Monday Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Ja bym założyła i tyle-im szybciej tym lepiej. Przecież to żadna krzywda. Pomarudzą i zapomną, że coś na szyi noszą. Założyć obrożę, dać smakołyka, zająć zabawą.... Chyba, że będzie jak u mojej nuki z kagańcem. Do dzisiaj jak zakładam kaganiec, to siada na dworze, obrażona...nie reaguje na nic (wołanie, smakołyk, ulubiony patyk). Siedzi obrażona oświadczając wszystkim, że w czymś takim to ona chodzić nie będzie. I trzeba naprawdę się nagimnastykować, żeby zechciała iść - przeważnie trzeba ją wziąć na smycz i niemalże szargać za sobą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Z Wrocławia jest Poker napewno która może sprawdzić dom . Czy juz macie kogoś innego ?? Trzeba w miarę szybko zrobić wizytę przedadopycjną .... Dajcie znać czy macie kogos jak nie to napisze do Poker :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted March 26, 2010 Author Share Posted March 26, 2010 Psiaki mogą cały czas biegać w obróżkach. Od czasu do czasu przypnij raz jedna raz drugą i próbujcie pospacerować, bo rzeczywiście może być problem w nowym domku. Monday, ta dogomaniaczka jeździ często na trasie Warszawa-Wrocław i odwrotnie, chyba to wiąże się z jej pracą ale raczej domem rodzinnym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Ciotki ponawiam pytanie - czy ktoś już pisał prośbę o zrobienie wizyty we wrocławiu ????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lilyeth Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Hej, to ja mogę przewieźć małą do Wrocławia. Bez żadnych kosztów z Waszej strony, moją cegiełką w słusznej sprawie jest kupienie biletu; we Wrocławiu mam dom rodzinny, w Warszawie studiuję :) Jadę do Wrocławia w czwartek (1 kwietnia), w godzinach ok. 13-15, więc na miejscu będę pod wieczór (mała stacja Wrocław-Mikołajów, w połowie ul. Legnickiej), a z dworca jestem odebrana samochodem, więc szczylka możemy też dowieźć gdzie tam będzie trzeba. Tyle, że ja jadę pociągiem zwykłym pospiesznym, podróż to sześć godzin. Do tej pory przewiozłam dwa psy, burkliwe były i z charakterkiem, ale za każdym razem miałam kosmiczne szczęście trafiania na jakąś super kobietę w przedziale która własną zamoczoną rękę psom pod pysk podstawiała jak pić nie chciały i stanowiła ogromne wsparcie. Oba psy były wprost ze schroniska i śmierdziały okrutnie, ale nikt nigdy nie powiedział mi złego słowa. Do obu miałam kaganiec ale nigdy nie było potrzeby go zakładać. Jeśli odpowiada Wam forma transportu pociągiem, to ja czekam na dalszy postęp sprawy i informacje :) A już moja głowa żeby się przygotować ja rozhisteryzowanego, zaszczanego i rzygającego szczeniaka - w sensie, że na najgorsze; zawsze przygotowuję się na najgorsze ;D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monday Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 [quote name='marlenka']Ciotki ponawiam pytanie - czy ktoś już pisał prośbę o zrobienie wizyty we wrocławiu ?????????[/QUOTE] Tak, mamy już osobę Lucynę. Pisałam o tym wyżej. Lucyna już rozmawiała z p. Katarzyną w sprawie Bety. Wizyta będzie w poniedziałek w godz. 18-19. Mam nadzieję, że to będzie tylko formalność :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marlenka Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 [quote name='Monday']Tak, mamy już osobę Lucynę. Pisałam o tym wyżej. Lucyna już rozmawiała z p. Katarzyną w sprawie Bety. Wizyta będzie w poniedziałek w godz. 18-19. Mam nadzieję, że to będzie tylko formalność :)[/QUOTE] Acha to niedoczytałam :) Do poniedziałku ja nie wytrzymam :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monday Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 [quote name='Lilyeth']Hej, to ja mogę przewieźć małą do Wrocławia. Bez żadnych kosztów z Waszej strony, moją cegiełką w słusznej sprawie jest kupienie biletu; we Wrocławiu mam dom rodzinny, w Warszawie studiuję :) Jadę do Wrocławia w czwartek (1 kwietnia), w godzinach ok. 13-15, więc na miejscu będę pod wieczór (mała stacja Wrocław-Mikołajów, w połowie ul. Legnickiej), a z dworca jestem odebrana samochodem, więc szczylka możemy też dowieźć gdzie tam będzie trzeba. Tyle, że ja jadę pociągiem zwykłym pospiesznym, podróż to sześć godzin. Do tej pory przewiozłam dwa psy, burkliwe były i z charakterkiem, ale za każdym razem miałam kosmiczne szczęście trafiania na jakąś super kobietę w przedziale która własną zamoczoną rękę psom pod pysk podstawiała jak pić nie chciały i stanowiła ogromne wsparcie. Oba psy były wprost ze schroniska i śmierdziały okrutnie, ale nikt nigdy nie powiedział mi złego słowa. Do obu miałam kaganiec ale nigdy nie było potrzeby go zakładać. Jeśli odpowiada Wam forma transportu pociągiem, to ja czekam na dalszy postęp sprawy i informacje :) A już moja głowa żeby się przygotować ja rozhisteryzowanego, zaszczanego i rzygającego szczeniaka - w sensie, że na najgorsze; zawsze przygotowuję się na najgorsze ;D[/QUOTE] To naprawdę miałaś fart, że nikt nic nie powiedział na śmierdzącego psa. Teraz tylu kretynów, że wszystko związane z psami im przeszkadza :) Beta nie wymiotowała w samochodzie, więc w pociągu też nie powinna. Nie będzie z nią kłopotu pod względem gabarytowym. To ok 4kg, kruche kosteczki :) Piesek musi dojechać do Czarnicy Odrzańskiej. Ale przyszła właścicielka chyba będzie mogła wyjechać na stację po swoje szczęście. Jak dom wypadnie dobrze, to najlepiej, żebyś zadzwoniła do tej pani i umówiła się z nią. Ogromnie Ci dziękujemy :) Na pewno te 6 godzin w pociągu będzie mile spędzonymi godzinami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monday Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 A kiedy wizyta dla Alfy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Weszłam na wątek, aby sprawdzić jaką sunieczkę chce zaadoptować Pani Katarzyna. Nie mam czasu na przeglądanie wątku. Bardzo proszę o kila słów o psiaku, może być na priv. Pani zaproponowała poniedziałek, ja się zgodziłam. Z wpisów wynika, że sunia prosto ze schroniska, 5 miesięcy, na imię ma Beta. Przyjedzie pociągiem 1.04. zapytać, czy możliwy odbiór? Pani mieszka kilka km ode mnie. Jakby co, mogę podwieźć suczkę z dworca. Na co zwrócić uwagę - na priv proszę. Mam nadzieję, że domek się sprawdzi. Adres troszkę inny, ale podobny ... tak myślałam, że to drobne przekłamanie. Nie będę go podawała na wątku ... póki co. To mała miejscowość tuż za Wrockiem, ale od mojej strony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monday Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Suczka nie ze schroniska !!! Suczka z domowego DT, gdzie mieszka z trójką rodzeństwa i innymi dorosłymi psami. AnnaA - prośba o powiedzenie czegoś na pw o Becie. Podobno wszystkie te psiaki są wspaniałe, nie niszczą, wołają na dwór...tylko jeszcze obroży się boją...o chodzeniu na smyczy nie wpominam nawet... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lucyna Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Sorki, do poniedziałku podczytam troszkę ...:roll::lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MyrkurDagur Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Witam, na prośbę [B]Psa Wolnego[/B] :) chciałabym przekazać trochę pieniążków pozostałych po psiaku z mojego wątku na szczeniaczki. Proszę o numer konta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monday Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 [quote name='MyrkurDagur']Witam, na prośbę [B]Psa Wolnego[/B] :) chciałabym przekazać trochę pieniążków pozostałych po psiaku z mojego wątku na szczeniaczki. Proszę o numer konta.[/QUOTE] Dziękujemy ogromnie :) AnnaA zbiera pieniądze na szczylki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Z tymi obróżkami to nie takie proste.Nuta w obróżce dostaje trzęsawki, włazi pod łóżko i się trzęsie. Beta lata i stara się to świństwo ściągnąc za wszelką cene a Akord z Alfa włażą w najdalszy kąt budy i są przerażone. Zakładam im te obróżki ale na krótko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilith27 Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 założ i się nie interesuj psiakami przyzwyczają się wcześniej czy póżniej jeśli będziesz zdejmować bo jedna się trzesię a druga drapie to zaskoczą że to skutkuje i będą tak robić stale, żeby właśnie pozbyć się obróżek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted March 26, 2010 Author Share Posted March 26, 2010 Kurcze....biedactwa, one niczego nie znają, boją się wszystkiego co nowe ich spotyka, ale muszą...a moze szelki by były lepsze. Z tym transportem ew. do Wrocławia mam jeszcze jedną osobę, która będzie jechała samochodem z Warszawy ale 5-6 kwietnia. Myślę, że lepiej by było, bo w pociągu to ona padnie ze strachu....chyba lepiej poczekać te 4-5 dni dłużej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted March 26, 2010 Share Posted March 26, 2010 Beta napewno ze strachu nie padnie. Ona nie z tych strachliwych. Poza tym bardzo lubi siedziec na rączkach i lubi byc głaskana tak, że od tej strony to nie ma obaw. Transport samochodem natomiast byłby napewno wygodniejszy ale z zastrzeżeniem, że przydałoby się conajmniej dwie osoby, żeby pasażer zajmował się psem. Szczeniaki nie są już absolutnie dzikie. Same z własnej woli nie podchodzą, ale nie dlatego, że się boja tylko dlatego, że nie są zainteresowane. Natomiast pozostawienie Beci samopas z tyłu samochodu, byłoby dla niej stresem przez tyle godzin. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilith27 Posted March 27, 2010 Share Posted March 27, 2010 Czy suczki u Omar mają osobny wątek? Czy są podpięte tu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monday Posted March 27, 2010 Share Posted March 27, 2010 red...a ja bym ją wysłała 1 kwietnia. Dziewczyna, która będzie ją wiozła nie chce od nas nic w sensie, że sama poradzi sobie z ew. wymiotowaniem, sikaniem...Pisała swoje doświadczenia z psami. Oddajmy ją 1 kwietnia - święta spędzi już u siebie :) Nie bój się...nie tak psy podróżują...jedzie po szczęście. Przecież dogomaniaczka krzywdy jej nie da zrobić. P.Katarzyna już nie może się Bety przecież doczekać.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monday Posted March 27, 2010 Share Posted March 27, 2010 [quote name='lilith27']Czy suczki u Omar mają osobny wątek? Czy są podpięte tu?[/QUOTE] Jeszcze nie mają, a jeżeli mają, to my o niczym nie wiemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malibo57 Posted March 27, 2010 Share Posted March 27, 2010 [quote name='lilith27']Czy suczki u Omar mają osobny wątek? Czy są podpięte tu?[/QUOTE] Margo i Kaja dziś będą miały watki - wkleję je tutaj i banerki, jak tylko "słowo stanie się ciałem". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilith27 Posted March 27, 2010 Share Posted March 27, 2010 czekamy zatem........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaA Posted March 27, 2010 Share Posted March 27, 2010 Jak zadecydujecie dziewczyny tak będzie. Mogę zawieżc Betę na dworzec do W-wy albo mogę do Janek / tak byłoby najwygodniej przy transporcie samochodowym/. Jedna i druga podróż troszeczkę potrwa ale Beta jest psem przytulaśnym i na rączkach pojedzie i pociągiem i samochodem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted March 27, 2010 Author Share Posted March 27, 2010 AnnoA, nasza Nutka ma domek, super domek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.