zuziaM Posted February 3, 2010 Share Posted February 3, 2010 OK. To ja czekam tylko na jakis termin. I bede gotowa z budkami... powkladam koce i przygotuje wszystko dla psiakow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted February 3, 2010 Author Share Posted February 3, 2010 zuziaM, super się z Tobą załatwia sprawy ;) Oczywiście zbieramy deklaracje na transport. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted February 3, 2010 Share Posted February 3, 2010 Staruszki w gore :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted February 3, 2010 Author Share Posted February 3, 2010 Kto moglby jeszcze troszkę na transport zadeklarować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czerda Posted February 3, 2010 Share Posted February 3, 2010 ja dam te brakujące 100 dajcie na pv konto i weżcie psiaki czy ktoś zrobił ogłoszenie żeby można zrobić akcję cegiełkową , prosze o takie ogłoszen ie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted February 3, 2010 Author Share Posted February 3, 2010 czerda, wielkie dzięki, boska jesteś. Może być taki tekścik do aukcji cegiełkowej: [I]Szila i Kremówka, tak zostały nazwane dwie żyjące istotki, których człowiek pozbył się jak pary zniszczonych butów. Kupił nowy dom, ale przeszkodą były dwa mieszkające tam psy. No i cóż z nimi zrobić, przecież tu ma willa z basenem stanąć. Oddać do schroniska! Kiedy już tu trafiły nie mogły lub nie chciały znów zaufać. Popadły w schroniskową depresję... Usiłowały uniknąć kontaktu. Jednak wolontariusze schroniska się nie poddali. I dzięki ich pracy sunie otworzyły się nieco na człowieka. Nie chcemy zaprzepaścić tego co już osiągnęliśmy, pragniemy dac im nową szansę i nadzieję na lepsze jutro. Chcemy żeby nauczyły się znów kochać. Zapomniały o złej, czasami tragicznej przeszłości. Sunie mają szansę pojechać do płatnego hoteliku, gdzie mogłyby "uczyć się człowieka" na nowo. Nie wolno nam tego zaprzepaścić. Pomóz. Każda złotówka to taka mała szansa dla Szili i Kremówki. One jej potrzebują. Nie odmówmy im. [/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czerda Posted February 3, 2010 Share Posted February 3, 2010 super już tekst wysyłam do dalszego działania , dzięki zuzi że będą u niej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted February 3, 2010 Author Share Posted February 3, 2010 czerda, tak naprawdę pisany na szybko :oops: Dziękujemy Tobie i podziękuj też fundacji :) Wy jesteście ten wrocławski oddział? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 To kiedy pieski jada ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czerda Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 kiedy jadą i czekam na nr konta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted February 6, 2010 Author Share Posted February 6, 2010 czerda, podrzucę ci może jednak numer konta sylwii, bo osoba transportująca jeszcze n. podała. Szila i Kremówka do zuziM jadą jutro. Wyjeżdżamy od nas ok. 10. Na 13 powinniśmy być. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuziaM Posted February 6, 2010 Share Posted February 6, 2010 To ja tu od razu napisze , jak do mnie dojechac. Spisz sobie, albo wydrukuj. Wszyscy super trafiaja wg tego opisu. [B]Autostrada[/B] trzeba jechac az [B]do zjazdu na LUBAN[/B] ( oddany juz nowy kawalek autostrady az do granicy ). Potem jedziecie ok. 10 km az do takiej dwupasmowki i bedzie w prawo na Jedrzychowice, a w lewo do LUBANIA. [B]Jedziecie w lewo[/B]. Bedzie kilka swiatel po drodze , ale dojezdzacie do duzego skrzyzowania - kolejne - za stacja benzynowa ( po prawej stronie zobaczycie kosciol ). I na tym skrzyzowaniu - przed kosciolem - [B]skrecacie w prawo[/B]. Jedziecie jakies 300 m i [B]skrecacie w prawo[/B] w pierwsza droge zaraz. I potem zaraz w pierwsza [B]w lewo[/B]. Jedziecie glowna caly czas ... przez mostek , az bedzie droga w lewo i prawo. [B]Jedziecie w prawo[/B]. Potem jedziecie ok. 6 km [B]caly czas prosto[/B]. Dojedziecie do rozwidlenia na : Bogatynie ( w lewo ) i [B]NOWA KARCZME[/B] ( w prawo ). Jedziecie w prawo. Jedziecie 1 km i bedzie drogowskaz [B]na RUDZICE - w lewo.[/B] [B]Zjezdzacie w lewo.[/B] Jedziecie glowna ok. 300 m, az dojedziecie do tablicy [B]koniec SIEKIERCZYNA.[/B] [B]Przed ta tablica zjezdzacie z asfaltowej drogi kolo duzej brzozy i stawiku.[/B] [B]Moj dom widac juz w oddali ( duzy dach kopertowy ).[/B] Powodzenia i czekam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuziaM Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 Panienki juz od godz. 13-tej sa u mnie. z budka i kojczykiem juz sie zapoznaly i nie bylo nawet zadnych problemow, zeby sie baly, czy nie wiedzialy do czego budka sluzy. Kiedy poszlam do nich z jedzeniem, to Szila wyszla z jednej budki, a Kremowke musialam zawolac. Obie byly strasznie glodne, bo na droge nie dostaly jedzonka. Palaszowaly makaron z kurczakiem z wielkim smakiem. Dostaly sporo, wiec powinno im sie dobrze spac z pelnymi brzuszkami. Do kazdej budki wlozylam po dwa koce i po sporym kawalku naturalnego kozucha. beda sie mialy w co wtulic. Oprocz tego, wczoraj przybilismy nad kazda z czesci budki "sufit", wiec psiaki maja szczelnie i zacisznie w srodku. Wejscia do wnetrza budki ... czyli sypialni i wejscia zewnetrzne - do przedsionkow zakrylam kocykami, wiec chlodne powietrze bedzie zatrzymane i w srodku psiunie beda mialy naprawde cieplutko. z pierwszych obserwacji..... sunie troche sa ostrozne w bezposrednim kontakcie, ale ogolnie na widok zblizajacego sie czlowieka bardzo sie ciesza, merdajac ogonkami. Kiedy juz skonczyly jesc, a do kojca podeszly moje suki..... zobaczylam, ze te dwie malizny nie dadza sobie w kaszke nadmuchac.... Obie rzucily sie z zabkami do moich dziewczyn...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 Dziekujemy za wspaniala relacje. Ciesze sie ze sunie sa juz u Ciebie. Kto by pomyslal ze takie "agresorki " :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted February 7, 2010 Author Share Posted February 7, 2010 O kurcze! A to cwaniary :evil_lol: zuzia (albo raczej Gosia :D ) ma rewelacyjny teren. Wszystko ślicznie i cudnie. Miejmy nadzieję że nasze babunie nie dadzą w kość! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuziaM Posted February 7, 2010 Share Posted February 7, 2010 To sie okaze...... Bo zadziory sa z nich, ale naprawde sa cudowne. Te oczka maja przecudne. Mam nadzieje, ze sie nie przejadly .... od rana nic, a dostaly naprawde sporo i zniknelo wszystko .... Szkoda, ze zdjecia nie zrobilam, ale jak ide z jedzeniem dla psiakow, to niose 16-litrowe ogomne wiadro i od razu w drugim wode i brakuje mi trzeciej reki....... Wychodzilam jeszcze z psiakami wieczorem na ostatnie spacery i zajrzalam do dziewczynek..... Nie bylo zadnej widac...... spaly sobie smacznie po dniu pelnym wrazen..... Mam nadzieje, ze jest im wygodnie, bo cieplutko jest na pewno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted February 8, 2010 Share Posted February 8, 2010 Napewno im dobrze u zuzi. Brzuszki pelne to teraz musza pospac dziewczynki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted February 8, 2010 Author Share Posted February 8, 2010 Na pewno jest im dobrze :) Zobaczymy jak tam będzie dalej! Oby nic nie zrobiły twoim suczkom :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuziaM Posted February 8, 2010 Share Posted February 8, 2010 Wczoraj zdjelam dziewczynkom obrozki, bo ta rozowa jest strasznie ciasna i nie mozna juz dziurki dorobic. A ta druga nie ma koleczka do zaczepienia smyczki. Dzisiaj rano Szila sobie dala nowa zalozyc, ale Kremcia niestety nie..... Chociaz spodziewalam sie, ze bedzie odwrotnie, bo to Kremowka sie bardziej cieszyla na moj widok i wygladala na bardziej zadowolona..... a potem ... jak juz sie najadla ..... zaczela mi uciekac. Kremcia bardzo ladnie stoi na lapkach .... dlugo tak moze stac. Obejrzalam dzisiaj dziewczynki dokladnie. Sa bardzo chudziutkie. Kregoslupki im stercza, boczki zapadniete.... Widac, ze rzeczywiscie byly strasznie zestresowane, ze nawet nie jadly w schronisku. Teraz juz mysle, ze jest coraz lepiej, bo przeciez wychodza do ludzi. Chociaz dystans jeszcze trzymaja. Ich siersc z kolei jest strasznie gesta . Podszerstek tak gruby, ze mozna podejrzewac, ze sunie jednak zawsze mieszkaly na dworze, bo ich organizmy wytwarzaja to zabezpieczenie przed zimnem w postaci tak gestego podszerstka pewnie juz wielu lat. A na dodatek nigdy nie byly pewnie czesane. Podobnie, jak nigdy nie mialy zaslanianego wejscia do budki zima ( jesli w ogole mieszkaly w budce, bo moze gdzies w jakiejs szopie ), bo jakis czas sie zmagaly z ta zaslonka, zanim zgadly, ze mozna po prostu noskiem ja podniesc i wejsc do srodka. Wczorajsze jedzonko im pasowalo, nie bylo najmniejszych rozstrojow. Na sniadanie dostaly chrupki. Teraz siedza w budkach. Pewnie spia babciunie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted February 8, 2010 Author Share Posted February 8, 2010 No z tą różową to były problemy ;) Jakby co to napisz, wyślę ci ewentualny zwrot kosztów za obróżki :D Czesane u nas nie były, nie chcieliśmy ich po prostu stresować. Ale skoro już kiedyś żyły na dworze to nie powinno być teraz problemów :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted February 9, 2010 Share Posted February 9, 2010 Jak to dobrze ze trafily do zuziM, teraz bedzie im dobrze i mniej stresu. W koncu maja swoj osobisty wybieg :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuziaM Posted February 9, 2010 Share Posted February 9, 2010 Nie ma potrzeby zwracac za obrozki. Mialam kilka takich mniejszych juz nie najnowszych przeciez. Niunki juz nie sa naprawde takie dzikie, jak byly na poczatku ( co widzialam na pierwszych zdjeciach ). Bardzo sie obie ciesza na moj widok, a szczegolnie Kremowka ( na ktora wolam Rozi .... przepraszam za to, ale tak jakos mi krocej niz Kremowka ). Ona skacze na tylnych lapciach i czeka az wejde, a potem zmyka ..... no mala diablica. Natomiast Szila jest zupelnie inna. Ona prosi o pieszczoty tak subtelniej, nie nachalnie, ale stoi i patrzy do gory. I naprawde lubi glaskanie. Mruzy oczka tak wtedy. Jest slodziutka. Dzisiaja sie nie cackalam troche z Rozi i zlapalam ja po prostu na rece, zeby ta obroze jej zalozyc. Oczywiscie mi uciekala, ale bylam sprytniejsza i sie udalo. Na rekach byla grzeczniutka, nie probowala gryzc ani warczec. Szila jest odwazniejsza i sobie nawet poszczekuje w kojczyku. Dzisiaj rano, jak wyprowadzalam psiaki na spacerki, to szczekala naprawde glosno. Nadal tez warczy na inne psiaki, ktore sie do nich zbliza. Mysle, ze dzisiaj zabiore Szile na przechadzke. Najpierw krotka, po ogrodzie wokolo domu. A za kilka dni pojdzie ze mna za ogrodzenie na dluzszy spacerek juz. A potem juz bedzie mogla, mysle , sama sobie chodzic po ogrodzie z moimi suniami i Buba ( hotelowiczka z Palucha, ktora juz ma stale otwarty kojec i sobie wychodzi, kiedy chce ). Wczoraj ogladalam prognoze pogody i slyszalam, ze ma byc zimniej. Dlatego dziewczynki dostaly do budek dodatkowo ocieplenie. Do jednej wlozylam swoj puchowy plaszcz, ktory ogrzewal mnie kilka poprzednich sezonow zimowych. A do drugiej moj plaszczyk ze sztucznego kozuszka, tez bardzo cieply. Oba juz wisialy w szafie nie potrzebne. a poniewaz w budkach jest naprawde sporo miejsca, to teraz sie dziewczynki maja w co wtulac. A to zrobilam dzisiaj podczas sniadanka. Panienki dostaly psia kielbaske, bo wczorajsze chrupki narobily im troche problemow, bo sa chyba za twarde i Szila jedzac je, niektore wypluwala. Musze kupic jakies dla seniorkow malych ras, bo mam tylko dla wiekszych psiakow. Panienki dostaly rowniez misia-pluszaka. Chce sprawdzic, czy znaja zabawki i wiedza, co sie z nimi robi. [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/d6906bb99709e08c.html"][IMG]http://images49.fotosik.pl/258/d6906bb99709e08cmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/da0df933c8f7cd39.html"][IMG]http://images47.fotosik.pl/258/da0df933c8f7cd39med.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted February 9, 2010 Author Share Posted February 9, 2010 Cudne wieści :) zuziu, u nas miały opory co do wychodzenia... Kremówka to było tak imię wymyślone, że w końcu nie wymyślone :P Rozi brzmi bardzo ładnie :) Cieszę się że nie nabroiły za bardzo. Miałam dzwonić, ale tam mi się telefon rozładował na biegu ładowałam, potem mi się zapomniało.... Kremówka zawsze była 'mocna' :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuziaM Posted February 9, 2010 Share Posted February 9, 2010 Mysle, ze z wychodzeniem Szili nie bedzie problemow, ale Rozi.... bedzie musiala najpierw sie przypatrzec , jak to sie robi i wtedy moze da sie przekonac. Ciesze sie, ze dziewczynki maja dobry apetyt i nie sa za bardzo wybredne, a takze, ze nic im nie szkodzi. Nawet to nagle przejscie z suchej karmy u Was na moje makaronowe gotowane. Wczoraj dostaly tez po chrupkach na sniadanie po miseczce cieplego mleczka. Smakowalo im bardzo. A dzisiaj na kolacje zanioslam im po jednym nalesniku. Oj.... az na lapkach stawaly, tak prosily o jeszcze. I Rozi byla milutka i dawala sie glaskac az do momentu, kiedy sie nalesniczki skonczyly .....Potem sobie poszla i juz nie chciala do mnie podejsc..... Ale za to Szila stala caly czas i pozwalala sie glaskac. Glaskalam ja tez po brzuszku i ..... wymacalam brzydkie male guzki...... Czy Wasz lekarz ogladal dokladnie panienki ??? Czy ogladal te guzki ???? Jutro sprobuje sprawdzic, czy Rozi tez ma podobne..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted February 9, 2010 Author Share Posted February 9, 2010 O!... Wiesz co był wet, ale były to szczepienia, a one też nie chciały być 'obmacywane' przez jakiegoś obcego ludzia... A może to pozlepiana sierść? Wiem że Szilka miala takiego dreda na ogonie... Ale nie stresowaliśmy ich i już nie obcinaliśmy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.