Jump to content
Dogomania

Grubas juz po zabiegu ,zeby za - plombowane ;-)


madziara1983

Recommended Posts

[quote name='magda z.']to u mnie rano na starym dworcu kolejowym kolejki z psami... za to w lesie około 12-13 nieliczni, gorzej później, jak obiady się skończa;)[/QUOTE]

a u mnie odwrotnie rano nikogo a później do wieczora wycieczki :-) My już dzisiaj po, Misiek najedzony łapy zasypane bo znów kurde mokro wszędzie to się skóra babra... teraz się wyleguje książę... później może jeszcze gdzieś pójdziemy na wycieczkę.

Link to comment
Share on other sites

wiecie co nie uwierzycie my jak zwykle mieliśmy przebojowa sobote. O 17 Misiek przejechał mi łapa po dziobie i rozciął mi lewa powiekę więc trzeba było pójść na pogotowie i zaszywać... no mówię wam to sie tylko mi może przytrafić teraz wygląda jak po walce jakiejś bo nochal zaczyna sinieć powieka spuchnięta , dzwona takiego dostałam w dziub ,że nie wiedziałam nawet jak to sie stało. szczepionkę mi dali teraz łapka boli.... ale ładnie zaszyte to blizny dużej nie będzie ehh mówię wam jak pech to pech :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka']czyli stałaś się ofiarą przemocy w rodzinie tak jak ja wczoraj ... Monia wycięła mi z baniaka w kość policzkową ... dziś w ruch poszedł puder :roll:[/QUOTE]

nawet nic mi nie mów.. my do tej pory też mieliśmy wypadki ,że poza pudrem nie trzeba było większej ingerencji ale tym razem to juz hardcore... właśnie wstałam łapa mnie po szczepieniu boli jak cholera no i głowa bo mam trochę obitą.. oko trochę ciągnie... Juz się nawet z nim spać bałam żeby mnie nie kopnął czasem tam bo wiecie jak to jest jak pech to pech... :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magda z.']nieźle, ja raz dostała kopala z tylniej łapy w krtań - myślałam, ze mi wyskoczyła, od tamtej pory z większym respektem pochylam się nad leżącym kołami do góry Bismarckiem...[/QUOTE]

ja przywykłam juz do tego ,że kopy na plecy zbieram jak śpimy bo ta świnia sie odpycha ode mnie :-) teraz trochę się boje spać przodem do niego bo jak biega przez sen to może mi przyłożyć w szwy :-) a po operacji jak miałam szwy na połowie głowy to dopiero był stres spać z nim ,żeby nie przywalił gdzieś w implanty ehhh no ale tym razem to już się popisał...za to powiem ,że ładnie mnie zaszyli :-)

Link to comment
Share on other sites

Ludki czy ktoś z was może testował te karmy :[url]http://www.krakvet.pl/karmy-podzial-firm-taste-wild-c-23_25_378.html[/url] kurcze opis wygląda dość przekonująco. Zastanawiam się nad zamówieniem na próbe małego worka tez z bizona, powiem szczerze ,że nie chce zmuszać Miska do tego Hillsa bo naparwde pluje nim gdzie popadnie ciągle tylko wynoszę i wysypuje to co nie dojada a z Eukanubą dla psów z chorymi stawami jest tak samo... a na rc juz nas nie stać po tej zmianie cen. I tak dolejemy ciągle arthroflex i inne odzywki więc się zastanawiam nad zmian ,może nie na cały czas ale chociaz na trochę bo naparwde az mam wyrzuty sumienia jak mu wmuszam tego Hillsa i ciągle albo paszteciku, albo masełka albo smalcu trzeba mieszać a i tak wcale nie szczególnie zjada... nie znam zupełnie tej firmy ale dziś postanowiłam poczytać o karmach i tak zaciekawiła mnie ta karma opis wygląda obiecująco...

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co mnie przekonuje tez ,że minerały sa chelatowane ,a to znaczy ,że ich przyswajalność jest wyższa niż normalnie. np jak ja mam anemie to powinnam brać żelazo no i jest normalne żelazo i żelazo chelatowane normalne jest przyswajalne w małym stopniu ,a to drugie w o wiele wikszym i szybciej magazynuje sie w komórkach. kurde boli mnie troche ta powieka ;-/

Link to comment
Share on other sites

Witajcie u nas nadal czeski film. Hektor własnie został pogryziony.Opisze wam sytuacje, idąc na spacer zakładowa ulica blisko garaży mój pies na smyczy i obroży uzdowej. zabezpieczony. Z daleka widzę pod garażem stojące 3 osoby przy samochodzie (nic szczególnego jak to pod garażem) więc idę dalej pomału Misiek coś tam sobie wącha w trawie . Ludzie pod garażem widzą mnie z odległości co najmniej 20 metrów jak nie więcej , sądzę ,ze więcej bo ja schodziłam z górki więc byłam w wyższym puncie żeby mnie zobaczyć. Dochodząc do garażu , wyskakuje z niego pies labrador w chwili kiedy ja nie mam żadnej możliwości uniknięcia walki, skacze na mojego psa na plecy,przewraca go dochodzi do walki , interwencja właściciela śmieszna nie spieszyło mu się do rozdzielania, w końcu psy zostały rozdzielone. Misiek ma przecięta całą prawa powiekę , dziurę koło nosa, dziurę za nosem i kilka dziur w głowie. Dzwonie na policje zgłaszam zdarzenie i czekam. Przyjeżdża interwencja, pytają co się stało i mówią to niech Pani tam z nami podejdzie na co odpowiadam jak mam podejść jak oni nie raczyli nawet psa zapiąć. Wtakim razie proszę poczekać , podjechali do nich 10 minut rozmowy ,wrócili do mnie. Pytanie do mnie gdzie mój pies ma kaganiec odpowiadam na szyji ponieważ ma rozcięty pysk i leci mu krew odpowiedź aha dobrze. Na co Pani mówi: ale pani pies należy do rasy bojowej a tamten to labrador i on nie musi mieć kagańca, zszokowała mnie ta odpowiedź. W takim razie ja jestem winna , ze szłam tamtędy na spacer. Pani mówi ,że ten chłopak ,który jest właścicielem psa to 14 letnie dziecko więc nie daliśmy mu mandatu . Z dzieckiem były 2 osoby dorosłe nie wiem czy rodzice czy kto i jeszcze prawdopodobnie pili piwo . Policjanta ,że dobrze zdarzenie zostało przyjęte, dziecku powiedzieliśmy ,że nie dopilnował psa i pies powinien być na smyczy. Wiecie co porostu śmieszne. Zadzwoniłam do policjanta którego poznałam jak szłam do niego na kontrole przedadopcyjną bo adoptował psa ,powiedział ,że powinnam w takim razie pójść na policje jutro i zgłosić po raz kolejny opis interwencji. Oczywiście zadzwoniłam też do dziennikarza i jestem z nim umówiona na jutro więc prawdopodobnie będzie artykuł również. Na pewno nie zostawię tak tej sprawy. Misiek teraz śpi zobaczymy co będzie jak wstanie bo wiecie chodzi o biodra i łokcie czy nie będzie kulawizny w związku z ta sytuacja . Teraz jest w szoku sam to w tej chwili się nic nie dzieje. Tyle lat mam psa i nigdy w życiu nie zdarzyło mi się dopuścić do sytuacji żeby mój pies się pogryzł.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madziara1983']. Pytanie do mnie gdzie mój pies ma kaganiec odpowiadam na szyji ponieważ ma rozcięty pysk i leci mu krew odpowiedź aha dobrze. Na co Pani mówi: [B]ale pani pies należy do rasy bojowej a tamten [COLOR=red]to labrador i on nie musi mieć kagańca[/COLOR][/B], zszokowała mnie ta odpowiedź.[/QUOTE]

:roll::roll: Komentarz zbędny - no bo przecież jak to ? labek w kagancu? One przecież są taaaaaakie inteligentne i niegroźne . . . :roll::roll: A ty masz "morderce" i to twoja wina jest ewidentnie . . . Boszzzzz co za debile :angryy: Mnie też czasami ręce opadają . . . Biedny Hektor - mam nadzieję, że wszystko będzie ok . . . Trzymaj się Magda i wymiziaj Foczora ode mnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21'][B]paranoja normalnie![/B]
ale niestety tak się traktuje właścicieli "morderców".[/QUOTE]
Sprawy tak nie zostawię. Uruchomiłam wszystko co tylko możliwe. Nie chce napisać teraz na forum bo Ci ludzie mieszkają nie daleko mnie więc mogą tez czytać takie rzeczy . W każdym razie działam.

Link to comment
Share on other sites

rany na głowie to pryszcz może małe blizny zostaną rana powieki tez źle nie wygląda przemyta nasmarowana antybiotykiem nic nie spuchło oko całe od wewnątrz żadnej rany nie ma . Jest rozwalone dziąsło i rozerwana cześć fafli od wewnętrznej strony ,dziąsło odkażone i nasmarowane fafla odkażona ale jest dziura. Zobaczymy jak będzie wyglądało z rana jeśli będzie ok to dobrze jak będzie brzydkie to do weta, a cała sprawa w toku.dziura nad nosem jeszcze i obok nosa mała ale wszystko wygląda dobrze, nic nie krwawi, odkażone i nasmarowane. Jutro mam już umówione spotkanie w tej sprawie no i zobaczymy co z tego wyniknie.

Link to comment
Share on other sites

dopiero przeczytałam ... :angryy::angryy::angryy: qrwa!!!
mam nadzieję że pójdziesz dzisiaj na komendę ... kolejny labladorek :angryy::angryy:
u nas są dwa na osiedlu ... jeden rzuca się na Monę jak mu coś nie podpasi a drugi atakuje wszystkie psy które ma w zasięgu wzroku

o niechyby mi pan policjant o kagańcu powiedział jak mam psa na smyczy ... komendant by na miejsce musiał przyjechać albo by mnie zawinęli ... qrwa ręce opadają normalnie !!!!

a w parku pełno nieagresywnych "luzaków" :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fioneczka']dopiero przeczytałam ... :angryy::angryy::angryy: qrwa!!!
mam nadzieję że pójdziesz dzisiaj na komendę ... kolejny labladorek :angryy::angryy:
u nas są dwa na osiedlu ... jeden rzuca się na Monę jak mu coś nie podpasi a drugi atakuje wszystkie psy które ma w zasięgu wzroku

o niechyby mi pan policjant o kagańcu powiedział jak mam psa na smyczy ... komendant by na miejsce musiał przyjechać albo by mnie zawinęli ... qrwa ręce opadają normalnie !!!!

a w parku pełno nieagresywnych "luzaków" :angryy:[/QUOTE]

pismo na komendę już poszło wczoraj do działu skarg z informacja ,że sprawa nie zostanie tak zakończona ,a drugie pismo poszło drogą oficjalną z kilkoma pytaniami np. ,, czy to prawda ,ze taki pies jak labrador nie musi posiadać kagańca i jakie przepisy mówią o tym,, itp także idzie idzie sprawa dalej dziś mam spotkanie jeszcze w tej sprawie.

Link to comment
Share on other sites

Madzia nie daj się - w razie potrzeby w b-cu mamy kynologa, który może coś pomoże - agastaffbull. U mnie też od groma labków i wszystkie walnięte. wczoraj jak jescze szłam z Luśką i Bismarckiem to ludzie w wieku około 60 lat ze szczeniakiem paradowali i wpadli prawie w histerie jak mnie z gromada zobaczyli, więc im powiedziałam, ze pies musi się z innymi zadawać, aby nie był agresywny, nie podziałało, poczekam jak za pół roku będą za nim latać naokoło wieżowca... Wszystkim się wydaje, ze to takie velveciki. W przepisach nie ma mowy, że jak labek to nei musi mieć kagańca - jakaś plota lata po miastach, bo jak byłam u kuzynki w Sopocie, oni też mają takiego czekoladowego zbója, jak mnie raz pociągnał na rotka...., no ale jej syn tez mi próbował przeforsować pomysł z tym brakiem kagańca. Nie daj się im, Ty miałaś psa zabezpieczonego, to oni powinni dostać mandat i pokryć Tobie koszty weta. Ja bym jescze na tych z patrolu doniosła wyżej - mam wprawę, bo na panie na poczcie też pisałam do w-wy i podziałało:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magda z.']Madzia nie daj się - w razie potrzeby w b-cu mamy kynologa, który może coś pomoże - agastaffbull. U mnie też od groma labków i wszystkie walnięte. wczoraj jak jescze szłam z Luśką i Bismarckiem to ludzie w wieku około 60 lat ze szczeniakiem paradowali i wpadli prawie w histerie jak mnie z gromada zobaczyli, więc im powiedziałam, ze pies musi się z innymi zadawać, aby nie był agresywny, nie podziałało, poczekam jak za pół roku będą za nim latać naokoło wieżowca... Wszystkim się wydaje, ze to takie velveciki. W przepisach nie ma mowy, że jak labek to nei musi mieć kagańca - jakaś plota lata po miastach, bo jak byłam u kuzynki w Sopocie, oni też mają takiego czekoladowego zbója, jak mnie raz pociągnał na rotka...., no ale jej syn tez mi próbował przeforsować pomysł z tym brakiem kagańca. Nie daj się im, Ty miałaś psa zabezpieczonego, to oni powinni dostać mandat i pokryć Tobie koszty weta. Ja bym jescze na tych z patrolu doniosła wyżej - mam wprawę, bo na panie na poczcie też pisałam do w-wy i podziałało:)[/QUOTE]

skarga na patrol i interwencje została złożona wczoraj z mojej strony ,a dziś poszło pismo oficjalne (narazie nie pisze od kogo) i policja ma 2 tygodnie żeby sie ustosunkować do tego i odpowiedzieć. Sprawy na pewno nie zostawię, a własnie bylismy na spacerze i wyobraźcie sobie ,że patrol policji stał bardzo blisko miejsca zdarzenia :-) oczywiście Pani policjanta, pomyliła rasę psa No i oczywiście taki pies jak labek ma mieć smycz i kaganiec, no i kolejna rzecz podczas podjechania patrolu pies nadal biegał luzem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madziara1983']skarga na patrol i interwencje została złożona wczoraj z mojej strony ,a dziś poszło pismo oficjalne (narazie nie pisze od kogo) i policja ma 2 tygodnie żeby sie ustosunkować do tego i odpowiedzieć. Sprawy na pewno nie zostawię, a własnie bylismy na spacerze i wyobraźcie sobie ,że patrol policji stał bardzo blisko miejsca zdarzenia :-) oczywiście Pani policjanta, pomyliła rasę psa No i oczywiście taki pies jak labek ma mieć smycz i kaganiec, no i kolejna rzecz podczas podjechania patrolu pies nadal biegał luzem.[/QUOTE]

według mnie kazdy pies powinien być na smyczy w mieście, to bezpieczeństwo psa przede wszystkim, ale też i pewna kultura. Bo jak ktoś ma yorka to myśli, że on może latać luzem i denerwować większe psy, a jak większy burknie to awantura już po całości i jescze foch, bo pani pies to kaganiec powinien mieć założony, bo duży. To sobie trzymaj tego wypierdka na balkonie i nie wychodź między ludzi - miałam jamnika wcześniej i był zaczepny, dlatego to często ja wymijała większe psy, aby nie prowokować awantur. mam wrażenie, że u nas większa kultura panuje w lesie, bo po pierwsze psy mneij sfrustrowane, bo sobie latają, z daleka psy sa zapinane, jeśli może być zamieszanie i normalnie się wymijamy, a w mieście to jest czasami makabra;/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...