość itp. są psy rozmnażane, dodając do tego brak socjalizacji i kontaktu z człowiekiem czyni to spustoszenie że tak powiem...[/B] wiele takich przypadków przy odpowiedniej pracy da się wyprostować, lecz niestety takie psiaki bardzo często trafiają właśnie w ręce typu "kupię tanio pieska, bo po co mi papier".

[/QUOTE]A o psach ze schroniska nie można tak powiedzieć? No proszę Cię, tak mozna powiedzieć i o psach z hodowli i z pseudo i ze schronu, bo wszędzie są "kwiatki". Poza tym śmiem twierdzić, że psy ze schronów mają częściej takie problemy, bo tam nikt nie zwraca na to uwagi, one tylko tam wegetują. Oczywiście wolontariusze mogą niektóre przypadki "naprawiać", ale jest to mały odsetek i nie w każdym schronisku jest wolontariat. Psy z prawdziwych hodowli nie mają takich problemów, bo przykłada się dużo do socjalizacji. Oczywiście mówią tu i hodowlach gdzie nie patrzy się tylko na kasę. Inna też sprawa jeśli ktoś weźmie szczeniaka, gdzie go super socjalizowano a potem żadnej pracy w niego nie włoży. I potem chodzą mity, że psy z rodowodem sikają gdzie popadnie i są niewychowane. Ale ta dyskusja nie ma sensu, bo niektórzy mają chore przekonania i nie da się tego zmienić

Edited by Izabela124.
Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']to i ja dorzucę zdanko: u znajomych szczeniak kupiony z renomowanej hodowli, wyczekany, śliczny - (buldożek francuski) - teraz ma 1,5 roku, sika na podłogę, nadal gryzie meble (aż mnie serce zabolało, 6 krzeseł antyków, i każde ma pogryzione nogi), mimo naprawdę dobrej opieki i prowadzenia. Żaden wiejski kundel po przejścich u mnie na dt takiego spustoszenia nie zrobił.[/QUOTE]

[quote name='Aśka Belkowska']Popieram, mam to samo. Super hiper- rasowiec poprzedni juz jako dorosły pies sikał w domu, miał silny lęk separacyjny, a teraz - dziki adopciak chowany w komórce i na podwórku po miesiącu (!) nauczył sie czystości w domu i grzecznie przesypia 9 godzin naszej nieobecności. Że o kondycji zdrowotnej nawet nie wspomnę.[/QUOTE]
Łał. To teraz już psy nie są niegrzeczne, bo zostały źle wychowane, ale dlatego, że mają rodowód. A kundelki z racji tego, że są kundelkami - są super grzeczne, czyste i milutkie i pewnie same z siebie wszystko potrafią i niczego nie trzeba już ich uczyć.

Muszę chyba uświadomić mojego psa, że ma rodowód, bo coś się chłopak zapomniał i od czasów szczenięctwa nie dewastuje mi mieszkania i nie sika w domu.

Ach te super-hiper rasowce. Pewnie czują się lepsze od kundli i dlatego pozwalają sobie na więcej ;)


Naprawdę, czasami warto się zastanowić nad tym, co się pisze. Takich głupot to ja dawno już nie czytałam.

Link to comment
Share on other sites

napewno takie psiaki także trafiają do schronisk, ale to wszystko i wyłącznie wina ludzi, więc ludzie także musza to naprawić co zrobili, czyli złe zachowania. ja nie neguję tutaj psów ze schronisk czy z hodowli, psiak jak psiak, jeden ma mniejsze problemy drugi większe, wszystko zależy od ludzi...

dog193 no dokładnie...

Link to comment
Share on other sites

[B]UWAGA... szuka BERNARDYNa...[/B]

...by nie umknęło w dyskusji...

[quote name='MTD']12 386 13 ** gburowaty facet szuka bernardyna, nie zgadza się na wizytę przedadopcyjną "bo nie", rzucił na koniec rozmowy, że kupi na jakiejś giełdzie i ma gdzieś co wolno a czego nie, ale na wszelki wypadek wrzucam[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Izabela124.']Nie "jego" tylko "go". Jesteś Polką to wysławiaj się [COLOR=#ff0000]po Polsku [/COLOR]:) Na to wygląda, że Twoja mama ma bardzo dobre serduszko, ale skoro go uratowała z takich okropnych waraunków to mogła postarać się o wychowanie tego psa, a nie pozwalać lać w domu. Nie nauczenie przez Twoją rodzicielkę tego psa utrzymywania w domu nic nie usprawiedliwia.[/QUOTE]

Jeżeli już się zwraca komuś uwagę na pisownię, to wypadałoby samemu nie robić błędów:cool3:.

Sorry, że zaśmieciłam:).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='erka']Jeżeli już się zwraca komuś uwagę na pisownię, to wypadałoby samemu nie robić błędów:cool3:.

Sorry, że zaśmieciłam:).[/QUOTE]Oczywiście, że słowo "po polsku" pisze się z małej, ale jeśli chce się wyrazić szacunek lub uznanie można pisać z dużej, więc błędu nie zrobiłam :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Izabela124.']Nie widzę nic śmiesznego w mojej wypowiedzi. Ale masz racje powinnaś śmiać się ze swego oporu na wiedzę, bo Twoje wypowiedzi są coraz bardziej żenujące[/QUOTE]
[B][I]i lov ju :loveu:

a to ja mam tego lepszego czy gorszego psa?bo to w typie rasy ale bez rodowodu czyli kundel :eviltong: szczerze, to żal mi tych psów, które są pod opieką osób, które tak "mądrze" się tutaj wypowiadają nt rasowców i nierasowców. [/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś'][B][I]
a to ja mam tego lepszego czy gorszego psa?bo to w typie rasy ale bez rodowodu czyli kundel :eviltong: szczerze, to żal mi tych psów, które są pod opieką osób, które tak "mądrze" się tutaj wypowiadają nt rasowców i nierasowców. [/I][/B][/QUOTE]

Rinuś, jesteś w idealnej sytuacji! Jak psiak grzeczny, to kundel, a jak pogryzie Ci kapcie to zawsze możesz powiedzieć, że to przez to, że "rasowy" :evil_lol: Nikt nie zarzuci Ci złego wychowania psa! :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aska7']Bardzo mądre i ciekawe rzeczy tu opowiadacie :evil_lol:, ale ten wątek służy zupełnie czemu innemu. Załóżcie sobie inny :)[/QUOTE]

Pies to ...PIES. I mało go obchodzi, a własciwie zupełnie go nie obchodzi, czy ma papierek i jest rodowodowy, czy też kundel!
Żreć chce tak samo i wychowany oraz zaopiekowany ma prawo być tak samo!
Pies w potrzebie( a taki tu dział!), to ...PIES W POTRZEBIE! I jego także nic nie obchodzi, czy ma papierek, czy też kundlem burym jest!
Potrzebuje pomocy i już!

Odpusccie sobie te dziwną dyskusję... do niczego nie prowadzi i nikomu nie pomoże, a już psom zupełnie nie jest potrzebna.
[B]Umykają ważne informacje[/B], które niezauważone, dzięki Waszej "dyskusji", mogą spowodować następną tragedię psiaka... i nie bedzie miało znaczenia czy był rodowodowy, czy też kundel! Tak samo bedzie cierpiał!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuzlikowa']Pies to ...PIES. I mało go obchodzi, a własciwie zupełnie go nie obchodzi, czy ma papierek i jest rodowodowy, czy też kundel!
[/QUOTE]Bardzo dobrze, że to zauważyłaś, bo większość osób na dogomanii nie rozumie tego i uważa, że psy z papierkiem są gorsze od tych bez. Te zdanie powinno każdemu wryć się w pamięć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuzlikowa']
[B]Umykają ważne informacje[/B], które niezauważone, dzięki Waszej "dyskusji", mogą spowodować następną tragedię psiaka... i nie bedzie miało znaczenia czy był rodowodowy, czy też kundel! Tak samo bedzie cierpiał![/QUOTE]

Dziękuję. Chciałam o to samo uprzejmie wszystkich prosić.

Link to comment
Share on other sites

państwo z Krakowa chcieli bernardyna Dżekiego po czym przypadkowo szukając wizytatora do PA znalazłam osobe szukającą też wizytatora pod ten sam adres dla bernardynki Belli. Zadzwoniła do pani spytałam czy nie maja mi nic do powiedzenie powieziała że nie jak spytałam o druga adopcje czyli Belli zaczeła się platać w rozmowie. wizyta PA super wypadła tylko niewiem po co państwu pies i suka :mad: tym bardziej że Bella jak i Dżeki nie akceptuja innych psów. Mielismy czekac od 10 lutego do 17 bo pan miał jechac w interesach po czym mieli się odezwać, nie odezwali sie bysmy czekali do dziś bo państwo narazie psów nie wezma zaczeło mi się to nie podobac juz wcześniej Dżeki pojechał do adopcji w Nieziele do Legionowa a Bella dziś a pan z Krakowa mówi że za 2 tyg się zgłosi. Dziwni ludzie uważajcie Iwona i Adam adres troche za Krakowem miejscość Wierzchowie tele podam na pw jak komuś trzeba

Link to comment
Share on other sites

Wpisuję na czarne kwiatki panią Bernadetę Nowak...ką i jej małżonka z Bytomia. Odezwali się z ogłoszenia, maż robił dobre wrażenie, mają jedną suczkę chcą pieska do towarzystwa. Na szczęście panu nie udało się dojechać do schroniska i wolontariuszka pojechała zawiezć. Kręcili, że nie chcą w domu, że może na przystanku, albo coś - no to już wolontariuszka się uparła. W domu 5 dzieci o których jakoś nie wspomnieli. Dzieci brudne. Wolontariuszka mówi, że nasz pies się do dzieci nie nadaje - a to nie szkodzi, bo oni w sumie dla znajomego z Borka, bo jemu psa nie dadzą, a chce mieć.

Edited by Bjuta
Link to comment
Share on other sites

Chorzów, 3 maja, duża, wielodzietna rodzina, szukają psa do adopcji, starali się wczesniej o adopcję amstaffki ale jej nie dostali, obecnie o adopcję niedużej suni i jej szczeniaka, na wizycie okazało sie że mieli sukę cane corso którą oddali bo sie rozchorowała i sukę amstaffa, którą oddali bo warczała na dziecko gdy ciągnęło ją za ogon...pani jako panna wychowała na smoczku szczeniaka ale okazał sie niewdzięczny i jak podrósł to wszystko im gryzł...do żywienia psów jak najbardziej nadają się zlewki z obiadu itp w domu sa jeszcze szczurki i niedawno adoptowany kot...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jenny19']Chorzów, 3 maja, duża, wielodzietna rodzina, szukają psa do adopcji, starali się wczesniej o adopcję amstaffki ale jej nie dostali, obecnie o adopcję niedużej suni i jej szczeniaka, na wizycie okazało sie że mieli sukę cane corso którą oddali bo sie rozchorowała i sukę amstaffa, którą oddali bo warczała na dziecko gdy ciągnęło ją za ogon...pani jako panna wychowała na smoczku szczeniaka ale okazał sie niewdzięczny i jak podrósł to wszystko im gryzł...do żywienia psów jak najbardziej nadają się zlewki z obiadu itp w domu sa jeszcze szczurki i niedawno adoptowany kot...[/QUOTE]
dowiedzialas sie kto tym pseud-opiekunom adoptuje na "ladne oczy "zwierzeta?Skad maja kota?Co sie stalo z zywami zabawkami?

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

[quote name='Bjuta']Wpisuję na czarne kwiatki panią Bernadetę Nowakowską i jej małżonka z Bytomia. Odezwali się z ogłoszenia, maż robił dobre wrażenie, mają jedną suczkę chcą pieska do towarzystwa. Na szczęście panu nie udało się dojechać do schroniska i wolontariuszka pojechała zawiezć. Kręcili, że nie chcą w domu, że może na przystanku, albo coś - no to już wolontariuszka się uparła. W domu 5 dzieci o których jakoś nie wspomnieli. Dzieci brudne. Wolontariuszka mówi, że nasz pies się do dzieci nie nadaje - a to nie szkodzi, bo oni w sumie dla znajomego z Borka, bo jemu psa nie dadzą, a chce mieć.[/QUOTE]
------------------------
Sugerowałabym nie podawanie pełnych danych osobowych.Ja wiem,że podanie danych ma służyć sprawie ochrony psów itd,ale w kraju obowiązuje ustawa o ochronie danych i może być dym.Ktoś kto będzie chciał się dowiedzieć danych skontaktuje się-tak sądzę-z autorem postu...
E/W/R

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']dowiedzialas sie kto tym pseud-opiekunom adoptuje na "ladne oczy "zwierzeta?Skad maja kota?Co sie stalo z zywami zabawkami?[/QUOTE]

kot adoptowany kilka tygodni temu ze schroniska w Katowicach
żeby nie było, głodny nie chodził, krzywda jako taka mu się nie dzieje, ale obawiam się że jak się powaznie rozchoruje to zostanie oddany bo nie będzie ich stać na leczenie
sukę cc wzięła jakaś znajoma , która na własny koszt ją wyleczyła i u niej została
suka amstaffa trafiła w kolejne ręce i też została komuś innemu po raz kolejny oddana bo warczała na dziecko..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...