Jump to content
Dogomania

})i({ Baksymilianowo - Blu i Benji podbijają świat })i({


Patikujek

Recommended Posts

4 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

U nas suche jest mierzone na oko - w zależności ile kot zjadł mokrej, a i sucha jest u nas jeydnie do pochrupania. Mokrą odmierzałam na początku, teraz już wiem ile mam dawać mokrą i ile dolewać do mokrej wody, by wypił dzienną dawkę zapotrzebowania na wodę :)

Psu nie odmierzam suchej. Wiem, ile jest w stanie zjeść, po ilu zaczyna tyć, a po ilu chodzi głodny (pomijając fakt, że on zawsze udaje umierającego z głodu). Kwestia praktyki :D

U mnie na szczęście kot bardzo chętnie pije, więc nie mam problemu z namaczaniem karmy. A normalnie też daje na oko w zależności od tego ile mokrej albo mięska wtranżoli :D

Link to comment
Share on other sites

Dziś był pracowity dzień.  W końcu miałam dzień "wolny". No przynajmniej od pracy zarobkowej, bo w domu w takie dni nigdy się nie nudzę. A dzisiaj dodatkowo jest ostatnia szansa na przygotowanie domu przed przybyciem krwiożerczej bestii zwanej szczeniakiem. Najpierw zrobiłam zakupy, puściłam pranie, ugotowałam obiad na najbliższe kilka dni, posprzątałam, a na koniec wzięłam się za przemeblowanie! W końcu nadszedł czas by ustawić prywatne pomieszczenia psiaka. Ponieważ klatkę kupiłam już dośc dawno to czekała sobie grzecznie w piwnicy. Przytachałam ją do domu, rozłożyłam i już po raz drugi zdziwiłam się jaka ona duża. Pierwszy raz był gdy przyszła przesyłka. 

Oczywiście zaraz po złożeniu kot musiał sprawdzić osobiście czy "ta rzecz" nadaje się do postawienia w naszym domu.

20170109_182211.jpg

I jego opinia była pozytywna. A skoro właściciel mieszkania wyraził zgodę to można było przenieść klatkę w jej miejsce docelowe i "umeblować". Klatka jest dość duża, gdyż upiłam od razu taką dla dorosłego erdela. Przecież nie będę zmieniać jej za parę miesięcy! Niestety jest ona na tyle duża, że psiak mógłby urządzić sobie w niej także toaletę oraz nie wyciszałby się, a to własnie do tego klatka ma służyć. Tak też klatkę trochę wypchałam. Trafił do niej mój gąbko-materac, z którego korzystałam za czasów gdy w mieszkaniu nie miałam jeszcze łóżka. Teraz i tak się kurzył na szafie. Wsadziłam go do starej poszewki na kołdrę i ta-dam ścianka jak malowanie. Następnie legowisko! To akurat nie jest nowe. Szczeniak odziedziczy je po Baksymilianie. Uznałam, że nie ma sensu kupować nowego skoro to idealnie się nada do zniszczenia! Owinęłam je tylko w taki materiałowy podkład (używamy takich w pracy na łóżka, co w stylu mat chłonnych ale to jest czysto materiałowe i przyjemne w dotyku). Pewnie i tak w ciągu pierwszej godziny psiak zrobi sobie tam własne przemeblowanie,no ale na początek zawsze coś. A musiało to wyjść faktycznie dobrze bo kot wybrał klatkę zamiast spania u mnie na kolankach!

20170109_213948.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

przygotowania jak na dziecko :)))) a nie zdziwiłabym się, gdyby maleństwo wylądowało w łóżku właścicielki ;p

jak przywiozłam Shadowa, to w dzień miał posłanie w klatce, a w nocy przy moim łóżku i musiałam spać ze zwisającą ręką na jego posłanie- masakra (byłam cała zdrętwiała heheh)

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, mar....ka napisał:

przygotowania jak na dziecko :)))) a nie zdziwiłabym się, gdyby maleństwo wylądowało w łóżku właścicielki ;p

jak przywiozłam Shadowa, to w dzień miał posłanie w klatce, a w nocy przy moim łóżku i musiałam spać ze zwisającą ręką na jego posłanie- masakra (byłam cała zdrętwiała heheh)

Mój poprzedni psiak spał w łóżku i nie przeszkadzało mi to w ogóle, no ale po 1 był mały, a po 2 jakoś tak sobie obiecałam, że tego psa nie rozpuszczę i jakies zasady będą. I tak na początku przenoszę się ze spaniem do salonu, gdyż w sypialni mam kremowy dywan i jakoś nie komponuje mi się on ze szczeniakiem :P Przynajmniej póki nie wyrośnie z lania gdzie popadnie :PP

A co do przygotowań to fakt, prawie jak dla dziecka. No ale to w końcu będzie moje dziecko :D No i to mój pierwszy pies, który będzie ze mną od szczeniaka :D

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Łaaaał, ale suuuper :D Pamiętam, że teraz będziemy zamęczać o zdjęcia i relacje :D

Ja tez chce psa :<

Zdjęć i fotek jeszcze będziecie mieć dość :P (choć pewnie puki nie będę u siebie to niewiele będzie)

A co do zachcianki to myślę, że nie będzie trudno ją spełnić :P

Link to comment
Share on other sites

Titi titi ma się wkrótce pojawić, a dzisiaj kot sprawił mi niemiłą niespodziankę. A dokładnie po przyjściu do domu odkryłam plamę siuśków na dywaniku w łazience... Nigdy wcześniej nie zdarzyło mu się to poza kuwetą, więc długo myślałam jak do tego doszło. Tym bardziej, że w kuwecie też było siusiu i dwójka także. Doszłam jednak do wniosku, że on się ze strachu zsikał! Wydaje mi się, że kiedy korzystał z kuwety wystraszył się ręcznika który spadł z haczykiem (mam takie na przyssawkę i leżał właśnie na ziemi) dodatkowo zahaczając o szczotkę do włosów, która spadła z półki. Bo innego rozwiązania nie widzę....

 

A na koniec macie jeszcze papika z bratem (mój na prawo)

15879432_237651456659925_994065388_n.jpg

Link to comment
Share on other sites

Pogoda w Turyngii mnie wykończyć psychicznie! Trzy dni temu piękne słońce. Na termometrem w słońcu 20 st. miałam. Następnego dnia 4 pory roku,  wczoraj lało pół dnia i w nocy też,  a dzisiaj?! Wstaje a tu śnieżyca! Wieje na wszystkie strony,  płatki śniegu jakurat pięciozłotówki lecą z nieba! Pochlastać się można normalnie. ..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...