Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Piłka faktycznie troszkę ciężka ,ale jakos sobie radzi .Sa trzy wiec jak mu trzeba w danej chwili to łapie inna i biega z nia .;)
Wyniki powinny być w ten poniedziałek ......
Heniek bryka i jest happy :razz:

Posted

[quote name='Szarotka']Henio wyobraz sobie, ze juz prawie uzbieralam na Kamela i Faxa :):)[/QUOTE]

no Szarotko, to był nie lada wyczyn :)
a najlepszed teraz by było to, żeby się jednak ds znalazł dla chłopaków i te deklaracje by nie były potrzebne :)

Heniek, baw się piłeczką :)

Posted

[quote name='Akrum']no Szarotko, to był nie lada wyczyn :)
a najlepszed teraz by było to, żeby się jednak ds znalazł dla chłopaków i te deklaracje by nie były potrzebne :)

Heniek, baw się piłeczką :)[/QUOTE]

No tak, domek dla chlopaczkow bylby najlepszy :):)
Henio witaj :):)

Posted

Dzwoniłam do weta .Sa wyniki wymazu .U Heńka znaleziono pałeczki ropy błekitnej .....
Nie jest dobrze . Trzeba włączać antybiotykoterapię na 3 tygodnie .Wet mówił ,ze leczy się to długo . Jest to zarazliwe dla ludzi dla zwierząt również ,ale tych moze mniej odpornych i osłabionych .
Troche się zmartwiłam nie powiem .Zaraz siąde i poczytam co o tym pisza w necie .
Jutro pojadę po leki dla niego .

Posted

hm, nieciekawie... pałeczki ropy błękitnej - bakterie trudne do zwalczania, ponieważ są odporne na wiele antybiotyków, nie są też wrażliwe na standardowe środki odkażające.
Mogą się tym zarazić zwierzęta i ludzie, ale tylko jeśli mają obniżoną odporność.

Posted

pierwszy raz słyszę o pałeczkach ropy błękitnej, nie dobrze ,że Henia dopadły:shake:. Biedaczysko:shake:, a ja myslałam ,że nic mu nie jest tylko organizm osłabiony a w dobrych warunkach zregeneruje się i obejdzie sie bez leczenia

Posted

Nie ma żadnych objawów po za tym ,ze nie podobało mi sie jego futro .Zrobiłam więc wymaz i wyszlo to diabelstwo .
Właśnie wróciłam od weta dostał tabletki Encofloxacyna na dwa tygodnie .Plius dalej kapiele w tym srodku odkarzającym .
Izolacja od innych psów całkowita ,my musimy zachowac szczególna ostroznośc bo jest zarazliwe dla ludzi .
Wiec rekawiczki jednorazowe,zmiana ubrania i obuwia .Aczkolwiek pocieszyla mnie wetka ,ze jej pacjentka spala ze swoim psem który miał to samo i się nie zaraziła .
Na razie jestem trochę zbita z tropu bo ,jest to długotrwale leczenie które moze nawracac .
Koszt dzisiejszych leków to 30zł ( dojazd gratis )

Posted

A ojciec mojej przyjaciółki niestety na to zmarł ... nagle, ropa rozsadziła mu płuco .... nie lekceważ pałeczki ropy błękitnej, oj nie :(
Ja siedzę od dziś na zwolnieniu, chora jestem potwornie, masakrycznie ...

Posted

[quote name='E-S']A ojciec mojej przyjaciółki niestety na to zmarł ... nagle, ropa rozsadziła mu płuco .... nie lekceważ pałeczki ropy błękitnej, oj nie :(
Ja siedzę od dziś na zwolnieniu, chora jestem potwornie, masakrycznie ...[/QUOTE]

:glaszcze: zdrowiej Cioteczko E-S...:iloveyou: Heniu Ty też...

Posted

[quote name='Szarotka']O jej a Tobie co ?? Ewo ??[/QUOTE]
Nie, no nie ropa błękitna, nie :) aż tak źle nie jest :)
Zapalenie zatok, krtani i oskrzeli i z połamanego w wypadkach kręgosłupa szyjnego powypadały mi dyski ... pewnie z tego dzikiego kichania i kaszlania ...
Bede żyć. Jakoś. ale co to za życie ...
Ewa

Posted

Zapomniałam napisać ,ze za antybiogram zaplaciłam 25zł .Dzieki temu ,dobrano od razu własciwy antybiotyk .
[SIZE=4]Razem dzisiejsze wydatki u weta wyniosły niestety 55zł[/SIZE]
Czy mam zeskanowac te rachunki ?

Posted

Oj to niedobre wieści nam przynosisz funiu :shake:. Ta pałeczka, jej zakaźność w połączeniu z trudnością leczenia :shake:. Miałaś nosa żeby zrobić Heniowi badania. Ale nie ma się czemu dziwić, wiadomo z jakiś warunków przychodzi (a właściwie to do końca nie wiadomo, ale komfort to to nie był) i jego odporność była bardzo słaba stąd zapewne ta bakteria. Dobrze bardzo, że zrobiłaś antybiogram bo nie podajecie antybiotyków w ciemno tylko leczenie jest celowane.

Bądź ostrożna funiu i rękawiczki obowiązkowo. A Henio póki co ma szlaban na zabawy z innymi psami.

Posted

[quote name='funia']Teraz dopiero przeczytałam o tym rozsadzeniu płuca .No nieżle mnie wystraszyłaś ,nie powiem ....[/QUOTE]
No, nosił w sobie, nosił, sam o tym nie wiedział, aż rano w łazience się golił i nagle bach, śmierć prawie natychmiastowa, sekcja wykazała kolonię pałeczek ropy błękitnej w rozsadzonych, nie pamiętam, tętnicach czy żyłach płucnych i płucach. Jedyne co dobre to to, że nie cierpiał i nawet nie wiedział, że umiera ... *

Posted

Krysiu boję sie trochę o zdrowie moje i dzieci bo przebywamy w tym samym srodowisku .
ewa pisze nawet o peknięciu płuca .Kurcze mam stracha nie ukrywam ....A Henio taki kochany jest ,zal patrzeć ze takie swiństwo mu się przytrafiło....
Niewiele w necie o tym znalazłam ,moze cos znajdziecie to proszę o wklejenie .
Wetka aż tak mnie nie nastraszyla ,ale nie ukrywała ze gorsze to niż grzybica .....Grzybica szybciej się zarazamy ,ale lepiej ja leczyć .A tu odwrotnie .

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...