Ewusek Posted October 7, 2008 Share Posted October 7, 2008 Aniu, popros Adama, zeby zamowil jej Gelacan FAST w czeskiej aptece przez internet, co najmniej 3 opakowania. Ten specyfik postawila na nogi 9 letniego Wiga, MA mojej dobrej znajomej. Teraz bryka jak kucyk :-) Sigmucha za 1,5 tygodnia konczy 9 lat i od kilku dni tez jej podaje Gelacan. Aniu, wejdz na molosy do mojego postu z galeria i wstaw zdjecia dwoch mastinek... co ja mowie, wstaw tez zdjecia Apiska i Gigi :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Toska Posted October 8, 2008 Share Posted October 8, 2008 Aniu , jak dobrze czytać , że z Leksą wszystko w porządku :lol: dzielna z niej dziewczyna :lol: niech żyje sobie w zdrowiu jeszcze ładnych parę lat :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted December 1, 2008 Share Posted December 1, 2008 Lelucha skończyła 9 lat... To chyba niemożliwe.. Babunia nasza kochana..:loveu::loveu: Figluje nadal, sił ma dużo.. Tylko broda juz całkiem siwa.. I brwi tez.. Leluniu, bądź jak najdłuzej z nami skarbuńku:loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiwi Posted December 3, 2008 Share Posted December 3, 2008 No to zdrówka dla leksy zyczę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtatara Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 a jak sunia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lipizzan Posted February 27, 2009 Share Posted February 27, 2009 A może z okazji takiego święta jakieś zdjątka dostojnej solenizantki co:cool3::cool3::cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted March 17, 2009 Share Posted March 17, 2009 zdjęcie solenizantki mam jedno tylko na razie - postaram sie postarac o wiecej :evil_lol: [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/a17d81cddfcd5217.html"][IMG]http://images47.fotosik.pl/85/a17d81cddfcd5217med.jpg[/IMG][/URL] natomiast dam kilka zdjęc Emmy - mastinki zabranej w ub. roku ze schroniska w J.G. - która została u mnie ..:loveu: [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fc2379da36eba700.html"][FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE][/FONT][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/fc2379da36eba700.html"][IMG]http://images40.fotosik.pl/81/fc2379da36eba700med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/97ec743d3202d949.html"][FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE][/FONT][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/97ec743d3202d949.html"][IMG]http://images36.fotosik.pl/81/97ec743d3202d949med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7807689fc1835d1b.html"][FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE][/FONT][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e522ec282aad5ea7.html"][FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE][/FONT][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/b4dc26ffa6172bdb.html"][IMG]http://images46.fotosik.pl/85/b4dc26ffa6172bdbmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9470518f4876b4b2.html"][FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE][/FONT][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/e522ec282aad5ea7.html"][IMG]http://images50.fotosik.pl/85/e522ec282aad5ea7med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/9470518f4876b4b2.html"][IMG]http://images49.fotosik.pl/85/9470518f4876b4b2med.jpg[/IMG][/URL] [FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#0000ff][/COLOR][/SIZE][/FONT] [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/9351a8feb7c5c3e0.html"][IMG]http://images38.fotosik.pl/81/9351a8feb7c5c3e0med.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewusek Posted March 17, 2009 Share Posted March 17, 2009 Aniu, a co sie Emmie stalo ???? podeslij mi jej watek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiwi Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 o rany, co sie emmie stało w łapkę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 emma miała zerwane wiązadło krzyżowe..:-( Na szczeście juz chyba zapomniała o wszystkim, bo zdjecia sa ze stycznia i opatrunek juz dawno zdjęty..:lol: Blizna jest po krwiaku-ropniu, który emciula przywiozła ze schroniska.. Czeka nas jeszcze operacja trzeciej powieki.. Zobaczcie - one są prawie takie same z buzi - tylko leksa nie ma juz zębów, hehe... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Toska Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 Aniu :lol: , co u dostojnej jubilatki Leksy ? jak zdrówko ? i jak się miewa Emma ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted May 14, 2009 Share Posted May 14, 2009 Leksa zyje sobie całkiem nieźle, jeszcze rześka z niej babeczka:lol: Ale widac po niej że czas płynie.. Bużka troszke bardziej posiwiała, męczy sie też szybciej, nie spaceruje już daleko.. Niemniej jednak jak na swoje 9,5 roku jest w doskonałej kondycji.. Postaram sie zrobić zdjęcia aktualne i tu wstawic.. Tylko ciagle ten czas , czas...:shake::oops: Z ciekawostek moge napisać, ze np. próba zaprzyjaźnienia jej z moja Gigunią (ddb) nie udała sie kompletnie - gigi została całkowicie zastraszona na swoim własnym terenie, do tego stopnia ze wpasowała sie pod grzejnikiem i leżała plackiem nie reagujac i nie patrząc na nic..:-( Tak że charakterek Leksy nic a nic nie skruszał z wiekiem.. Jędzą była jest i chyba bedzie ..:evil_lol: Ale jest kochaną jędzą i oby była z nami jak najdłuzej w jak najlepszej kondycji.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtatara Posted June 29, 2009 Share Posted June 29, 2009 dużo zdrówka życzę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtatara Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 Kraków pozdrawia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted October 20, 2010 Share Posted October 20, 2010 Długo nie pisałam o Leksuni, ale poniewaz suniea nasza za miesiac skonczy 11 lat wiec chciałam nas tutaj przypomnieć troszke:).. Niewiele wprawdzie moge nowego napisać, poza tym że suczysko starasznie sie postarzało nam juz.. Bardzo powoli chodzi. miesiac temu wykryto u niej chorobe serca - migotanie przedsionków i mocno powiekszone serce. Widać to niestety po niej. S[pacerki polegają już tylko głównie na staniu w miejscu. Trzy kroczki i zadyszka.. Dostaje Vetmedin - nie wiem czy jest jej po tym lepiej - bo stale spi.. Ale na wrednosci nic nie starciła..:) Bardzo chciałabym żeby dozyła chociaż swoich 11 urodzin.. To ogromnie duzo jak na psa obronnego.. Postaram sie zrobić jakieś zdjęcia i wstawic.. Moją mordke siwiutką.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka Co. Posted October 20, 2010 Share Posted October 20, 2010 Pozdrawiam Was i chętnie zobaczę na zdjęciach. Duzo zdrowia życzę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewusek Posted October 25, 2010 Share Posted October 25, 2010 ja rowniez trzymam kciuki za seniorke, bo taki wiek dla mastino to naprawde rzadkosc... moje suczydło odeszło 1,5 roku temu... moze jak ten czas szybko leci... Aniu odezwij sie czasami na pw, co u Ciebie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Miałąm wkleic zdjecia Leksuni. Nie zdazyłam. Leksunia odeszła w wigilie o 14.50. Ona juz nie cierpi. My zostaliśmy tu, żeby płakac... Leksuniu kochana.. (*) spij spokojnie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtatara Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 bardzo mi smutno Jak czytam takie wieści od razu biore swoje sunie i tule do siebie. Nie są juz młode. Pixi ma jedenasty rok,Tabi będzie miec 8.Nie wyobrazam sobie takiego momentu. Leksuniu od poczatku czytałam Twój watek, brak mi będzie wiadomości od Ciebie.Przyniosłas swoim opiekunom smutek w te swieta.Jednak tak musiało byc, może Twoje miejsce zajmie inny porzucony piesek. Kochałam Cie choc byłas daleko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kropcia Posted December 29, 2010 Share Posted December 29, 2010 Tak mi przykro Aniu... :placz: Leksuniu [*] Śpij spokojnie... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnieszka Co. Posted January 3, 2011 Share Posted January 3, 2011 Smutne święta mieliście, niech Nowy Rok przyniesie otuchę i na tyle załagodzi ból rozstania, żeby każda myśl o Leksie zamiast łez przynosiła uśmiech. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted January 5, 2011 Share Posted January 5, 2011 Bardzo mi przykro. :( ['] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted January 11, 2011 Share Posted January 11, 2011 kochane moje dziewczyny, bardzo Wam dziekujemy za ciepłe słowa.. Przepraszam, ze nic nie pisałam, nie umiem jednak jeszcze wchodzic na wątek leksuni, nie moge oglądać jej zdjęć.. Musi minać czas, teraz jest nam naprawde ciężkio.. I nie zmienia tego fakt, że jest moja kochana Gigunia, ze jest Emma.. Po prostu nie ma juz Leksy i dziura w sercu jest ogromna.. I to miejsce zawsze bedzie Jejprzynależec, niezależnie od tego ile jeszcze psiaków przyjdzie do nas i odejdzie.. Dziękuje Wam bardzo... I pomyślcie prosze czasem o starej schorowanej suni, która była naszą radoscia.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kropcia Posted January 12, 2011 Share Posted January 12, 2011 Myślimy Aniu :(. Kilka tyg wcześniej zanim napisałaś na wątku myślałam sobie co tam u Was słychać, i jak Leksunia. Później taka smutna wiadomość. Trzymajcie się :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted January 13, 2011 Share Posted January 13, 2011 Dziekuje za wszystkie myśli i pamietania.. Adam prosił, aby umiescić na wątku Leksuni jego wspomnienie - tak naprawde to Leksa była w zasadzie tylko i jedynie Jego psem, jego kochała i dla niego żyła. [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri]Pojawiła się nagle, niespodziewanie. Pewnej zimy w piątkowy wieczór, znalazłem się w schronisku, nie do końca przekonany co do pomysłu posiadania psa, wiedząc jakie to niesie za sobą konsekwencje i obowiązki mając z doświadczenie z młodych lat. [/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri] [/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri]Nie było jej, poszła na spacer z kierownikiem – nikt podobno oprócz niego nie mógł do niej podejść. Stoimy na zewnątrz w zimowy, śnieżny wieczór. Wróciła. Kucnąłem, zawołałem ją po imieniu. Podeszła pełna niepewności i bojaźni, skulona, z podwiniętym ogonem. [/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri]Kierownik powiedział: to już jest pański pies – ona do nikogo nie chciała podejść. [/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri]Nie podjęliśmy od razu decyzji - chcielismy dać sobie czas do jutra, przygotować miejsce w domu, a poza tym z pewnymi decyzjami „trzeba się przespać”. Gdy odchodziliśmy Lexa wyraźnie chciała iść z nami – nie rozumiała , nie chciała zostawać jeszcze jednej nocy w tym strasznym miejscu jakim było dla niej schronisko. [/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri]Wczesniej w ogóle nie znałem tej rasy – i dobrze. Bo może gdybym znał te wszystkie opinie jakie niektórzy wyrażają na jej temat – przede wszystkim, że pies tej rasy oddany do schroniska nie zaakceptuje już innego człowieka, że jest nieufny do obcych, i wiele podobnych to może byłbym bardziej „usztywniony” w kontakcie z nią. A tak – po dwóch dniach gdy położyłem się koło niej po powrocie z pracy, ona położyła się koło mnie z pyskiem na mojej piersi i tak zasnęła – ufna. Była bardzo spragniona pieszczot – przez pierwsze dwa, trzy miesiące wciąż gdy tylko była okazja to chciała być głaskana, dotykana, potrzebowała obecności człowieka.[/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri] [/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri]Na zewnątrz, na spacerze często chodziła bez smyczy. Nie potrzebowała jej. Nie było obawy że kogokolwiek zaczepi, czy to człowieka, psa czy kota. Dla niej świat nie istniał. Tak zapatrzonego psa we właściciela nie widziałem, nie spotkałem nigdy. Myślałem że coś takiego istnieje tylko w książkach czy filmach gdzie wszystko jest wyreżyserowane. [/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri] [/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri]Po przyjściu ze schroniska ważyła 45 kg – potem przez większość życia 57-58 kg. Niestety w ostatnich 5-6 miesiacach zaczął się spadek masy. Organizm był wyczerpany lekami, starością, doszły do tego problemy z sercem. Odeszła szybko, w ciągu 4 godzin. Jeszcze rano wyszła na zewnątrz, załatwiła się . Gdy wyszedłem z domu około 9 nic nie zapowiadało tego co zastałem po powrocie – około13:00 dostała krwotocznej biegunki – osłabiona jeszcze się podniosła, wyszła na zewnątrz – tam sie położyła – i nie wstała już. U weterynarza trzeba było podjąć dramatyczną decyzje… decyzję aby ulżyć jej cierpieniu. Zasnęła …..[/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri] [/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri]Minęło już trochę … ale nadal jest pustka. Pustka w domu, pustka w sercu. Nie potrafi jej wypełnić nikt. To był naprawdę wyjątkowy pies. [/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=2][FONT=Calibri]Wciąż mi jej bardzo brakuje.[/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=3] [/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.