Zu Posted March 20, 2006 Author Share Posted March 20, 2006 no tak..boje się zostawić je razem, bo Cezar nigdy nie zostawał sam, bo niszczył...z kolei moja mama nie chcę trzech psów w domu i ją rozumiem, więc Buba zostaje u mnie, ale mnie nie ma góra 5 godzin, max 6 więc nie dzieje jej się krzywda... jak przyjedzie Roberto to chcę zrobić eksperyment i zostawić je oba u mnie, ale wolę z tym na niego poczekać, żeby w razie czego ktoś mi pomógł usuwać skutki zniszczeń... Cezar jak w zeszłe lato został sam na 3 godziny to zrobił takie porządki w mieszkaniu, że chyba musiał non stop te 3 godziny niszczyć..poza tym wyje i szczeka a ja mam sąsiadów emerytów i nie chcę ich narażać na jego koncerty... wiem, że Bubci jest przykro jak siedzi sama, ale ja pracuje tak naprawde 3 dni w tygodniu i nie ma mnie tak jak pisałam max 6 godzin, więc mam nadzieję, że nie dzieje jej się straszna krzywda..myślałam o tym jak ją brałam ale ostatecznie uznałam, że w schronisku i tak siedzi sama, wiec jakby na to nie patrzeć u mnie będzie jej lepiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aganiok Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 Buba pewnie po prostu śpi jak Ciebie nie ma. Swoją drogą ciekawe czy Cezar zachowywałby się tak samo przy Bubie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
boksiedwa Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 [quote name='Aganiok']Buba pewnie po prostu śpi jak Ciebie nie ma. Swoją drogą ciekawe czy Cezar zachowywałby się tak samo przy Bubie...[/quote] niestety nie koniecznie, moje starsze spią a diablica rozrabia :evil_lol: jak wracamy to staruszki sie boją a mała cała happy:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bodziulka Posted March 20, 2006 Share Posted March 20, 2006 [quote name='Zu'] jak przyjedzie Roberto to chcę zrobić eksperyment i zostawić je oba u mnie, ale wolę z tym na niego poczekać, żeby w razie czego ktoś mi pomógł usuwać skutki zniszczeń... [/quote] :evil_lol: :evil_lol: I do tego właśnie służą mężczyźni :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zu Posted March 20, 2006 Author Share Posted March 20, 2006 Buba dalej ma biegunkę:-( , byłam z nią wieczorem u weta dostałam tabletki ale teraz jak z nią wychodziłam na wieczorny spacer to nic nie było lepiej...jest na diecie, na obiad dostała tylko kleik ryżowy, kolacji wcale, mam nadzieję, że do jutra jej przejdzie... tak się zmartwiłam, już zaczynała tak się zaokrąglać no a teraz znowu schudnie i jeszcze dodatkowo się odwodni:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joaaa Posted March 21, 2006 Share Posted March 21, 2006 Zu, sorki jeżeli juz to było, nie bardzo mam czas, robiłaś badanie na lamblię? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bodziulka Posted March 21, 2006 Share Posted March 21, 2006 A może trzeba spróbować jej dać trochę węgla? Trzymaj się Bubencjo! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zu Posted March 21, 2006 Author Share Posted March 21, 2006 [quote name='joaaa']Zu, sorki jeżeli juz to było, nie bardzo mam czas, robiłaś badanie na lamblię?[/quote] narazie nie, bo nie miała żadnych problemów z koopką więc uznałam, że wystarczy odrobaczenie...zresztą w schronisku źle mi powiedzieli i zamiast przez 3 dni dałam jej jednego dnia 3 tabletki, ale nasza Pani Doktor powiedziała, że skoro wszystko jest ok to poczekać z kolejnym odrobaczeniem aż trochę się wzmocni...dzisiaj pewnie u niej będę to powiem o tych problemach.. dziś rano w ogóle tylko zrobiła sioo, jest cały czas na kleiku ryżowym, więc może to po prostu było z przejedzenia weekendowego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koduchaben Posted March 22, 2006 Share Posted March 22, 2006 i jak tam Zu, lepiej już? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zu Posted March 22, 2006 Author Share Posted March 22, 2006 tak z żołądkiem już w porządku, wczoraj w ogóle się zatkała i pierwszą koopkę zrobiła dziś rano i było ok byłam z nią rano u Pani Doktor, niestety uszy dalej jeszcze chore..biedna Bubcia tak ją bolą przy czyszczeniu że aż wyje...ale jak to taka stara infekcja, która doprowadziła ją do utraty słuchu, to leczenie musi potrwać nawet do 6 tygodni..w jednym uchu ma aż zwężony przewód słuchowy...tak mi jej szkoda, że musi cierpieć przez czyjeś zaniedbanie..:-( mam nadzieję, że to uda się wyleczyć, tak żeby jej już nie bolało... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koduchaben Posted March 23, 2006 Share Posted March 23, 2006 No to dobrze że żołądek już w porządku i Bubcia może jeść dowoli:evil_lol: A co do uszek, to myślę Zu, że ona przy tak dobrej panci to wszystko zniesie.... jeszcze troszkę i będzie dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zu Posted March 23, 2006 Author Share Posted March 23, 2006 jak myślę sobie jak ona strasznie cierpiała przez te uszy i musi cierpieć nadal to mam ochotę zabić jej poprzednich właścicieli...tak bym chciała żeby już się wyleczyły, to już ponad 4 tygodnie kuracji, z uszu już schodzi skóra bo te krople, które dostaje są dość silne a nadal jeszcze ją bolą i ma w środku ropną wydzielinę.. biedna Bubeczka:shake: dobrze że pomimo tego bólu uszu humorek jej dopisuje, wita mnie coraz bardziej wylewnie i podskakuje i w ogóle...na spacerku też interesuje się wszystkim i wcale nie przypomina już tego autystycznego psa, którego 14 lutego przywiozłam ze schroniska...a nade wszystko kocha jeść...mogłaby spokojnie mieszkać w lodówce bo kuchnia to jej ulubione miejsce...:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aganiok Posted March 24, 2006 Share Posted March 24, 2006 [quote name='Zu']a nade wszystko kocha jeść...mogłaby spokojnie mieszkać w lodówce bo kuchnia to jej ulubione miejsce...:eviltong:[/quote] Zu, takich frykasów jakie dostaje u Ciebie to pewnie wcześniej nie oglądała... :) wcale się jej nie dziwię :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koduchaben Posted March 24, 2006 Share Posted March 24, 2006 Ale to uwielbienie jedzenia, to chyba schroniskowa przypadłość dotykająca wszystkie boksery. Mój Omlet, w lodówce chyba nie mógłby mieszkać ale w misce chyba tak. Przecież on złazi z fotela za każdym razem gdy usłyszy że ktoś jest w kuchni, i nieważne jak bardzo jest śpiący, zbiera siły i biegnie do kuchni, bo jeszcze - nie daj Boże - nie wpadnie mu do brzuszka kawałek kanapki.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zu Posted March 24, 2006 Author Share Posted March 24, 2006 ale Cezar nieschroniskowy i też ma to samo...jak siedzi w ogródku u mamy to mogę go wołać i wołać, gardło zedrzeć a on nic, głuchy jak pieniek...ale niech no wpadnie do jego miski okruszek..nie mijają 2 sekundy i Cezar już jest w kuchni:evil_lol: a dzisiaj Cezar tak sie ucieszył jak powiedziałam, ze idziemy na spacerek że z radości przeskoczył przez Bubę jak przez kozioł...Buba troche się zdziwiła:crazyeye: ale uznała że w takiej sytuacji dama udaje że nic sie nie stało i statecznym krokiem udała się do przedpokoju:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bodziulka Posted March 24, 2006 Share Posted March 24, 2006 Zu, czy ty trzymasz Cezara po kilka godzin zamkniętego (w lodówce:evil_lol:), że on tak się cieszy z tych spacerów :lol: ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aganiok Posted March 24, 2006 Share Posted March 24, 2006 Moja Sara też żarłok więc to chyba po prostu boksie tak mają ;) ale w lodówce to by się jednak zamknąć nie dała, bo nie lubi zimna ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bodziulka Posted March 24, 2006 Share Posted March 24, 2006 No więc - ja mam dziwnego boksera :lol: jakkolwiek to dziwnie brzmi :evil_lol: U niego jedzonko moze stać i stać i stać... aż sie zepsuje... no chyba, że jakaś kiełbaska z grilla, albo ciasteczka czy szyneczka, ale karma - a fe.. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aganiok Posted March 24, 2006 Share Posted March 24, 2006 bo Box ma wysublimowany smak :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zu Posted March 24, 2006 Author Share Posted March 24, 2006 [quote name='Aganiok']bo Box ma wysublimowany smak :evil_lol:[/quote] ja zawsze powtarzam że moje krówczaki mogłyby z to wystąpić w teleturnieju "zjem wszystko i w każdej ilości"...żadnego instynktu samozachowawczego.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bodziulka Posted March 25, 2006 Share Posted March 25, 2006 [quote name='Zu']ja zawsze powtarzam że moje krówczaki mogłyby z to wystąpić w teleturnieju "zjem wszystko i w każdej ilości"...żadnego instynktu samozachowawczego..[/quote] To unas nawet szyneczkę podawaną z ręki się wącha :roll: potem zastanawia, a dopiero potem "raczy się" zjeść :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zu Posted March 25, 2006 Author Share Posted March 25, 2006 [quote name='Bodziulka']To unas nawet szyneczkę podawaną z ręki się wącha :roll: potem zastanawia, a dopiero potem "raczy się" zjeść :lol:[/quote] to nieźle u Was sie żyje Bodziulka, chyba z całą moją gromadką przejdę na wasz wikt...:evil_lol: u nas to sucha karma, kleik ryżowy..no i na boku rogaliki francuskie (szczególnie preferowany z serem i szynką), psie ciasteczka, herbatniki..przyzwyczaiły się że jak wychodzę z piekarni to coś ode mnie dostają i teraz już przy każdym sklepie czekają na mnie dwie gęby pełne roszczeń i pretensji jak nic im nie kupuje.. niedawno skonstatowałam, że psów jest u mnie 56 kg (Cezar 30 i Buba 26) a mnie tylko 47...poczułam się "przytłoczona" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faro Posted March 25, 2006 Share Posted March 25, 2006 ZU - pociesz się :u mnie jeden Pirat wazy 46 kg !!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bodziulka Posted March 25, 2006 Share Posted March 25, 2006 [quote name='Zu']to nieźle u Was sie żyje Bodziulka, chyba z całą moją gromadką przejdę na wasz wikt...:evil_lol: [/quote] U mnie tylko Box tak je :lol: - ja żyję na gorących kubkach, pizzy i spagetti z torebki ;) [quote] niedawno skonstatowałam, że psów jest u mnie 56 kg (Cezar 30 i Buba 26) a mnie tylko 47...poczułam się "przytłoczona"[/quote] :evil_lol: No cóż... mają przewagę - wagowe boksery :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ola_k11 Posted March 30, 2006 Share Posted March 30, 2006 [quote name='Zu']ale Cezar nieschroniskowy i też ma to samo...jak siedzi w ogródku u mamy to mogę go wołać i wołać, gardło zedrzeć a on nic, głuchy jak pieniek...ale niech no wpadnie do jego miski okruszek..nie mijają 2 sekundy i Cezar już jest w kuchni:evil_lol: [/quote]skad ja to znam;) Dingo jest identyczny...jak ktos jest w kuchni to i on tam jest...istny cien jedzacego czlowieka:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.