mira_c Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 Mi się wydawało, że nietrzymanie moczu polega właśnie na tym, że wylatuje wszystko. A u Lakiego wygląda to inaczej. Może dlatego, że jak się położy i posika trochę to od razu wstaje i jest wypuszczany na dwór ? Bo mu przeszkadza to mokre i od razu wstaje, nawet w środku nocy. I faktycznie posikuje tylko wtedy gdy uciska na pęcherz, nigdy się nie zdarzyło by stojąc coś mu poleciało, zawsze jak leży. A w ogóle to ubaw mam z niego po pachy od wczoraj; zaraz jak tylko przerażenie i obrzydzenie minęło :D Wiadomo - jesień się zbliża pełną gębą to i myszy pchają się do domu. Brzydzę się jak cholera. No a wraz z jesienią trzeba garderobę wymienić na cieplejszą. Przytargałam do domu worki z różnymi cieplejszymi rzeczami i postawiłam do wyprania w pokoju chłopaków. Naprzeciw jest kuchnia, w której mam laptopa. Siedzę w nocy, a te worki szeleszczą niemiłosiernie. Kurka, myszy tam na pewno są :( Dzieciaki śpią, Laki też - co ja mam zrobić ? W końcu zebrałam się na odwagę, wchodzę, a tam ... Laki mości sobie miejsce do spania :D Na tych rzeczach w workach :D I dziś pół dnia go obserwowałam jak cuduje zeby odpowiednio worki sobie ułożyć, wtargał na to poduchę z legowiska i grzecznie się położył :D Wyglądało to komicznie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ageralion Posted September 10, 2012 Author Share Posted September 10, 2012 Kurcze jakoś się ułoży, musi! A Laku i worki poprawiły mi humor, dzięki :-D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 10, 2012 Share Posted September 10, 2012 Hihi, nie wierzę Mircia, że masz słaby punkt, jakikolwiek, a co dopiero biedne małe myszki ;););) A swoją drogą - psiaki potrafią być baaaardzo pomysłowe:hmmmm:, chcąc sobie znaleźć wygodne leżanko :sleep2: Mój to potrafił i na reklamówce (bez miękkiego wsadu) się układać na początku:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wykrywka Posted September 15, 2012 Share Posted September 15, 2012 A ja proszę ... wręcz żądam ;) nowych fotek i to całego zwierzyńca :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira_c Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 [quote name='wykrywka']A ja proszę ... wręcz żądam ;) nowych fotek i to całego zwierzyńca :lol:[/QUOTE] A ja proszę o cierpliwość :) Wielką :) U nas ostatnio tajfun jakiś czasowy panuje, z niczym nie nadążam :( No i szpital goni szpital; młoda po dwóch tygodniach przedszkola zamieszkała na tydzień /ze mną/ w szpitalu, a teraz z najstarszym przyjechaliśmy do Torunia do szpitala na badania i końca (czyt: naszego powrotu do domu) nie widać :( Psy z tego co wiem mają się całkiem dobrze - info mam telefoniczne od ponad tygodnia od mojego TZ. Pozdrowionka serdeczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ageralion Posted September 25, 2012 Author Share Posted September 25, 2012 Mireczko cieple mysli sle w Waszym kierunku, zdrowiejcie szybko, nie wyglupiajcie mi sie z jakimis chorobskami :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wykrywka Posted September 25, 2012 Share Posted September 25, 2012 Miro życzę szybkiego powrotu do domu i ... końca szpitali. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 25, 2012 Share Posted September 25, 2012 I zdrowia, zdrowia, zdrowia!!! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira_c Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 Wróciliśmy do domu jakiś czas temu. W bardzo niefajnych nastrojach . Nie jest dobrze, ale zawsze może być gorzej, więc nie damy się depresji ani innym czarnym myślom. Po prostu walczymy z czym możemy. Psiaki niewybiegane, pogoda do ... niczego. Z pretensją w oczach patrzą jak usiłuję na dwór wytargać co by nie zapomniały, że wszelkie wydaliny zostawiamy poza domem. Pczywiście o kubraczku mowy nie ma, lepiej tyłkiem trząść niż dać się ubrać jak człowiek. Nastroje psiakom chyba też się udzielają. Niestety :( Jakby któraś miała namiar na dobrego neurochirurga dla dziecka to proszę o podzielenie się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wykrywka Posted October 6, 2012 Share Posted October 6, 2012 Smutno po Twoim poście, przykro, a dobrego neurochirurga nie znam :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira_c Posted October 7, 2012 Share Posted October 7, 2012 Wykrywko zupełnie niepotrzebnie Ci przykro. Czasem nie wszystko jest tak jak by się chciało, niestety. I trzeba pogodzić się z rzeczywistością i naprawiać to co można, co też czynimy. Wiedzieliśmy, że młody "ma coś nie tak z głową", tzn. że w niej coś się dzieje, stąd skierowanie m.in. na rezonans głowy. Wyszło co wyszło :( Jesteśmy po pierwszej konsultacji z neurochirurgiem, ale wolałabym jeszcze jedną konsultację + ocenę MRI przez innego specjalistę (bo u nas standardowe pytanie "a co powiedział prof.H ?"). Damy radę. Bo jakie mamy wyjście ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted October 7, 2012 Share Posted October 7, 2012 Nie chcę, żeby to zabrzmiało, jak takie pitu pitu............. Mireczko ja naprawdę strasznie trzymam za Was kciuki, co więcej mogę...... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira_c Posted October 7, 2012 Share Posted October 7, 2012 To właśnie brzmi sensownie :) My potrzebujemy dobrych myśli i kciuków. Bo to - prócz nadziei na lepsze jutro, prócz wiary, że leki zadziałają nim cokolwiek się stanie złego / nim t. postanowi pęknąć /oby nie !/ - nam pozostało ? Nic, absolutnie nic. Ale muszę Wam powiedzieć, że we mnie rośnie optymizm :) I wiara (wcale nie w Pana B.), że będzie dobrze. Nie jutro, nie za tydzień ... ale będzie dobrze. Laila nie ma ataków :) Co cieszy strasznie mocno. Bo pogoda mocno w kratkę. Poza tym za namową weta zaczęłam moje pssiaki "dopajać" FLAWITOL-em omega complex i widzę, że to faktycznie "coś" daje :) Sierść jest ładna, zdrowiej na pewno wygląda (nie żeby wyglądała wcześniej jakoś nie tak, ale ślicznie błyszczy), dodatkowo wspomaga to układ odpornościowy + wątrobę i cały układ pokarmowy, co przy Laice jest strasznie ważne. Laki wyczuwa nastroje. A to oznacza, że jeszcze bardziej garnie się do ludzia. Co dla mnie dużo znaczy. Musiałam go wyeksmitować z pokoju chłopaków, bo zapomniał dzieciak, że nie śpimy w łóżkach dzieci :D że własne legowisko jest równie miękkie i przyjemnie się w nim śpi :D (nie wiem czy on uważa tak samo, jednak z powodu problemów z posikiwaniem nie mam innego wyjścia - łóżek nie da rady tak często prać). W tym całym moim domowym zamieszaniu postanowiłam, że - pomimo wszystko, a może w ramach odskoczni - po raz kolejny podchodzę do egzaminu na prawo jazdy. Egzamin 22.10 o 8.30, więc bardzo proszę o kciukasy i same pozytywne myśli :) Pozdrowionka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted October 9, 2012 Share Posted October 9, 2012 A która to próba? Na pewno się uda!!! :thumbs::thumbs: :thumbs: Hehe nawet się rymuje, to na bank bedzie ok :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira_c Posted October 10, 2012 Share Posted October 10, 2012 Druga; choć dla mnie to już o jedna za dużo :D Nastroje nam się poprawiają :) Wszystkim :) w końcu czas się pozbierać psychicznie ! Człowiek musiał się po prostu oswoić z wiadomościami, znaleźć sensowne informacje, skonsultować gdzie się dało. Teraz pozostało nam walczyć z tym co u młodego siedzi w głowie. Przed nami sporo szpitala, długie leczenie, ale wszystko jest do przejścia :) Laika zaczyna pokazywać, że całkiem fajnie się czuje :) Nawet zmieniająca się jak w kalejdoskopie pogoda jej nie przeraża. Nic, tylko się cieszyć :) Laki posypiający. Wiecznie zimno, więc w domu najlepiej :) Zawsze chłopak był ciepłolubny, choć jak poszedł na dwór - pomimo zimnicy - to nieraz ciężko go było do domu zatargać ;P Widzę, że energii ma mniej. Ale takie są prawa natury. On nie jest młodym psem, więc ciężko wymagać, by zachowywał się jak szczenior. Pozdrowionka serdeczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ageralion Posted October 10, 2012 Author Share Posted October 10, 2012 Ten rak dla wiekszosci jest jakis pechowy, ciezki, pod gorke, ale dobre to, ze sie konczy i juz niedlugo wyjdziecie na prosta, zobaczysz :) Jestescie silni i wspieracie sie nawzajem, to jest wasza sila :) Jestem z Wami myslami i przesylam dobre fluidy... mlody, trzymaj sie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira_c Posted October 20, 2012 Share Posted October 20, 2012 Dzień dobry. Czworonożne dzieciaki czują sięcałkiem nieźle. Wiosna - chyba wszędzie - zaskoczyła, więc staramy się korzystać z ładnej pogody i jak najwięcej czasu spędzać na dworzu. O ile Laika biega, skacze, widać, że energii jej nie brak to Lakuś poleguje. Widzę, że zmiany, które ma powiększają się (niewiele, ale widzę różnicę). Jednak dopóki nie boli go to i nie jest zainteresowany jakość szczególnie to nie interweniujemy. Pozdrowionka serdeczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted October 20, 2012 Share Posted October 20, 2012 Kurcze, jakie zmiany ma Laki? :crazyeye: Albo nie doczytałam, albo już nie przerabiam nadmiaru informacji, łeb mam pełny przez pracę... A pogoda rzeczywiście super :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira_c Posted October 21, 2012 Share Posted October 21, 2012 No nie doczytałaś, cytuję post z sierpnia 2011 roku (str chyba 25, post 631 (?)[quote name='mira_c'] Laki - hm, muszę to kiedyś napisać i to jest chyba dobry moment /pomimo niefajnych wiadomości/. Chłopak ma zmianę nowotworową. Wspólnie z wetem i Germaine (...) uzgodniliśmy, że nie robimy z tym nic. Żadnych operacji, leczenia, kolejnych badań. Zmiana, którą ma (guzek poniżej mostka) nie rośnie, nie boli. Laki ma tyle lat ile ma. Operacja mogłaby skończyć się niepowodzeniem, serducho mogłoby nie wytrzymać, mogłyby pojawić się przerzuty... Za dużo jest opcji ze złym zakończeniem, za dużo przypadków gdzie boksik krótko po operacji albo w trakcie odchodzi za TM stąd taka decyzja. Pozwólmy chłopakowi pożyć. Gdy zajdzie taka konieczność pomożemy mu przejść za TM (nie wiem jak, bo psychicznie to będzie dla mnie strasznie trudne; to przecież kolejny członek naszej rodziny).[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted October 22, 2012 Share Posted October 22, 2012 [quote name='mira_c']No nie doczytałaś, cytuję post z sierpnia 2011 roku (str chyba 25, post 631 (?)[/QUOTE] No nie wiem, jak mi to mogło umknąć :oops: To ja straaasznie mocno za Lakusia trzymam :thumbs: niech mu lepiej brzuch rośnie ;) a nic innego....:modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira_c Posted November 22, 2012 Share Posted November 22, 2012 Dawno mnie tu nie było, ale uwierzcie - nie wyrabiam na zakrętach. Cóż, życie. Psiaki czują się całkiem nieźle. Miewamy gorsze dni, ale kto ich nie ma ? Obok nich mamy całkiem dobre dni :) I z tego należy się cieszyć i na tym skupiać. W poniedziałek idę z młodym do szpitala, więc znów Laika na dietę przejdzie - ech, chyba za bardzo się kochamy i panna tęskni. Ale nie jestem w stanie nic na to poradzić :( Nie dam rady dojechać co dzień 80 km żeby suńkę nakarmić :( Wrócę to zawalczymy o powrót do normalnej wagi. Pozdrawiam serdecznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wykrywka Posted November 22, 2012 Share Posted November 22, 2012 [quote name='mira_c'] - ech, chyba za bardzo się kochamy i panna tęskni. [/QUOTE] Pięknie napisałaś, ale i bez tego Twoja miłość do otaczajacych Ciebie istot wyczuwalna jest w każdym słowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira_c Posted December 29, 2012 Share Posted December 29, 2012 Przykro mi, że muszę tu zamieścić tu taki wpis :( Praktycznie od końca listopada walczyliśmy z Lakim o Lakiego. Chłopak był bardzo dzielny. Dziś Laki pobiegł za TM * Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joaaa Posted December 29, 2012 Share Posted December 29, 2012 Bardzo mocno przytulam... [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted December 29, 2012 Share Posted December 29, 2012 :( :glaszcze: [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.