Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 5.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Naprawdę Smyczku Kochana bądź spokojna o Remka. Jemu w to graj z tą adoracją. :-) Cześka nie odpuszcza, Remiś rozanielony i... sponiewierany trawą, piachem itd... Niestety, swojego koloru już nie trzyma. ;-) Inna sprawa, że stan Cześki też pozostawia wiele do życzenia, generalnie całe tałatajstwo jest do kąpieli.

Posted

[quote name='majqa']Naprawdę Smyczku Kochana bądź spokojna o Remka. Jemu w to graj z tą adoracją. :-) Cześka nie odpuszcza, Remiś rozanielony i... sponiewierany trawą, piachem itd... Niestety, swojego koloru już nie trzyma. ;-) Inna sprawa, że stan Cześki też pozostawia wiele do życzenia, generalnie całe tałatajstwo jest do kąpieli.[/QUOTE]

Iza, ale szczęśliwy pies to brudny pies
[IMG]http://img152.imageshack.us/img152/1899/schizol.jpg[/IMG]
;)

Posted

[quote name='majqa']Yesooo, no akurat przełykałam kawę. Wieeelkie dzięki Magduś! :evil_lol: :mad:

Czemu wstawiasz mi kosmitów na wątek? ;-)[/QUOTE]

bardzo proszę, na zdrówko

mam jesczze wielu takich, łącznie z eskapady po zbiorniku pełnym błota, który przed spuszczeniem wody robił za staw, to dopiero jest uciecha, zwłaszcza, że po spacerku trzeba było wsiąść do autka i pojechać do domu

Posted

[quote name='Smyku']Izu kto ? ten pedant , śynek nie może mieć brudu nawet pod paznokciem[/QUOTE]
U mnie uzyskać ten stopień czystości - niewykonalne. :-)

Posted

Nim zdążyliśmy zareagować, Jolcia zrobiła myk w kupę i... Marycha, my jechaliśmy przy otwartych oknach żeby zgubić smród (był uparty, nie dało się), do auta pięta palec też osiągnęliśmy II kosmiczną... ;-)

Posted

[quote name='Magija']Iza, ja widzę, że ja Cię muszę z maszynką nawiedzić bo Ci towarzystwo zarasta:evil_lol:[/QUOTE]
Wiem, przyciągnęłaś mnie myślami. Lada moment się z Tobą umawiam i uwierzysz, czy nie, bo to tyczy Firy, wyłącznie maszynka i to nie moja tylko opinia. :-) Słuchaj, sierść cud - miód po cięciu, milusia w dotyku, niemal nie wychodząca, a sama sunia w nowej szacie podobała się ludziom, bardziej niż po trymowaniu, wyczesywaniu. :-)
A Remiś - oczywiście Irokez, słowo się rzekło! :-)

Posted

[quote name='majqa']Wiem, przyciągnęłaś mnie myślami. Lada moment się z Tobą umawiam i uwierzysz, czy nie, bo to tyczy Firy, wyłącznie maszynka i to nie moja tylko opinia. :-) Słuchaj, sierść cud - miód po cięciu, milusia w dotyku, niemal nie wychodząca, a sama sunia w nowej szacie podobała się ludziom, bardziej niż po trymowaniu, wyczesywaniu. :-)
A Remiś - oczywiście Irokez, słowo się rzekło! :-)[/QUOTE]

o noł (to odnośnie Firy)
ale ja serio Izunia pisałam
zapakuję stół i zrobimy sobie fryz party (bo ja o Misi ciągle myślę, żeby ładnie dziewczynka wyglądała)

Posted

Przecieee, wygląda ładnie! ;-) A na poważnie... Misi się ekhm... pozmieniało w łepetynce i... wątpię, by teraz numer z obcą jej osobą, dłuższym cięciem, czesaniem przeszedł. Starsza pani ma swoje fochy, a zęby wciąż sprawne. Już tłumaczę. Ja ją ścinam na mega raty i to w pozycji dla niej naj, czyli takiej, jaką ona (nie ja) sobie umyśli. Okazuje zniecierpliwienie, odpuszczam.
I to jakoś przechodzi ale inna obsługa, podnoszenie, przekładnie itp... klęska. Np. odżyły jej ładnie stawy, powinna wstawać sama, ba... potrafi i jak ma ochotę wstaje ale woli wołać, dziabotać, żeby ją podnieść itd...
Mama więc podchodzi (a przecież obskakuje ją na okrągło), zapina smycz, Misia już siedzi, po czym robi klap i nie wolno jej wtedy ruszać, nawet mamę chce dziabnąć. Z kolei wiemy np. że wyjść musi, bo kupa godzin minęła, bo płukanie nerek, bo wypiła dużo, bo, bo, bo... Mama zła jak diabli dzwoni po mnie, schodzę. Staję okrakiem nad Misią, daję jej buziaka, robię jej po boczkach mizianko i mówię :[I]giligiligili[/I] i Misia jakby nigdy nic wstaje i wychodzi. W podobnej sytuacji - ja w asyście (obserwator), mama etap [I]giligili[/I] - a Misia - wrrr i zębicha. Doktora też ostatnio chciała potraktować uzębieniem, a nie zrobił słownie nic, co by to usprawiedliwiało. Zmierzam ku temu, że gdy byłyśmy u Ciebie Madziu to na ów czas był to pies tykalski, a teraz jest humorzasty i nietykalski. Wiem, czas, nawet liczony w miesiącach, robi swoje. Misia ma lekko licząc 16 lat, to już geriatria z górnej póki zważywszy choćby na fakt, że to pies w typie rasy, a do tego duży.

Posted

Temat kupy przegapiłam, a mogłabym coś dodać od siebie...:placz:
Może nie na temat jeleniej, ani kociej, ale sądząc po papierze toaletowym obok, była to zwykła kupa człowiecza...w środku lasu...i ja jej pierwsza nie zauważyłam...:placz:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...