Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Nie wiem, skąd się tacy skur..syni biorą. :angryy: Pewno i tak dostanie gówniany wyrok, nieadekwatny do cierpienia i śmierci biedactwa. :-(

  • Replies 5.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Pewnie niestety tak będzie, jedyne co daje nadzieję to wypowiedzi sąsiadów. Kobitka jedna powiedziała, że powinno się gnoja też tak wywiesić, widać, że ludzie byli poruszeni! To plus wreszcie ogarnięcie się sądów daje nadzieję na lepszy los tych kruszyn bidnych.

Posted

Marysiu, czy eee... khm... w jakimś dogodnym momencie mogłabyś się dowiedzieć, co to był (czas przeszły jest uzasadniony :roll:) ten majstersztyk wielkochrupkowy w worku po hillsie? :-o Zwierzaki, choć najedzone, dostały amoku jak dopadły, jadły aż się dławiły. Nawet Mania sobie z tym poradziła. :roll: Te większe nie gryzły tylko łykały aż mi się, cholera, przykro zrobiło, bo jakby ktoś spojrzał z boku to pomyślałby, że parę dni głodziłam zwierzaki albo, że karmię jakimś syfem. Krótko mówiąc - Co to, qrde, było/ jest???
Sądzę, że jadłyby do oporu, czyli skrętu kiszek, bez umiaru. Obłęd jakiś. :shake:

Posted

Uwierz, chrupki giganty i takie w dotyku aksamitno-tłustawe. U mamy Gutek i Niunia też wsunęły z lubością i w ciągu chwili zrobiły się kwadratowe. :evil_lol:

Posted

I my pozdrawiamy wszystkich... :-)

A u nas kolejne plany wykonane, czyli: Pola już z wyjętym gwoździem, po zdjęciu szwów, po ogoleniu (dopiero wtedy skóra odetchnęła, a suni musiało to sprawiać taką, o dziwo, przyjemność, że ja ją obrabiałam a ona wyprężała się z ulgą i... spała :-o), po kąpieli w szamponach p/grzybiczym i p/łupieżowym. Widać, że tego było jej trzeba. Nie wygryza się, skóra, która była klęską, ładnie dochodzi do siebie, normalnie po Poli widać ulgę, że pancerz syfu zdjęty. Zostały nam jeszcze szczepienia. Aaaa... no i dziś, pierwszy raz w pełni oficjalnie, sama się położyła.
Pozostaje utrwalić to w niej (nie wyręczaniem) no i... opanowanie smyczki i wchodzenia po schodach.

Ponadto... kicia Tola jest po powtórce badań (morfo, mocznik, wątroba - wciąż jest stan zap. więc dalej idą leki choć forma Toli bardziej niż OK). Lucek zachipowany. Klara i Fira obrobione ząbki.

Posted

[URL]http://img535.imageshack.us/img535/4123/p1140159q.jpg[/URL] - ten mały Aniołek z wielkimi oczami swoją mamcię potrafi ugryźć?? :crazyeye: Nieeee, nie wierzę :)

[quote name='majqa']Aaaa jak już obgadujemy... z nie psiej beczki... ;-)
Marysiu, masz fryzurę (ścięcie i uczesanie) moich marzeń. To jest TO w czym jest Ci niesamowicie do twarzy. Tak 3maj i nic nie zmieniaj. Naprawdę mi szczęka opadła. Strzał w 10tkę! :smile:[/QUOTE]
Też chcę popodziwiać :cool3:

[quote name='majqa']Sprostowanie Marysiu, hihihi... ;-) posikuje ale na dworze (w domu luz no chyba, że wyczai, że coś się kroi do robienia wokół niej ale tu z kolei wpadki są już tylko na stojąco), kiedy biegnie żeby ją zabrać do domu (robi pałączka i...). Dopiero przed nami jest nauka wchodzenia po schodach, bo ona na razie nie bólowo a psychicznie nie ma odwagi wejść. Oswajam ją, póki co, z obróżką. A że do schrupania, bez dwóch zdań. :smile:[/QUOTE]
Da radę, z Twoją cierpliwością nawet się nie obejrzymy jak będzie skakać po schodach jak koza ;)
Niech tylko sobie dziewczynka w głowie poukłada wszystko, a na pewno się odważy.

[quote name='majqa']I my pozdrawiamy wszystkich... :-)

A u nas kolejne plany wykonane, czyli: Pola już z wyjętym gwoździem, po zdjęciu szwów, po ogoleniu (dopiero wtedy skóra odetchnęła, a suni musiało to sprawiać taką, o dziwo, przyjemność, że ja ją obrabiałam a ona wyprężała się z ulgą i... spała :-o), po kąpieli w szamponach p/grzybiczym i p/łupieżowym. Widać, że tego było jej trzeba. Nie wygryza się, skóra, która była klęską, ładnie dochodzi do siebie, normalnie po Poli widać ulgę, że pancerz syfu zdjęty. Zostały nam jeszcze szczepienia. Aaaa... no i dziś, pierwszy raz w pełni oficjalnie, sama się położyła.
Pozostaje utrwalić to w niej (nie wyręczaniem) no i... opanowanie smyczki i wchodzenia po schodach.

Ponadto... kicia Tola jest po powtórce badań (morfo, mocznik, wątroba - wciąż jest stan zap. więc dalej idą leki choć forma Toli bardziej niż OK). Lucek zachipowany. Klara i Fira obrobione ząbki.[/QUOTE]
Nie nadążam za Wami :lol:
Izunia, jak Ty wytrzymujesz takie tempo?

W dobrych rękach wszystko pięknieje. Dajesz tyle szczęścia Polci. Z twoich opowieści normalnie widać jak ta suczka czerpie radość całą sobą z każdej sekundy, którą jej poświęcasz.

Jesteś niesamowita! :loveu:

Posted

Ten rzekomy aniołek potrafi męża ustawić do pionu!!! :evil_lol:

Oj tak... tempo jest okrutne ale nie podołałabym bez pomocy moich bliskich, tak męża jak i mamy. Inna sprawa, że wsio podporządkowaliśmy tym stworom i ma to swoje ogromne minusy (np. nierealne marzenie o wakacjach) ale przeważają rzecz jasna plusy. :lol:

Aaa... no i zapomniałabym... wczoraj mieliśmy rozdawnictwo gratisów. Poli trafił się kawałek podwędzonej krtani. Zwykle jak coś jest rozmemlane wie, co z tym robić, a tu dooopa. Za to... wiedziała, że to coś jest niezwykle ważne i... za samo wyciągnięcie główek w kierunku jej zdobyczy przez Manię i Firę zgasiła je warknięciem godnym rottweilera. :evil_lol: Zamarliśmy, a potem ryk śmiechu. Musiałam jej zabrać gratiska, bo gotowa była go pilnować i nie jeść do upadłego. Aaaa i jeszcze jedno. Pola zachęca nas do zabawy podskubywaniem za ręce, a dodatkowo potrafi stanąć, opierając się o nas przednimi łapkami, na obu tylnych!!! :lol: I wreszcie ruszyła z jedzeniem, czyli dobrze myślałam - blokowały ją nerwy, w tym strach (gwóźdź, kubraczek itd.), ładnie rąbie orijena. Super też goi się odleżynka, praktycznie został z niej niewielki ale już zabliźniony punkt mniejszy niż 5gr.

Posted

[quote name='agaga21']charakterek to polcia ma :evil_lol::diabloti:[/QUOTE]

Masz tu rację, bo ja już przez skórę czuję, że ona się dopiero rozkręca i parę asów ma w rękawie. :cool1:

Posted

[quote name='majqa']Masz tu rację, bo ja już przez skórę czuję, że ona się dopiero rozkręca i parę asów ma w rękawie. :cool1:[/QUOTE]teraz pewnie sobie po cichutku planuje... :diabloti:

Posted

Niech ona już niczego nie planuje, bo mi nie starczy kasy na farbę do przykrycia siwizny. :evil_lol:
Już wystarczająco mi się reszta przysłużyła. :cool1:

Posted

[quote name='majqa']Marysiu, czy eee... khm... w jakimś dogodnym momencie mogłabyś się dowiedzieć, co to był (czas przeszły jest uzasadniony :roll:) ten majstersztyk wielkochrupkowy w worku po hillsie? :-o Zwierzaki, choć najedzone, dostały amoku jak dopadły, jadły aż się dławiły. Nawet Mania sobie z tym poradziła. :roll: Te większe nie gryzły tylko łykały aż mi się, cholera, przykro zrobiło, bo jakby ktoś spojrzał z boku to pomyślałby, że parę dni głodziłam zwierzaki albo, że karmię jakimś syfem. Krótko mówiąc - Co to, qrde, było/ jest???
Sądzę, że jadłyby do oporu, czyli skrętu kiszek, bez umiaru. Obłęd jakiś. :shake:[/QUOTE]

Izuś zapytam koleżankę, która mi ją podarowała:) Ale fakt, że psiaki świrowały, wiozłam tę karmę w pewnym momencie na rowerze i nawet przez taką torbę zapachniało jakiemuś smokowi, bo nagle słyszę kobitka się drze: Todi, Todi, a za mną gna psiak z nochem do przodu:) Uśmiałam się, stanęłam i podarowałam chrupkę gigant, po uzyskaniu zgody od Pani, pies był już w gotowości: Jam Twój;)
Żeby się nie okazało, że największy cymes w tym to jakiś cholerny, dodany olejek...
A co do Polci to Izuś na kolanach Ci dziękuję za to co dla niej robicie:):):):):)

Posted

[quote name='Marycha35']Izuś zapytam koleżankę, która mi ją podarowała:) (...)
Żeby się nie okazało, że największy cymes w tym to jakiś cholerny, dodany olejek...
A co do Polci to Izuś na kolanach Ci dziękuję za to co dla niej robicie:):):):):)[/QUOTE]

Super, poczekam. Co do cymesu... no i tak może być, hihihihi..., że to jakiś uzdatniacz.

No daj spokój Maryś... :oops: :oops: :oops: Z Polcią, co najgorsze to za nami. :-)

Aaaa... no i zaczął się rozdział pod tytułem - [B]Ząbki[/B]. :cool1: Polcia zaczyna kombinować z obnażaniem zęboli i charczeniem/ warczeniem, że hoho... by się pozbyć wroga przy misce. :evil_lol: A jak ją na tym przyłapię robi minę niewiniątka z łopotem rzęs, że to niby nie ona. :evil_lol: Rozkręca się skubaniątko. Ostatnio dwa psy zobaczyły mój cień (schodziłam po schodach), źle go skojarzyły i wypadły zza rogu z dziabotaniem, a Pola, jako trzecia ruszyła na doczepkę, oddała sus w powietrzu (jakby zapomniała, że nóżka jeszcze słaba) + szczek na mnie, że mała głowa.
Jak się zorientowały, że to nikt obcy miały takie śmieszne wyrazy pysiaków. Zawyłam ze śmiechu. :lol:

Posted

No Iza ale masz obrońców ;-) ...... chcą Cię bronić przed Twoim własnym cieniem, przed Tobą ;-) to miałaś ubaw :-)
Marysiu jeszcze nie wiesz co było w tych chrupkach ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...