holmina Posted November 15, 2011 Posted November 15, 2011 jesli o mnie chodzi przekazac na psa ktorego uznasz ze najbardziej mu trzeba Quote
kora78 Posted November 15, 2011 Posted November 15, 2011 no bo tak, nie zapeszajac, juz sie kombinuje wyciaganie nastepnego psiaka z naszego schronu na jakies dt. tylko to czasu potrzeba, az cos postanowimy i oficjalnie napiszemy. Quote
stokrotka.af Posted November 16, 2011 Posted November 16, 2011 A teraz Cioteczki będzie hardcore :evil_lol: dla wszystkich o mocnych nerwach :razz: [IMG]http://img823.imageshack.us/img823/6986/22667451.jpg[/IMG] [IMG]http://img706.imageshack.us/img706/6577/56486107.jpg[/IMG] poznajemy się :razz: [IMG]http://img812.imageshack.us/img812/5165/91660123.jpg[/IMG] pierwsze koty za płoty :multi: Quote
kora78 Posted November 16, 2011 Posted November 16, 2011 brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zuza zyje? Quote
stokrotka.af Posted November 16, 2011 Posted November 16, 2011 a teraz najlepsze :evil_lol: [IMG]http://img853.imageshack.us/img853/2171/71101833.jpg[/IMG] nosek w nosek [IMG]http://img607.imageshack.us/img607/6684/34220658.jpg[/IMG] [IMG]http://img820.imageshack.us/img820/7594/72731066.jpg[/IMG] moja 2 kochane futerka :loveu: no i jak Cioteczki, zaskoczone ? :evil_lol::multi: Quote
kora78 Posted November 16, 2011 Posted November 16, 2011 a zuzka, jakby mogla to by sie pod ziemie zapadla. ponawiam- zyje? czy padla na serce? Quote
holmina Posted November 16, 2011 Posted November 16, 2011 hahahah ale fajne zdjecia ,,,zuzka udaje ze nic sie nie dzieje,,,alez ten Rufol jest super!!! Quote
stokrotka.af Posted November 16, 2011 Posted November 16, 2011 Cioteczki, wszystko pod kontrolą, nikomu nic się nie stało :multi: wczoraj na noc Zuza została w kuchni i Rufi ani raz do niej nie zajrzał, spał w salonie, dlatego postanowiliśmy zrobić eksperyment :razz: Quote
kora78 Posted November 16, 2011 Posted November 16, 2011 no i super, pomalutku, powolutku:) Zuza pewnie smutna, bo tyle dni wciaz w klatce, co? Quote
stokrotka.af Posted November 16, 2011 Posted November 16, 2011 Zuza biega jak Rufi jest na spacerze :razz: Quote
kora78 Posted November 16, 2011 Posted November 16, 2011 oj, to musi dluuuugo spacerowac, zeby nadrobila :) myrchanko dla uszatki :) potem- wyjatkowo- dla Rufiego! Quote
Shilomaniak Posted November 16, 2011 Posted November 16, 2011 Stokrotko! Jesteś wielka!!! ( a może to Zuzka jest taka wspaniała? :)). My z Shilą przyzwyczajamy się do domowych kotów już 3 tygodnie i dopiero teraz koty dają się powąchać. Oczywiście jest to wina kotów a nie naszej genialnej Shilki :)). Mój mąż pooglądał zdjęcia Rufiego i powiedział: "no ładny ale tylko ładny a nie tak super jak nasza". Pozdrowionka. K i S. Quote
Klauzunka Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 [QUOTE]no i jak Cioteczki, zaskoczone ? :evil_lol::multi:[/QUOTE] zaskoczone, zaskoczone a jakże :) Miejmy nadzieję, że Rufi przestanie hipnotyzować Zuzkę. Z resztą po zdjęciach widać i z tego co piszesz [QUOTE]wczoraj na noc Zuza została w kuchni i Rufi ani raz do niej nie zajrzał, spał w salonie, dlatego postanowiliśmy zrobić eksperyment :razz:[/QUOTE] że szybciej niż nam się wydaje Zuzia mu spowszednieje :) Oby tylko Zuzia się za bardzo nie stresowała. Trzymam kciuki za króliczkę :) Śliczna jest :) Quote
stokrotka.af Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 No fakt z całej futrzastej dwójki to Zuzolka jest bardziej "poszkodowana" :-( jeszcze się chyba troszkę boi jednak, tzn. jak Rufi się nie rusza i siedzi koło mnie to ona spokojnie sobie kica wszędzie, ale jak już się zbliża to ona ucieka więc jeszcze nie wszytko opanowane :shake: a teraz z innej beczki; dziś Rufi został sam na dłużej, pierwszy wyszedł z domu TZ, Rufi nawet nie pisnął, nie przyszedł mnie budzić z tego powodu ;) potem wyszłam ja, stanęłam pod drzwiami, a później koło windy (w dalszej części korytarza) a Rufik najpierw popiskiwał i skakał do drzwi, potem zaczął szczekać i znów piszczeć :shake: nie wiem jak długo to trwało, ale mam nadzieję, że max 20 min...oby mnie sąsiedzi nie wyeksmitowali :shake: no i drzwi już trochę podrapane :shake: jak tak dale pójdzie to będę musiała wymieniać :-( macie jakieś pomysły na "unieszkodliwienie" Rufiego w tej kwestii? Quote
Onaa Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 A jak wchodziłaś do domu to był spokojny, cichy ? To wtedy można go jakoś nagrodzić. Na zostawanie w domu to może jakieś gryzaczki, pluszaki, albo ta kula smakula to psiak może się zajmie nią. Quote
Satrina Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 Rufi widać obwąchał dokładnie Zuzkę, swoim mokrym nochalem, hahahah. A Zuza to angora miniatura?Pytam, bo mój brat ma angorę i barana i każde z nich jest miniaturką ważącą 3,5kg!!!!! Quote
holmina Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 ja ,jak wziełam psiaka,ze schronu to też szczekał,drapał drzwi a najgorsze to bylo to,że wył aż do mojego powrotu....i było bardzo,bardzo żle,,,,wiec poszłam do weta ,dostałam jakies tabletki ktora mialam podzielic na 4 czesci/i dawac cwiartke przed wyjsciem/ i rownoczesnie kupilam wielka kosc,psiak jak wychodzilam zasypial a jak sie obudzil zajmował sie kościa i bylo juz ok wiem,ze to troche drastyczne /podanie leku/ale wariował tak przez miesiac przez 8h,,,,i dostałam mandat ,,,no i dlatego ten uspakajacz,,,ale moze starczy sama kosc wazne zeby byla wielka....czyli zajecie na kilka godzin Quote
kora78 Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 najpierw sie wychodzi na chwile, na krociutki, 2 minuty? wraca do domu, nie wita z psem, jak on szaleje. trzeba pokazac, ze wyjscia i powroty sa normalka i nie ma co sie podniecac i cieszyc. dopiero, jak sie pies uspokoi, mozna sie z nim przywitac. potem wychodzisz na 5 min, potem na 10 itp takie cwiczenia trzeba robic codzienie. musisz odejsc daeko,zeby pies ne wiedzial,ze czatujesz za drzwiami. pies wyczuje wlasciciela nawet jak ten stoi pod blokiem, wiemy jaki psy maja swietny wech i sluch. ja np uciekam do piwnicy, tam w glebinach i wilgoci mam nadzieje,ze mnie pies nie czuje, nie wie, ze jestem niedaleko i slucham. zabawki, kosci, uszy, podczas wyjscia, tylko nie- rzut uchem i naciskanie klamki. ale najpierw ucho, pies sie zajmie, a Ty niepostrzezenie uciekasz. choc w sumie nie uciekasz. on musi widziec, ze ty idziesz i musi miec cie w nosie, miec cos lepszego do zajecia. a teraz tak na serio... ja proponuje.... otwierac klatke zuzy i wtedy wychdozic, rufi na pewno nie bedzie tesknil za ludzmi, bo bedzie mial ulubione zajecie :D Quote
kora78 Posted November 17, 2011 Posted November 17, 2011 [quote name='holmina']ło matko!!!!biedna Zuzka!!!![/QUOTE] no, albo drzwi, albo Zuzka..... :cool3: Quote
kizimizi Posted November 18, 2011 Author Posted November 18, 2011 heh coz za panika w Zuzki oczach [IMG]http://img607.imageshack.us/img607/6684/34220658.jpg[/IMG] Musicie Rufiego przyzwyczajac do zostawania samego i jak bedziecie wychodzic czy przychodzic nie robcie z tego jakiegos wielkiego szumu zeby pies wiedzial ze podekscytowanie i tak niczym to nei skutkuje. Proponuje kilka min. przed wyjsciem ignorowac go kompletnie, pozniej dac mu coś do żucia i za kilka chwil opuscic mieszkanie nie mowiac nic do niego. Wrocic za 15 min i tez ignorowac jego nieokiełznane oznaki radości, żeście wreszcie wrócili do samotnego psiego stworzenia. Pies nauczy sie ze jego podekscytowanie nie skutkuje niczym i zacznie przyjmowac to normalnie Quote
stokrotka.af Posted November 18, 2011 Posted November 18, 2011 Zuza to mix lewka, nie jest duża :razz: Rufi dostaje ucho i zabawki, ale w ogóle to go nie interesuje :-( jak wracam to jest radość i kurcze może niepotrzebnie się z nim od razu witam :shake: a jak szerzej otworzę drzwi to on od razu leci do windy (na wyjście i po przyjściu to samo); może źle mu w zamkniętym pomieszczeniu ? ale jak wyjdę przed klatkę to nie usłyszę czy szczeka :shake: no i czemu on zachowuje się w ten sposób nawet jak TZ jest w domu? Nie no, aż takim hardcorem nie jestem żeby Zuzę na przynętę wystawiać :evil_lol: Quote
kizimizi Posted November 18, 2011 Author Posted November 18, 2011 stokrotka ale wyluzuj przeciez to dopiero poczatki. Jeszcze sie do was nie przyzwyczail chlopak przeciez. Powiedzialas ze cos z psich przekasek lubi wcinac- wiec niech dostaje przed wyjsciem a wy wychodzac ignorujcie go. witajcie dopiero jak sie uspokoi. Quote
Jota67 Posted November 18, 2011 Posted November 18, 2011 Na pocieszenie powiem, że moje maleństwo na początku zżerało kawał tapety w przedpokoju jak wychodziłam do pracy. Mąż wracając miał od razu robotę :lol:.Trwało to około 2 tyg. Całe szczęście, że to ja kupowałam tapetę przed remontem no i z obliczeń mi wyszło tyle, że i dla sąsiadów by wystarczyło :evil_lol: Quote
stokrotka.af Posted November 18, 2011 Posted November 18, 2011 kupiłam w mięsnym duuuuuuuuże kości, jutro jak pojadę na bazarek to zostawię Rufiemu do obgryazania, jak to nie pomoże to już nie wiem :shake: dziś znowu próbowałam go czesać; przy łapach cały czas warczał a był w kagańcu... ogona nawet sobie nie da podnieść :-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.