Jump to content
Dogomania

Igor-doberman-porzucony przez właściciela po 11 latach czeka na dom!!!!JUŻ W DOMKU!!!


dominika_06

Recommended Posts

  • Replies 602
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

wybaczcie, że nie pisałam, ale 2razy dziennie podajemy Mu kroplówkę (jedno podłączenie trwa ok4godz) i cały czas trzeba mieć Go na oku.
Cały układ pokarmowy ma przekrwiony i pod lekkim stanem zapalnym- zatruł się odrobinką (mniej niż połowa małego paznokcia) piłki gumowej koszykowej made in china- a myślałam, że całośc debilowi z pyska wyciągnęłam... Kretyni łeb uwielbia wpiep...ć plastiki, opakowania po jogurtach, piłki... Dziś już kompletnie nic nie chce jeść- ani sucharków ani odrobinki gotowanego kurczaka... Spróbuję później skusić Go gotowaną wołowiną.. Po południu idzie do kontroli- jak bedę miała odrobinkę czasu to napiszę jak Iga dziś oceniają.
[URL="http://img137.imageshack.us/i/chorowitka.jpg/"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/6455/chorowitka.jpg[/IMG][/URL]
zdjęcia podłączonego Iglaka

[URL="http://img341.imageshack.us/i/chorowitka2.jpg/"][IMG]http://img341.imageshack.us/img341/4392/chorowitka2.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

wenflon- rozszarpany a w międzyczasie dla niepoznaki darł się na każdą żywą (_martwą zreszta też) istotę, którą mijaliśmy dziś w drodze na kontrolę do lekarza ;-) Na dworze chciał mi dziś uciec, a przy porannej kroplówce myślałam, że sobie z kobyłą nie dam rady- zachowywał się, jakby w tyłeczku stado rozbestwionych owsików szalało- tak się dobrze zaczął czuć że energia Go rozpiera ;-)
Dziś zauważyłam, że nie lubi asymetrii- jeśli ma coś asymetrycznego z zasięgu to doprowadza to do symetrii hehehe.
Niebezpieczeństwo zachorowania na żółtaczkę już minęło a watrobę bedziemy teraz lekami i dietą regenerowac UFFF!! Na 100% nadal nie jesteśmy pewni, co spowodowało taką natychmiastową dewastację wątroby i ostre zatrucie.. Wiemy natomiast, że u tych poprzednich ludzi zdarzało Mu się wymiotować (i to nie raz) bo jak w domu zwymiotuje to zawsze kuli się po tym ze strachu, a od momentu jak do nas przyszedł to miał z 4 akcje z wymiotami i za każdym razem panika, strach w oczkach. Całkiem możliwe, że u nich coś Iglakowi się i z wątrobą i z żołądkiem stało.
Shanti Twoje trzymania kciuków pomogło- DZIĘKUJEMY BARDZO i już proszę się nie martwić o naszą kobyłę, bo oprócz wybrzydzania z jedzeniem to już nic Mu nie grozi ;-)

Link to comment
Share on other sites

szczęśliwy Iglaczek ;-)

[URL="http://img402.imageshack.us/i/p1010061mniejszy.jpg/"][IMG]http://img402.imageshack.us/img402/4121/p1010061mniejszy.jpg[/IMG][/URL]

a tu poza typowa dla wyluzowanego Igora ;-)

[URL="http://img291.imageshack.us/i/p1010062mniejszy.jpg/"][IMG]http://img291.imageshack.us/img291/112/p1010062mniejszy.jpg[/IMG][/URL]

A jak przekazałam Iglowi, że jest wyzywany od "starych dziadów" to ukulał wybitnie arystokratycznego focha hehe

Link to comment
Share on other sites

świątecznej krzątaniny nie było bo świąt nie robiłam, więc Iglak nie mógł na nic narzekać.
Ale teraz krowiznę troszku ponosi- już wie, że może jeśc same mięsko- bez kaszki badź ryżu albo makaronu, więc WYBRZYDZA!!!!!!
Na gotowanego kurczaka nawet nie spojrzy, a jak już pod nos podstawię to do pyska bierze i wypluwa grrrrrrrrrr; wołowinkę owszem ale na zmianę piersią indyka. A jak wodę z gotowania mięcha zatrzepałam kaszką manną i wrzuciłam garść wołowiny to jeno liznął i do męża poleciał na skargę, która zakończyła się uspokojeniem psa czyściutkim mięskiem bez dodatków. Jeszcze tydzień tak będzie wybrzydzał to oboje zmuszą mnie do rzucenia palenia, żeby poczwara miała na czyste mięsko bez dodatków.
Dziś byli oboje w zoologicznym i kupowali wdzianko ;-) Ig wlazł za ladę i i siłą trzeba go było ze sklepu wyciągać, bo tak mu się tam podobało hehe.
Jak zrobię mu zdjęcie w kubraczku to wrzucę.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

zmobilizowana to nawet wzięłam się za naprawę aparatu więc i zdjątka Iglaka odzyskane ;-)

psia obsesja:
[URL="http://img820.imageshack.us/i/aaath.jpg/"][IMG]http://img820.imageshack.us/img820/7959/aaath.jpg[/IMG][/URL]

psia obsesja z bliska hihi:
[URL="http://img62.imageshack.us/i/80802228.jpg/"][IMG]http://img62.imageshack.us/img62/5953/80802228.jpg[/IMG][/URL]
i nie ma mocnych ani sposobów, żeby z pychola Mu piłę wziąć nawet jak z nią śpi (a tu spał z nią dobre 20minut hehe);-)

i Iglak hasa we wdzianku:

[URL="http://img546.imageshack.us/i/93115389.jpg/"][IMG]http://img546.imageshack.us/img546/3954/93115389.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img403.imageshack.us/i/88893001.jpg/"][IMG]http://img403.imageshack.us/img403/834/88893001.jpg[/IMG][/URL]

i tego rodzaju zdjęcie przecież nie mogło zabraknąć ;-)

[URL="http://img684.imageshack.us/i/50132268.jpg/"][IMG]http://img684.imageshack.us/img684/7523/50132268.jpg[/IMG][/URL]

P.S. Igor nie ma zbyt wygórowanego cennika za pozowanie :-)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 1 month later...

kolejna sesja zdjęciowa ;-)

Na tym zdjęciu widać ranę na grzbiecie- już pięknie wygojoną- po pogryzieniu nas przez złego owczarka. ranka miała ok 2cm wgłąb

[URL="http://img576.imageshack.us/i/awidoczny.jpg/"][IMG]http://img576.imageshack.us/img576/1782/awidoczny.jpg[/IMG][/URL]

tu mamy uradowanego Igora bawiącego się z TZ tak jak to najbardziej lubi- w wersji hardcorowej ;-)

[URL="http://img806.imageshack.us/i/p1010158c.jpg/"][IMG]http://img806.imageshack.us/img806/2624/p1010158c.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img835.imageshack.us/i/p1010156n.jpg/"][IMG]http://img835.imageshack.us/img835/4030/p1010156n.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://img849.imageshack.us/i/p1010157.jpg/"][IMG]http://img849.imageshack.us/img849/537/p1010157.jpg[/IMG][/URL]

rozbryka się kobyła a później specjalnie szczypie jak koń- i jaką frajdę wtedy ma hihihihi i jak już jest tak rozbrykany to czasem usiłuje zabrać się za gryzienie moich włosów hehehe

Link to comment
Share on other sites

SEZON NA JEŻE UWAŻAM ZA OTWARTY ;-)

Ledwo baran wczoraj z klatki schodowej wyszedł to zaczął dziwnie się zachowywać i po jakiś 20metrach pysk w krzakach zniknął :)
Wyłonił się z nich z jeżem w pysku, którego naglę podrzucił wysoko w górę (innymi słowy podbił go) i jeż wylądował na nodze TZ i został odruchowo wykopany- biedny jeż ;-)

JEŻE DRŻYJCIE hihihihihi :evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Berkano, nie strasz ze juz jeze sie pojawily....
o nie:(((((

moja dobka jest killerem jezy,jak dorwie jakiegoś(a wchodza mi non stop na posesje-nie wiem jak) dostaje furii, gra wlasnie takim jezem jak pilka, wyrzuca na pare metrow w gore, potrafi rozszarpac na strzepy, ile walk z nia stoczylam jesienią,żeby jej jeza wyrwac z pyska zanim go załatwi...niestety z dwoma nie zdazylam bo uciekla gdzies w krzaczory wiedzac ze nie wolno

dobermany wyjątkowo nienawidza jezy...

Link to comment
Share on other sites

przykro mi dzodzo...
Ja póki co nie zaobserwowałam, czy Igowi chodzi o mordownie czy o kształt piłkowy (wychodzi z założenia, że wszystkie piłki świata należą do Niego i stara się to prawo egzekwować ;-)) i jeszcze przy nas żadnego nie rozłożył na łopatki. Ty widze, że jesteś w gorszym położeniu- bo puszczasz Ją samopas... Współczuję.
W tym temacie bardzo mnie zastanawia, jak one są w stanie wytrzymać kłucie kolców jeży w pyskach- przecież my nawet gołymi rękoma nie jesteśmy w stanie wyrwać ich z pyszczków naszych psychopatów??????????

Link to comment
Share on other sites

wytlumaczenie jest jedno-adrenalina,to tak jak pitbull podczas walki nie czuje bolu, do tego stopnia że normalnie pralam ja smyczą przez łeb,żeby jeza puscila, odciagalam za skorę i nic, nie moglam jej w zaden sposob szczęk rozewrzec
mialam wczesniej psy, ktore jak złapaly jeza to go oszzcekiwaly, próbowaly łapą przewrocic ale zaden nie byl w stanie wziaźć jeza w pysk,dopiero ta franca.Ale wiem ze inne dobki tez tak maja, niestety...

ja nie puszczam psa samopas-mam dom z ogrodem, trudno zebym prowadzala psa na smyczy po ogrodzie, mam zabezpieczone murowane płoty a jeze i tak jakos przełażą z pol, nie weim jak,jak znajde to wynosze jak najdalej na pola ale i tak wracaja

Link to comment
Share on other sites

hmmm jeśli Cię uraziłam tym określeniem "puszczać samopas" to przepraszam. Ale ja tak określam puszczanie psa na własnej, zagrodzonej posesji bez smyczy :-)
U Igora na pierwszym miejscu najulubieńszych zwierzątek są jeże a zaraz po nich- DRZEWNE KOCURY (z czeskiego wiewiórki ;-))
I jakoś nie potrafię znaleźć wyjaśnienia na przedarcie się jeży przez murowane płoty.....
Dałaś mi do myślenia ;-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...