majqa Posted July 25, 2013 Author Posted July 25, 2013 [quote name='Marycha35']Oby rydwan się lekko prowadził:) Sunieczko, dasz radę!!![/QUOTE] Tak sądzę, że da radę skoro teraz ledwo za nią nadążam. :-) Właśnie leży rozwalona na kostce, obok swoich kocyków i ma wredne oczko na Zorana i Borcia. Maciek futruje się placuszkami a potem pędzi zmierzyć się z rydwanową techniką. ;-) Quote
Marycha35 Posted July 25, 2013 Posted July 25, 2013 Dziewczynki czy mogę prosić o podpisy pod petycją na rzecz zlikwidowania mordowni koło Łodzi, to skandal co się tam dzieje, tyle psów cierpi, nadal!!!!: [SIZE=3][B]Możemy podpisywać się pod petycją o zamknięcie Wojtyszek![/B][/SIZE][URL="http://www.petycje.pl/7967"] [/URL][B][SIZE=3][COLOR=#4444ff][URL]http://www.petycje.pl/7967[/URL][/COLOR][/SIZE][/B] Quote
Smyku Posted July 26, 2013 Posted July 26, 2013 Dla Hanusi przesyłam imieninowego słodkiego buziaka z życzeniami zdrowia , Quote
Marycha35 Posted July 26, 2013 Posted July 26, 2013 Faktycznie:):):):) Ja już po czasie, ale dołączam się:) A jak z wózeczkiem idzie? Quote
majqa Posted July 27, 2013 Author Posted July 27, 2013 [quote name='Marycha35']Faktycznie:):):):) Ja już po czasie, ale dołączam się:) A jak z wózeczkiem idzie?[/QUOTE] Idzie i nie idzie, w tym znaczeniu, że mimo wszystko (a to wina kłopotliwości pomiarowej przy dużym, częściowo bezwładnym psiaku, którego ciało się "przelewa" przez ręce, a samych pomiarów/ wymiarów do podania było dużo) musimy wózek przerobić. Czekam dziś na pewnego pana z pomyślunkiem i fachem w spawaniu. Powtórnie montujemy Hanię i jedno co wiem na ten moment, że musimy skrócić prowadnice rydwanu, jest on za długi. Prowadnice idą za daleko w przód, całość suni jest za daleko też w przód wysunięta, rozkład ciężkości do zawieszenia wypada nie tak, jak powinien. Mimo tych niedogodności Hania pięknie zareagowała na wózek, załapała o co w nim chodzi i dała radę, a to dla mnie dobry znak. Hania jest w tym całym nieszczęściu bardzo, bardzo dzielna. Quote
Marycha35 Posted July 27, 2013 Posted July 27, 2013 Kochana sunieczka, buziaki dla niej w śliczny nos:):):) Quote
Iljova Posted July 27, 2013 Posted July 27, 2013 Zobaczcie [URL]http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/gallery?Site=PO&Date=20130609&Category=GALERIA&ArtNo=609009985&Ref=PH&Params=Itemnr=4[/URL] [URL]http://natemat.pl/65319,sparalizowany-jezyk-na-wozku-inwalidzkim-wzruszajacy-filmik-podbija-internet[/URL] Quote
Marycha35 Posted July 27, 2013 Posted July 27, 2013 Kochane zwierzaki!!! Porządny Człek jak ma szansę coś dla nich zrobić to robi:) Jeżyk kochany!!!! Quote
majqa Posted July 27, 2013 Author Posted July 27, 2013 O jejku, psiak to psiak ale jeżyk wymiata. :-) Quote
Smyku Posted July 31, 2013 Posted July 31, 2013 Przyczołgałam się na witanko . Izuś przerobiony już pojazd Hanusi ? Jak zwierzyniec przetrwał te upały i burze ? Dzisiaj jestem w domu od rana ( mam nast. szwy ) lecę reanimować ogródek . Pozdrawiam Wszystkich . Quote
majqa Posted July 31, 2013 Author Posted July 31, 2013 (edited) [quote name='Smyku']Przyczołgałam się na witanko . Izuś przerobiony już pojazd Hanusi ? Jak zwierzyniec przetrwał te upały i burze ? Dzisiaj jestem w domu od rana ( mam nast. szwy ) lecę reanimować ogródek . Pozdrawiam Wszystkich .[/QUOTE] Dziś, zależnie od godz. powrotu Maćka z wyjazdu, ale taką mam nadzieję, druga przymiarka, po przeróbce. Upały klęska, inne atrakcje miały nas bokiem ale panika głównych panikarzy była. Postaram się zmieścić w czasie i zadzwonić Kochanie. :loveu: [quote name='Isadora7']..........bry[/QUOTE] Bry, bry... :loveu: Ogarnę rzeczywistość napiszę jak... z pomocą Adama (papatkiole), którego ściągałam, upłakana po pachy, postarzona o set lat szukałam w pn. popołudnie Czesi (km. przez ok. 2,5 - 3h sobie nabiłam, że wow, a i poznałam zakamarki mojej okolicy, dotąd mi nieznane), a Czesię zdalnie, nie ruszając się z miejsca znalazła... Jola z FNiZ. Czeski film? Tak, więcej niż czeski. :shake: Edit: Robiłam bazarek i zabunkrowałam fanty na strychu, jedyne bezpieczne miejsce. Tego popołudnia część z nich pakowałam, strych otwarty, milej, bo większy przewiew. Wypuściłam psiaki na siku, wróciły i dałabym sobie głowę uciąć, że Czesia wybiegała ale już nie wróciła. Z małej paniki zrobiła się gigant panika, szukanie po wielokroć na działce (już nawet rozważałam, że może zasłabła, że gdzieś się pod iglakiem zabunkrowała itp....), przetrząsany cały dom (za wyjątkiem wiadomo, strychu). Wyjazd, powrót, wyjazd, powrót itd... Robiła się już porządna szarówka, dzwonię do Joli, proszę, by jak podeślę foty Czesi i tekst zamieścili na swojej stronie, Jola mnie odpytuja: a czy... (nie, niemożliwy jest Jolu podkop), a czy... (nie, nie dałaby rady przeskoczyć), a czy.... (nie, w pokoju na dole jest Hania więc gdyby... Hania by się awanturowała), a może strych (nie Jolu..., qrde, tak Jolu, tak, strych!!!!!!). Pędzę na górę a tam para oczu, których właścicielka na mój widok myk, do góry kołami. Boże... Jakiego mi kota Cześka pogoniła... :shake: I ciekawostka, raz kiedyś Czesia tam za mną weszła, sprowadziłam ją natychmiast i przemowa: nie wolno itd... Radosna twórczość wygrała, zrobiła to po raz drugi ale, że wiedziała, że źle zrobiła to jak nigdy... nawet pół dźwięku nie wydała, gdy wołałam, błagałam: Czesiu, Czesiunia... Edited July 31, 2013 by majqa Quote
sylwiaso Posted August 1, 2013 Posted August 1, 2013 Izuniu czytałam z zapartym tchem.....to Czesiol,aparatka z niej!Dzięki Bogu,że się znalazła!!! Quote
majqa Posted August 1, 2013 Author Posted August 1, 2013 [quote name='sylwiaso']Izuniu czytałam z zapartym tchem.....to Czesiol,aparatka z niej!Dzięki Bogu,że się znalazła!!![/QUOTE] A z jakim zapartym ja szukałam cholernicy! :evil_lol: Sylwuś, czego by nie powiedzieć, zgubić dużego psa w domu to jest jednak sztuka. :shake: Quote
Marycha35 Posted August 1, 2013 Posted August 1, 2013 Czesiu, ja Cię błagam!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ty już lepiej poluj na Polę;):):) Bądź daj się upolować Poli:) Izulku, a jak Polcia???:) Quote
majqa Posted August 1, 2013 Author Posted August 1, 2013 [quote name='Marycha35']Czesiu, ja Cię błagam!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ty już lepiej poluj na Polę;):):) Bądź daj się upolować Poli:) Izulku, a jak Polcia???:)[/QUOTE] A jak sądzisz? Kwitnie Słoneczko, kwitnie nieustająco. :-) Jest głównym strażnikiem, a raczej strażniczką. :-) Quote
Smyku Posted August 3, 2013 Posted August 3, 2013 Cześć Izuś . Towarzystwo opanowane ? A co z wózkiem Hani ? Michu mówi ,że śynu będzie dopiero po urlopie ( czyli za dwa tygodnie ) . Niusiu nam cóś wymiotuje i ma lużne kupki, jedziemy jutro chyba do weta . Pozdrawiamy Wszystkich . Quote
majqa Posted August 3, 2013 Author Posted August 3, 2013 [quote name='Smyku']Cześć Izuś . Towarzystwo opanowane ? A co z wózkiem Hani ? Michu mówi ,że śynu będzie dopiero po urlopie ( czyli za dwa tygodnie ) . Niusiu nam cóś wymiotuje i ma lużne kupki, jedziemy jutro chyba do weta . Pozdrawiamy Wszystkich .[/QUOTE] Towarzystwo opanowuje mnie, nie ja towarzystwo. Jeśli Klara jeszcze raz nasika mi na moją ukochaną, "czytelniczo - podpurkową" poduchę, a ja się o nią oprę to... nie ręczę za siebie. :shake: OKI, spokojnie czekam na Synusia i Męża. :-) Oj, wymiotuj i kupka luźna? :-( Powodów może być pierdylion. Będziesz w pn. do południa w domu? Zadzwonię zapytać o Biedusia i wynik wizyty. Wózek... ja chyba do grobowej deski będę miała pod górkę. Wcześniej nam się wydawało, że nam się wydaje a teraz mamy pewność, że oś wózka nie jest symetryczna, Hania więc w nim się skrzywia. Ogromnie trudno nam ją podwieszeniowo w nim wpasować, robimy to w 3 osoby, a wciąż to nie to i Hania piorunem się męczy, robi parę kroków i kładzie się jak w ukłonie japońskim. Trudno mi to wytłumaczyć jak to wygląda w sensie mocowania, fotką tego nie oddam, bo "gwóźdź" sprawy tkwi w tym, co idzie pod brzuchem i pod nóżkami. My sami też jesteśmy zajechani, niby banał ale i od nas wymaga to wysiłku, by Hanię dobrze utrzymać realizując kolejne pomysły na modyfikację przeplotek pod brzuszkiem. Mama trzyma wózek żeby nie odjechał, nie zrobił skrętu, ja albo Maciek trzymamy Hanię za uchwyty gorsetu, a drugie z nas dwojga mocuje "trzymadła". Co pomysł to nie dość dobry, a co widać i po minie Hani i po drodze, jaką jest w stanie zrobić w wózku. Do dooopy z tym i tyle. :roll: Quote
Marycha35 Posted August 4, 2013 Posted August 4, 2013 Izulku, a można coś z tą osią zrobić? Wymienić? Wy się namęczycie, sunia też. Cholera, no! A psiak Smyka lepiej już? Quote
majqa Posted August 4, 2013 Author Posted August 4, 2013 [quote name='Marycha35']Izulku, a można coś z tą osią zrobić? Wymienić? Wy się namęczycie, sunia też. Cholera, no! A psiak Smyka lepiej już?[/QUOTE] Źle to opisałam, ja miałam na myśli oś wzdłuż, która nie istnieje namacalnie, tę oś, a raczej w niej ustawia się sunia, a o tym, że nie wypada na środku stanowią źle wygięte/ wyprofilowane - niesymetrycznie (ramiona górne i dolne wózka). No nic, jeszcze się nie poddajemy i kombinujemy. Ostatecznie, jak mi nerwy puszczą to zrobię z wózka wiatrak lub stojak na kwiatki, a sunię będę prowadzać na nosidełku do tylnych nóżek i tyle. Na razie czekam na wyniki Hani moczu (cuchnął i był podkrwiony, może zalegać mimo wyciskania i mogą się wytrącać kryształy) i wymazu pod kątem z pochwy, bo pojawiła się wydzielina. Leki już wdrożone. Quote
Marycha35 Posted August 5, 2013 Posted August 5, 2013 Oki, Izu, jasne wszystko:) Wiatrak...hi hi hi;) Trzymam kciuki za wyniki! Quote
Smyku Posted August 6, 2013 Posted August 6, 2013 Izuś a czy producent by wózka nie poprawił ? Teraz gdy namacalnie wiecie gdzie błąd to łatwiej może się dogadać . Buziaki i przytulaki dla Was . Niusiu jak usłyszał o wecie to zaraz wyzdrowiał , a poważnie to przypuszczamy że szefowej coś spadło ze stołu . Mytuś ma wrazliwe brzusio to i się porobiło . Natalia ma nowego członka rodziny ,kotę . Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.