Jump to content
Dogomania

Ciekawy przypadek!


ziele77

Recommended Posts

Moja suczka Luna ma teraz 10 miesięcy i przejawia zachowania z jakim do tej pory nigdy wcześniej się nie spotkałam, a miałam już do czynienia z bardzo wieloma psimi osobistościami i tymi dominującymi i uległymi. Luna jest Kundelkiem postury dalmatyńczyka, gdy ją wzięłam miała 3 miesiące i była nieco zdziczała, mieszkała na czyjejś działce. Wszystkiego się panicznie bała, nawet weterynarz powiedział, że bez behawiorysty się nie obejdzie, bo tak przerażonego psa jeszcze nie widział. Na szczęście Luna szybko oswoiła się ze wszystkim, jest bardzo uległa i przyjacielska ale już nie strachliwa. Jako szczenie ciągle leciała do wszystkich psów i ludzi i się cieszyła. Teraz dorasta i pewne rzeczy się zmieniają. Niestety zaczęła obszczekiwać ludzi, ale nigdy nie obszczekuje nikogo w domu na klatce czy przy mnie na ulicy, ani jak idzie na smyczy. Obszczekuje wszystkich których dojrzy daleko, wtedy pędem leci i szczeka, dlatego mam kłopot z oduczaniem jej tego, bo gdy reaguję to ona już z reguły jest daleko. Nie jest to obszczekiwanie agresywne bo jak tylko dana osoba wyciągnie rękę lub coś do niej powie to już się płaszczy i cieszy. Druga sprawa, Luna ma bardzo dziwny nawyk pilnowania dosłownie wszystkiego przed innymi psami. Nie chodzi o jedzenie (jest niejadkiem i jedyne co ją interesuje to ewentualnie jakieś świństwa na dworze :(), chodzi o zabawki, patyki, wszelkie śmieci typu puszki papiery czy siatki, pilnuje również rzeczy moich lub innych osób typu torba, kaganiec czy smycz, no po prostu pilnuje wszystkiego. Jest to o tyle dziwne, że z natury jest psem uległym poddającym się przed innymi psami, lubiącym wywalać się na plecy, ale jeżeli wchodzi w grę jakiś przedmiot to nagle robi się pewna siebie i tego samego psa przed którym się kajała potrafi pogonić! Robi się to męczące, bo właściwie zamienia się to w jakąś obsesję!Potrafi zobaczyć z daleka psa z bawiącego się piłką, podbiega i bezpardonowo mu ją zabiera! Jak stoję ze znajomymi i ich psami to żaden z psów nie ma prawa wziąć nic!!! do pyska czy pobawić się swoją! zabawką, Luna wszystko im zabiera. Gdy ja albo ktoś inny położy na ziemię siatkę z zakupami czy choćby smycz czy rękawiczkę to żadem pies nie ma prawa do niej podejść. Przy czym tak jak mówiłam nie odnosi się to do jedzenia, smaczki jedzą wszyscy razem zgodnie. nie odnosi się to również do Ludzi - człowiekowi odda wszystko bez problemu, mojemu 5 letniemu synkowi też i słucha go tak samo jak mnie. Jednak to jej zachowanie bardzo mnie nurtuje ponieważ jest dość osobliwe i się nasila! Skąd to się bierze i jak można je wyeliminować jednocześnie nie odbierając psu pewności siebie.

Link to comment
Share on other sites

To rzeczywiście bardzo dziwny przypadek...z tym obszczekiwaniem jeszcze można zrozumieć,moja suka też za młodu szczekała na każdego kto obok przeszedł i w dodatku była agresywna,oczywiście nie wiele mogła zdziałać bo jest małym psem ale jak ktoś tak jak mówisz np.podniósł rękę to w przeciwieństwie do Luny jeszcze bardziej stawała się agresywna.Teraz jest już staruszkiem i szczeka tylko na "wybrańców".Więc może Twoja suka też ma takich? Warto ją wziąśc na długą smycz i kontrolować to podbieganie do osób będących daleko,w takim momencie zająć ją czymś np.patykiem czy jakąś zabawką i pochwalić za to że została z Tobą a nie pobiegła.
Co do drugiego problemu to myślę że możesz spróbować wziąść dla Luny "coś" co będzie mogła pilnować,wszystko jedno co,i niech sobie pilnuje nawet cały dzień :) z kolei jak zabiera innemu psu zabawke,konsekwentnie zabierz i podaj temu psiakowi do ktorego należy a w tym samym momencie Lunie podsuń przedmiot który pilnuje.
Nie mam pojęcia czy poskutkuje,koniecznie napisz czy zadziałało i jak sobie radzisz:p

Link to comment
Share on other sites

Ratunku, dziwne zachowania Luny się nasilają!!! Zaczęłam z nią pracować nad tym aby nie obszczekiwała ludzi, zaczęłam nosić jej smaki, często przywoływać i zajmować aportami i to odnosiło skutek, bardzo ładnie zaczęła ignorować ludzi i dawała się odwoływać. Niestety 5 dni temu coś się wydarzyło i kompletnie nie wiem o co chodzi ani jak temu zaradzić. Najpierw któregoś wieczoru przeraziła się krzaka obok którego przechodziliśmy ze znajomymi i ich psami (obok tego krzaka nie przechodziliśmy pierwszy raz!). Zaczęła przeraźliwie szczekać, warczeć i zataczać koła, miałam nawet problem z przywołaniem jej do mnie. Inne psy w tym czasie zupełnie nie reagowały. Gdy w końcu ją zapięłam na smycz, uspokoiłam ją nieco i podeszłam do krzaka aby go obwąchała (opierała się przy tym). Konfrontacja z krzakiem nie uspokoiła jej, ale gdy po jakimś czasie wracaliśmy tamtędy to już nie zwróciła na niego uwagi. Niestety problemy pojawiły się następnego dnia. Szłam po dziecko do przedszkola, było już ciemno, Luna wyszła z klatki i nagle strasznie się przeraziła i zaczęła szczekać i warczeć, znowu zataczając nerwowe koła. Patrzyła przy tym cały czas w górę na niebo, okazało się w końcu, że bała się księżyca! Przez cały czas do przedszkola i z powrotem potwornie szczekała na księżyc. Nie działało na nią nic, ani inne znajome psy, ani odwracanie uwagi przysmakami i aportami, ani mój synek odebrany z przedszkola. Szczekała również na smyczy i w kagańcu. Pocieszałam się, że to jednorazowy wybryk - dojrzewa, więc może miewać swoje dziwne fazy. Zachowanie to niestety powtórzyła się następnego dnia, do tego szczekała również w dzień na słońce, Teraz już szczeka tylko w nocy na księżyc, ale spacery są koszmarem [IMG]http://www.dogomania.pl/../images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] nie mogę w żaden sposób na nią wpłynąć. Raz już chyba w przypływie rozpaczy, bojąc się że w końcu obudzi całe osiedle, zaczęłam ją karcić słownie za każde szczeknięcie, w końcu rzuciłam w jej kierunku pare razy smyczą. Był to oczywisty błąd, bo sunia owszem przestała szczekać, ale jej lęk się uogólnił. Chodziła potem spięta, wciąż rozglądając się przerażona na wszystkie strony, plącząc mi się pod ogami i dosłownie pod nie wpadając. Nie wiem już co mam robić. Poradzcie coś proszę bo nie mam już pomysłu jak zneutralizować lęk przed księżycem! Zachowania Luny są naprawdę nietypowe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']Czy ona nie ma problemów ze wzrokiem?[/QUOTE]
Raczej nie, nic przynajmniej na to nie wskazuje. Znajduje aporty, poznaje ludzi i psy z daleka...zresztą miała badany wzrok u dr. Garncarza ze względu na grudkowe zapalenie trzeciej powieki i wszystko jest ok.

Link to comment
Share on other sites

Jedyne co mi przychodzi do głowy to to,że jej się coś poprostu przypomina,czy masz Lunę od malutkiego szczeniaka ? Z drugiej strony ma absolutne prawo do tego żeby się bać księżyca,nigdy tego nie widziała,nie zna tego.Mój pies jako szczeniak bardzo interesował się...pociągami,ale po czasie stały się rutyną wiec poprostu przestał zwracać na nie uwagę.Przedewszystkim NIE DENERWUJ SIĘ!Luna to widzi że jesteś też zdenerwowana i myśli sobie "o nie jak pani się stresuje to znaczy że ten księżyć naprawde pożera niegrzeczne pieski" i dawaj jeszcze bardziej zaczyna szczekać.Musisz się zachowywać jakby nigdy nic,idziesz twardo przed siebie,zachęcasz do zabawy itd. Sprubuj może też częściej z nią wychodzić nawet na krótkie spacery,musi się przekonać że ta świecąca kula nie zrobi jej krzywdy a Ty bądź zawsze blisko.Oczywiście nie rzucaj niczym:)chociaż rozumie ze straciłaś nerwy,aha no i nie przejmuj się tym że całe osiedle przybiegnie do Ciebie i będzie Ci robić awanture,zapomnij o tym całkowicie,ludzie nie istnieją.
Możesz też wziąść na spacer jakąś ulubioną rzecz Luny,mój owczarek np.jak widzi patyk to aż się trzęsie z radości a kundelek z kolei jak widzi swoją piłkę,tylko jedną ma taką ulubioną.Może Luna też coś ma ?
Koniecznie napisz jak idzie :) Powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

...a ja bym zrobiła jej jakieś podstawowe badania, żeby wykluczyć wpływ choroby na zachowanie. To niekoniecznie musi być wzrok (przy okazji - większość badań wzroku ma datę ważności: 12 miesięcy), może chodzi o jakieś sporadycznie występujące bóle, które wystąpiły akurat przy wychodzeniu z klatki i zaraz potem suczka zauważyła księżyc i po prostu przeniosła frustrację na ten obiekt.

Najpierw wyklucz chorobę. Jeśli ze zdrowiem wszystko ok, to ponownie weź się w garść i pracuj nad socjalizacją, być może wiek dojrzewania tak na nią wpływa. Zacznij od początku, tak samo, kiedy była małym szczeniakiem, spaceruj z nią w różnych miejscach, przy różnych rozproszeniach, nie unikaj miejsc/obiektów, których się boi.

(z księżycem to przychodzi mi na myśl tylko nagradzanie za "ciszę i spokojne zachowanie")

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za rady! Wydaje mi się, że jest zdrowa, nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów. Miała jakiś czas temu robione badania krwi w związku z podejrzeniem babesji. Badania wzroku też są aktualne bo góra sprzed 3 miesięcy. Pracuję nad odwracaniem uwagi i już jest lepiej. Jak wychodzi z klatki to już automatycznie patrzy na księżyc i chce szczekać, ale potem udaje mi się ją zachęcić do zabawy. Myślę, że już będzie dobrze :)

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...
  • 4 weeks later...

Faktycznie dziwaczne. Będziesz się konsultować z kimś, z behawiorystą czy kimś podobnym? Jak tak, to napiszesz, co Ci powiedział na ten temat? Ciekawi mnie, jakie by miał zdanie. Swoją drogą jak tak ją księżyc niepokoi, to jakim stresem muszą być dla niej spacery wieczorem... Koniecznie napisz, jak Wam idzie praca! :D

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Ja mam wrażenie, że behawiorysta dużo może dać i ja na Twoim miejscu zasięgnęłabym chociaż porady, ponieważ nie znając przyczyn i podłoża problemu tak naprawdę idziemy w ciemno i ciężko będzie odnieść pożądany skutek.
Daj znać jak tam się ma Luna?

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za pamięć! Problem Luny z księżycem nie trwał zbyt długo i na szczęście ten strach sam jej przeszedł po jakiś chyba 2 tygodniach. Może dlatego, że niebo było bardziej chmurne i księżyc mniej widoczny? Nie wiem ale od tamtej pory nie zdarzało się jej na razie szczekać na księżyc. Zobaczymy co będzie dalej, jeżeli problem powróci to na pewno dam znać ;)

Link to comment
Share on other sites

A mi się wydaję, że Luna tak reaguje, ponieważ gdy była na prawdę małym szczeniakiem była zdana wyłącznie na siebie (skoro mówisz, ze mieszkała na czyichś działkach), musiała sama zdobywać pożywieni i go pilnować przed innymi psami/zwierzętami. Może się mylę, ale wydaje mi się, ze z tego wynika, to że tak panicznie pilnuje wszystkiego przed innymi psami. A jeżeli chodzi o to obszczekiwanie ludzi z daleka, to miałam to samo z moją Suzi, jak była malutka, szczekała na wszystkich, nawet jak ktoś był bardzo daleko. Mojej suni jakoś to przeszło z czasem, a ty możesz spróbować odciągnąć suczkę, rzucając jej piłkę i ngradzać ją kiedy zignoruje przechodzącyh ludzi. wtedy zrozumie, ze obszczekiwanie idącyh z dalkea jest niedobrym zachowaniem i najprawdopodobniej sie tego oduczy. A co do tego, ze tak przeraźliwie szczeka i boi się m.in. wspomnianego przez ciebie krzaku czy księżyca może być wynikiem traumy z bardzo wczesego dzieciństwa. Prawdopodobnie ktoś mógł ją skrzywdzić, a ona boi się aby sytuacja się nie powtórzyła. Nom bynajmniej ja to tak odbieram.
pozdrawiam i 3m się.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...