Jump to content
Dogomania

smakołyki


martulka22

Recommended Posts

[quote name='Mrzewinska']A nie jest aby tak, ze pies jest nagradzany za darmo?
Moon_light, nie zdarza sie, ze glaszczesz i piescisz psa, bo Ty masz na to ochote, a on niekoniecznie? Moze ma pieszczot i czulosci za duzo i nie w pore? Proponuje ograniczyc czulosci i pochwaly wylacznie do tych sytuacji, kiedy pies prawidlowo odpowie na haslo, jakie mu damy. I ilosc smakolykow wydzielic z dziennej porcji zarcia. I znalezc cos, co dla psa jest cenne - zabawa pilka?
Najgorsze znane mi niejadki dostawaly slinotoku na zapach watrobianych ciasteczek w domu pieczonych. Dobra recepta na wychowanie lakomego psa jest karmienie nie o scisle wyznaczonych godzinach, jedno opuszczenie pory karmienia raz na jakis czas, dawanie smakolykow okazjonalne takze w domu. No i oczywiscie nigdy zarcie nie moze stac w misce dostepne caly czas.
Zawsze jakos udawalo mi sie wychowac potwornie lakome psy:-))). To bardzo wygodne, bo potem sam fakt podania smakolyka staje sie nagroda - moja psica za nagrode uwaza takze skorke z chleba, platek kukurydziany, winogrono, rodzynek, kawalek jablka...

Zofia[/quote]
Z tymi pieszczotami to jest tak...ze on tego nie lubi... Zdarzy mu sie moze raz na tydzien do mnie przyjsc...na glaskanie..
Wydaje mi sie ze problem wlasnie w tym ze on ma "wszystko pod nos podkladane", najlepsze jedzenie, glaskanie, zabawa, nawet go przez kaluze przenosza:roll:-oczko w glowie moich rodzicow..
Dla niego cenny jest tylko spokoj-uwielbia walnąć sie na słoncu...i tak caly dzien lezec moze. Zarcie stoi w misce caly czas-bo karmimy go gotowanym-a "dopycha" sie suchymi chrupkami(ale gruby chyba nie jest?) bo te chrupki czasami stoja i tydzien w misce..
Na wychowanie psa lakomego juz za pozno, cezary ma prawie 9 lat:p
Lakomy staje sie tylko wtedy-kiedy wie ze ktos inny moze mu cos zjesc. Dostaje czesto psie ciacho jak wychodzimy do pracy/szkoly..ale zjada powarkujac dopiero jak wracamy ...


Podziwiam Cie ze na odleglosc tak "przeanalizowalas" mojego psa- i wiekszosc z tego co napisalas sie sprawdzilo! -niesamowite:)
Sprobuje z tymi ciasteczkami(gdzies na dogo przepis widzialam:)). No...i konfiskuje mu karme na tydzien przynajmniej..

Link to comment
Share on other sites

To co powyzej i dodam jeszcze, ze gdyby na te miske musial troche zasluzyc (przywarowac przez okolo 20 sekund) to z pewnoscia by lepiej docenil to co musial sobie w jakis sposob zdobyc. Jeden dzien glodowki raz na jakis czas bardzo dobrze kawalerowi zrobi. Zarcie dostepne bez ograniczen i macie rozkapryszonego psa, trzeba to naprawic. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Jesli Cezary pierwsza mlodosc ma za soba, i chce miec spokoj - to i tak warto sprawic, aby zalezalo mu na misce.
Nie dla szkolenia juz teraz, ale dla bezpieczenstwa. Bo w tej chwili, jak pies nie je od razu, nie wiesz, czy nie ma ochoty w tej chwili jesc, czy jest rozkapryszony, czy cos mu dolega. Dla mnie zostawienie w misce przez moja psice chocby okruszka jest dzwonem alarmowym = cos ze zdrowiem nie tak!
To pierwszy sygnal wielu schorzen - to ze pies nie chce jesc.
Wiec warto, aby pies nie mial bez przerwy dostepnego jedzenia. Bo mozesz sie o dzien za pozno zorientowac, ze mu cos dolega.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

u mnie w domku na szczęście do karmienia i wychowania psa nikt się nie wtrąca- Batiar jest mój i zanim ktoś mu coś da, to się pyta;) no, może czasem dostanie kawałeczek czegoś od babci...

a co do smakołyków: serek żółty ponad wszystko, świetnie sprawdza się na spacerach ( bo inne nagrody potrafił obwąchać i odejść...). A w domu jak coś ćwiczymy, to niezłe sa kocie ciasteczka- mają dobry rozmiar, pies je lubi i są wygodne- bez problemu można w kieszeni spodni trzymać ;)

czasem też dostaje psie dropsy (chyba firmy Hilton) ale z tym jest dużo roboty, bo musze je dzielić na mniejsze części, żeby nagroda była na jeden chaps, a nie na dłuższe przeżuwanie ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja kroję na paseczki [B]wołowinę lub cielęcinę[/B] [B]suszę na suszarce do[/B] [B]warzyw i owoców[/B] i potem jeszcze kroję na mniejsze kawałeczki. Psom aż się uszy ze szczęścia trzęsą :cool3: . Tyle czasu im to daję, a jeszcze im się nie znudziło.

p.s. zostawiam kilka takich większych ususzonych paseczków i od czasu do czasu daję im do pożucia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...