Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

0ddam pieska w dobre ręce
Pragniemy oddać Majeczkę w bardzo dobre ręce(nie chcemy ją oddawać do schroniska) z powodu wyjazdu za granicę. Majka jest młodą suczką ma około 2 lat, rasa Ratlerek mieszany , jest bardzo kochana i oddana rodzinie wychowana w ciepłym domu wraz z dziećmi .
Zaszczepiona odrobaczona z książeczką, zadbana.
PROSZE O PILNY KONTAKT NR. 509 666 364 , 509 911 064:placz:

Posted

[quote name='karolek']0ddam pieska w dobre ręce
Pragniemy oddać Majeczkę w bardzo dobre ręce(nie chcemy ją oddawać do schroniska) z powodu wyjazdu za granicę. Majka jest młodą suczką ma około 2 lat, rasa Ratlerek mieszany , jest bardzo kochana i oddana rodzinie wychowana w ciepłym domu wraz z dziećmi .
Zaszczepiona odrobaczona z książeczką, zadbana.
PROSZE O PILNY KONTAKT NR. 509 666 364 , 509 911 064:placz:
[IMG]file:///C:/Users/Karol/AppData/Local/Temp/moz-screenshot-8.jpg[/IMG][IMG]http://DSCF0797[/IMG][/QUOTE]

Dlaczego nie zabierzecie jej ze soba? Ja obecnie mieszkam w Londynie i mojego psa z Polski sprowadzilam. Dla chcacego nic trudnego. Przemyslcie to jeszcze.

Posted

[SIZE=1] Aż mi serducho zadrżało. Dwa lata temu, może trzy skradziono nam sunię, ratlerka czarno podpalanego, też nazywała się Majka i odrazu przypomniała mi sie tamta sytuacja. :( Nie odnaleźliśmy jej do dziś pomimo starań. Najprawdopodobniej została sprzedana przez faceta handlarza na giełdzie w Gdańsku. Mam nadzieję, że gdzieś jest jej dobrze..[/SIZE]


Daj zdjęcia małej. Dlaczego psiak nie może jechać z Wami?

Posted

[quote name='karolek']0ddam pieska w dobre ręce
Pragniemy oddać Majeczkę w bardzo dobre ręce(nie chcemy ją oddawać do schroniska) z powodu wyjazdu za granicę. Majka jest młodą suczką ma około 2 lat, rasa Ratlerek mieszany , jest bardzo kochana i oddana rodzinie wychowana w ciepłym domu wraz z dziećmi .
Zaszczepiona odrobaczona z książeczką, zadbana.
PROSZE O PILNY KONTAKT NR. 509 666 364 , 509 911 064:placz:
[IMG]file:///C:/Users/Karol/AppData/Local/Temp/moz-screenshot-8.jpg[/IMG][IMG]http://DSCF0797[/IMG][/QUOTE]

A dziecko tez oddajesz z powodu wyjazdu???

I nie ma dla mnie wytlumaczenia...bo nie moge jej wziac za granice.... nie ma! jak tak mozna!

Poza tym to nie ten dzial. Prosze MODA o przeniesienie badz zamkniecie watku

Posted

witam mamy problem z wstawieniem zdjęcia udało się tylko na profilu więc tam można ją zobaczyć ,mieszkamy w Leśnej tj.okolice Zgorzelca mam możliwość dowozu pozdrawiam

Posted

witam zdjęcie jest tylko na profilu ,ponieważ mam problem z wstawieniem zdjęcia majeczki nie możemy zabrać bo będziemy mieszkać u kogoś kto nie ma warunków nie mamy innego wyjścia pozdrawiam

Posted

[quote name=' Renata5'] Pinesk@,ile latek może mieć teraz Twoja Majka?[/quote]

Kiedy została skradziona miała ok roku. Teraz będzie miała z 4 lata.:-(


Co do wątku. Powinien znaleźc się w dziale znalezione/zaginione raczej a nie w 'przygarnę psa'. Na profilu jest rudy psiak z białym krawacikiem. Czy to ten?

Posted

Nijak nie rozumiem decyzji, tym bardziej, ze szanse na dobra adopcje nie sa wielkie.
Warto przemyslec znalezienie lokum, gdzie pies nie bedzie problemem, wielu psiarzy emigrowalo i jest to zupelnie realne, badz poszukac dobrego hotelu/zostawic pod opieka rodziny czy przyjaciol na krotko, zorganizowac transport i mieszkanie, wtedy zabrac psa.
Chyba ze Majeczka nie jest az tak kochana, ze byle wykret wystarczy...

Posted

Ehh, wiesz.. ja tez tego nie rozumiem. Nie rozumiem takiego postepowania.Wyjazd nie jest na stale, dlatego nie wydaje mi sie byc niemozliwym znalezienie jej jakiegos domku na te pol roku czy ile tam. Nawet znajomi, bliska badz dalsza rodzina nie wezma???albo jakas sasiadka? moim zdaniem wszystko da sie zalatwic. Przeciez mozna nawet dac pieniadze na utrzymanie tego psa- nikt nie mowi aby ktos sie nim opiekowal za darmo. Nie wiem..jakies to dla mnie chore.Nie ma ani 1 takiej osoby??jakos nie chce mi sie wierzyc. Jedynie co jest dobre to to ze wlasciciel probuje znalezc jej jakis dom, bo w zasadzie to moglby zostawic ja na ulicy albo w jakis jeszcze gorszy sposob probowac sie jej pozbyc -tak jak to wczoraj w Panoramie dwie panie z Warszawy uratowaly chyba 6-7 tygodniowego szczeniaka bo ktos go wyrzucil na ten mroz do kontenera na smieci. Co za skur... Zgadzam sie- sa sytuacje kiedy nie ma wyjscia i wtedy trzeba zdecydowac sie na to najgorsze-czyli oddanie psa, ale ja bedac na miejscu tej Pani szukalabym wszystkich mozliwych spoosob aby tego uniknac. Jest mnostwo wyjsc...

Posted

Moja mama rok temu pojechala na 6 m-cy do pracy za granicę. CODZIENNIE wstawałam o 4 rano do pracy i jechałam autobusem do Warszawy oddalonej o 100 km , płaciłam za wynajmowane mieszkanie ,z którego nie korzystałam i wracałam do domu ok 20 - bo opiekowałam się naszymi 2 psam i domem ( ale pal licho o dom..). Nie było mnie całymi dniami, ale wynagradzałam psicom moją nieobecnośćw weekendy. Nie wyobrażam sobie, zebym miałą je komuś oddać czy to na przechowanie czy na zawsze. chyba by im i mi serce pękło :(:(:(:( Moja mama mogla tam zostać, dostała propzycję- nie skorzystala, bo mamy psiaki i ich nie zostawimy, nie wyrzucimy, nie oddamy !

Posted

Jedziecie tam do pracy? Więc oddajcie sunię do domowego hoteliku na ten czas. Bądźcie odpowiedzialnymi ludźmi. życie polega na tym, że wszystko ma swoją cenę, nie ma nic za darmo. Uczucie też kosztuje....

Posted

Ludzie, w sumie dobrze że ktoś sie stara o to by pieska gdzies w dobre ręce trafiła,,, trudno,,, nie mogą widocznie... a my nie napadajmy tylko pomózmy... ja w niedzielę byłam świadkiem jak jakiś debil cholerny wyrzucił owczarka niemieckiego z auta na autostradzie...nie dorwałąm dziada bo ratowałam wśród samochodów oszalałęgo z rozpaczy psa.... szukam dla niego domu bo mam już dwa pieski i więcej nie dam rady utrzymać,,, zawiozłąm go do weterynarza, potem zabrano go do schronu.... narazie go tam odwiedzam i gorączkowo szukam dla niego domu... lepsze jest ogłoszenie że się chce psa oddać w dobre kochające ręce niż wywalić jak śmiecia na jezdnię prawda????
ja weszłąm na to forum niedawno i nie śpię od ilku dni czytając o zwierzaczkach potraktowanych przez ludzi bestie....krew mnie zalewa i mam ochotę dać komuś po pysku... atego drania z auta znajdę,,,dzisiaj byłam na policji i tam są kamery, upierdliwie sie domagam znalezienia tej ludzkiej szmaty i dokopania mu....

Posted

Ludzie, w sumie dobrze że ktoś sie stara o to by pieska gdzies w dobre ręce trafiła,,, trudno,,, nie mogą widocznie... a my nie napadajmy tylko pomózmy... ja w niedzielę byłam świadkiem jak jakiś debil cholerny wyrzucił owczarka niemieckiego z auta na autostradzie...nie dorwałąm dziada bo ratowałam wśród samochodów oszalałęgo z rozpaczy psa.... szukam dla niego domu bo mam już dwa pieski i więcej nie dam rady utrzymać,,, zawiozłąm go do weterynarza, potem zabrano go do schronu.... narazie go tam odwiedzam i gorączkowo szukam dla niego domu... lepsze jest ogłoszenie że się chce psa oddać w dobre kochające ręce niż wywalić jak śmiecia na jezdnię prawda????
ja weszłąm na to forum niedawno i nie śpię od ilku dni czytając o zwierzaczkach potraktowanych przez ludzi bestie....krew mnie zalewa i mam ochotę dać komuś po pysku... atego drania z auta znajdę,,,dzisiaj byłam na policji i tam są kamery, upierdliwie sie domagam znalezienia tej ludzkiej szmaty i dokopania mu....

Posted

[B][SIZE=3]karolek, a jakie jeszcze starania prócz wątku na dogo, poczyniliście by znaleźć suni nowy dom???????[/SIZE]
[/B]
[B]Ile zrobiliście ogłoszeń na portalach?
Ile edycji wyróżnionego allegro wystawiliście?
Ile plakatów ogłoszeniowych, z napisanym przez was od serca tekstem rozwiesiliście, mimo złej pogody, na słupach, tablicach, sklepach i u weta?
Ile znajomych i ile "znajomych znajomych" pytaliście, prosiliście o pomoc w szukanie nowego domu???

Wymień mi proszę co do tej pory robiliście prócz wątku tutaj - czy czekacie aż ktoś z tego forum odwali robotę za was????
[/B]
No i jeszcze ważna kwesta - za ile wyjeżdżacie? Zaraz się okaże, że za parę dni, a nagle sobie przypomnieliście, że jest...problem....przepraszam...pies....i szantaż oddaniem do schronu będzie nieunikniony, bo już w pierwszym poście padło takie sformułowanie....

Posted

tak maly pies nie da rady w schronie i mam nadzieje ze wlasciciele zdaja sobie z tego sprawe...Jesli nie zagryza jej psy to po prostu serce peknie jej z zalu...Tak, tak...psom tez moze pęknąc serce....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...