Jump to content
Dogomania

Kastracja 8-letniego psa


Nati28

Recommended Posts

[quote name='Nati28']Witam, mam pytanie czy mozna wykastrowac 8 letniego psa (yorka)? Mi nasz weterynarz powiedzial ze lepiej nie bo ma on juz swoje lata, ale z tego co wiem to nawet starsze psy sie kastruje :roll:

Ja mozecie to napiszcie co o tym sadzicie ;)[/QUOTE]
Powiedziałabym - to zależy. Zależy, dlaczego chcesz psa kastrować. Parę lat temu mój pies musiał być wykastrowany dokładnie w tym wieku, ale to była kwestia zdrowotna (nowotwór). Po zabiegu przeżył jeszcze ponad 5 lat w świetnej formie, odszedł z innego powodu.
Każda operacja u psa w zaawansowanym wieku, to ryzyko większe niż u młodziaka. Jeśli są wskazania medyczne - nie ma się co zastanawiać, trzeba psa dokładnie przebadać i ciąć. Jeśli powodem są problemy z nadmiarem testosteronu i samczych zachowań - psa trzeba dokładnie przebadać i jeśli nie ma przeciwwskazań, może warto podjąć taką decyzję. Wszak yorczek w tym wieku ma jeszcze ładne parę lat życia przed sobą i jeśli jego wybujały samczy temperament utrudnia mu normalne fumkcjonowanie, może warto mu ulżyć. Pamiętaj jednak o kilku sprawach - jeśli pies przejawia zachowania agresywne, to kastracja (zwłaszcza w tym wieku) nie będzie panaceum na wszystkie kłopoty, trzeba z nim pracowac, pracować, pracować. Jeśli psiak nie jest zbyt grzeczny - jak wyżej. Jeśli jest kochliwy, męczy się i płacze, bo jakaś okoliczna gwiazda ma akurat cieczkę - wtedy kastracja może pomóc. I nie chodzi mi o panowanie nad psem, bo to wypracowuje się poprzez wychowanie i szkolenie, ale głównie o komfort psychiczny wiecznie zakochanego amanta. Przechodziłam to z moim obecnym artystą. Nie było w okolicy apetycznej damy, o której by nie wiedział. Pies na baby i tyle. Zlikwidowanie jajek było zbawienne. Przestał się zakochiwać, płakać, zamartwiać, choć czasami jeszcze potrafi adorować, jak mu się jakaś laska spodoba.

Link to comment
Share on other sites

dziekuje za tak wyczerpujaca odpowiedz :) piesek nie ma zadnych problemow zdrowotnych jednak chodzi o jego psychike, poniewaz jest to pies wziety pare miesiecy temu z domu gdzie sluzyl tylko i wylacznie za psa do robienia szczeniakow, wiec teraz jezeli tylko u mnie w domu pojawi sie ktos ze swoim psem, obojetnie czy to suka czy pies on od razu "atakuje" od tylu, wiec mysle ze kastaracja by w tym pomogla, tym bardziej ze - tak jak bylo napisane wyzej - piesek pozyje jeszcze pare lat ;)

Link to comment
Share on other sites

Moj psiak w tym roku był kastrowany - ma 10 lat - chodzilo właśnie o psychikę, ponadto miał powiekszona prostate. Zabieg sie udal i czuje sie swietnie. Dodam jednak, ze bylo to poprzedzone badaniami i narkoza byla podawana jakos etapami - bo zdaje, ze wlasnie narkoza w takim wieku jest dosc niebezpieczna, wiec lekarz kontrolowal - stopniowal tak, zeby w razie niepozadanych obajwawow moc sie wycofac. Piesek jest nieduzy - taki troche terrrierek , troche pudelek :) i naprawde po zabiegu czuje sie lepiej, jest duzo spokojniejszy - jesli chodzi o 'panienki' i tez nie denerwuje sie tak jak wczesniej w obcenosci innych psow - nie walczy o dominacje

Link to comment
Share on other sites

zabieg niekoniecznie pomoze. jezeli pies wiele lat pracowal jako reproduktor to ma pewne zachowania wryte na stale. moj poprzedni pies kryl wiele razy, byl kastrowany w wieku 11-12 lat z powodow zdrowotnych. zachowania reprodukcyjne jednak pozostaly. wiele lat bez jajek, slepy i gluchy nadal byl psem na baby... po prostu zostal pewien nawyk. i skojarzenie zapachu suku z okreslonymi czynnosciami...hmm

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, po tylu latach skojarzenia zapachu suki z kopulacją i ten nawyk ogólnie są już przede wszystkim w jego psychice. Kastracja pewnie niewiele zmieni, a ryzyko przy zabiegu zawsze jest.
Skoro to mały psiak, można nad nim bez trudu fizycznie zapanować, skupcie się raczej na fizycznym wymęczeniu go, żeby rozładował się na innych płaszczyznach. Sam odruch kopulowania na innych psach różnej płci może być po prostu związany z dominacją, zachęcaniem do zabawy, rozładowywaniem stresu, itp. Jeśli nie ma wycia do suk, psiak nie traci głowy na spacerach na widok każdej suczki, nie głodzi się z miłości, to myślę, że nie ma sensu go kastrować.
Owszem, starsze psy sie kastruje, ale kiedy są ku temu wskazania zdrowotne, a nie drobna uciązliwość w zachowaniu, która nie zagraża otoczeniu.

Link to comment
Share on other sites

Mój pies ma 9 lat i właśnie jutro się kastrujemy :shake: Z powodów zdrowotnych, bo ma dość powiększoną prostatę i leki już za bardzo nie pomagają. Miał robione wszystkie badania, będzie narkoza wziewa ale.. to nie zmienia faktu, że już się boję jak to wszystko będzie.. :-(

Link to comment
Share on other sites

Klaudia, spokojnie, gdyby go bolalo to lezalby nieruchomo... takie zachowanie jak opisujesz swiadczy o tym ze pies dopiero sie budzi, jest totalnie zdezorientowany, nie wie gdzie jest. moze was nie rozpoznawac, nawet ugryzc w takim stanie. uspokajaj go lagodnie, gladz powolnymi poduwistymi ruchami po plecach, mow do niego cicho lagodnym spokojnym glosem jakby w zwolnionym tempie, bedzie ok

Link to comment
Share on other sites

chodzi powoli jak się położy na brzuchu to zaraz wstaje i tak stoi cały czas aż zaczyna się słaniać na nogach.. oczka mu się już same zamykają ale się nie położy. spał jedynie chwilkę jak go położyłam na pleckach to mu było wygodniej i nic nie cisło. A tak to się przytulamy i głaskamy cały czas ;)
a popiskuje jak się kładzie właśnie na brzuchu. A leki przeciwbólowe dostał.

ehhh zeby się tu już skończyło.. nie wiem jak on w ogóle będzie w nocy spał :/

Link to comment
Share on other sites

będzie dobrze,dostał przeciez p/bólowe-ale to jest "tylko "kastracja-zabieg bez otwierania jamy brzusznej,jak np.sterylka-to pewmnie bardziej boli psa(chyba,że twój psiur to wnęter).tylko mamiętaj o kołnierzu lub jakis majtach,bo za 3-5 dni może być po nitkach.pozdro igłowa do góry,nie przejmój się.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj już zdecydowanie lepiej chociaż noc to jakaś masakra nie spałam ani pół godzinki :P Na wieczór założyłam mu kołnierz żeby się nie dobierał do ranki, co mu się bardzo nie spodobało. Nie miał zamiaru w tym spać. Nie położył się przez kilka godzin ani razu, a chodził tak żeby tylko walnąć tym kołnierzem o cokolwiek żeby mu to zdjąć. Jak ja już się położyłam to chodził specjalnie po mnie żeby mnie zahaczyć tym kołnierzem i później stał nade mną jak ta lampka i się patrzył i łaził w kółko. W końcu mi się go szkoda zrobiło około 3 w nocy i mu zdjęłam ten kołnierz, wtedy się w końcu położył spać obok a za to ja już nie mogłam bo musiałam go pilnować :P

Link to comment
Share on other sites

No już coraz lepiej, dzisiaj już bez problemu spał w kołnierzu :) a z rana nawet chciał się już bawić ;)
Tylko nie wiem jak z tym przemywaniem rany, bo mam Rivanol ale on za nic nie pozwoli sobie tam czymś dotknąć, pozwolił tylko obejrzeć i wygląda nie najgorzej póki co to się ładnie goi tak więc nie wiem jak z tym przemywaniem :/

Link to comment
Share on other sites

jesli nic się w rance nie "paprze" i nie masz [U]wyraźnego zalecenia weta[/U] żeby przemywać to zostaw rankę w spokoju.
To jest maleńkie cięcie które się szybciutko zasklepi a takim przemywaniem i grzebaniem tam tylko psa wymęczysz i zadasz mu niepotrzebny ból. W miejscu cięcia tworzy się naturalny skrzep który osłania rankę - usuwanie go tylko spowalnia gojenie i paradoksalnie może nawet przyczynić się do jej zainfekowania.
Kastracja u psa ( nie licząc ew. ryzyka samej narkozy) to na prawdę chirurgicznie banalny zabieg więc spróbuj opanować emocje;) - za parę dni moszna sklęśnie i pies przestanie sie ranką interesować:lol:

Link to comment
Share on other sites

taks dzięki za pomoc :) w takim razie narazie nic mu tam nie będę przemywać, tylko doglądać jak tam się goi :) Weterynarz też w sumie mówił, że póki nic się tam nie dzieje to nie trzeba tam nic robić.
On miał w sumie dwa cięcie bo był wnętrem. I to jajeczko które nie zeszło nie było w jamie brzusznej tylko w pachwinie i tam gdzie to było cięte wygląda bardzo ładnie a przy tym drugim cięciu, prawidłowym kastrowaniu ;), koło moszny tak średnio to wygląda., tzn dookoła jest takie bardzo czerwone wszystko, może podrażnione czy co :/

Link to comment
Share on other sites

zeby przemywac rywanolem nie musisz nic najstrowac. poloz gruby recznik na folii, (recznik sie upaprze na amen wiec wez jakis na straty), poloz na nim psa, i po prostu polewaj obficie strumieniem z duzej strzykawki.
jezeli jedna z ran jest zaczerwieniona to przemywaj to koniecznie! to nie powinno sprawic bolu, strupow tym nie usuniesz a pies bedzie mial caly czas wokol rany czysto. mozesz tez wykorzystac do tego celu Octenisept ktory jest w sprayu wiec jeszcze wygodniejszy i zalecany wlasnie do pielegnacji ran pooperacyjnych. minusy to to ze preparat jest dosc drogi (aczkolwiek ma szerokie spektrum zastosowan wiec oplaca sie go miec w apteczce) i jest na alkoholu wiec troche piecze

Link to comment
Share on other sites

isabelle błagam powstrzymaj sie z tym morzem rad na watkach weterynaryjnych bo jeszcze trochę na prawdę musisz sie doszkolić zanim bedziesz mogła występowac jako ekspert - ile ran po kastracji pielegnowałaś? Chyba jako zagorzały wróg kastracji niewiele więc... Znajdz sobie może dziedzinę na której się NA PRAWDĘ znasz i tam się wykazuj i podważaj rady innych bo tu siejesz tylko zamęt ( że przypomne Ci choćby "wodę utlenioną" z ostatnich Twoich "kwiatków")

przepraszam ale chwilami barkuje mi cierpliwości:shake:

Klaudia77 - to zaczerwienienie skóry moszny jest jak najbardziej normalne - to są najprawdopodobniej krwiaczki sródskórne powstałe podczas zabiegu i za parę dni same znikną. Gdyby pojawiło się coś na prawdę niepokojacego jak np zwiekszający się obrzęk ( czyli "woreczek" po jąderku sie powiększy w stosunku do stanu tuz po operacji) podwyższona temperatura w okolicy ciecia , wyraźny wyciek z ranki ( przez pierwszy dzien, dwa odrobina krwi może się pojawic - i to jest jeszcze ok ) to po prostu skontaktuj sie z wetem bo to moze swiadczyc o zainfekowaniu ranki i wet da wtedy odpowiedni środek.
Takie zakażenia powstają najczesciej podczas zabiegu wiec jesli operowałas w przyzwoitym gabinecie ryzyko jest bliskie zeru
A na razie jak pisałam wyżej niczym nie smaruj ani nie polewaj tylko obserwuj spokojnie , pilnuj żeby psiak za bardzo nie "majstrował" przy rankach i ...odliczaj dni do wyjęcia szwów bo to juz na prawdę będzie koniec kłopotów:lol:

Link to comment
Share on other sites

taks jeszcze raz wielkie dzięki :) Ja po prostu jestem wielka panika jeśli chodzi o mojego psa i każda mała rzecz odbiegająca od normy sprawia że wariuję ;) Wczoraj byliśmy u weta zdjąć welfrom i mówił, że wszystko się ładnie goi. Tyle, że dzisiaj jest troszkę bardziej czerwone, no ale faktycznie mogą być to jakieś małe krwiaki, bo o tym wet też mnie uprzedzał. Piesek dzisiaj cały dzień chodzi w kołnierzu bo go już bardziej interesuje. Podejrzewam, że zaczyna go to troszkę swędzieć a to chyba dobrze bo się goi ;).
Pewnie jeszcze przez najbliższe 8 dni będę go traktowac jak jajko.. bo wtedy idziemy zdjąć szwy :)

Link to comment
Share on other sites

oczywiscie ty Taks pielegnowalas cale stado psow z wszelkimi ranami.... studiowalas rowniez medycyne oraz jestes behaviorysta, szkoleniowcem, chemikiem, biologiem oraz alfa i omega..... udzielaj wiec swoich rad, poj swoje psy woda utleniona....nawet gdy wypija domestosa i daj juz w koncu spokoj bo twoje naskakiwanie i zlosliwosci przestaly tu robic na kimkolwiek jakiekolwiek wrazenie, poza wywolywaniem usmiechu

klaudia, moze to tylko chwilowe zaczerwienienie, ale nie czekaj az sie zacznie paprac. rane niezaleznie od ladnego czy brzydkiego gojenia nalezy pielegnowac odpowiednio, nawet jak ma tylko 1cm dlugosci.... rozumiem twoja panike jezeli chodzi o psa, tez mam tak samo za kazdym razem kiedy cos sie wydarzy. poprzedni pies byl kastrowany, wiele lat temu, byla inna technika, chlasneli rowniez worek mosznowy bo tak musieli. rana byla dluga jak waz. pies nie mogl sie wybudzic a weci nie chcieli mu nic dodatkowego podac. trzeba bylo czekac cierpliwie az sam sobie poradzi. spedzilam tydzien na podlodze przy nim. wiem co znaczy martwic sie

Link to comment
Share on other sites

A owszem przeszło przez moje ręce [U]także[/U] i całkiem spore stado chorych psów ( nie tylko moich) , pracowałam przy setkach ran ( jak widzisz co do wykształcenia też blisko trafiłaś).
Gorzej juz poszło dalej np. z tym "pojeniem" wodą utlenioną - troche Ci się ona pomyliła pewnie z prehydrolem albo napis na opakowaniu ,że "do uzytku zewnetrznego" zrobił na Tobie takie wrażenie, iż uznałaś za niezbędne natychmiast ogłosić swoje domysły jakoby 3% h2o2 wypala psa niemal na wylot. A tak na prawdę jest to powszechnie zalecany w warunkach domowych srodek wymiotny ( podaje sie zależnie od wielkosci psa 1-2 łyzki co kilkanascie minut do skutku)jak najbardziej do zastosowania w sytuacji jak w temacie tamtego wątku ( pies zjadł kilo cebuli a nie domestos - skad to wzięłaś? )
No cóz , ja na prawdę wierzę, że na czymś się znasz na tyle aby udzielać tu na dogo wartosciowych rad - tyle, że jak widzę nie jest to jednak weterynaria więc jeszcze raz proszę nie kwestionuj prawidłowych informacji i nie wypisuj rzeczy które inni muszą szybko prostować i "odkręcać" aby ktoś nie zrobił psu krzywdy. To na prawdę nie jest śmieszne i ten dział to złe miejsce do wypisywania takim autorytarnym tonem swoich domysłów i przypuszczeń.( jak juz , to napisz ,że tak sądzisz a nie, że jest to pewnik - tak będzie chyba trafniej prawda?)
Proponuję bez ukrytych złych intencji czy wrogości , zastanów się po prostu na co pozwala Ci Twoje wykształcenie i doswiadczenie i tam pisz i strofuj - słowa nie powiem a nawet chętnie poczytam aby się czegoś nowego dowiedzieć

i tyle offa

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...