Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

no bo tak, nie zapeszajac, juz sie kombinuje wyciaganie nastepnego psiaka z naszego schronu na jakies dt.
tylko to czasu potrzeba, az cos postanowimy i oficjalnie napiszemy.

Posted

A teraz Cioteczki będzie hardcore :evil_lol:
dla wszystkich o mocnych nerwach :razz:
[IMG]http://img823.imageshack.us/img823/6986/22667451.jpg[/IMG]

[IMG]http://img706.imageshack.us/img706/6577/56486107.jpg[/IMG]
poznajemy się :razz:

[IMG]http://img812.imageshack.us/img812/5165/91660123.jpg[/IMG]
pierwsze koty za płoty :multi:

Posted

a teraz najlepsze :evil_lol:

[IMG]http://img853.imageshack.us/img853/2171/71101833.jpg[/IMG]
nosek w nosek

[IMG]http://img607.imageshack.us/img607/6684/34220658.jpg[/IMG]

[IMG]http://img820.imageshack.us/img820/7594/72731066.jpg[/IMG]
moja 2 kochane futerka :loveu:

no i jak Cioteczki, zaskoczone ? :evil_lol::multi:

Posted

Cioteczki, wszystko pod kontrolą, nikomu nic się nie stało :multi:
wczoraj na noc Zuza została w kuchni i Rufi ani raz do niej nie zajrzał, spał w salonie, dlatego postanowiliśmy zrobić eksperyment :razz:

Posted

Stokrotko! Jesteś wielka!!! ( a może to Zuzka jest taka wspaniała? :)). My z Shilą przyzwyczajamy się do domowych kotów już 3 tygodnie i dopiero teraz koty dają się powąchać. Oczywiście jest to wina kotów a nie naszej genialnej Shilki :)). Mój mąż pooglądał zdjęcia Rufiego i powiedział: "no ładny ale tylko ładny a nie tak super jak nasza". Pozdrowionka. K i S.

Posted

[QUOTE]no i jak Cioteczki, zaskoczone ? :evil_lol::multi:[/QUOTE]

zaskoczone, zaskoczone a jakże :)
Miejmy nadzieję, że Rufi przestanie hipnotyzować Zuzkę. Z resztą po zdjęciach widać i z tego co piszesz

[QUOTE]wczoraj na noc Zuza została w kuchni i Rufi ani raz do niej nie zajrzał, spał w salonie, dlatego postanowiliśmy zrobić eksperyment :razz:[/QUOTE]

że szybciej niż nam się wydaje Zuzia mu spowszednieje :)

Oby tylko Zuzia się za bardzo nie stresowała. Trzymam kciuki za króliczkę :) Śliczna jest :)

Posted

No fakt z całej futrzastej dwójki to Zuzolka jest bardziej "poszkodowana" :-( jeszcze się chyba troszkę boi jednak, tzn. jak Rufi się nie rusza i siedzi koło mnie to ona spokojnie sobie kica wszędzie, ale jak już się zbliża to ona ucieka więc jeszcze nie wszytko opanowane :shake:
a teraz z innej beczki; dziś Rufi został sam na dłużej, pierwszy wyszedł z domu TZ, Rufi nawet nie pisnął, nie przyszedł mnie budzić z tego powodu ;) potem wyszłam ja, stanęłam pod drzwiami, a później koło windy (w dalszej części korytarza) a Rufik najpierw popiskiwał i skakał do drzwi, potem zaczął szczekać i znów piszczeć :shake:
nie wiem jak długo to trwało, ale mam nadzieję, że max 20 min...oby mnie sąsiedzi nie wyeksmitowali :shake: no i drzwi już trochę podrapane :shake: jak tak dale pójdzie to będę musiała wymieniać :-(
macie jakieś pomysły na "unieszkodliwienie" Rufiego w tej kwestii?

Posted

A jak wchodziłaś do domu to był spokojny, cichy ? To wtedy można go jakoś nagrodzić.
Na zostawanie w domu to może jakieś gryzaczki, pluszaki, albo ta kula smakula to psiak może się zajmie nią.

Posted

Rufi widać obwąchał dokładnie Zuzkę, swoim mokrym nochalem, hahahah. A Zuza to angora miniatura?Pytam, bo mój brat ma angorę i barana i każde z nich jest miniaturką ważącą 3,5kg!!!!!

Posted

ja ,jak wziełam psiaka,ze schronu to też szczekał,drapał drzwi a najgorsze to bylo to,że wył aż do mojego powrotu....i było bardzo,bardzo żle,,,,wiec poszłam do weta ,dostałam jakies tabletki ktora mialam podzielic na 4 czesci/i dawac cwiartke przed wyjsciem/ i rownoczesnie kupilam wielka kosc,psiak jak wychodzilam zasypial a jak sie obudzil zajmował sie kościa i bylo juz ok
wiem,ze to troche drastyczne /podanie leku/ale wariował tak przez miesiac przez 8h,,,,i dostałam mandat ,,,no i dlatego ten uspakajacz,,,ale moze starczy sama kosc wazne zeby byla wielka....czyli zajecie na kilka godzin

Posted

najpierw sie wychodzi na chwile, na krociutki, 2 minuty? wraca do domu, nie wita z psem, jak on szaleje. trzeba pokazac, ze wyjscia i powroty sa normalka i nie ma co sie podniecac i cieszyc. dopiero, jak sie pies uspokoi, mozna sie z nim przywitac.
potem wychodzisz na 5 min, potem na 10 itp
takie cwiczenia trzeba robic codzienie.
musisz odejsc daeko,zeby pies ne wiedzial,ze czatujesz za drzwiami. pies wyczuje wlasciciela nawet jak ten stoi pod blokiem, wiemy jaki psy maja swietny wech i sluch.
ja np uciekam do piwnicy, tam w glebinach i wilgoci mam nadzieje,ze mnie pies nie czuje, nie wie, ze jestem niedaleko i slucham.

zabawki, kosci, uszy, podczas wyjscia, tylko nie- rzut uchem i naciskanie klamki. ale najpierw ucho, pies sie zajmie, a Ty niepostrzezenie uciekasz. choc w sumie nie uciekasz. on musi widziec, ze ty idziesz i musi miec cie w nosie, miec cos lepszego do zajecia.

a teraz tak na serio... ja proponuje.... otwierac klatke zuzy i wtedy wychdozic, rufi na pewno nie bedzie tesknil za ludzmi, bo bedzie mial ulubione zajecie :D

Posted

heh coz za panika w Zuzki oczach

[IMG]http://img607.imageshack.us/img607/6684/34220658.jpg[/IMG]

Musicie Rufiego przyzwyczajac do zostawania samego i jak bedziecie wychodzic czy przychodzic nie robcie z tego jakiegos wielkiego szumu zeby pies wiedzial ze podekscytowanie i tak niczym to nei skutkuje.
Proponuje kilka min. przed wyjsciem ignorowac go kompletnie, pozniej dac mu coś do żucia i za kilka chwil opuscic mieszkanie nie mowiac nic do niego. Wrocic za 15 min i tez ignorowac jego nieokiełznane oznaki radości, żeście wreszcie wrócili do samotnego psiego stworzenia. Pies nauczy sie ze jego podekscytowanie nie skutkuje niczym i zacznie przyjmowac to normalnie

Posted

Zuza to mix lewka, nie jest duża :razz:
Rufi dostaje ucho i zabawki, ale w ogóle to go nie interesuje :-(
jak wracam to jest radość i kurcze może niepotrzebnie się z nim od razu witam :shake:
a jak szerzej otworzę drzwi to on od razu leci do windy (na wyjście i po przyjściu to samo); może źle mu w zamkniętym pomieszczeniu ?
ale jak wyjdę przed klatkę to nie usłyszę czy szczeka :shake:
no i czemu on zachowuje się w ten sposób nawet jak TZ jest w domu?
Nie no, aż takim hardcorem nie jestem żeby Zuzę na przynętę wystawiać :evil_lol:

Posted

stokrotka ale wyluzuj przeciez to dopiero poczatki. Jeszcze sie do was nie przyzwyczail chlopak przeciez.
Powiedzialas ze cos z psich przekasek lubi wcinac- wiec niech dostaje przed wyjsciem a wy wychodzac ignorujcie go. witajcie dopiero jak sie uspokoi.

Posted

Na pocieszenie powiem, że moje maleństwo na początku zżerało kawał tapety w przedpokoju jak wychodziłam do pracy. Mąż wracając miał od razu robotę :lol:.Trwało to około 2 tyg. Całe szczęście, że to ja kupowałam tapetę przed remontem no i z obliczeń mi wyszło tyle, że i dla sąsiadów by wystarczyło :evil_lol:

Posted

kupiłam w mięsnym duuuuuuuuże kości, jutro jak pojadę na bazarek to zostawię Rufiemu do obgryazania, jak to nie pomoże to już nie wiem :shake:
dziś znowu próbowałam go czesać; przy łapach cały czas warczał a był w kagańcu...
ogona nawet sobie nie da podnieść :-(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...