Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Izu moge prosić o audiencję telefoniczną wieczorkiem , czy masz na mnie focha ?
Jeśli tak to poproszę głuchnąć , jeśli nie to się poryczę .

  • Replies 5.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ledwusiem, ledwusiem, ciągnie do domu aż dudni. Inna sprawa, że na dworze albo robię polewkę albo ustawiam zraszacze i potem filuję np. na Czesławę żeby nie wrąbała węża albo końcówki. Nie dalej jak wczoraj jedną zamienną zwinęła z parapetu mamy mieszkanka. Eh... zdążyłam ją ocalić.

Posted

[quote name='Marycha35']Czesława remedium na nudę....;)[/QUOTE]
Czesława to mój cień, po prostu cień, zresztą konkurujący z innymi, a głównie Remciem i Fircią. :-) Jeszcze Mania potrafi pokazać, że chce żeby ją wpuścić do pokoiku, do kiciów, albo do pokoiku - budy ale reszta mowy nie ma, o samotność i spokój nie poproszą, ze mną, za mną, przede mną itd... Czasami sił brak, klęska.

Posted

A zobacz tę katastrofę patykową wokół. Co pozbieram to przybędzie. To były ładne kołeczki/ patyczki, które do czegoś mogły się przydać, pozbierane przez mamę, umieszczone pod grillem. Swoje przeznaczenie znalazły jak na załączonym obrazku. :shake:

Posted

Ania dochodzi do siebie. My po burzy, ja z pogryzionym palcem i to solidnie - pamiątka po ratowanym, zgłoszonym mi przez brata, małym psiakiem - kurdupiszczem, który już trafił do swojego domku (miał adresatkę), a zagubił się w trakcie burzy i przebiegł kawał drogi (porządnie dał nogę i to przez ruchliwą trasę). Do tego mieliśmy wymianę modemu, piorun zrobił swoje.

Posted

[CENTER][I][COLOR=blue][B]Składam gorące podziękowania dla Agnieszka K. [/B][/COLOR][/I]
[/CENTER]

[CENTER][IMG]http://img36.imageshack.us/img36/3651/re6u.jpg[/IMG]
[/CENTER]

[CENTER][COLOR=blue][I][B]za miłą, rzeczową rozmowę, zaufanie i podarowanie karm dla moich psiaków (fotka poniżej).

[IMG]http://img10.imageshack.us/img10/558/p1120039b.jpg[/IMG]

[/B][/I][/COLOR][LEFT][COLOR=black]Z karmy tej w głównej mierze skorzysta Misia, Czesia i pewno Cacuś.


[/COLOR][/LEFT]
[/CENTER]

Posted

Anusia, odpukać, odpukać zdumiewająco, na razie przynajmniej, dobrze, lepiej niż inne, niegdyś sterylizowane kicie. Czuwałam wprawdzie nad nią do rana, bo mnie wydeptywała, dawała nura na tulaczki pod kołdrę ale... co tam. Kocham ją. :-)

Posted

Cesia to jest potffór. Zanim nie opanuje sié jej niszczenia to nie ma szansy na adopcjé do domu, bo nikt jej na to nie pozwoli. Chyba tylko duza klatka albo "bialy pokój bez mebli" pozostaly zeby przystosowac já do mieszkania w domu, czyli m.in. zostawania w nim samá.

Czy znacie kogos kto móglby taká klatké pozyczyc? Mówié pozyczyc, na wypadek, gdyby klatka w ogóle sié nie sprawdzila, jak w przypadku Lokera, wiéc szkoda byloby já kupowac na marne.

Posted

Od dziś info o Cacku:

[url]http://www.dogomania.pl/threads/197417-S%C5%82owo-si%C4%99-rzek%C5%82o.-Cacek-zostaje-u-mnie.-Czas-na-zmian%C4%99-dzia%C5%82u[/url].

będzie się pojawiać tutaj. :-)

Posted

A u nas odrobaczone ponad 300kg psa.

Ponadto, Cac dostaje jakiś rozbudowany antybiotyk, profilaktycznie po tym jak... zamordował gołąbka. :-(
Wypuściłam Czesławę, Caca, Jolantę na dwór. Weszłam do mamy coś jej przeregulować w kompie. Wychodzę, wołam, jakoś nerwowo nastrojona biegnie Czesia, biegnie Jola, zaprowadziłam je do domu. Cacka niet. Wołam, pędzę, nie widzę, ryknęłam -[I] Mamo, Cacuś zginął. [/I]Oblał mnie zimny pot. W jednej chwili przypomniały mi się wszystkie przeszłe wcielenia. Panika. Przeskoczył? Gdzie, jak? Niemożliwe! Jechać autem? Biec? W lewo, w prawo za furtką, a może do sąsiadów... Obłęd...
Odwracam się i widzę szarego Caca na szarym poszyciu, postawa dziwna, gały wybałuszone, nabzdyczony, mina psa Baskervillów i... Jezu, przed nim umordowany gołąbek. Cac z pycholem w krwi, warczy i widzę, że nie odda zdobyczy. Zagaduję łagodnie a on się sposobi do domu z... gołębiem. :-( Boże, udało mi się go odciągnąć na różowego misiaczka, jak zatrybił podstęp to już mama do gołębia dopadła. Znów mi przybyło 1000 lat. Eh... zgroza.

Anula super, grzeczna kicia, nie wydłubuje się z fartuszka. Ja nieco niedospana, bo Anula jest znów ze mną więc wydeptywaniu nie ma końca, a dodatkowo kwitnie mi w łóżku trójkąt miłosnych igraszek: Remik, Ania, Czesia - ocierki, memlanie, mruczando. Nie podoba się to Toli więc dodatkowo Tola warczy i prycha na Anię.

Dziś byliśmy u doktora i opanowane ząbki ma Remiś.

Wkrótce badania przeczesowe/ kontrolne - kolejnych dwóch psiaków (i już mam komplet) i powtórka Czesi z trzustką, plus test (na obecność trypsyny w kale), który jeszcze nie doszedł do skutku, bo jak na złość Czesia nie chce mi się wpasować z kupą w określonych godzinach.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...