Jump to content
Dogomania

briard czekał i czekał, aż się doczekał kochanego domku :)


GoskaGoska

Recommended Posts

  • Replies 172
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Amensalizm bardzo fajne ogłoszenie na Allegro :) Te linki może uświadomią potencjalnym nowym właścicielom, że briard to nie PON ani Sky Terrier... Na razie nie chce zapeszac, ale moze po weekendzie wyklaruje sie sytuacja z naprawde odpowiednim domem dla Jożiego, ludzie sa zdecydowani, tylko kwestia przerobienia lokum pod kątem tak duzego i aktywnego psa. Poniewaz moze to troche potrwac wiec nie prosili o "rezerwacje" Jozika, jesli wczesniej znajdzie sie odpowiedni, odpowiedzialny i zdecydowany ktoś to lepiej dla psiaka. Ja juz jestem znowu i stale we Wroclawiu wiec moge jezdzic i pokazywac, mam nadzieje, ze tym razem z lepszym skutkiem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BasiaScotch']No wiec przyznam sie... Postanowilam wziac Jożika... tylko musze sie przeprowadzic, a dopiero w sobote bede miala potwierdzone mieszkanie, a pozniej jeszcze chwila na przeniesienie. Ale biore go na pewno, nie oddam i bede o niego dbala :)[/QUOTE]

Super!
To idę napisac ludziom ze nieaktualne ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='BasiaScotch']No wiec przyznam sie... Postanowilam wziac Jożika... tylko musze sie przeprowadzic, a dopiero w sobote bede miala potwierdzone mieszkanie, a pozniej jeszcze chwila na przeniesienie. Ale biore go na pewno, nie oddam i bede o niego dbala :)[/QUOTE]

Czy już jakieś konkrety się pojawiły? :)

JÓZIK czeka! Nadal w tym samym kojcu, ale już bardziej zadowolony, puszczany jest nawet w porach odwiedzin ludzi, ostatnio wywąchał się ze szczeniakiem i nie miał żadnych zastrzeżeń- ŚWIETNY PIES będzie w rękach świetnej osoby! :)

Link to comment
Share on other sites

Jestem po pierwszej nocy, po dwoch spacerach. Ciagnie koszmarnie. Nie umie wchodzic po schodach, wiec musze mu wnosic najpierw przednie lapki a pozniej tylne... W nocy ladnie spal, nie chrapal :) Rano przyszedl sie glaskac - strasznym jest pieszczochem. Pozniej poszlismy na godzinny poranny spacer, jak wrocilismy jeszcze chwile poganial po ogrodku, pierwszy raz widzialam, zeby aportowal :) Teraz spi zmeczony emocjami i mam nadzieje spacerem. Chociaz energii ma tyle, ze az strach sie bac. Zdjec na razie nie wrzuce, bo przy przeprowadzce nie wzielam kabla... Nastepny "raport" za jakis czas. Pozdrowienia i wesolych Swiat :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...