madika Posted February 1, 2010 Share Posted February 1, 2010 [I]Z gory przepraszam za tytul tematu - nie mam pojecia jak go nazwac, jak mod wie, jak sie taka przypadlosc nazywa to prosze o skorygowanie[/I] :) Otoz - czy mozliwe jest, zeby pies 'zatrul sie' lizac pocieczkowe pozostalosci? Chodzi mi np. o lizanie miejsca, gdzie suczka w cieczce siusiala, albo lizanie czerwonych kropek, ktore taka suczka zostawila. Wlasnie uslyszalam dzisiaj taka hipoteze, ze pies moze sie tym zatruc i sie zastanawiam czy to mozliwe. (Tymbardziej, ze teraz wszystko to wsiaka w snieg, z ktorego to latwiej psu zlizac niz jak wziaknie w ziemie). Moj pies wlasnie od niedzieli rano cos ma z brzuszkiem i sie zastanawiam, co mu moglo zaszkodzic. Mial lekka biegunke w sobote/niedziele (ale nie tak, zeby musial leciec na pole, po prostu jak robil to robil takie rzadkie), i ostatnio jadl w sobote wieczorem. Ma glosny brzuch i jest ospaly okrutnie, nie chce sie bawic (ale na spacery chetnie wychodzi). Najchetniej to by caly czas spal, najlepiej przyklejony do mnie. W okolicy wszystkie suczki po kolei wlasnie cieczkuja, wiec mnie zainteresowala ta hipoteza. Oczywiscie jezeli do jutra brak apetytu nie ustapi to jutro wieczorem jedziemy do weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
POMPONI Posted February 1, 2010 Share Posted February 1, 2010 NIE Otoz - czy mozliwe jest, zeby pies 'zatrul sie' lizac pocieczkowe pozostalosci? Chodzi mi np. o lizanie miejsca, gdzie suczka w cieczce siusiala, albo lizanie czerwonych kropek, ktore taka suczka zostawila. Wlasnie uslyszalam dzisiaj taka hipoteze, ze pies moze sie tym zatruc i sie zastanawiam czy to mozliwe. (Tymbardziej, ze teraz wszystko to wsiaka w snieg, z ktorego to latwiej psu zlizac niz jak wziaknie w ziemie). Moj pies wlasnie od niedzieli rano cos ma z brzuszkiem i sie zastanawiam, co mu moglo zaszkodzic. Mial lekka biegunke w sobote/niedziele (ale nie tak, zeby musial leciec na pole, po prostu jak robil to robil takie rzadkie), i ostatnio jadl w sobote wieczorem. Ma glosny brzuch i jest ospaly okrutnie, nie chce sie bawic (ale na spacery chetnie wychodzi). Najchetniej to by caly czas spal, najlepiej przyklejony do mnie. W okolicy wszystkie suczki po kolei wlasnie cieczkuja, wiec mnie zainteresowala ta hipoteza. Oczywiscie jezeli do jutra brak apetytu nie ustapi to jutro wieczorem jedziemy do weta.[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewtos Posted February 1, 2010 Share Posted February 1, 2010 Jeśli pies nie jest reproduktorem to go po prostu wykastruj. Pies cierpi bo czuje cieknące suki i dlatego jest osowiały , może odmawiać jedzenia, chudnąć , wyć w końcu uciec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madika Posted February 1, 2010 Author Share Posted February 1, 2010 piesek jest reproduktorem, wiec raczej kastracja odpada (chyba, ze ze wzgledow zdrowotnych kiedys by byla potrzebna *odpukac*) mnie to wyglada na zatrucie, a nie 'milosne cierpienia'. tzn. ten glosny brzuch (nie burczenie) i ta lekka biegunka by na to wskazywaly. szczegolnie, ze niegdy wczesniej (ma juz ponad 2,5roku) nie mial takich amorow. interesuja go suczki z cieczka owszem, ale tylko przy spotkaniu. jak suczka znikna z horyzontu to sobie daje spokoj z amorami. po prostu zainteresowala mnie hipoteza zatrucia zoladkowego spowodowanego wylizywaniem cieczki z ziemi. wydaje mi sie to nieprawdopodobne (zakladajac, ze suka pozostawiajaca slady jest zdrowa), ale na tyle dziwnych przypadlosci mozna zachorowac, ze kto wie. szczegolnie, ze hipoteze ta glosi wlasnie wlasciciel pieska, ktory ponoc po takim wlasnie lizaniu mial biegunke i rzygal przeokrutnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atrisko Posted February 1, 2010 Share Posted February 1, 2010 Często zdarza się ,że psiak reaguje biegunką czy innymi sensacjami żołądkowymi na cieczkę suni z najbliższego otoczenia... jeśli jest bardzo uczuciowy cierpi osowiały w osamotnieniu, a hipoteza że to od wylizywania...raczej do mnie nie przemawia...chyba że razem z tym wylizywaniem psiak tego gościa "wszamał coś" co spowodowało wymioty.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted February 1, 2010 Share Posted February 1, 2010 Wydzielina z pochwy u suni cieczkujacej to mieszanina krwi, złuszczonego nabłonka, śluzu - większosc suczek wylizuje się zresztą w czasie cieczki i nie jest to oczywiscie powodem żadnego zatrucia. Trochę inaczej wygląda to jak pies zainteresowany śladami suki zlizuje brudny śnieg czy ziemię - powodem zatrucia może byc wtedy nie tyle sama wydzielina suki co połknięcie dużej ilosci bakterii chorobotwórczych bytujących na takim bogatym w białko podłożu ( zasiusiane miejsca sa po prostu bakteriologicznie "brudne' a na dodatek zwabiają równiez owady wiec dochodzą np. larwy much itp.) Warto tez pamietac ,że równiez ( a może nawet bardziej niz u ludzi) u zwierząt duże emocje maja często przełożenie na zaburzenie perystaltyki jelit - stąd mogą pojawić się wolniejsze stolce, "burczenie " w brzuch itp na podłożu psychicznym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.