ewatonieja Posted January 26, 2010 Posted January 26, 2010 ja nigdy nie używałam a może powinnam, ostatnio widze sporo psiaków prowadzonych na kantarze Quote
Franca81 Posted January 26, 2010 Posted January 26, 2010 Kantar moim zdaniem nie jest dobry do nauki. Działa w momencie jak pies ma go na sobie ale jak się zdejmie to nadal ciągnie. Lepiej tradycyjnie. Przynajmniej jak ja uczyłam chodzenia to nic nie pomogło (tzn kantar nie pomógł). Bo to jest jak wspomaganie w samochodzie. Ułatwia prowadzenie psa ale nie nauczy chodzenia przy nodze. Szkoda, ze mieszkam tak daleko bo chętnie bym popracowała nad nim. ;) Quote
wanda szostek Posted January 27, 2010 Author Posted January 27, 2010 [quote name='magenka1']Dzisiaj wysłałam pieniążki a wilczurek ma już imię? :)[/QUOTE] Dzisiaj rozmawiałam z mężem i zapytałam czy dał mu jakieś imię. Mąż nazwał go Borysem. Przy okazji dowiedziałam się, że Borys jako pierwszy pies u nas nauczył się otwierać furtkę w sadzie. Furtka ta ma bardzo prowizoryczne zamknięcie, bo ma zrobione mocne koło z drutu, które zaczepia się o słupek z ogrodzeniu. Nasz cwaniak podnosi to kółko nosem i strąca je ze słupka. [B][COLOR=Red]Moje drogie ciotki tudzież wujkowie, prawdopodobnie za tydzień w środę będę musiała pojechać na wieś i zająć się swoim zwierzyńcem a więc ponawiam pytanie co myślicie o zakupie obroży uzdowej - kantarka? [/COLOR][/B] Quote
_Pixia_ Posted January 27, 2010 Posted January 27, 2010 Z góry przepraszam za offa ale zapraszam na wątek [url=http://www.dogomania.pl/threads/178466-Szczecin-Vincet-prosi-o-wsparcie-na-dalsze-leczenie?p=13964281#post13964281]kociaka[/url], który doświadczył bardzo wiele złego. Jednak po mimo tego wszystkiego nadal chce żyć. [url=http://upload.allegro.pl/show_item.php?item=898192988]Pomóż sfinansować jego leczenie.[/url] Dziękuję Quote
Franca81 Posted January 27, 2010 Posted January 27, 2010 [quote name='wanda szostek'][B][COLOR=Red]Moje drogie ciotki tudzież wujkowie, prawdopodobnie za tydzień w środę będę musiała pojechać na wieś i zająć się swoim zwierzyńcem a więc ponawiam pytanie co myślicie o zakupie obroży uzdowej - kantarka? [/COLOR][/B][/QUOTE] Ja odpowiedziałam powyżej. ;) Wandziu a masz jakieś doświadczenie w tradycyjnym szkoleniu? Quote
__Lara Posted January 27, 2010 Posted January 27, 2010 [quote name='Franca81']Ja odpowiedziałam powyżej. ;) Wandziu a masz jakieś doświadczenie w tradycyjnym szkoleniu?[/QUOTE] Ja nie mam żadnego doświadczenia i wiedzy, więc nie mogę się wypowiedzieć. Quote
ciapuś Posted January 28, 2010 Posted January 28, 2010 [COLOR=Red]Zapraszam na kolejny bazarek i[B] bardzo bardzo proszę[/B] jeśli nie znajdziecie nic dla siebie to chociaż [B]go podnoście[/B] bo na ostatnich zostałam sama :placz:[/COLOR] [url]http://www.dogomania.pl/threads/178790-OGROMNY-BAZAREK-Z-RA-A-NOA-CIAMI-na-psa-z-lasu-i-koty-do-02-02?p=13991239#post13991239[/url] Quote
__Lara Posted January 28, 2010 Posted January 28, 2010 [quote name='ciapuś'][COLOR=Red]Zapraszam na kolejny bazarek i[B] bardzo bardzo proszę[/B] jeśli nie znajdziecie nic dla siebie to chociaż [B]go podnoście[/B] bo na ostatnich zostałam sama :placz:[/COLOR] [url]http://www.dogomania.pl/threads/178790-OGROMNY-BAZAREK-Z-RA-A-NOA-CIAMI-na-psa-z-lasu-i-koty-do-02-02?p=13991239#post13991239[/url][/QUOTE] Idę na bazar ;) Quote
wanda szostek Posted January 28, 2010 Author Posted January 28, 2010 [quote name='Franca81']Ja odpowiedziałam powyżej. ;) Wandziu a masz jakieś doświadczenie w tradycyjnym szkoleniu?[/QUOTE] Nie wiem właściwie co Ci odpowiedzieć. Coś tam na ten temat wiem. Problem w tym, że to pies duży i silny a ja mikra osoba i wolałabym się z nim nie siłować. Stąd uwierzyłam, że kantarek może pomóc. Kiedyś miałam jamnika, który też robił za parowóz. Raz w drodze do weta tak mnie zmęczył, że wracając skręciłam do sklepu ZOO i kupiłam mu kolczatkę. Pociągnął dwa, trzy razy i szedł dalej jak aniołek, byłam w siódmym niebie, bo dobrze mnie zmęczył . Na sznaucerkę kolczatka nie działa. Jak zobaczy samochód to ja patrzę gdzie słup lub drzewo, żeby ją zaczepić, bo nie utrzymam. A na wsi wieje i zasypuje. Mąż się przeziębił na dokładkę mało miał zwierzyńca , to jeszcze jastrzębie zmarźniętego mu sąsiad przyniósł. Najpierw mąż go z tym jastrzębiem pogonił a potem poszedł i wziął go, bo jak powiedział chłop by ptakowi łeb ukręcił. Jastrząb nie bardzo chce jeść. A dzisiaj nie zapytałam jak z nim. Tylko co z nim zrobić. Jest podobno pośredni między gołębiarzem a wielkim. Nie miał chłop kłopotu wziął sobie jastrzębia. Czy ma ktoś jakiś pomysł? [B]2010-01-27 PRZELEW UZNANIOWY (NADANO 25-01-2010) DLA WILCZURA MAGENKA 1 10,00 zł [/B] Quote
__Lara Posted January 28, 2010 Posted January 28, 2010 jastrząb.... a nie ma w Waszych okolicach jakiegoś rezerwatu, nadleśnictwa? Quote
enia Posted January 29, 2010 Posted January 29, 2010 [quote name='wanda szostek']Nie wiem właściwie co Ci odpowiedzieć. Coś tam na ten temat wiem. Problem w tym, że to pies duży i silny a ja mikra osoba i wolałabym się z nim nie siłować. Stąd uwierzyłam, że kantarek może pomóc. Kiedyś miałam jamnika, który też robił za parowóz. Raz w drodze do weta tak mnie zmęczył, że wracając skręciłam do sklepu ZOO i kupiłam mu kolczatkę. Pociągnął dwa, trzy razy i szedł dalej jak aniołek, byłam w siódmym niebie, bo dobrze mnie zmęczył . Na sznaucerkę kolczatka nie działa. Jak zobaczy samochód to ja patrzę gdzie słup lub drzewo, żeby ją zaczepić, bo nie utrzymam. A na wsi wieje i zasypuje. Mąż się przeziębił na dokładkę mało miał zwierzyńca , to jeszcze jastrzębie zmarźniętego mu sąsiad przyniósł. Najpierw mąż go z tym jastrzębiem pogonił a potem poszedł i wziął go, bo jak powiedział chłop by ptakowi łeb ukręcił. Jastrząb nie bardzo chce jeść. A dzisiaj nie zapytałam jak z nim. Tylko co z nim zrobić. Jest podobno pośredni między gołębiarzem a wielkim. Nie miał chłop kłopotu wziął sobie jastrzębia. Czy ma ktoś jakiś pomysł? [B]2010-01-27 PRZELEW UZNANIOWY (NADANO 25-01-2010) DLA WILCZURA MAGENKA 1 10,00 zł [/B][/QUOTE] załóż mu wątek , mysle że zadziała, albo do warszawskiego ptasiego azylu go? Quote
szajbus Posted January 31, 2010 Posted January 31, 2010 Wejście na dogo graniczy z cudem, podobnie jak wysłanie postu. udało mi sie wejśc to podnosze naszego psiaka Quote
__Lara Posted January 31, 2010 Posted January 31, 2010 [quote name='szajbus']Wejście na dogo graniczy z cudem, podobnie jak wysłanie postu. udało mi sie wejśc to podnosze naszego psiaka[/QUOTE] Teraz jest coś lepiej.... Quote
Franca81 Posted January 31, 2010 Posted January 31, 2010 No to może szkolenie na kolczatce lub dławiku. Ja szkoliłam na dławiku metalowym i bardzo szybko pies się nauczył. Później tylko nosiłam dławik w kieszeni i jak zaczynał szaleć to wystarczyło potrząść dławikiem. ;) Komenda równaj opanowana bardzo szybko z dławikiem. ;) Ale stosowałam go jedynie w momencie szkoleń (więc i czasem na spacerkach poza szkoleniem). Pies zrozumiał bardzo szybko. Więc częściej dławik (na początku) wisiał mu na szyi jako druga nie podczepiona do smyczy obroża. ;) Dławik podczas szkolenia użyłam na prawdę niewiele razy. Może dodam, że przed tym podjęłam próby szkolenia klikerem (ze szkoleniowcem) i kantarkiem. Ale efekt w przypadku nich był mizerny.... A jak poszłam na normalne szkolenie to na początku miałam odciski z krwią tak skubaniec ciągnął (a smycz gruba na 1 cm więc nie jakaś taśma). Dlatego albo dławik albo kolce były jedynym wyjściem. Na szczęście pies szybko nauczył się równać. ;) Więc nie musiałam walczyć z samą sobą że używam takich metod. Quote
Szarotka Posted February 1, 2010 Posted February 1, 2010 Mialam kiedys dobermana, to ani kolczatka ani to co zaciska nie pomagalo jak go napadlo to ciagnal. Mysle, ze to dalej zalezy od psiego charakteru i czy jest wytrenowany. Quote
ewatonieja Posted February 1, 2010 Posted February 1, 2010 spróbować można trzeba miec nadzieje ze zadziała u mojego ponad 40 kg onka niestety nie bardzo pomagało :)) dupa po ziemi czasem jezdziłam Quote
Franca81 Posted February 1, 2010 Posted February 1, 2010 Ale pies chodził na tym non stop czy były stosowane tylko przy nauce chodzenia przy nodze? Bo to znaczna różnica. Kolczatka i dławik powinny być stosowane tylko i wyłącznie do nauki (oczywiście trzeba wiedzieć też jak szkolić na nich). Wtedy dopiero będzie efekt. Z postu wywnioskowałam, że chodził w nich jak w obroży a wtedy psa się jedynie męczy lub można pokaleczyć. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.