Aimez_moi Posted October 25, 2012 Share Posted October 25, 2012 Jak to? Siteczko Kochane pojechalo na chate? Ale szok....... Durszlaczku slodki duzo milosci w nowym domku.....:):) Boziu.....poryczalam sie...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danavas Posted October 25, 2012 Share Posted October 25, 2012 ledwo zapisałam a już happy end..... nuuuuuuudyyyy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted October 26, 2012 Share Posted October 26, 2012 [quote name='danavas']ledwo zapisałam a już happy end..... nuuuuuuudyyyy ;)[/QUOTE] Jak najwiecej takich nudnych watkow......:):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magdyska25 Posted October 26, 2012 Share Posted October 26, 2012 [quote name='morisowa']Sitek pojechał wczoraj do domku!! :multi: Mili ludzie, para, mają dzieci (nie miałam okazji poznać) obecnie bez psa. Dom z ogrodem. Ciepłe podejście do psiaka :lol: Będzie dobrze :multi:[/QUOTE] ale super!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted July 7, 2013 Share Posted July 7, 2013 Morisowa mozesz to wyjasnic!!! Wrzosowa ściana, chyba Gabrysia i legowisko na którym na innym zdjęciu leży Majkel- Rudzik nie pozostawiają wątpliwości. Ten link też [URL="http://www.tiervermittlung.de/cgi-bin/webmaster/tierheime/details.pl?IDin=735211&style=tinoev&font=verdana&bgcolor=BAD6B1&referer_url=http://www.tino-ev.de&header=http://www.tino-ev.de/tinoev_header.html&footer=http://www.tino-ev.de/tinoev_footer.html"][COLOR=#4444ff]http://www.tiervermittlung.de/cgi-bi...ev_footer.html[/COLOR][/URL] co to za Sitek. Taki Sitek incognito, bo jakoś chyba nie pojawiał się na fotach. A całkiem możliwe, że to jest właśnie Sipek- Durszlak z Palucha [URL="http://www.paluch.fajnypies.eu/02_sitek"][COLOR=#4444ff]http://www.paluch.fajnypies.eu/02_sitek[/COLOR][/URL] Sitek z Palucha [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/178344-Czy-wiesz-dlaczego-nazwali-mnie-Durszlak"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/forum/thread...-mnie-Durszlak[/COLOR][/URL] Tylko nie mogę zrozumieć sensu wożenia tych psów po Polsce, przerzucania ich w różne miejsca, by w końcu ,,wyadoptować,, lub nie w Niemczech. Komu to się kalkuluje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted July 7, 2013 Share Posted July 7, 2013 no to zapisuje oczekujac na wyjasnienia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlkaM Posted July 7, 2013 Share Posted July 7, 2013 [url]http://tino-ev.de/notfaelle.html[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlkaM Posted July 7, 2013 Share Posted July 7, 2013 I świeżutkie ogłoszenie. Tak wygląda ds Sitka.[url]http://www.tiervermittlung.de/cgi-bin/haustier/details.pl?IDin=735211&asearch=&session=P4d5opnmO13WQbxZJQcH&nh=3[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted July 7, 2013 Share Posted July 7, 2013 To widze ze mial sczescie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlkaM Posted July 7, 2013 Share Posted July 7, 2013 [quote name='Kora']To widze ze mial sczescie.[/QUOTE] To mam nadzieje jest w tonie kpiny bo chyba nie wierzysz ze pies miał szczęście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlkaM Posted July 7, 2013 Share Posted July 7, 2013 W tej chwili Sitko jest u danavas odebrany od W&M. Ją spytajcie co zamierza z Sitkiem zrobić i gdzie był wcześniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlkaM Posted July 7, 2013 Share Posted July 7, 2013 Wytłumaczcie mi jak to jest możliwe że tyle lat o psa troszczyło sie tyle osób i nagle zapada cisza. Wiecie w ogóle dokąd pies był zawieziony,komu został przekazany, z kim podpisano umowę adopcyjną ? Nie interesowały was jego losy? Widzę że macie to gdzieś bardzo to smutne:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted July 7, 2013 Share Posted July 7, 2013 Zaczne od tego, ze ze wstawionego przez Ciebie linku zrozumialam ze zostal adoptowany. Oczywiscie domyslam sie kto go adoptowal nie jestem pewna, ale wydaje mi sie ze bylo to przy mnie, natomiast obiecuje ze sprawe pociagne. Na marginesie fajne domy najpierw "czarodziejka" teraz nastepna gwiazda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
morisowa Posted July 8, 2013 Author Share Posted July 8, 2013 A dlaczego ja mam coś wyjaśniać? Tłumaczyć się? Byłam przy adopcji, przyjechał człowiek polecony przez dziewczynę z dogo, na żywo wyglądało ok. Tyle. Pies nigdy nie był u mnie, nigdzie go nigdy nie wywoziłam. Jak wygląda większość adopcji z palucha? Ktoś przychodzi, bierze psa i zazwyczaj nawet wolontariusz kontaktu nie ma. Owszem, miałam nr tel, mogłam wypytywać. Ale od miesięcy praktycznie nie ma mnie na dogo i coraz mniej angażuję się w paluch. A takich adoptowanych psów jak Sitek przez lata poznałam ... w sumie setki... (tylko przy części pomagałam w adopcji, ale psy ze schr znałam). Wszystkie mam ciągle sprawdzać? Niestety, zawsze wśród dobrych domów trafią się wpadki. Ja nie mam z czego się tłumaczyć. Inną sprawą jest, że obecnie (w zaistniałej sytuacji) zainteresowałam się losem psa , rozmawiałam z dziewczyną, która organizowała jego adopcję i ma go u siebie. Wiem, że był w dt, że potem był u jakiejś psychopatki (jak ponoć mnóstwo psów od różnych ludzi). Przykro mi, że tak trafił (ciekawe ile wspaniałych adopcji palucha dynda na łańcuchu lub lata po lasach...). Cieszę się, że wyszedł z tego cało. Cieszę się, że zajmuje się nim niemiecka fundacja, że miał badania, leczenie, że wygląda świetnie w porównaniu ze stanem w jakim wychodził z palucha (dostałam jego aktualne foto i filmiki). Co będzie dalej? Zobaczymy. Mam nadzieję, że dzięki "dobrym ludziom" nie wróci do "raju" na paluchu.... Obecnie jestem w kontakcie z danavas, może uda mi się odwiedzić Sitka u niej, jak nie - postaram się wysłać kogoś zaufanego na wizytę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kora Posted July 12, 2013 Share Posted July 12, 2013 [quote name='morisowa']A dlaczego ja mam coś wyjaśniać? Tłumaczyć się? Byłam przy adopcji, przyjechał człowiek polecony przez dziewczynę z dogo, na żywo wyglądało ok. Tyle. Pies nigdy nie był u mnie, nigdzie go nigdy nie wywoziłam. Jak wygląda większość adopcji z palucha? Ktoś przychodzi, bierze psa i zazwyczaj nawet wolontariusz kontaktu nie ma. Owszem, miałam nr tel, mogłam wypytywać. Ale od miesięcy praktycznie nie ma mnie na dogo i coraz mniej angażuję się w paluch. A takich adoptowanych psów jak Sitek przez lata poznałam ... w sumie setki... (tylko przy części pomagałam w adopcji, ale psy ze schr znałam). Wszystkie mam ciągle sprawdzać? Niestety, zawsze wśród dobrych domów trafią się wpadki. Ja nie mam z czego się tłumaczyć. Inną sprawą jest, że obecnie (w zaistniałej sytuacji) zainteresowałam się losem psa , rozmawiałam z dziewczyną, która organizowała jego adopcję i ma go u siebie. Wiem, że był w dt, że potem był u jakiejś psychopatki (jak ponoć mnóstwo psów od różnych ludzi). Przykro mi, że tak trafił (ciekawe ile wspaniałych adopcji palucha dynda na łańcuchu lub lata po lasach...). Cieszę się, że wyszedł z tego cało. Cieszę się, że zajmuje się nim niemiecka fundacja, że miał badania, leczenie, że wygląda świetnie w porównaniu ze stanem w jakim wychodził z palucha (dostałam jego aktualne foto i filmiki). Co będzie dalej? Zobaczymy. Mam nadzieję, że dzięki "dobrym ludziom" nie wróci do "raju" na paluchu.... Obecnie jestem w kontakcie z danavas, może uda mi się odwiedzić Sitka u niej, jak nie - postaram się wysłać kogoś zaufanego na wizytę.[/QUOTE] Widze ze zniknela moja wczesniejsza odpowiedz. Tak wiec byla to adopcja podstawiona jakich wiele, czasem jednak bardzo zlych jak widac. A o ilu takich nie wiemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wellington Posted August 14, 2013 Share Posted August 14, 2013 (edited) [quote name='morisowa']A dlaczego ja mam coś wyjaśniać? Tłumaczyć się? Byłam przy adopcji, przyjechał człowiek polecony przez dziewczynę z dogo, na żywo wyglądało ok. Tyle. Pies nigdy nie był u mnie, nigdzie go nigdy nie wywoziłam. .[/QUOTE] Bylas przy adopcji ? Powaznie, pojechalas az pod granice szwajcarska ? Czy tylko bylas przy przekazaniu psa jakiemus kierowcy/posrednikowi ? Raczej tak, bo przeciez Sitko dopiero 14.lipca trafil do ds. , a Twoj wpis jest z 08.lipca. Dziwne ze przekazanie psa posrednikowi nazywasz 'adopcja' :roll:. Edited August 14, 2013 by wellington Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wellington Posted November 14, 2013 Share Posted November 14, 2013 [quote name='Kora']Widze ze zniknela moja wczesniejsza odpowiedz. Tak wiec byla to adopcja podstawiona jakich wiele, czasem jednak bardzo zlych jak widac. A o ilu takich nie wiemy.[/QUOTE] Twoja odpowiedz zniknela, a morisowa na pytania nie raczy odpowiedziec - mimo ze na dogo bywa. Czyli morisowa przekazanie psa jakiemus zupelnie nieznanemu posrednikowi nazywa..... '[I]adopcja[/I]' :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.