Jump to content
Dogomania

Majka-kózka. Mimo ogromnych starań i prób odratowania-nie udało się. Eutanazja :( [*]


Recommended Posts

  • Replies 220
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dziewczyno, prosisz od dawna o dom, my od dawna proponujemy DT, do czasu znalezienia DS.

Pytasz czy my podołamy? No to małopoważne! Kto jak kto ale Ty doskonale wiesz ze masz doczynienia ze starymi babami, które jakotako mają poukładane w główkach.

Prosisz o lepsze warunki, a znasz moje?
Mam do zaoferowanie całodzienne przebywanie na dworze na ogrodzonym terenie, na noc do stajenki, siana do woli, owies, woda, koza i owca do towarzystwa, na wybiegu też konie.
Czego chceć więcej dla kozy?
Złotych klamek?
Nie mam....

Posted

[quote name='ksenka1']Dziewczyno, prosisz od dawna o dom, my od dawna proponujemy DT, do czasu znalezienia DS.

Pytasz czy my podołamy? No to małopoważne! Kto jak kto ale Ty doskonale wiesz ze masz doczynienia ze starymi babami, które jakotako mają poukładane w główkach.


Prosisz o lepsze warunki, a znasz moje?
Mam do zaoferowanie całodzienne przebywanie na dworze na ogrodzonym terenie, na noc do stajenki, siana do woli, owies, woda, koza i owca do towarzystwa, na wybiegu też konie.
Czego chceć więcej dla kozy?
Złotych klamek?
Nie mam....[/QUOTE]

To chyba nie znaczy, że ja mam niepoukładane? ...

Chciałam na początek poszukać dla niej od razu DS. Nikt się jednak nie zgłasza.
Będę dzwonić i dopytam, czy dałoby radę chociaż kozę przetransportować. Chyba, że sama zorganizujesz transport.

Posted

[quote name='kinia098']To chyba nie znaczy, że ja mam niepoukładane? ...
[/QUOTE]

Nie wiem skąd ta interpretacja...

Ok, wreszcie udało mi sie tu wejść. Oczywiście podtrzymuję to co powiedziałam i zapraszam Białą na tymczas. Nie pytam nawet czy jest sens ja zabierać bo obawiam sie ze sezon grillowy rozpocznie się wczesniej niż nam sie wydaje, chyba że jesteś pewna ze jej nie zjedzą. Kiedy bedzie u mnie można jej szukać domku ze złotymi klamkami.

Pozostaje kwestia transportu, ale to już na PW, ew via meil, gg (9368223)

Posted

[quote name='Ewusek']ja bym chciala taka koze, ale nie mam doswiadczenia ...[/QUOTE]
Jeżeli masz warunki, to chętnie odpowiem na Twoje pytania.
Nie trzeba mieć wielkiego doświadczenia, by opiekować się kozą, szczególnie już odchowaną. Do kozy dorzucimy owcę dla towarzystwa, jeśli sobie życzysz ;)

U mnie kozy chodzą luzem po terenie, głównie trzymają się przy koniach, a jak mają ochotę to idą szukać schronienia w budynku. Można także dla kozy wydzielić osobne (albo z innym niedużym zwierzęciem, np. owcą, świnią albo kucem) pomieszczenie i zamykać ją na noc, lub w czasie ekstremalnej pogody. Koza musi mieć miejsce, żeby się położyć na suchej ściółce typu słoma, lub siano, a podstawą żywieniową jest latem trawa, a zimną sianko. Oprócz tego warzywa, owoce, odrobina owsa, moczonych otrąb itd. Niektóre kozy lubią suche psie jedzenie, ale nie wiem czy taka dieta jest dla nich zdrowa.

Jeżeli masz ogrodzony teren na którym latem rośnie trawa, to koza będzie miała u Ciebie raj. Jeśli nie, to można palować na 10-15 m. lince na jakiejś okolicznej łące, ewentualnie kosić trawę i donosić na podwórze. Koza przyzwyczajona do opiekunów i swojego terenu, będzie się trzymała blisko i po jakimś czasie można ją puszczać luzem (najlepiej jeśli ma do towarzystwa drugą kózkę, świnię bądź owcę).

Kozy to urocze stworzenia, bardzo tanie w utrzymaniu i w zasadzie niekłopotliwe, pomijając dwie rzeczy: są sprytne i lubią włazić w różne dziwne miejsca, np. na maskę samochodu oraz uwielbiają obgryzać - jeśli nie zabezpieczych ozdobnych drzewek, albo krzewów, to prawdopodobnie je stracisz. Kozy są skoczne, zwinne i potrafią wspiąć się naprawdę wysoko, żeby coś zdobyć, albo po prostu porozglądać się po okolicy.

Można trzymać kozę samą, szczególnie jeśli ma się psy, które będą dla niej stanowić rozrywkę, ale ja po moich kozach widzę, że ona bardzo lubią towarzystwo innych kopytnych (racicznych?). U mnie jest bezpłodny cap i od jednej, do kilku kóz, a np. u ksenki jest koza i owca. Moje kozy są absolutnie nierozłączne, nie oddalają się od siebie na krok - dosłownie.

Posted

dzieki za odpowiedz :-)
2 lata temu wyprowadzilam sie z Wawy na wies, mamy 2,5 hektarowa dzialke, cala ogrodzona.
Mamy psy - na dzien dzisiejszy: 1,5 roczna mastifke angielska, pol roczna mastifke pirenejska, 3 dorosle bulwy, 2 bulwie szczeniaki, mixa bordera ze schronu z lekiem separacyjnym i znaleziona w zeszlym roku DONke...

Z mezem myslelismy o dwoch owcach, kozach, zeby po prostu miec :-) Żeby chlopcy poznawali inne zwierzeta i sie nimi z czasem opiekowali ...

Z tego co piszesz, to praktycznie nie ma zadnego problemu, zeby zyc z koza, bo drzewka i krzewy sa i tak zjedzone przez psy :-(

Jedynym minusem jest to, ze nie mamy teraz zadnego budynku gospodarczego, tylko mala drewutnie 3x3, ktora teraz jest pusta, bo drewno wzime zostalo spozytkowane na opał...
Na wiosne rusza budowa budynku gospodarczego, w ktorym otworze hotelik dla "warszawskich bogaczy", czyli taki z wyzszej polki i myslalam, zeby w ostatnim segmencie miec kozy lub owce...

Jeszcze jednym minusem jest odleglosc od tej kozy... prawie 600 km...

Posted

Proszę bardzo, polecam się na przyszłość ;)
O Twoich psach poczytałam na stronie, oglądałam galerie - piękne masz stadko!

[quote name='Ewusek']Jedynym minusem jest to, ze nie mamy teraz zadnego budynku gospodarczego, tylko mala drewutnie 3x3 [/quote]
9 m2 spokojnie wystarczy na kozę i jej koleżankę owcę.

[quote name='Ewusek']Jeszcze jednym minusem jest odleglosc od tej kozy... prawie 600 km...[/QUOTE]
Jeśli Ty zdecydujesz się na kozunię i owcę, to my będziemy stawać na głowie, aby zorganizować jakiś transport.
Pasuje? ;)

P.S. Twoje psy nie zrobią sobie obiadu z nowych koleżanek?

Posted

[quote name='Greven']
Proszę bardzo, polecam się na przyszłość ;)
O Twoich psach poczytałam na stronie, oglądałam galerie - piękne masz stadko![/QUOTE]

dzieki :-) ale najwazniejsze sunie sa juz za TM...

[quote name='Greven']
9 m2 spokojnie wystarczy na kozę i jej koleżankę owcę.
Jeśli Ty zdecydujesz się na kozunię i owcę, to my będziemy stawać na głowie, aby zorganizować jakiś transport.
Pasuje? ;)[/QUOTE]

no to musze "porozmawiac z moim TZem jak by sie na zapatrywal na kolezanki :-)
na razie jest na "nie" na import kolejnej pirenejki, ale moze na koze i owce sie zgodzi ... nie obiecuje...


[quote name='Greven']
P.S. Twoje psy nie zrobią sobie obiadu z nowych koleżanek?[/QUOTE]

moje towarzystwo przywyklo do dzielenia sie terenem i domem z tymczasowiczami, ktorzy co jakis czas do nas trafiaja, poza tym, nie jedza surowizny :-)

Posted

a plusem jest to, ze jest to koza a nie kozioł... jak mielismy zajecia dotyczace bydla rogatego to uprzedzali nas, ze kozły bardzo lubia sobie obsikiwac brode, a potem chodza i brode wycieraja w rozne miejsca - tak znakuja teren :-)

Posted

a plusem jest to, ze jest to koza a nie kozioł... jak mielismy zajecia dotyczace bydla rogatego to uprzedzali nas, ze kozły bardzo lubia sobie obsikiwac brode, a potem chodza i brode wycieraja w rozne miejsca - tak znakuja teren :-)

Posted

[quote name='Ewusek']a plusem jest to, ze jest to koza a nie kozioł... jak mielismy zajecia dotyczace bydla rogatego to uprzedzali nas, ze kozły bardzo lubia sobie obsikiwac brode, a potem chodza i brode wycieraja w rozne miejsca - tak znakuja teren [/QUOTE]
Dokładnie tak jest. Niestety.

Ja miałam capa, młodego i bardzo jurnego, który w wieku roku jeszcze doił matkę i jednocześnie bardzo chciał mieć z nią dzieci, więc jak koza miała ruje, to smród był straszny, a słowo "CAPIĆ" jest tu bardzo adekwatne. Obsikiwał sobie brodę i pił swój mocz na dodatek.

Teraz mam dojrzałego capa, całe życie krył w hodowli, aż nie stracił płodności. Nadal - u mnie od kilku lat - kryje kozy, ale na szczęście nie zapładnia. Nie zmienia to faktu, że gdy koza ma ruję, to Dziki obsikuje sobie brodę, pije swój mocz i obszczaną brodą wciera się we wszystko doodkoła, z koza włącznie. Ten mocz jełczeje... k* smród dosłownie wisi w powietrzu, lepki i gęsty. Dawno bym dziada wykastrowała, ale jest stary i jest ryzyko podania narkozy.

Cap? Tylko wycięty i najlepiej w młodym wieku.
Koza? Zawsze i wszędzie, urocze i bezproblemowe stworzenie ;)

Posted

Polecam kózkę :PP
Transport- ja myślę, że wszystko możliwe ;) Już takie akcje tu się wyrządzały :P
Rozmawiaj z TŻ'tem :P No i buduj pomieszczenie gospodarcze :PP Kciuki trzymam :D

Posted

chcialam pogadac z moim TZem i zaczelam od slow "misiu, mam sprawe..."
a on "nie zgadzam sie"... hmmm, powiedzialam "ale nie wiesz na co", a on "na kolejnego psa" (jest teraz biedny zachudzony mastino, ktorego foty mu dzisiaj pokazywalam...
no to ja mowie "nie o psa mi chodzi...", a on "a o co ???"
"o koze... a w promocji dostalibysmy owce..."
podjaral sie strasznie, pokazalam mu fotki... musi sie z tym przespac, na razie cie cieszy jak male dziecko i mowi "fajnie byloby miec koze :-) a jak sie dogada koza z owca ? a co bedzie jadla ? a czy drewutnia nie bedzie na razie dla niej za mala ? czy bedzie nas bodła ?
tak wiec, czekam az troche ochlonie i odezwe sie niebawem :-)

Posted

tutaj w watku [URL="http://www.dogomania.pl/threads/126438-azjatka-A-atka-DS-u-Ewuska-umiera-z-tesknoty-za-SigmAE-juA-za-TM"]Łatki[/URL] jest na fotach drewutnia, zobaczcie i powiedzcie, czy cos takiego by sie nadawalo narazie ?

Posted

No no!!! Sąsiadka będzie miała kozę (i owcę "w pakiecie") :)
Jak czytałem opis rozmowy z TZ-em to moje chichoty sprowadziły do kompa całą rodzinę.
Czemu mi tak wesoło? Czy może dlatego, że takie same "techniki" przerabiałem jak moja TZ-ka znosiła do domu wszystko co na czterech łapach i nie uciekło?
Od razu mi lżej, że innych też tak robią :)
Kozucha będzie zarozumiała jak taki pałacyk za dom dostanie. :)

Posted

dzisiaj moj TZ poszedl rano do sasiada i zapytal go czemu nie ma krowy, bo w sumie pomieszczenia gospodarcze ma, łake ma to czemu nie... kiedys mial... potem poszli do pracy i nie mieli czasu sie zajmowac krowa, wiec sprzedali...
Powiedzial, byl taki jeden facet, ktory mial koze i zachowywala sie zupelnie jak pies :-) nawet do miasteczka za nim chodzila, a inni sie z niego wysmiewali i krzyczeli za nim "meee" i mimo, tego, ze "obciachem" jest miec koze (u nas na wiosce" to moj TZ jeszcze sie nie zniechecil :-)

Urwisku, czy ja dobrze pamietam, ze zajmuszesz sie ze swoja TZka projektowaniem ogrodów ?

Posted

Przy dzisiejszym natłoku "facetów", którzy jeśli już to mogą się ew. pokazać z rottweilerem, pitbulem czy innym amstafem - gościu, który nie będzie się wstydził przed sąsiadami, że koza za nim łazi - jest prawdziwym skarbem :) Więcej takich - świat będzie lepszy!!!

[quote name='Ewusek']...ze swoja TZka projektowaniem ogrodów ?[/QUOTE]
Jeśli nie zbiorę opr-u za "reklamę" na wątku ..... [COLOR="Cyan"]tak - projektowaniem, wykonaniem a u tych szczególnie sympatycznych również pielęgnacją ;P Ogródek pod naszą opieką masz np. w Siennicy (serwis Husqvarny).[/COLOR]

Posted

Masz kózko banerek :)
Częstować się cioteczki ! :)
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/177590-BiaA-a-1-5-roczna-kA-zka-szuka-odpowiedzialnego-opiekuna/page2"][IMG]http://i44.tinypic.com/2rhya7a.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='Ewusek']no to bede wasza klientka po budowie budynku[/QUOTE]
Raciczne koleżanki już Ci zagospodarują teren zielony, nic się nie martw :diabloti:

W Twojej drewutni ja bym mogła zamieszkać, więc myślę, że dla koleżanek w sam raz.
Mąż już się określił? Szukamy transportu?

blacky, dziękujemy za banerek - bardzo wymowny w swojej prostocie, super!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...