obraczus87 Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 [quote name='Kinia1984']na stronie 115 sa nowe zdjecia:) tz ma jeszcze jakies jedno nowe wspolne.[/QUOTE] Zdjęcia poza tym będa za kilka dni. Iza wykąpię przystojniaków, wyczesze i beda nie do poznania :) Quote
_Goldenek2 Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 Ellig jest dobrą kobietką.... Naszego Trotterka też wspierała :). Quote
Malwi Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 [quote name='obraczus87']Zdjęcia poza tym będa za kilka dni. Iza wykąpię przystojniaków, wyczesze i beda nie do poznania :)[/QUOTE] no to w takim razie czekam na [U]PIĘKNE[/U] fotki :D Quote
Kinia1984 Posted June 3, 2010 Author Posted June 3, 2010 wiecie co nade mna to jakies fatum jest ostatnio..najpierw pod koniec kwietnia umarl moj Bobuś , pozniej Fredek wrocil z adopcji, pozniej nerwy o przyszlosc chlopakow a teraz...wczoraj stracilam prace....:-( na szczescie chlopaki bezpieczne... Quote
Ellig Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Kinia1984']wiecie co nade mna to jakies fatum jest ostatnio..najpierw pod koniec kwietnia umarl moj Bobuś , pozniej Fredek wrocil z adopcji, pozniej nerwy o przyszlosc chlopakow a teraz...wczoraj stracilam prace....:-( na szczescie chlopaki bezpieczne...[/QUOTE] Kinia jak to?:( Bardzo mi przykro.Na pewno cos znajdziesz taka dziewczyna jak TY to tylko kwestia czasu:) Quote
Ellig Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='_Goldenek2']Ellig jest dobrą kobietką.... Naszego Trotterka też wspierała :).[/QUOTE] Dziekuje Goldenek o Trotterku nie zapominam:) Quote
Kinia1984 Posted June 3, 2010 Author Posted June 3, 2010 z jednej strony to sie ciesze...ciezko narazie bedzie ale dam rade:) poza tym nie lubie przebywac wsrod ludzi ktorzy nie szanuja innych, w tym zwierzat... taki maly przykladzik: w kwietniu umieral moj psiak...byl ze mna 13 lat...w pewna srode bylo juz z nim bardzo źle...siostra ktora z nim byla w dzien dzwoni do mnie ze musimy mu jak najszybciej ulzyc...ze juz czas...zebym zwolnila sie z pracy na godzine zebysmy mogly go zawiezc do weta... poszlam do szefowej i ze lzami w oczach mowie ze bardzo zalezy mi na tym zebym mogla na gora godzine wyjsc bo chcialabym z nim byc...a ona do mnie dorosnij dziewczyno! nie rob dziecinady ! życze ci tylko takich problemow... przez telefon żegnalam mojego psa:-( dlatego nie ma tego złego:) Quote
Monika z Katowic Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 To się nie mieści w głowie, że tak zareagowała na Twoja prośbę! :(:( [B]Znajdziesz inną, lepsza pracę![/B] Quote
obraczus87 Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Kinia dzisiaj pogadamy na ten temat. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo! Zobaczysz!!! Quote
Malwi Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Kiniu ja powiem tak .... Gdyby mój tatko nie stracił pracy 4 lata temu, ja mogłabym zapomnieć o jakichkolwiek studiach i pewnie bym zamiatała ulice... także bądź dobrej nadziei :) wszystko się ułoży ... a taką szefową to na odchodne z chęcią bym w d%^& kopnęła... Quote
Kinia1984 Posted June 3, 2010 Author Posted June 3, 2010 podobno chłopaki tak zakochaly sie w wolnosci ze nie chca do kojca dac sie zapedzic tylko by biegali po podworku:) Quote
obraczus87 Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Kinia1984']podobno chłopaki tak zakochaly sie w wolnosci ze nie chca do kojca dac sie zapedzic tylko by biegali po podworku:)[/QUOTE] Tak, to prawda :) Owieczka wczoraj przekazala mi taka informację. A Iza (opiekunka psiakow) świata juz nie widzi poza psami :) Quote
Kinia1984 Posted June 3, 2010 Author Posted June 3, 2010 wlasnie gadalam z Owieczka:) powiedziala ze chlopaki to emocjonalni terrorysci bo jak tylko widza ize to placza ze chca wyjsc z kojca a pozniej po paru godzinach trzeba ich ganiac do kojca:) Leszek to zadziora do psow nie lubia sie z Porterem ale z reszta psiakow sie dogaduja:) Uwielbiaja sucha karme i wola ją jeść bez żadnych sosów:) Quote
dusje Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Czesc blizniaki :lol: Dziewczyny, macie jakas mozliwosc przerzucenia karmy z Opola do Owieczki ? Jesli blizniaki maja zamiar tam pozostac jeszcze w czerwcu, to chetnie obdaruje obu panow, dostawa okolo 25 czerwca. Nie pytajcie mnie jaka karma i ile, nie wiem, dar od NL fundacji na kazdy przyzwoity cel ;) Jakby co, dajcie znac do jutra na pw i tutaj na wszelki wypadek, gdyby pw nie chodzilo, dobrze? Dzieki :lol: Quote
Awit Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 Współczuję utraty pracy, ale mając taką szefową lepiej znaleźć inną pracę. Musiałaś bardzo cierpieć wtedy, miałam identyczną sytuację, tylko ja mogłam wyjść by pożegnać moją miłość;-( Quote
polubek Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Kinia1984']z jednej strony to sie ciesze...ciezko narazie bedzie ale dam rade:) poza tym nie lubie przebywac wsrod ludzi ktorzy nie szanuja innych, w tym zwierzat... taki maly przykladzik: w kwietniu umieral moj psiak...byl ze mna 13 lat...w pewna srode bylo juz z nim bardzo źle...siostra ktora z nim byla w dzien dzwoni do mnie ze musimy mu jak najszybciej ulzyc...ze juz czas...zebym zwolnila sie z pracy na godzine zebysmy mogly go zawiezc do weta... poszlam do szefowej i ze lzami w oczach mowie ze bardzo zalezy mi na tym zebym mogla na gora godzine wyjsc bo chcialabym z nim byc...a ona do mnie dorosnij dziewczyno! nie rob dziecinady ! życze ci tylko takich problemow... przez telefon żegnalam mojego psa:-( dlatego nie ma tego złego:)[/QUOTE] oj strasznie mi przykro sama kiedy musiałam uśpić mojego poprzedniego psiurka miał 18 lat, poprosiłam o wolne żeby go na spokojnie zawieźć na cmentarz dla zwierząt i pochować i jakoś to odchorować to moja wtedy kierowniczka tak na mnie mordę wydarła przy klientach w markecie "chyba sobie żartujesz przecież to tylko pies", a ja miałam jej wtedy ochotę w twarz napluć za to. ale jak ona swojego za jakieś 2 lata musiała uśpić to taaaaaaaaaaaka przybita chodziła bo to był jej piesek. a to wtedy mendzie przypomniałam jej własne słowa to jeszcze się oburzyła na mnie. ale już mi to wtedy wisiało bo już nie byłam na jej stoisku i g....... mogła mi zrobić a poza tym wtedy byłam już na stanowisku kierowniczym i za bardzo nie mogła podskoczyć bo facet z którym wtedy byłąm pracował w ochronie w tamtejszym markecie więc tylko jej na nosie zagrałam Quote
__Lara Posted June 3, 2010 Posted June 3, 2010 [quote name='Kinia1984']z jednej strony to sie ciesze...ciezko narazie bedzie ale dam rade:) poza tym nie lubie przebywac wsrod ludzi ktorzy nie szanuja innych, w tym zwierzat... taki maly przykladzik: w kwietniu umieral moj psiak...byl ze mna 13 lat...w pewna srode bylo juz z nim bardzo źle...siostra ktora z nim byla w dzien dzwoni do mnie ze musimy mu jak najszybciej ulzyc...ze juz czas...zebym zwolnila sie z pracy na godzine zebysmy mogly go zawiezc do weta... poszlam do szefowej i ze lzami w oczach mowie ze bardzo zalezy mi na tym zebym mogla na gora godzine wyjsc bo chcialabym z nim byc...a ona do mnie dorosnij dziewczyno! nie rob dziecinady ! życze ci tylko takich problemow... przez telefon żegnalam mojego psa:-( dlatego nie ma tego złego:)[/QUOTE] Ludzie, co za potwory.... :( czy na tym świecie liczy się tylko pieniądz? Quote
obraczus87 Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 Ludzie to potwory, ale jak wczoraj bylam z Kinia na cmenatzru u Jej dwóch psiulków - Kondzia i Bobka, to powiem szczerze, ze zapalila sie u mnie iskierka nadziei, ze sa jeszcze ludzie dobrzy, ktorzy naprawde kochaja swoje zwierzaki... Quote
Kinia1984 Posted June 4, 2010 Author Posted June 4, 2010 to taka przewrotnosc życia...na zwierzecym cmentarzu czlowiek odzyskuje choc troche wiare w ludzi...:) Quote
Yana Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 [quote name='Kinia1984']z jednej strony to sie ciesze...ciezko narazie bedzie ale dam rade:) poza tym nie lubie przebywac wsrod ludzi ktorzy nie szanuja innych, w tym zwierzat... taki maly przykladzik: w kwietniu umieral moj psiak...byl ze mna 13 lat...w pewna srode bylo juz z nim bardzo źle...siostra ktora z nim byla w dzien dzwoni do mnie ze musimy mu jak najszybciej ulzyc...ze juz czas...zebym zwolnila sie z pracy na godzine zebysmy mogly go zawiezc do weta... poszlam do szefowej i ze lzami w oczach mowie ze bardzo zalezy mi na tym zebym mogla na gora godzine wyjsc bo chcialabym z nim byc...a ona do mnie dorosnij dziewczyno! nie rob dziecinady ! życze ci tylko takich problemow... przez telefon żegnalam mojego psa:-( dlatego nie ma tego złego:)[/QUOTE] bardzo mi przykro z powodu pracy, ale szefowej nie zazrdoszczę... ja jak mam jakiś kłopot z psami, to dzwonie do pracy, że muszę wziąć urlop, lub się spóźnię, bo np. mam chorego psa i nikt mi nie robi z tego powodu kłopotów. Nie wszyscy ludzie są tacy wredni. Życzę Ci znalezienia nowej pracy, ale z normalnymi, życzliwymi przełozonymi :-) Quote
Awit Posted June 5, 2010 Posted June 5, 2010 Cioteczki zajrzyjcie do Lileczki spod moich banerków, ledwo żyje 3kg maleństwo, pomocy potrzebuje:-( Quote
Isadora7 Posted June 5, 2010 Posted June 5, 2010 [quote name='Kinia1984']z jednej strony to sie ciesze...ciezko narazie bedzie ale dam rade:) poza tym nie lubie przebywac wsrod ludzi ktorzy nie szanuja innych, w tym zwierzat... taki maly przykladzik: w kwietniu umieral moj psiak...byl ze mna 13 lat...w pewna srode bylo juz z nim bardzo źle...siostra ktora z nim byla w dzien dzwoni do mnie ze musimy mu jak najszybciej ulzyc...ze juz czas...zebym zwolnila sie z pracy na godzine zebysmy mogly go zawiezc do weta... poszlam do szefowej i ze lzami w oczach mowie ze bardzo zalezy mi na tym zebym mogla na gora godzine wyjsc bo chcialabym z nim byc...a ona do mnie dorosnij dziewczyno! nie rob dziecinady ! życze ci tylko takich problemow... przez telefon żegnalam mojego psa:-( dlatego nie ma tego złego:)[/QUOTE] Trzymaj się Kinia - sercem jestem przy tobie. Jedno w tym dobre, że już nie musisz na taką osobę patrzeć. Quote
Awit Posted June 6, 2010 Posted June 6, 2010 A chłopaki pewnie pół dnia na pachnącym dworku spędziły, na słoneczku... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.