wishina Posted May 7, 2010 Author Share Posted May 7, 2010 Jedna tabletkę rano na czczo i jedną po 12 godzinach również na czczo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wishina Posted May 21, 2010 Author Share Posted May 21, 2010 Wczoraj znowu miałyśmy wizytę w Rzeszowie w Jamniku. Znowu godzinna USG, przez którą Kapi wyraźnie pokazała, że chce, musi i będzie wstawać, a jak już Pani doktor chciała zbadać ja na stojąco to usiadła... Niestety ty USG nie widać żadnej poprawy, ale mamy zastawki drożne, aortę również a na dodatek słyszałyśmy Kapulcowe serducho. Dzięki temu można było zobaczyć skok ciśnienia i prace serducha, bo Kapi na dźwięk bardzo się rozemocjonowała, zdziwiła i zaczęła przekrzywiać łepek :) Dalej porównałyśmy sobie RTG z lutego i to sprzed dwóch tygodni i tu jest wyraźna (nawet dla mnie) poprawa. Serducho się zmiejszyło i wróciło na swoje miejsce, nie dotyka już żeber ani płuc, ma regularny kształt. Było też porównanie EKG i tu żadnych zmian nie widać niestety, czyli stan Kapi jest stabilny i niezmienny jeśli chodzi o pracę serducha. Pani doktor stwierdziła więc, że Kapi nadaje się do sterylizacji (ufff). Prosiła również o wiadomości od prof. Lechowskiego na temat tarczycy, czyli wykazała naszą sprawą zainteresowanie i znowu dała zniżkę - DZIĘKUJEMY!!! Do tego bardzo ucieszyła się z dyplomu i podziękowań - oby było więcej takich lekarzy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted May 21, 2010 Share Posted May 21, 2010 Super, że serce się zmniejszyło. To bardzo dobra informacja :)! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted May 21, 2010 Share Posted May 21, 2010 Wspaniałe wieści :D :D :D dużo zdrowia dla psinki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola i Czterołapy Posted May 21, 2010 Share Posted May 21, 2010 [quote name='wishina'] Pani doktor stwierdziła więc, że Kapi nadaje się do sterylizacji (ufff). [/QUOTE] Będzie sterylizacja, wiec nie bedzie potopu przy kolejnej cieczce... Kapi ominie wycieńczenie i słanianie się na łapkach :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wishina Posted May 24, 2010 Author Share Posted May 24, 2010 To teraz jest pytanie następujące o kliniki (Rzeszów, Lublin) do 100 km od Stalowej Woli robiące starylizację przy narkozie wziewnej, najlepiej metodą hakową. CZy ktos coś podpowie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted May 24, 2010 Share Posted May 24, 2010 Kompletnie nie znam tamtejszych terenów. Może popytaj dogomaniaków z tamtych okolic? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola i Czterołapy Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 :) Kapiszon przesyła cioteczkom pozdrowienia MMSem: [img]http://x.garnek.pl/ga3813/5c1c27ac7e69fa10093874a3/kapi_nad_morzem.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 Ojej, cudownie :D wypoczywacie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted June 12, 2010 Share Posted June 12, 2010 Nad morzem.... Aż się rozmarzyłam... Wypoczywajcie dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wishina Posted June 16, 2010 Author Share Posted June 16, 2010 Eh dziewczyny... Co u nas się działo nad morzem :( Ale po kolei: W sobotę koło południa Kapi zaczęła się ślinić. Najpierw odrobinkę. Myślimy - "stres"! Za godzinę doszło do tego prawe oko (z lewego wyciek jest niemożliwy, bo ma zatkany kanalik łzowy). No wiec telefon do weterynarza, co to jest i co robić. Opcji było kilka - zatrucie, ugryzienie, silna alergia lub przeziębienie. Podpowiedział, że musimy jechać do najbliższego weta. No więc Kapi w samochód i do weterynarza. To był koszmar! 6 wetów i żaden nie chciał nam pomóc, bo skończyli pracę! Jedna Pani mieszkała na pietrze i powiedziała, że "nie zejdzie bo ma czas wolny", a inny wet, że "będzie w lecznicy w godzinach pracy i ani minuty wcześniej" W końcu przemiły doktor Tomasz Pokrzywka zgodził się nas przyjąć. Podał leki, ślinienie momentalnie ustało. Kapi miała baaardzo brzydkie migdałki. Późnym wieczorem wróciliśmy do ośrodka z telefonem komórkowym Pana doktora gdyby cokolwiek sie działo. niedzielę do 12 było dobrze. Potem już lawinowo, najpierw pysk, potem oko i na końcu doszedł nos. Znowu milion telefonów i expresem do Koszalina. Doktor Pokrzywka był akurat poza Koszalinem. W ciągu półtorej godziny oczekiwania na Jego powrót objeździliśmy wszystkich weterynarzy w mieście błagając już o pomoc, bo Kaoi zaczęła się dusić śliną - było jej tyle, że z pyska nie nadążało wylatywać i zaczeło sie cofać do przełyku. A tu ponownie mur obojętności - MAMY WOLNY WEEKEND przecież!!! Do tego Jola pomogła mi również obdzwonić werterynarzy we wszytkich pobliskich miastach! Najbliżej zgodzono sie przyjąć nas w ... Gdańsku odległym o 3 godziny drogi!!! W końcu na rowerze wraz z umęczonym szybką jazdą synem przyjechał doktor (w tym czasie zdążyłam 5 razy zadzwonić do swojego weterynarza). Podał ponownie leki - ślinienie ustalo. Pobrał krew do badania. Dał nam zapas leków, wyjątkowo dokładnie zbadał Kapi, spędził z nami w niedzielne popołudnie 2 godziny w gabinecie, choć nawet nie ma gabinetu czynnego w niedzielę, nawet godziny. Zrobiliśmy krew, w poniedziałek rano jeszcze mocz dodatkowo. Kapi na szczeście od tamtej pory sie nei ślini... uffff. Wczoraj wyjęliśmy wenflon, ale dalej podajemy leki. Wniosek z tego taki: Panu doktorowi Tomaszowi Pokrzywce BARDZO DZIĘKUJEMY za okazana pomoc, kiedy inni jej najzwyczajniej w świecie odmówili, troskliwą opiekę, poświęcenie swojego prywatnego wolnego czasu, za możliwość przyjęcia w każdej chwili, liczne kontakty i rozmowy telefoniczne oraz zniżkę na wizytę i leki i chęć dalszego kontaktu po zdiagnozowaniu Kapi u prof. Lechowskiego! Natomiast jeśli komuś pies zachoruje w Koszalinie, Kołobrzegu, Słupsku czy okolicznych miastach to nie liczcie na pomoc ani zrozumienie, nawet jak powiecie, że przypadek jest nagły i pilny, bo pies się dusi!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wishina Posted June 16, 2010 Author Share Posted June 16, 2010 A teraz dalej. Wczoraj byliśmy u prof. Lechowsmkiego na wizycie. Profesor wykluczył tarczycę, ale ponieważ Kapi ma bardzo podwyższony mocznik, czyli cos tam nie za bardzo w jelitach nakazał guntowne odrobacznie. Dalej mamy udać siedo kardiologa, a na końcu wykluczyć również miastenię. Poczytałam trochę o miastenii i w sumie to już teraz sama zaczynam myśleć o wykluczeniu na "wszelki wypadek", bo kilka objawów mocno mi pasuje... [URL]http://www.vetpol.org.pl/www_old/ZW2005/2005_02_Miastenia_psow.pdf[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted June 16, 2010 Share Posted June 16, 2010 O matko, to jakiś koszmar. :( W głowie mi się to nie mieści. Przecież wet to zawód polegający na pomaganiu i to nie tylko wtedy, gdy ma się wolne :(. Koszmar... Dobrze, że przynajmniej jeden człowiek okazał się być tym na właściwym na właściwym miejscu! A Wam nie zazdroszczę. Toż to zawału można dostać :(. Trzymam kciuki za Kapi! A jakaś alergia to rzeczywiście nie mogła być? Jakie leki dostawała (pomogły wszakże)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted June 16, 2010 Share Posted June 16, 2010 wishina, to rzeczywiście jakiś koszmar :( nie wyobrażam sobie co musieliście przejść :( a ma się przekonanie, że lekarz, weterynarz, jako osoby, które leczą, robią to z powołania....czasami nic bardziej mylnego. Strach jechać na wczasy w tamte regiony.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wishina Posted June 17, 2010 Author Share Posted June 17, 2010 Kapi w sobotę dostała Atropinę, Hudrocortyzon i wapno. W niedzielę rano Atropinę i Synulox 250 mg. Po południu Atropinę, Daxazon, wapno, witaminę C, Synulox. Potem dostawała juz Synulox i wapno tylko. A od wtorku wieczorem sam Synulox jeszcze przez kilka dni ma dostawać. Kapi jakby nie wiedziała co sieteraz dzieje - nie przejmuje się niczym, jest żwawa, wesoła i biegająca :) Oby tak dalej, zobaczymy co doktor Niziołek powie nam za tydzień... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted June 17, 2010 Share Posted June 17, 2010 Czyli dostała leki przeciwalergiczne, przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i na zmniejszenie wydzielin (śliny, łez). Wszystkiego po trochu ;). Mam nadzieję, że uda Wam się dociec przyczyny. Żeby było wiadomo co to i żeby się nie powtórzyło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wishina Posted June 26, 2010 Author Share Posted June 26, 2010 Już piszę wszystko, wczoraj byłam ledwo żywa i jeszcze nie do końca to do mnie dotarło. Pan doktor obejrzał Kapi, przyjrzał się wynikom, zrobił USG serducha, pooglądał zdjęcia i powiedział, że Kapi ma bardzo zaawansowane DJS - Dajcie Jej Spokój! :D Wszystko w normie, prawidłowej wielkości, bez wad wrodzonych i nabytych poza jednym szczegółem. Cytuję "NIEWIELKA, NIEISTONA klinicznie niedomykalność zastawki trójdzielnej - możliwa łagodna dysplazja zastawki (łagodna wada wrodzona bez progresji) lub anomalia podczas badania". Brak jest jakichkolwiek wskazań do leczenia kardiologicznego, brak przeciwskazań do znieczulenia ogólnego, ale NIEZALECANE są środki powodują spadek tętna, które u Kapi jest bardzo zwolnione 60 - 80 (ksylazyny, medetomidyny) oraz koniecznie monitoring pracy serca w czasie znieczulenia. Dodatkowo ma brać koenzym Q10 i ewentualnie karsivan. Zdecydowanie nie żadna karma kardiologiczna, żadna karnityna, Caniviton itp. Ma biegać, skakać i chudnąć, a my mamy dać jej żyć. W żadnym wypadku to nie jest pies "kardiologiczny". Mamy jednak przyjrzeć się stawom (to i ja wiedziałam, ale strach było podawać cokolwiek przed zrobieniem zdjęcia, bo serce). Podsumowująć rozglądamy sie za sterylką (dość intensywanie, bo cieczka była w grudniu). A podczas znieczulenia na liście mamy 5 rzeczy: 1. sterylka 2. zdjęcie RTG stawów i kręgosłupa 3. przetkanie kanalików łzowych 4. zeskrobanie grudek z 3 powieki 5. chipowanie Nawet nie wiecie jak się cieszę :D :D :D :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted June 26, 2010 Share Posted June 26, 2010 [quote name='wishina']Nawet nie wiecie jak się cieszę :D :D :D :D :D[/QUOTE]I wcale Ci się nie dziwię :) :) :). Super wieści! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted June 28, 2010 Share Posted June 28, 2010 Świetna wiadomość :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wishina Posted July 5, 2010 Author Share Posted July 5, 2010 No to mamy kolejne rewelacje. Kapi w poniedziałek będzie sterylizowana. Wstepne szacunki wskazują na 1000 zł. Sterylizacja na środku dla psów kardiologicznych (co prawda Kapi nie jest, ale doktor Niziołek wskazał wyraźnie leki, które nie mogą być podawane podczas zabiegu, a to kwalifikuje Kapi na leki dla psów kariologicznych) 600 zł, do tego zdjęcia stawów biodrowych i łokciowych oraz kręgosłupa. Zeskrobanie grudek z trzeciej powieki i odetkanie kanalików łzowych. Łącznie ma wynieść około 1000 zł. Ponieważ konto Kapi ma tylko połowę potrzebnej kwoty to zbieramy szybciutko resztę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola i Czterołapy Posted July 5, 2010 Share Posted July 5, 2010 Zapraszamy na ostatni już złoty bazarek dla Kapiszona ;) [url]http://www.dogomania.pl/threads/188626-ZŁOTO-kolejny-bazar-na-strylizację-Kapi-za-chroniska-w-Katowicach-19.07.2010-g20-00?p=14985851#post14985851[/url] To już finisz maratonu weterynaryjnego... Kapi rozpocznie [B]nowe życie![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted July 5, 2010 Share Posted July 5, 2010 O kurcze... to bardzo dużo kasy :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola i Czterołapy Posted July 5, 2010 Share Posted July 5, 2010 [quote name='maciaszek']O kurcze... to bardzo dużo kasy :(.[/QUOTE] Dużo... ale damy radę :) Już mamy pierwszych licytujacych! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wishina Posted July 6, 2010 Author Share Posted July 6, 2010 Na tę chwilę udało się już zebrać tyle ile potrzeba (na szybko licząc wstępne licytacje z bazarku). To co zostanie po zabiegu Kapi przekaże innemu potrzebującemu psiakowi Szansy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted July 6, 2010 Share Posted July 6, 2010 Jestem pod wrażeniem! Tempo ekspresowe! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.