Jump to content
Dogomania

Nika85

Members
  • Posts

    27
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Gliwice

Nika85's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. czuje podswiadomie ze bedzie dziewczyny dobrze!! ;)
  2. Dziekujemy, no tak, ale wet powiedziala ze jak nie bedzie dzis pil wody to jutro znowu trzeba bedzie nawadniac. Jego nie ciagnie do wody a musialby sie przemoc. Moze sprobujemy rumianek mu dac albo cos...
  3. Wrocilismy z kolejnej wizyty. Wet przypuszcza ze pies zjadl cos nieswiezego podczas spaceru albo cos polizal i stad te skutki. Przypuszczam ze tak byc moglo, niby nie pozera wszystkiego co znajdzie a ja ciagle staram sie go kontrolowac, ale czasem zdarzy mu sie gdzies cos znalezc i byc moze wlasnie tak bylo. Dzisiaj nie dostal juz kroplowki bo kupka mu sie zatrzymala, co ponoc jest normalne po kroplowce- tzn ona miala spowodowac ze juz tak nie bedzie biegal. DOstal dzis antybiotyk w zastrzyku tak jak zwykle, a w domu podajemy nifuroksazyd 3razy dziennie oraz inne tabletki na watrobe 1 dziennie. Jutro znowu jedziemy. Problem jest bo maly nie chce pic, wet powiedziala ze musi dzisiaj sie napic, jesli sie nie napije no to jutro znowu trzeba go podlaczyc pod kroplowe. No i czkeamy na kupke...az sie pojawi bo jestesmy ciekawa jaka bedzie. Piesek moze jesc male ilosci nabialu oraz chudego mieska.
  4. ehh, znowu dostal kroplowke bo jak jest rozwolnienie ciagle to on sie odwadnia no i z badan wyszlo ze norma watrobowa to 50 a moj maly ma 300;/ dostal tabletki i jutro cd.
  5. Hej, dziekuje za odpowiedz. Pieskowi sie polepszylo, dzisiaj wg zalecen lekarza dostal rano malutka porcje chudego mieska, kupa w zasadzie juz ciut lepsza, ale tez jest jeszcze lejaca sie, wiec nie jest super ekstra. Zaraz wlasnie jedziemy na wizyte kontrolną, więc napisze cos wiecej potem. Mam nadzieje ze juz dzis nie bedzie musial przyjmnowac kroplowki, no ale zobaczymy..
  6. Od 4 dni moj 13 miesieczny pies ma rozwolnienie. DO tej pory mial apetyt. OD wczoraj nic nie chce jesc i pic. Rozwolnienia sie nasilily strasznie (co 15,20 minut chce na dwor) oraz dzisiaj kilka razy wymiotowal. Generalnie jest skory do zabawy, bawi sie patyczkami, jednak z ta kupka cos jest nie tak. Pojechalismy do veta i pies dostal kroplowke bo byl odwodniony, do tego jakies 3 czy 4 zastrzyki w szyje.Oczywiscie zero jedzenia, no i zrobili mu wymaz krwi. HTC ma podwyzszone.Teraz spi jak zabity, ale on kiedys mial juz te rozwolnienia i vet powiedziala zeby zbadac jego kal na lamblie, poniewaz ona moze sie uaktywniac i stad to ma. Nie mam pojecia, moze zjadl cos na dworze kiedy nie widzialam, albo moze jest grypa jelitowa w powietrzu?? teraz spi i jakby mu to troche przystopowalo, ale musimy jutro jechac znow do veta na kontrole, byc moze bedzie trzeba mu podac druga kroplowke... jak myslicie moze to byc lamblia??
  7. bo sa ludzie normalni i psychiczni. Niektorzy, widzac mojego kundelka (minx teriera i sznaucera) jest strasznie pocieszny,pod kolanko jakby mogl to zalizalby wszystkich na smierc to wrzeszcza i sieja panike a moj pies jeszcze ich nie zdazyl zauwazyc. Sa matki z dziecmi NORMALNE (ktore powiedzą dziecku ooo patrz- jaki fajny piesek) jak i matki NIENORMALNE, ktore chcac tak bardzo chronic dziecko przed psem beda na wstepie mowic dziecku " nie dotykaj psa, pamietaj. on Cie ugryzie" siejac tym samym panike i strach. Sa tez takie matki ktore z daleka krzycza do mnie ze mam mojemu malemu psu kaganiec zakladac mimo ze jest na smyczy. Generalnie nie reagowalam jakos nerowo, zlewalam wszystkich ludzi, ale ostatnio po takiej akcji powiezialam sobie ze tez nie dam sobie w kasze dmuchac i mowie stanowczo co myslę, gdyz do chama bede mowic po chamsku..dokladnie tak jak on.
  8. ..biorac pod uwage to ze nie ma ma osoby ktora mu pomoze w razie jakiejkolwiek sytuacji awaryjnej. No niestety, ale cudow nie ma.
  9. Tak, nie oznacza to ze bedzie cierpial, ale jesli wezmie szczeniaka- a takiego wlasnie chce to zostawi go w domu samego a wyjdzie sobie na tance, imprezy do bialego rana??? Jakos sobie tego nie wyobrazam. Inaczej byloby gdyby psa -szczeniaka mogl z kims zostawic. Ja rowniez uwazam ze pies musi potrafic zostawac sam w domu , moj tez zostaje, ale ma juz rok, jak byl maluchem to nie zostawal sam w domu non stop, poniewaz musialabym sie liczyc z tym ze wszystko byloby obsikane , pogryzione itp. Uczyl sie powoli. Pies szczeniak to nie to co pies roczny.Oczywiscie ze i z doroslym- jak ze wszystkim moze byc problem. Dla mnie facet ktory jest samotny, bez kobiety,nie mieszka z rodzina a jest wrecz na wylocie tj czesto wyjezdza na delegacje- nie bedzie dobrym wlascicielem- nie dlatego ze nie bedzie mu dawal jesc, czy nie zapewni innych dobr materialnych ale nie da mu tyle czasu ile szczeniak potrzebuje. Moze jemu sie zdaje ze wezmie go do pracy, wsadzi w kojec i szczeniak bedzie potulnie siedzial i czekal az wlasciciel popracuje. Ok, generalnie moze tak byc, ale wieksze prawdopodobienstwo bedzie takie ze szczeniak bedzie wyl, piszczal i Pan BEDZIE musial mu czas poswiecic. Nie wiem..dla mnie ten moj znajomy to upadl na glowe i nie wie co to jest wychowanie szczeniaka.. z calym szacunkiem dla niego, ale nie wie na co sie pisze.
  10. ja mysle ze wszystko byloby ok gdyby on sam nie mieszkal. facet 30 lat, typ imprezowicz kupuje/adoptuje sobie psa. Nie wiem..on czesto wyjezdza na rozne wycieczki, imprezuje, tu piwko, tu disco, szuka potencjalnej;) i co..?pies bedzie sam w domu? ja ciagle tylko do tego zmierzam. Nie mowie ze nie umialby sie nim zajac, chociaz swoja droga to dla mnie takie glupie gadanie ze wezmie psa do pracy.Ciekawe jak on sobie wyobraza to? bo ja szczerze sobie tego nie wyobrazam. no nic..poczekam , powypytuje go jak tam plany itp..nic mi innego nie pozostaje. Przeciez nie zabronie mu kategorycznie, ale zawsze moge sprobowac cos wyperswadowac... moze sie jakos uda. Albo nie wiem...niech chociaz wezmie psa juz odchowanego. Wiadomo ze tez mu musi czas poswiecic, ale nie az tak wiele jak szczeniakowi, no i problem robienia siuskow i kup zniknie, jakby nie bylo...
  11. Ja to wiem, Ty to wiesz, a on nadal upiera sie przy swoim. Boje sie tylko ze jesli faktycznie wezmie psa , kupi czy cokolwiek to jesli nie podola temu wszystkiemu to go odda. Chcialabym dlatego aby go nie bral, bo decyzja o psie musi byc przemyslana w kazdym calu, a nie ot tak wziecie sobie psa bo 30letni facet sie chwilowo nudzi, a z psem moze mialby co robic. ja tez przechodzilam wszelkie kupy i sikania.. masakra;) chociaz teraz milo to wspominam:P mialo to gdzies tam swoj urok, ale nie bylam w domu sama a to jest roznica. Jesli mnie nie bylo to zawsze ktos byl z mlodym, wiec maly byl pod opieka.No nic, zobacze co znajomy postanowi
  12. caly czas mu tluke do glowy ze szczeniak to jest jak dziecko.On mowi ze wie i ze bedzie go wozil do pracy z soba, ale jakos nie chce mi sie wierzyc. z Takim malym szczylkiem to trzeba miec oczy dookola glowy, nie raz wycierac siuski itp wiec naprawde nie jest tak latwo cudnie i przyjemnie.
  13. AsiaR mam nadzieje ze pomysl z psem mu przejdzie..ze nie potraktuje to jak kolejna swoja zachcianke. Jego znajomy musial wyjechac i oddal psa do schroniska.Pies im generalnie przeszkadzal, byl starszy wiec sie go na jesieni pozbyl. Oczywiscie dowiedzialam sie o tym juz po fakcie, calkiem niedawno i calym sercem znienawidzilam tego czlowieka. Jak moza starego psa ktory mial dom, cieplo i miske oddac na zime do schronu? nawet nie chcialo im sie szukac jakiegos domu? czy to taka filozofia napisac ogloszenia i rozwiesic? Fakt, piesek nie byl mlody ale moze akurat ktos by go chetnie wzial
  14. Darianna zgadzam sie z Toba ze pies ze schroniska to loteria, ale tez wcale nie musi tak byc. On chce szczeniaka, a wiec w tym przypadku nie powinno byc jakos zle. Szczeniaki dlugo nie byly, nie maja traumy zazwyczaj tej schroniskowej co inne psy. Co do Ciebie- masz 2 rasowe setery, Twoj wybor, Twoja sprawa. Zgadzam sie z tym co napisalas. Ja tez mialam setera, ale nie z hodowli- rodzice znajomych kupili go gdzies u pseudo na gieldzie itp potem nie mieli warunkow i czasu, a ze ja mieszkam przy lesie to wzielismy go do nas. Przezyl u nas 15 lat, niestety dostal paralizu... i juz od 1,5 roku go nie ma z nami.. ale byl przekochanyyy
  15. hmm.. powiedzial mi ze takiego z fajna mordka :) wiec chyba nie ma wielkich wymagan, dlatego nadal sie upieram przy tym , ze moze uszczesliwic jakiegos ze schronu
×
×
  • Create New...